Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:09, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Jasne. Czemu nie. - wilczyca uśmiechnęła się uroczo, spoglądając z rozbawieniem na Waspa. Najwyraźniej nie był zadowolony z wizyty Eleny, ale jej to nie przeszkadzało. Ważne, że mogła być tutaj - z wilkiem, który tyle dla niej znaczył. Ach, jakież to romantyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:57, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Bardzo wam dziękuję. Przy najbliższej okazji, kiedy wszystko załatwimy z Samuelem wyślę do was Fouxa z wiadomością. - powiedziała zadowolona - I jeszcze raz przepraszam za zakłócenie czasu. - tymi słowami pożegnała uroczą parkę, skinęła im łbem na pożegnanie i szybkim krokiem oddaliła się w sobie tylko znanym kierunku.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:34, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wasp patrzył na niknącą w oddali sylwetkę białej wilczycy. Wcale mu się nie podobał ten pomysł z zajęciami dla wilków bez rang - bo niby kto na takie spotkanie przyjdzie? Strata czasu. Lepiej w tym czasie się zdrzemnąć.
Zresztą Waspuś zdążył się już nauczyć, że kiedy w zasięgu jego wzroku pojawia się Elena, zaraz zaczną się kłopoty. Zawsze tak było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:27, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przyszła, stawiając cichutko łapy. Nie lubiła być zauważana, a ciągłe wędrówki wynikały z jej pragnienia samotności. Szukania samej siebie, i chyba poniekąd nawet i szczęścia. Tak nieosiągalnego.
Szła blisko wody, która podczas fal delikatnie obmywała jej łapy. Ślady pojawiały się na twardym i mokrym piasku i znikały pod wpływem napływającej wody. Czuła kłucie pod poduszkami łap, szorstkich i kanciastych kamieni.
Odrzuciła grzywkę. Spojrzała na wilka. Kąciki jej ust uniosły się delikatnie. - Wasp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:57, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wasp nie dostrzegł przybyłej wilczycy. Albo raczej z początku nie zainteresował się tym, że nad morze przybył ktoś nowy. Dopóki nie usłyszał znajomego głosu, jednego z tych, których chyba nigdy by nie zapomniał - głosu Paige. Wzrokiem odszukał właścicielkę tego głosu, a na jego kufie zawitał szeroki uśmiech.
- Paige?
Był prawie pewny, że ta wadera to właśnie ona. Ale tak dawno jej nie widział... w jego głowie zagościła myśl, że to tylko przywidzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:09, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
Uśmiech rozszerzył się do szerokości całego pyszczka. Ogon zafalował lekko. Nigdy nie zapomniałaby największego przyjaciela, który swoim charakterem wydawał się jej być niegdyś odmienny, a dziś, tak bliski. - Tak. - odparła. Nie chciała słowami psuć tej cudownej chwili. Bo słowa zaczęły przychodzić jej ciężko, tak cholernie nienaturalnie. - Tak, Wasp. To ja. Jasny gwint, to niestety ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:51, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wybacz, zupełnie zapomniałam o tym temacie. x.x
Lea uśmiechnęła się do Waspa, widząc jego poirytowanie nagłą wizytą Eleny. Cóż, jej nie przeszkadzał pomysł wilczycy, dobrze, że przynajmniej cokolwiek stara się robić. Nie wszystkie Bety tak intensywnie zajmowały się swoimi obowiązkami. Wilczyca chciała już ruszać dalej, wzdłuż plaży, kiedy usłyszała głos basiora - odwróciła się zaciekawiona w stronę, gdzie spojrzał Wasp. Nie znała tej wadery, która najwyraźniej była znajomą wilka, więc nie odzywała się. Nie będzie się w końcu wtrącać w nieswoje sprawy, taka nie była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:01, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
Taaak, trzeba w końcu rozruszać stare kości. No dobra, nie takie stare... Leavi szła sobie spokojnie z uśmiechem wymalowanym na kufie. Ogon latał to w prawo, to w lewo co świadczyło o dobrym humorze wilczycy. Czym był spowodowany? No właśnie... niczym! Nie było żadnego powodu, zupełnie! Po prostu, udzielała jej się chyba atmosfera coraz szybciej zbliżających się świąt... Teraz wszystko było jakoś tak dziwnie... bardziej radosne, kolorowe. A może tylko ona to widziała? Trudno stwierdzić. Wiatr delikatnie bawił się jej rudą grzywką, co nie przeszkadzało jej w żadnym wypadku, wręcz przeciwnie. Włosy co jakiś czas muskające jej pyszczek powodowały dziwne, acz przyjemne łaskotki, które tylko poszerzały uśmiech. Po chwili podniosła wzrok na zebrane w tym miejscu wilki... rozpoznała tylko jedną sylwetkę, jedno osóbkę. Mama! Wyszczerzyła białe kły w uśmiechu, a ogon tym bardziej energicznie zaczął latać na wszystkie strony. Już chciała podbiec, jednak... nie wiedziała czy powinna. Lea była w towarzystwie wilka i jakiejś wilczycy, może nie powinna przeszkadzać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:48, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wasp rzucił Lei przepraszające spojrzenie - nie chciał, by wilczyca poczuła się po przybyciu Paige zignorowana. Ale Waspuś tak długo nie widział starej przyjaciółki... musiał się nacieszyć jej obecnością, dowiedzieć się, co u niej nowego.
- Niestety? - nieznacznie uniósł brew. - Na pewno nie dla mnie, bo cieszę się, że znów cię widzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:12, 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Kurde, Wasp. Ja też. - podbiegła do niego, stając tuż obok, wdychając zapach przyjaciela, tak jej znany i lubiany. Nie zastanawiał jej fakt, jak wytłumaczy mu swoją długą nieobecność - i - jak on ją przyjmie.
Ale to teraz było nie ważne. Najlepiej czuła się, ot tak, bez słów. Bo słowami tylko zburzyłaby tę chwilę. Tak ważną w jej życiu. Radosną chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:00, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Jakkolwiek dobrze Paige czułaby się podczas wspólnego milczenia, Waspuś nie zamierzał tego uszanować - miał tyle pytań! Interesowało go niemal wszystko: gdzie Paige się podziewała, co robiła, dlaczego odeszła, dlaczego wróciła, czy ułożyła sobie życie, czy widziała swoją matkę, Wardress, za którą Wasp również tęsknił... żeby nie zasypywać przyjaciółki gromem tych wszystkich pytań na samym początku, skrzydlaty wybrał to najważniejsze:
- Gdzie byłaś przez te wszystkie miesiące?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:49, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Nabrała głębokiego oddechu. Co miała mu powiedzieć?
Mogła przecież skłamać - odwiedzała rodzinne strony, zachorowała, wyjechała kurcze gdzieś na Hawaje. Ale mogła też powiedzieć prawdę. Tylko co tak naprawdę było w jej przypadku prawdą? - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. - westchnęła, po czym spojrzała uważnie na Wasp'a. - Wiesz, pamiętasz ten moment w moim legowisku, kiedy pytałam Cię, czemu się zmieniłeś? Czemu stałeś się samotnikiem, czemu mniej mówisz? Wtedy nie potrafiłam tego zrozumieć i denerwowało mnie to. - Odwróciła wzrok, próbując uciec od wspomnień. - A później zaczęłam Cię rozumieć. Bo to wszystko - fałszywe przyjaźnie, wrogowie, niespełnione miłości - spowodowały, że życie uznałam za zbędne. Takie, takie ot, coś. Coś. Zwykły śmieć, niepotrzebny do szczęścia. - wzniosła oczu ku niebu. - I odeszłam, cholera. Właściwie nie wiem, co tu robię, Wasp. Trochę się już w tym wszystkim pogubiłam. Wiele oddałabym, by być szczeniakiem, bezradnym, ale nie mądrym, i ... szczęśliwym. Tak właśnie myślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:11, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wasp po słowach Paige milczał jeszcze długą chwilę. Życie stało się dla niej zbędne... więc czy na pewno zrozumiała go wtedy? Waspa wtedy, czyli w tym czasie, kiedy po tak bolesnym rozstaniu z Renną stał się zamknięty na innych i obojętny? Na pewno nie. Może Paige zdawało się, że rozumiała jego tamtejsze podejście... bo Wasp nigdy nie wzgardził życiem, tym bezcennym darem od natury, który otrzymuje się tylko raz.
Zapewne dobrze by było, gdyby nic nie powiedział. Albo, jak to najczęściej bywało podczas takich wilczych rozmów, poczęstował przyjaciółkę jakimiś głodnymi kawałkami, które miały dodać jej otuchy. Ale nie miał najmniejszej chęci na robienie tego.
- Życie zbędne? Śmieć, niepotrzebne do szczęścia? - odparł, patrząc na Paige z uwagą. - Więc dlaczego się tego śmiecia nie pozbyłaś i stoisz tu przede mną wciąż tak żywa i materialna, jak to tylko możliwe?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Sob 17:14, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:19, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wadera zaś ułożyła się obok, opierając o bark Waspa. Nie chciała przeszkadzać mu w rozmowie z Paige, zwłaszcza, że sama nie byłaby zadowolona, gdyby ktoś jej przeszkadzał, jeżeli spotkałaby przyjaciela. Pomińmy już fakt, że niewątpliwie nie widzieli się od dość długiego czasu i mają sobie sporo do powiedzenia. Niemniej Lea pomimo zamkniętych zielonych oczu, słuchała co się dzieje w okół. Może i nie była z Waspem dość długo, ale wolała zachować pewne środki bezpieczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:22, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
-Cała powaga tej sytuacji polega na tym, że nie mam pojęcia, Wasp. Stoję tutaj, patrzę na Ciebie, dzielę się z przyjacielem największym nieszczęściem swojego życia - dlaczego więc nie przerwałam Go w momencie, kiedy było to stosowne? - Zamknęła oczy, nabierając głębokiego wydechu. Co ona wyprawia? - Nigdy nie byłam dobra polemizowaniu na temat sensu życia. Wydaje mi się, chociaż myślę potwornie samolubnie, że ta przerwa, czasowe odłączenie się od siebie samej, dobrze mi zrobiło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:32, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Jeśli miało to przywrócić cię choć trochę do równowagi, nie było w tym ni krzty samolubstwa - powiedział. Zrobił na chwilę pauzę i westchnął. Sens życia... powoli ich rozmowa wkraczała na nielubiane przez Waspa tory. Bo czy ktokolwiek w świecie wiedział, po co żyjemy? Nie! I nie było sensu się nad tym roztrząsać. - Paige, tu nie chodzi o sam sens życia, czy o jego cel, bo... życie samo w sobie chyba nie ma żadnego głębszego sensu. Ale skoro już jest nam dane, skoro przyszło nam borykać się z nim na tym świecie przez kilka chwil, to trzeba te chwile jak najlepiej wykorzystać, zamiast tracić i tak ten bardzo ograniczony czas. Pewnie to zabrzmiało banalnie, ale cóż... zasada carpe diem to jedyne, co ma w życiu jakikolwiek sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:45, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Dla niej to nie zabrzmiało banalnie. Ponownie zamknęła oczy, odwróciła głowę, pozwoliła grzywce wykonanej z prowizorycznego umaszczenia opaść na oczy. Westchnęła. Nie miała pojęcia, co powiedzieć. - Tyle, że czasami, właśnie ta zasada mnie zawodzi - coś sprawia, że wtedy tracę wiarę w nie. Nie oznacza to tyle, że zastanawiam się nad jego sensem - ja nadzwyczajnie w świecie ... nie wiem. Mam dosyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:57, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Czyli nie różnisz się niczym od wszystkich innych wilków, które stąpają lub stąpały po tym świecie - odpowiedział, a na jego smukłym pysku na chwile pojawił się delikatny uśmiech. - Zwątpienie czy zmęczenie życiem jest czymś zupełnie dla nas naturalnym. Wtedy rzeczywiście trzeba na trochę "wysiąść", oderwać się od tego, co dla nas codziennością. Ale zamiast poddać się, machnąć na wszystko łapą i resztę życia zmarnować, snując się po świecie z grobową miną, trzeba podjąć wszelkie próby walki o to życie. Bo po takim głębokim kryzysie wszystko staje się łatwiejsze. Wiem to z własnego doświadczenia.
W końcu Wasp też miał za sobą głęboki kryzys, właśnie w tym czasie, kiedy rozstał się z Renną. Wtedy wszystko straciło sens, nawet życie, pojawiły się myśli samobójcze... ale potrzeba kontynuowania swej egzystencji okazała się dużo silniejsza. Wiele czasu Wasp potrzebował, żeby się pozbierać, potrzeba mu było też drugiej osoby. I znalazł ją wtedy. Carly stanęła u jego boku na bardzo, bardzo długo. Ale również i ten związek legł w gruzach, z czego Wasp teraz niezmiernie się cieszył. A doświadczony swoim pierwszym zawodem miłosnym rozstanie z Carly przyjął z iście stoickim spokojem. Żadnego bólu, żadnych łez i złych myśli. I wiedział, że zawdzięczał to tylko przezwyciężeniu tamtego kryzysu. Miał świadomość tego, co wtedy się w jego życiu działo i nie chciał tego powtarzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paige
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:09, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Dzięki, Wasp, nieumyślnie wprowadzasz mnie w kolejny kompleks! - mruknęła, szturchając Go łapą. - Wasp, ja nie chcę być taka, jak inni! Nie chcę popadać w codzienność, niczym nie różnić się od innych. Ja chcę pozostać sobą, dla której inni nie mają znaczenia! - Oczywiście zrozumiała, że przyjaciel nie to miał na myśli, i o nic Go nie oskarżała. Ale lubiła sobie trochę po marudzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:14, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wasp nie mógł powstrzymać cichego śmiechu.
- Nie da się być zupełnie innym od reszty, wiesz? - odpowiedział. - Na przykład zawsze będziesz mieć futro albo cztery łapy. No, chyba że się ogolisz i okaleczysz, ale i tak będzie cię z innymi łączyć to, że masz kości, mięśnie, mózg, narządy wewnętrzne... psychika niestety też jest dla wszystkich praktycznie taka sama i niektóre nasze myśli i stany zawsze będą podobne. Taka nasza natura i nie można się przez to wpędzać w kompleksy. Ale jeśli to cię pocieszy, to mogę ci powiedzieć, że dla mnie na przykład wcale nie jesteś taka sama jak inni, wręcz przeciwnie. Jesteś wyjątkowa. Inaczej nie byłabyś moją przyjaciółką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Sob 18:14, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|