Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Falochrony.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:05, 28 Maj 2011 Temat postu:

Poczochrał ją po głowie, kiedy w końcu udało mu się oswobodzić z jej uścisku.
- I bardzo dobrze. - zaśmiał się ciepło. Humor powrócił, zrozumiał, ze mimo, iż z Sharerą nie układa się tak, jak powinno, wiedział, że ma jakiś cel. Ma dla kogo żyć.

Spojrzał na Carly.
- coś Cię trapi?- zapytał zatroskany. Widział, że jego przyjaciółka jest jakaś taka... nie swoja?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Sob 22:10, 28 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aela
Dojrzewający


Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:13, 28 Maj 2011 Temat postu:

Przytaknęła, odwróciła łeb w stronę Carly. Ciocia Carly, ładnie brzmi, pasuję. Posłała jej szeroki uśmiech, merdała ogonem na prawo i lewo, i tak przez cały czas

//Brak weny-.-//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:16, 28 Maj 2011 Temat postu:

Crusoo napisał:
Skinęła łbem. Z jednej strony była wdzięczna mamie, że nie okłamuje jej, ale nie mogła pozbyć się dziwnego wrażenia... niedługo.... co to znaczyło?
Pokręciła łbem. Jej wzrok mimowolnie skierował się na smoka, który tutaj przybył. No proszę... kolejny latający stwór...
Stworem określała każde stworzenie. Nie robiła tego złośliwie. Po prostu tak jej pasowało. Bądź co bądź, ale szanowała te wielkie gady.


Shazza ciągle obserwowała córkę. Rozglądała się po okolicy jednak co jakiś czas. Obserwowała otoczenie. Jakoś dziwnie się czuła w tym miejscu... Jeszcze będzie musiała tylko znaleźć Sandsea'ego i Chillynis'a. Bo nie wie, czy oni jeszcze żyją i czy jest im dobrze. Nie ukrywała swego zamyślenia. Potem jednak się ocknęła i spojrzała na Crusoo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:17, 28 Maj 2011 Temat postu:

Wilczyca uniosla leb gwaltownie, po czym usmiechnela sie cieplo do wilka. - Wszystko wporzadku - odpowiedziala. Prawda, martwila sie o wilka, ale to bylo takie nic.. Zawsze mu pomoze, gdy sytuacja bedzie tego wymagac, poradzi, pocieszy, przytuli..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crusoo
Dojrzewający


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:20, 28 Maj 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się do mamy. Mimo smutku czuła radość z tego, że ma ją przy sobie. Że może się przytulić i wypłakać jej w ramię.
Odetchnęła. Te myśli napawały ją optymizmem. Jednak widziała, że Shazzę coś gryzie.
-Jeśli chcesz, mamusiu, możesz iść. Damo sobie radę - powiedziała jej i przytuliła się jeszcze raz. Dobrze było ją czuć. Rozumiała jednak, że ma ona na głowie dużo problemów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:21, 28 Maj 2011 Temat postu:

Przechylił nieco łeb, słysząc odpowiedź Carly. Co prawda miał przeczucie, iż wadera nie mówi mu całej prawdy, jednak nie powiedział tego głośno. Skinął jedynie nieco łbem, uśmiechając nieznacznie.
- Dobrze. Więc niech i tak będzie. Przecież jesteśmy przyjaciółmi, nie potrafiłabyś nie być ze mną szczerą, prawda? - zapytał, unosząc delikatnie ku górze brew, zastrzygł uchem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:26, 28 Maj 2011 Temat postu:

Wilczyca zasmiala sie i tracnela nosem w nos Taharakiego. - Jestesmy przyjaciolmi i o to chodzi. Gdyby mnie cos powaznie trapilo, powiedzialabym ci. A teraz glownie zakrzata mi leb tylko twoja sprawa z Sharera. Ale wiem, ze bedzie dobrze. I ze sobie poradzisz - cmoknela go krotko w pysk po przyjacielsku i zasmiala sie raz jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:27, 28 Maj 2011 Temat postu:

Shazza również przytuliła Crusoo.
- Myślę, gdzie są Sandsea i Chillynis. Długo ich nie widziałam... - Powiedziała szeptem do córki.
To nie możliwe, by się nagle zjawili. Przecież tak dawno ich nie było... Shazza próbowała o tym nie myśleć. Mimowolnie uśmiechnęła się do Cru. Nie chciała jeszcze iść. Posiedzi jakiś czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:27, 28 Maj 2011 Temat postu:

Uśmiechnął się delikatnie.
- Owszem, ułoży się. Teraz i ja w to wierzę. - powiedział, spoglądając krótko na twarz córki. Skinął nieco łbem, po czym ponownie wlepił spojrzenie w przyjaciółkę.
- Spokojnie, nie musisz się tak martwić, dam radę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:33, 28 Maj 2011 Temat postu:

Skrzydlata skinela lbem ze zrozumieniem, jednoczesnie przyznajac mu racje. Odwrocila leb ku horyzontowi, wlepiajac wzrok w pieniace sie fale, uderzajace o falochrony, skaczace na tafli pieknego, rozleglego morza. Wdychala w pluca z zafascynowaniem morska bryze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crusoo
Dojrzewający


