Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Falochrony.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:10, 05 Sty 2011 Temat postu:

Dyszała. Była zmęczona tym wszystkim. Wyprostowała się.
- Ja...przepraszam- powiedziała z zaciśniętymi kłami.
Opuściła wzrok. Cofnęła się o krok i usiadła. Oddychała głęboko, rozpaczliwie starając się uspokoić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:14, 05 Sty 2011 Temat postu:

Wasp mimo wszystko wciąż zachowywał czujność. Wyglądało na to, że Renna jest w dość kiepskiej formie, więc nie wiadomo, co mogło jej strzelić do głowy. Wciąż nie spuszczał z niej spojrzenia. W jego miodowych oczach pojawił się cień żalu. Wcześniej nie żałował Renny, wiedział bowiem, że ich rozstanie było głównie z jej winy. A za błędy należy płacić. Dopiero teraz jednak widział, jak wielkie cierpienie jej zafundował, odchodząc do Carly. Nie mógł tego zmienić, choćby chciał. Cóż, serce nie sługa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:22, 05 Sty 2011 Temat postu:

Oddychała już normalnie. Uspokajała się, mrucząc coś pod nosem. Co? A kto wie. Otuliła się ogonem i zerknęła w stronę morza.
~ Nie będziesz mnie znać, a i tak uśmierzę twój ból i dam ukojenie...~
Zaraz, skąd ona znała te słowa. Słyszała to w dniu swoich narodzin, gdy pierwszy raz ujrzała morze...Minęły cztery lata, a on znów to powtarza. Czemu teraz? Może to był tylko głos w głowie Renny? Może. Ale zawsze morze ją fascynowało.
~ Mam to, czego potrzebujesz. ~
I znów ten uporczywy głos w myślach.
~ Tylko ja ci dam szczęście ~
Renna nie mogła się uwolnić od tego głosu. Wrócił, ale widać przez te cztery lata zbierał słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:48, 05 Sty 2011 Temat postu:

ah, Rennato! tą piosenkę, którą Ren nuciła Waspowi - niedawno ją na komę ściągnęłam. ^^ fajowa jest. przy okazji, nie mogłam się powstrzymać, żeby tu Carly przyprowadzić. : D

Kolejny raz Carly postanowiła wykorzystać swoje zdolności. Śledzenie było w jej naturze, a zdobywanie informacji na własną korzyść było szalenie ciekawe i pociągające. W jej mniemaniu oczywiście. Była daleko, daleko, niewyczuwalna, niewidoczna, nieuchwytna słuchem. Kluczyła zgrabnie między drzewami ze zwinnością węża, odbijała się bezszelestnie od konarów, które leżały na ziemi, jakby czekając, żeby ktoś na nie wpadł. Jej bieg był szybki, dynamiczny, energiczny, a jednocześnie koci i lekki, jakby to jej nie sprawiało w ogóle wysiłku, a przede wszystkim tak cichy, że nieuchwytny. Idealny szpieg. Daleko wysuwała przed siebie łapy, by zaraz miękko się na nich odbić i wprawić w ruch łapy tylne. Zupełnie jak kot. Ale to przecież prawdopodobnie po jakichś kocich przodkach ma kilka takowych zwyczajów. Wiedziała dobrze, gdzie zmierza. To był instynkt. Miała zapewnienie od Waspa, że ją kocha, ale wiedziała, że mimo to i jej partner poczuł żal, a Renna wciąż go kocha. Do czasu Carly też było żal. Ale po pewnym czasie i oglądaniu kilku scen z ich non-stopowych spotkań, coś nakazywało jej iść naprzód i wciąż naprzód, wciąż szukać odpowiedzi, wciąż węszyć, być czujną, czytać między wierszami. Jej powołaniem i profesją było szpiegowanie, więc - dlaczego by nie? W końcu przystanęła, unosząc delikatnie łeb do góry. Zmrużyła ślepia. Falochrony. To tutaj pierwszy raz wybrali się na spacer z Waspem, dobrze to pamiętała. Jej partner lubił tu przychodzić, ze względu na spokój i małą liczebność osobników odwiedzających ten zakątek krainy. Renna przechwyciła tą tezę i to widocznie wykorzystuje. Wiatr zawiał w jej sierści, unosząc delikatnie czerwony szalik, jednak nie lecąc w stronę plaży, jakby nie chcąc jej zdradzić, a gdzieś w las. Jej łapy były wyprostowane, sztywne, a jej smukłe i giętkie ciało w jednej chwili zastygło w pozie, jaką nazywa się wietrzenie. Ona jednak uważnie nasłuchiwała i przyglądała się temu. Jej ogon począł leniwie poruszać końcem. Znów. Znów. Znów. Cofnęła się bezszelestnie kilka kroków w tył, uniemożliwiając widoczność, obsuwając się w cień drzew. Lichych, ale drzew. Renna sprawiała jej wrażenie, jakby, nawet po rozstaniu, nie chciała nikomu oddać swojego byłego, jakby zarżnęła, gdyby coś takiego się stało. Carly z pewnością poczułaby szybkie cięcie kłów, gdyby poniosły Ren emocje, gdyby Waspa tam nie było. Wilczyca coś o tym wiedziała. Sama umiała wielkie emocje wyzwolić. Czekała, poruszana delikatną nutą powiewu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:55, 05 Sty 2011 Temat postu:

Wasp popatrzył na Rennę - wyglądała, jakby przeszedł jej ten napad gniewu, więc wilk wskoczył z powrotem na jeden z falochronów i położył się na nim. Zerknął na Scarlett - dlaczego tak nagle zamilkła? Zapewne wystraszyła się tego napadu wściekłości siostry. Ale teraz już zdawało się, że wszystko zdążyło wrócić do normy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:01, 05 Sty 2011 Temat postu:

Carly poruszyła uszami, przyglądając się uważnie to Rennie, to Waspowi. W jej uszach cicho brzmiała muzyka ciszy, choć wiał i wył mroźny wiatr z północy. Hartowanie było dla niej jeszcze jakby doładowaniem, inspiracją, kolejnym pchnięciem do przodu, że powinna tu być. Nie czuła się nigdy "podglądaczem", nie miała z tego wyrzutów. Jeśli kogoś śledziła, jedynie dla zdobyciu informacji, które czasem okazywały się bezcenne. Teraz stawka idzie wyżej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:37, 05 Sty 2011 Temat postu:

Siedziała cicho, wpatrując się w taflę wody. Nagle zerwała się i pobiegła w stronę lasu. Carly mogło się zdawać, że biegnie do niej, ale ona pobiegła do Scarlett.
- Przepraszam, przepraszam - powtarzała to jak modlitwę, szepcąc te ciche słowa.
Spojrzała na siostrą.
~ Nie! Gdzie ty idziesz?! Wróć! Potrzebujesz mnie ! ~
Morze ją wzywało. Ale ona nie wróci. Nie zniknie z tej krainy. Nigdy. Będzie tak jak zawsze. Będzie, musi być.
~ Proszę! Dlaczego mi to robisz? ~
Zacisnęła ślepia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:07, 06 Sty 2011 Temat postu:

Zdumiony obserwował dziwaczne zachowanie Renny. Najpierw ten wybuch złości, który w mgnieniu oka przerodził się w zamyślenie, teraz to... co się działo z tą wilczycą? Jej dzisiejsze poczynania zasiały w duszy basiora lekki niepokój. Czuł się w pewnym sensie odpowiedzialny za jej kiepską formę. W końcu to ta nieszczęśliwa miłość do niego sprawiała Rennie największy ból. Dlatego teraz przyglądał się z uwagą zaistniałej sytuacji, gotów na zainterweniowanie, jeśli będzie potrzeba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:19, 06 Sty 2011 Temat postu:

Zmęczona, usiadła i spojrzała na morze.
~ Wracaj! Ja potrzebuję ciebie, a ty mnie ! ~
~ Proszę! Dlaczego to robisz?! ~
Czy to był głos w jej podświadomości, a może coś innego. Widać było jednak, że Renna spokojnie już patrzy w stronę morza. Poruszyła wargami, bezgłośnie mówiąc ,,nie wrócę ". Mówiła to dla tego głosu. Podeszła do falochronu i wskoczyła na niego. Patrzyła na zachmurzone niebo swoimi szkarłatnymi oczyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:04, 06 Sty 2011 Temat postu:

Carly widząc, jak Renna zmierza ku lasowi, cofnęła się jeszcze bardziej, odbiegając kilka metrów dalej, jednak wciąż miała na widoku dwie sylwetki tych wilków. Przylgnęła do ziemi, stając się niewidoczną. Wciąż była nieuchwytna wzrokiem i węchem, a chrupania pod jej łapami, które zdarzyły się całkiem przez przypadek, mieszały się z chrupaniem małych szponów wron i gołębi na drzewach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:24, 06 Sty 2011 Temat postu:

Uspokoiła się już zupełnie, lecz nadal świdrowała swym wzrokiem las. Wydawało jej się, że coś słyszy. Może tylko wydawało. Odchrząknęła i spojrzała na Waspa. Ni stąd, ni zowąd powiedziała.
- Kochasz ją, prawda? - mówiła to szeptem.
Tylko Wasp mógł te słowa usłyszeć. Renna patrzyła teraz tylko i wyłącznie na niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:40, 06 Sty 2011 Temat postu:

Carly poruszyła uchem. Oh, nienawidziła, gdy ktoś mówił szeptem, a ona się nie może o tym dowiedzieć! Jednak nierozsądnie byłoby pójść teraz na plażę, ni stąd ni zowąd, bo pewnie Renna by wtedy sobie poszła, a całe szpiegowanie poszłoby na marne. Jedyne czego się dowiedziała, to to, co już wiedziała. Eh. Renna miała szczęście, że Carly nie widziała tego pocałunku. Teraz i tak buzowały w niej różne emocje, mogłaby zrobić coś pochopnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:45, 06 Sty 2011 Temat postu:

- Głupie pytanie - odrzekł tonem normalnym, nie ściszając głosu. Nie był tak podejrzliwy jak Renna, toteż nie przyszło mu do głowy, że ktoś może ich podsłuchiwać. Tym lepiej dla Carly. Gdyby się dowiedział, że go szpieguje, nie skończyłoby się to dla niej najlepiej. Byłoby dla niego sporą przykrością, że partnerka nie ma do niego zaufania. - Gdybym jej naprawdę nie kochał, pewnie byłbym teraz z tobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:55, 06 Sty 2011 Temat postu:

Pokiwała głową. Ważne, że Wasp był szczęśliwy. Zamachała ogonem i jeszcze raz spojrzała w kierunku lasu. Wróciła wzrokiem na morze. Patrzyła pustymi, czerwonymi oczyma. Zamyśliła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:17, 06 Sty 2011 Temat postu:

Wilczyca pokiwała głową na boki, po czym, lekko i posuwiście, niczym ciemny cień, kocim krokiem poczęła przechadzać się po lesie. Teraz już nie obchodziło ją, czy ją zauważą, czy nie. Mieli pomyśleć, że po prostu tu przyszła, ot tak. Bo innego wytłumaczenia by nie znaleźli. Raczej gdy wilk biegnie, słychać go z daleka, a ona utworzyła taką iluzję. Na początku stawiała kroki lekkie, a zaraz potem z coraz większą siłą stąpała, by utworzyć złudzenie, że niedawno przyszła. Wyszła z lasu, ale była kilkanaście metrów od Renny i Waspa. Wiatr buchnął jej w pysk, tłumiony dotychczas przez masywne konary, w jakich się kryła. Weszła zgrabnie na sporą skałę, stukając delikatnie wysuniętymi do połowy pazurami o kamień. Zmrużyła ślepia. Pierzchł gdzieś uśmiech i pozytywne uczucia. Zrozumiała raz na zawsze, że życie to pułapki i nie wolno w nie wpadać. Trzeba być czujnym, bo każde zdanie może mieć wartość złota w przyszłości. Spojrzała na pieniące się morze, po czym usiadła, owijając puszysty, szary ogon wokół tylnych łap. Zaraz zza horyzontu wyleciały dwa ptaki, gołębie Carly, które towarzyszyły jej zawsze i wszędzie. Jeden był czarny, drugi biały. Ten czarny nazywał się Lucifer, a biały Cariba. Byli ja ogień i woda, jak ziemia i niebo. Zawsze podpowiadały wilczycy w myślach, niczym sumienie. Wiadomo, jakie odmienne myśli przekazywały jej, wiedząc nie jedno. Przysiadły na barkach. "I cóż się dowiedziałaś? Nieładnie szpiegować!" usłyszała Caribę. "To jej powołanie, nie wtrącaj się!" usłyszała skrzekliwy głos, chichoczący demonicznie raz po raz. Tym razem Lucifer miał rację, choć jeśli by się nad tym zastanowić lepiej i Cariba mówiła dobrze. Cóż. Taka odwieczna wojna, a teraz się zgrali. Nie ruszała się. Stała zastygła, muskana powiewem wiatru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Dorosły


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:55, 06 Sty 2011 Temat postu:

Spojrzała pokolei na Rennę, Waspa i nowo przybyłą wilczycę. Teraz już wszystko rozumiała. Ta nowo przybyła jest ukochaną Waspa a pewnie jej siostra jego byłą. To dlatego chciała ją rozszarpać. Ciekawe czy Wasp ją porzucił ze względu na charakter? Bo oni raczej nie pasują i nie pasowali do siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:10, 06 Sty 2011 Temat postu:

Tak, Scarlett miała absolutną rację - Wasp i Renna nie pasują do siebie. Lecz niegdyś było inaczej, w końcu czas zmienia każdego. Gdy byli razem, byli zupełnie inni. Basior wciąż patrzył na las, w stronę którego goniła niedawno Renna i dojrzał w dali zbliżającą się ku nim znajomą postać. Westchnął w zbolały sposób. Tam, gdzie byli on i Renna zawsze Carly musiała się pojawić. Ciekawe. Czyżby miało to jakiś związek z rangą, którą piastowała w Watasze Wody?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Dorosły


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:14, 06 Sty 2011 Temat postu:

Scarlett ze smutkiem spojrzała na Waspa.
-Wiesz Wasp ty masz tą wilczycę, moja kuzynka Dermanotta ma takiego jednego Beherita, Anabell ma Jaela a ja nie mam nikogo.
Westchneła cicho i spojrzała na morze. Teraz żałowała że Wasp ją wtedy wyłowił. Teraz musi tu tkwić samotna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:14, 06 Sty 2011 Temat postu:

Widząc Carly, nie wyszła. Była jak każda inna postać w tej krainie. Zamachała jedynie ogonem i przez 2 sekundy patrzyła na Carly. Wróciła wzrokiem na morze, przy okazji prześlizgując swój bystry i chytry wzrok po Waspie. Ziewnęła szeroko. Robiło się coraz ciemniej. Przeciągnęła się i położyła. Leżała na falochronie, otulona ogonem.
Rennie nie podobało się, że Scarlett wspomina cały czas o związkach. Zerknęła na nią i patrzyła pytająco.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Czw 16:15, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:21, 06 Sty 2011 Temat postu:

Westchnął, żeby zamaskować rozbawienie spowodowane słowami Scarlett. Zeskoczył z falochronu i usiadł obok niej. Uśmiechnął się do niej życzliwie.
- Mam partnerkę. A wiesz, ile czasu minęło, zanim znalazłem tę jedyną? Wiele długich miesięcy - odpowiedział. - Nic na siłę. Miłość nie przychodzi ot tak, na zawołanie. A wikłanie się w związki "byle tylko kogoś mieć" jest bezsensowne. Takie zawsze kończą się cierpieniem. Ty jesteś piękną wilczycą i na pewno ktoś cię pokocha, ale pamiętaj: na to trzeba czasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 16:22, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 82, 83, 84  Następny
Strona 33 z 84


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin