Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Takashi
Dojrzewający
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:44, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
Ależ nadinterpretacja daleko nikogo jeszcze nie zaprowadziła. To, iż rzekł o przyjemniejszym dniu bez czyjejś mordy nie musiała wcale znaczyć, że pysk tego tutaj uznał za brzydki czy szkaradny. Mogło to oznaczyć tyle, ile: "Przyjemniejszy by był, mości panie, gdyby stopa twa łaskawa przenigdy nie pojawiła się tak blisko mnie, tego niegodziwca, który samotnością się żywiąc obecności niczyjej nie szuka". Poza tym... wszyscy nim się zachwycają? Te słowa z kolei poczciwy, gburowaty momentami Takaś skwitował jeno uniesieniem łuków brwiowych (zmarszczeniem czoła, niech będzie, podnoszenie łuków brwiowych nie jest chyba możliwe u psowatych?), następnie przechodząc w krótkie parsknięcie. Laluś? Kolejny goniący za czymś tak błahym, jak uznanie tłumu? Już go nie lubił.
- Taaak, niewątpliwie - mruknął zatem jedynie w odpowiedzi, a ton jego głosu nadal przepełniony był rozbawieniem, którego - zwyczajnie - nie był w stanie tak szybko się wyzbyć. Mamy zatem minus za słowa Feliksa, plus zaś za to, iż udało mu się tak bardzo rozbawić rozmówcę. Wychodzimy na zero, uroczo.
Takashi powoli pokręcił ciemnym łbem, strzygąc ospale lewym uchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:35, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
Co on tu robi? Hmm... Na to pytanie niełatwo jest odpowiedzieć. Chyba on sam nie wie nawet, co ciągnie go ku wilkom. Przecież tak na prawdę nie jest jednym z nich.
Skradał się w tym momencie, sunął tuż przy ziemi, ogonem zacierając wszystkie ślady. Oddech cichy, niesłyszalny wręcz. W ten sposób z pewnością zabrałby się do polowania. Nie dzisiaj jednak. Teraz podchodził zwierzę, którego zabijać bynajmniej nie zamierzał - wilka.
Z przykrością stwierdził, iż nie posiada on nic czerwonego.
Jakaś część jego, osłabła znacznie, ale wciąż znaczna, podpowiadała mu, by natychmiast zaatakował, rozdarł pechowego wilka na strzępy. Tak właśnie uczynić powinien. To byłoby zgodne z tym, co mu wpajają od najmłodszych lat.
Walczył z tym. Walczył całą swoją siłą, by nie skoczyć małemu do gardła. Zamiast tego podkradał się bliżej, zachodząc wilczka od tyłu. Z tej odległości mógł już zauważyć, że był on w rzeczywistości tylko dojrzewającym.
Jakieś trzy-cztery metry od celu przywarował w jakichś tam krzaczkach, obserwując. Chciał wiedzieć. Zrozumieć. Nauczyć się, jak być wilkiem. Może obserwując tego podrostka dowie się czegoś więcej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:58, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
W to miejsce dotarła teraz Salome.
Tak w ogóle... Nie tylko Sergey wpadł na pomysł, żeby zacierać za sobą ślady.
Tak jak na dobrego dowódcę szpiegów przystało, samica nie przemieszczała się po piasku. Szła ona po trawie rosnącej kilka metrów od plaży. Omijała głośniejsze patyki, dołki czy nawet krzewy, które pod wpływem dotyku jej futra, mogłyby otrzeć się o siebie i wydać zdradzający ją dźwięk.
Sunęła bez dźwięku. Cicho...
Do jej nozdrzy dotarła woń kilku innych postaci. Wilka i... nie wilki. Na pewno wilkopodobnego.
Zaczaiła się za nim. Nie będzie się ujawniać.
Gdyby wilkopodobna postać się odwróciła, nie mogłaby jej ujrzeć. Salome była zakamuflowana za gęsto rosnącymi krzewami, które także dobrze maskowały zapach.
Jesteście z niej dumni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:13, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Po co miałyby maskować zapach, skoro i tak wiatr wiał od morza przez obserwowanego wilka, przez Sergey'a do wilczycy?
Wilkopodobny leżał w krzakach, wpatrując się łakomym wzrokiem w dojrzewającego wilka, który... no cóż, nie robił za wiele. Stał sobie. Całkowicie nieużyteczny. Chyba, że wilki ćwiczą się tutaj w nieruchomym staniu. Mało prawdopodobne.
Ostrożnie, bezszelestnie przesunął łapą po obroży. Czy otrzyma karę za zaniechanie ataku? Wspaniała wilczyca o prawie czerwonej grzywce zabrała co prawda pilota, ale nie nakreśliła nowych zasad. Znaczy to chyba, że należy pozostać przy starych?
Nie lubił niepewności. Dawała ona miejsce na zastanowienie. Zastanawianie się, myślenie i wahanie zaś z pewnością karalne były. Zawsze były i zawsze będą. Takie jest prawo, co tu więcej gadać? Coś, co nie zmieni się z pewnością.
W końcu podjął decyzję. Zaczeka. Jeśli wilk nie zrobi czegoś ciekawego w ciągu pół godziny, Sergey go zagryzie.
Oby zasady się nie zmieniły... Amiru nie wyglądała na popierającą atakowanie każdego jak leci. Ale może to tylko pozory?
Przyglądał się więc dalej, nieświadomy zupełnie zagrożenia. Chociaż... Czy był zagrożony? O tym można dyskutować. Prawie nieśmiertelny, zabójczy... Nawet, gdyby ktoś korzystając z tej przewagi chwycił go za gardło, rana w mig by się zarosła, krew odtworzyła... Zaś pechowy atakujący napotkałby niesamowicie twarde calowe pazury...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feliks
Dojrzewający
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:43, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
- Bardzo przepraszam - syknęła userka, podchodząc do Sal i zaciskając łapki w piąstki. - Ale to je mój temat i ja tu piszę.
Wysyczawszy te słowa, złapała Salome za fraki i wykopała gdzieś na bok. Cóż to za łajzowskie zachowanie!
Feliksowi wydawało się, że jest zupełnie sam. I choć tak naprawdę towarzystwo rozmnożyło się nad wyraz szybko i dość niespodziewanie, nie był tego w żadnym stopniu świadom. Zbyt zajęty samym sobą, by chociaż rozejrzeć się. Miast tego począł rytmicznie machać ogonem, najpierw mrucząc jakąś melodię, by zaraz potem rozśpiewać się na cały temat. W końcu 'był sam', prawda? A zjeść go nie dam.
- Zróbmy więc prywatkę jakiej nie widział nikt! Niech sąsiedzi walą, walą, walą, walą, walą do drzwi! - brzmiało to dość imponująco. Mimo że w niektóre dźwięki nie trafiał, to także nie jęczał ani nie wył, jak to miały w zwyczaju robić przekonane o swoich talentach wokalnych koleżanki userki. Gestykulował przy tył łapami, udając prawdziwego wokalistę i podtykając sobie wyimaginowany mikrofon pod pysk. Kto samotnemu zabroni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:56, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Userka...
Z resztą mniejsza. Trzy dni to jednak nie dość czasu. Userka schowała się pod łóżkiem, coby również nie wylecieć.
A Sergey? No cóż, był zadowolony z tej odmiany. Jego mordercze instynkty nieco osłabły. W końcu... Trzeba patrzeć i się uczyć. Nie rozumiał zachowania basiora...
Nie musiał rozumieć. Musiał tylko naśladować.
Patrzył, uczył się... Zapamiętywał ruchy i słowa. Nawet była w tym jakaś melodia...
Czy wiedział, czym jest melodia? Wątpliwe. Nikt nigdy też nie mówił mu o rymach czy muzyce. Nie było takiej potrzeby. Idealny zabójca nie musi, wręcz nie powinien realizować się twórczo.
Co ciekawe odczuł nagle irracjonalną chęć przyłączenia się do wilczka. Siłą woli powstrzymywał ogon przed machaniem, łapy przed przytupywaniem... Jeno gardło, biedne, obolałe gardło wcale nie miało ochoty na popisy wokalne. Wilk, który nigdy dotąd nie mówił ma nagle zacząć śpiewać? Kiepski żart.
Obserwował, uczył się, zapamiętywał. Niezwykle chłonna pamięć - kolejny prezent od stwórców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:48, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Userka podniosła się, wzięła krzesełko i roztrzaskała na głowie "wroga".
- Ja też tu piszę. Sorki - warknęła z uśmiechem.
Salome przysłuchiwała się wokalowi samca. I przyglądała jego ruchom.
~ Ciekawe... ~ pomyślała, ale zachowała kamienną twarz. Można raczej rzec: kamienny pysk.
W powietrzu unosiły się zmieszane ze sobą różne wonie. Ale spośród nich można było rozpoznać: woń dojrzewającego samca, wilkopodobnego stworzenia, morza i kilku drzew rosnących niedaleko.
Wszystko razem było bardzo przyjemne dla nosa. Naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:36, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Userka siedziała dalej pod łóżkiem, modląc się o to, by pozostać niezauważoną.
Patrzył. Patrzył... Paatrzyyył...
Cóż więcej można napisać?
Zastanawiało go zachowanie samca. Nie widział dotąd takich zachowań. Czy miały one coś wspólnego z sytuacją? Z miejscem? Porą roku? Datą? Czy też wilki zachowują się tak zawsze?
Uznał w końcu, że gest ten jest równie uniwersalny, jak uśmiech. To, że uśmiechu dotąd nie potrafi przekonująco naśladować pomińmy. Te nieskoordynowane pląsy, gesty i dźwięki wydawały się prostsze.
Nie ruszał się. Wiedział, że póki zachowuje bezruch jest niewidoczny. Ciemne, obdarte z liści krzaki wedle wszelkich prawideł powinny stanowić z jego ciemnym futrem jedność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feliks
Dojrzewający
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:58, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Przezabawne, ale userka nigdy nie chodziła z gołą głową. Najczęściej paradowała z hełmem sowieckim zakrywającym jej oczy, również i tym razem, a wyjątkowo okazał się on przydatny - krzesełko może i roztrzaskało się, ale głowa pozostała w jednym kawałku.
Userka odwróciła się powoli w stronę Sal, a dramatyczne przybliżenie na jej twarz odsłaniało nieme przesłanie jej spojrzenia: "A tylko spróbuj zagadać do jakiejś mojej postaci, a wydrapię ci oczy". Poważnie, tej userki się nie tyka. Wiedzą to wszyscy, a ci, którzy nie wiedzieli, uciekali z podrapanymi twarzami, rozdartymi koszulami i krwawiącymi kostkami.
Feliks tymczasem przeskoczył na nieco wyższą tonację, niespotykanie dobrze trafiając w kolejne dźwięki. Wyśpiewawszy całą piosenkę Oddziału Zamkniętego, zrobił piruet, rozkładając łapy na boki, a potem padł na plecy, śmiejąc się. Samotność dobrze mu robiła. To znaczy, mógł robić co chciał, a czy dobrze wpływała na jego psychikę i zachowanie - to nieco inna sprawa. Leżał tak i chichotał, uśmiechając się ku błękicie nieba. Z jaką chęcią zakosztowałby płynących po tej rzecze chmur...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:45, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
Sergey obserwował poczynania samca, myśląc równocześnie o białej wilczycy i tym, czego się od niej dowiedział. Wiedziała o nim zbyt wiele, prawdopodobnie szpiegowała go. Od jak dawna?
Nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Jeszcze. Ale odpowie wkrótce.
Tymczasem wychylił nieco łeb, by lepiej widzieć dojrzewającego.
Telefon bez klawiatury do pisania to zuo! Strasznie skraca posty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feliks
Dojrzewający
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:51, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
Użytkowniczce w nadmiarze możliwego pola do popisu zabrakło pomysłu na wszelką akcję. O, ironio.
Feliks zaczął zatem śpiewać kolejną piosenkę, Rosyjską Kołysankę. Wielu z was powinno znać ten utwór, nawet jeżeli tytuł niewiele wam mówi. Wciąż na plecach, wciąż wlepiając rozbawione spojrzenie w niebo. Wolność, niechajże nam żyje po wieki. A po śmierci niechże potomka po sobie pozostawi.
Dobrze, że Siergiej nie jest paparazzi. a Feliks gwiazdą rocka. Jeszcze by mu zrobił sesję zdjęciową z ukrycia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sergey
Dorosły
Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:41, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
A Serek? Czy zareagował w jakiś sposób na zmianę języka? Chyba nie. Owszem, słowa płynące z gardzieli młodego były bardziej miłe dla uszu, ale na tym koniec. Nie znał tej piosenki. Nie znał żadnej piosenki, od tego trzeba zacząć. Nigdy nie edukowano go artystycznie, bo i po co?
Leżał w krzakach, przysłuchiwał się, zastanawiał. Wkrótce urządzi małe polowanko na shpiona. Do tego czasu musi uważać, by on czy też ona nie poznali więcej jeszcze jego sekretów i nie donieśli o nich Legendzie.
Rozejrzał się dyskretnie, nic jednak oprócz śpiewającego wilka nie zauważył. Trzeba przyznać, że stracił już nadzieję na zdobycie ważniejszych informacji. Po wyśpiewaniu utworu wilk najwyraźniej zamilkł, zaś Sergey był zbyt rozchwytywany do pisania, by czekać tydzień na jeden odpis. Przepraszam najmocniej, ale to drobna przesada, nie uważacie?
Ruszył więc przed siebie, kierując kroki swe w jak najgęstszą gęstwinę krzaków. Ukryje go to przed wzrokiem innych, pozwoli ulotnić się niepostrzeżenie. A przecież o to właśnie chodzi, prawda? By ulotnić się, zanim ktoś zauważy, zanim będzie owo ulotnienie miał za złe.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sergey dnia Pią 19:40, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feliks
Dojrzewający
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:07, 10 Mar 2014 Temat postu: |
|
Feliks umilkł, ponieważ czekał na odpis Salome, skoro zdecydowała się przyłączyć do tematu. Cóż ja poradzę, mówiłam, iż nie chcę, by mi przerywano. Tak pracować po prostu nie mogę.
Feliks przez chwilę jeszcze patrzył w niebo, by po chwili zerwać się z miejsca. Zrobił się głodny. A gdy Felek robi się głodny, to klękajcie wszystkie pozostałe narody, będzie szukał do skutku czegoś na ząb. Pobiegł więc przed siebie, niemal wpadając na Sal, której w jakiś sposób nie zauważył - zbyt pochłonięty myślą o obiadku.
Z nią raczej nie popiszę.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|