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:39, 28 Maj 2011 Temat postu:

Posmutniała.
-Mam nadzieję, że nic im nie jest - szepnęła cicho. Co prawda, mało ich pamiętała, no ale to jej bracia. Kochała ich tak, czy siak.
W tej chwili zapragnęła ich poznać. Pobawić się z nimi... Była ciekawa, jak to jest z rodzeństwem... takim namacalnym.
-A czemu ich nie ma? Gdzie poszli - zadawała pytanie po pytaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:54, 28 Maj 2011 Temat postu:

Sandsea nieśpiesznie znalazł się w tym oto miejscu. Nim dotarły do niego dwa znajome zapachy, ozglądnął się po okolicy. Gdy nareszcie jednak je wyczuł, od razu znieruchomiał. Wodził ślepiami po tym miejscu... Nagle zauważył mamę... I siostrę? Tak, to była Crusoo. Jego serce gwałtownie zabiło. W końcu się rozluźnił i podszedł bliżej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 8:05, 29 Maj 2011 Temat postu:

Astre poczuła na sobie czyiś wzrok. Powolnie, wręcz leniwie odwróciła łeb w stronę niewielkiej, wilczej istotki i przez chwilę przyglądała się jej ciemnymi oczami. Machnęła ogonem i zlustrowała przenikliwym spojrzeniem wszystkich znajdujących się w tym miejscu. Emmm... oni się tak pomnożyli czy po prostu wcześniej ich nie zauważyła? Zatrzymała wzrok na młodej wilczycy o kremowym futrze i jasnej blond grzywce. Aela? Możliwe... Ech. Znów odwróciła głowę w stronę morza.. Tak ładnie szumiało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 8:59, 29 Maj 2011 Temat postu:

Shazza również się mocno zdziwiła, gdy wyczuła zapach syna. Odwróciła wzrok w jego stronę, lekko rozluźniając łapy trzymające Crusoo. Jednak to nie znacz, iż mała po prostu wyleciała z jej łap. Dalej tam była.
- Sandsea... - Szepnęła Shazz - Ale ty wyrosłeś.
Rzeczywiście, już nie był tym młodym, rozbrykanym szczeniakiem. Uśmiechnęła się do niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crusoo
Dojrzewający


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:32, 29 Maj 2011 Temat postu:

I serce Crusoo zabiło szybciej. Jasne, że wyczuła zapach brata. Nie mogła go nie wyczuć. Uśmiechnęła się szeroko i wyrwała z uścisku matki. Szybko się podniosła z piasku i ruszyła pędem do brata.
-Sandsea - zawołała głośno i skoczyła na niego, wtulając się w jego sierść.- Tak dobrze Cię widzieć... - szepnęła.
Cieszyła się, że jej jeden z braci żył. Tak bardzo się bała, że coś im się stało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:55, 29 Maj 2011 Temat postu:

Sandsea objął Crusoo jedną łapą. - Też się cieszę, że Ciebie widzę, Crusoo. - Odpowiedział. Zamerdał wesoło ogonem. Bardzo się cieszył, że widzi obie tak bliskie mu osoby. - A co z Chillynisem. - Zapytał, jednak uśmiech z jego kufy ciągle nie znikał. Sądził, że brat się gdzieś pokazał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crusoo
Dojrzewający


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:10, 29 Maj 2011 Temat postu:

Odsunęła się od niego i spojrzała mu w ślepia.
-Nie wiem - powiedziała cicho. Miała nadzieję, że drugi brat też żyje. -Chodźmy do mamy - zaproponowała i ruszyła w stronę Shazzy. Jej fioletowy ogonek majtał się wesoło na boki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:18, 29 Maj 2011 Temat postu:

Sandsea wszystko rozumiał. Po chwili również ruszył w stronę Shazzy. - Witaj mamo. - Powiedział wesoło. Tylko ciekawe, jak tam Rayvi. A może z nią wszystko dobrze? Chyba tak. Usiadł obok mamy, nie pogrążony mimo wszystko mocno w myślach. Był uśmiechnięty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crusoo
Dojrzewający


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:33, 29 Maj 2011 Temat postu:

-Jak Ci się żyje - spytała Crusoo, siadając koło brata i mamy. Cieszyła się, że ma ich przy sobie. Brakowało tylko Chillynisa. Ale pewnie się znajdzie. Miała na to nadzieję.
Teraz jednak jej myśli krążyły w okół brata. Jak żył? Czy miał kogoś? Co się wydarzyło w jego życiu?
Te pytania nie dawały jej spokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:19, 29 Maj 2011 Temat postu:

Spojrzał na Carly z uśmiechem wymalowanym na pysku. Przeciągnął się leniwie, po czym posłał krótkotrwałe spojrzenie na Shazzę i jej rodzinkę. Uśmiechnął się mimowolnie, choć poczuł niewielkie ukłucie zazdrości. Byly tacy szczęśliwi... I byli razem, to było chyba najważniejsze. Westchnął cicho, potrząsnął głową. Przeniósł ciepło swych czekoladowych oczu na córkę. Była śliczna i kochana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 82, 83, 84  Następny
Strona 62 z 84


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin