Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:38, 21 Cze 2011 Temat postu: Morze 'Martwe' |
|
Morze nazwane tak z tego powodu, gdyż często wyrzucają fale tutaj wiele szczątków różnego rodzaju, nawet zwłoki ludzkie. LUDZKIE. Nie wilcze. Lepiej uważać. Tutejsze chaty zostały spalone. Wszędzie tylko cuchnie śmiercią. I Popiołem. Dużo tu jest ciał zwierzęcych porozrzucanych. Samo morze w nocy i pod wieczór wydaje się czarne. Rzadko pojawiają się tu wielkie fale. Morze zazwyczaj jest ciche.
Torres powoli zjawił się tu. Usiadł na brzegu. Rozglądał się uważnie. Czekał na okazję. Niech ktoś przyjdzie, niech pomoże mu. Najlepiej szpieg. Ten się nie boi zabicia kogoś. Podrapał się za uchem. Spojrzał w płaską toń. Między jego przednimi łapami walały się szczątki ludzkie. Nie przeraził go okrzyk ludzki gdzieś niedaleko. Fala przyniosła pod jego łapy świeżą głowę ludzką. Odepchnął ją z lekkim obrzydzeniem. Oddalił się. Czekał z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:40, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Przyszedłem tutaj cały jakoś dziwnie poddenerwowany. Chciałem odpocząć i takie miejsce se znalazłem! No nic. Spojrzałem na czarnego wilka.
- Witaj wilku.- Przywitałem się trochę chłodno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:44, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Torres wyczuł w nim obecność inną. Szpiega. Ucieszył się w duszy. Szybko podbiegł do wilka. - Witaj, jestem Torres, a ty? Bo mam do Ciebie taką sprawę. - Mówił powoli, choć z nutką trwogi. A może jednak Szpieg wie jak najszybciej zabić? Mniej boleśnie? Oby tak. Torres czekał, aż ten się przedstawi i zapyta o co chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:46, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Jestem... Dijkstra. O co chodzi?- Zapytałem Torres'a. Musiałem skłamać, przecież tak postępują szpiedzy. Spojrzałem mu w oczy z lekkim zaciekawieniem. Byłem inny. Racja. Ale tylko frakcją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:50, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Torres zamyślił się. - Bo Wataha Ognia i Nocy zawarły sojusz... Ja wiem, że masz inaczej na imię. Ale dobra. Bo ja... Bo ja... - Po chwili niespodziewanie znów zaczął się jąkać. Ale dla czego? Przecież się nie bał. - Zabijesz mnie? Byleby nie za boleśnie... - Wytłumaczył mu krótko - Bo ja chcę wiedzieć jak to jest być duchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:25, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
- A jeśli mnie wyrzucą z watahy na zabójstwo? I zdegradują?- Zapytałem trochę uniesionym głosem.- Nazywam naprawdę Wilczur.- Dodałem.
Uniosłem łeb i polizałem sobie wargi. Patrzyłem się w jego oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:19, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
Torres się zamyślił. - Jeśli Ciebie będą osądzać, ja będę świadkiem, że Ciebie zmusiłem. Z teraz mnie zabij. Nie miej mnie za sumieniu. A o zabiciu mnie nikt nie musi wiedzieć. Przecież jestem zwykłym obywatelem. I nie rób byt wielkich ran, w razie gdybym chciał powrócić do żywych. - Powiedział, nieco zniecierpliwiony. Uniósł łeb i rozluźnił się. Zamknął oczy. Wiedział, że to może boleć, chyba, że Wilczur inaczej zaatakuje. Teraz tylko czekał. Znów opuścił łeb. Czekał, aż ten zacznie egzekucję.
/Już możesz atakować./
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Torres dnia Śro 19:21, 22 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:57, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Dobrze. Ale jak coś, to zaklnę twoją duszę...- Powiedziałem, wyciągając sztylet. Westchnąłem.
Spojrzałem na niego. Było mi go żal, ale to nic... Musiałem to zrobić. Solidarność watah...
Wbiłem nóż w szyję Torres'a. W te miejsce, gdzie można szybko umrzeć: w tętnice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:36, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
Nicole wyczuła Torres'a. Widziała sztylet, tak być nie mogło. Biegła ile miała sił, wyrwała nóż z łap Wilczura i wbiła go sobie. Wbiła go w serce. Chciała umrzeć razem z ukochanym. Czuła ból. Przeszywający ból. Wszystko się robiło rozmazane. Wilczyca umierała. Kochała partnera i nie pozwoliłaby, by ją opuścił. Spojrzała na Wilczura. Zaczęła płakać, ale nie krzyczała. Nie bała się śmierci. Płakała ze szczęścia, że umiera razem z basiorem. Obdarzyła go uczuciem o niezwykłej mocy... i nie pozwoli by się zepsuła ich miłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:49, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
Torres na początku poczuł się dziwnie. Potem jednak jakoś lekko. Czyżby już było po bólu? Chyba tak. Spojrzał na swoje ciało. Zbytnich szkód nie było, gdyby w razie czego powrócił do żywych... Nagle jednak zauważył ją.... - Nicole! - Krzyknął, przerażony jej czynem. Dlaczego ona musiała tu się zjawić? Torres warknął, zły na siebie. Dlaczego chciał się zabić? Dlaczego poprosił wilka? Czy jest tu pośrednik dusz? Czy coś może się gorszego stać. Wilk zniżył łeb, spoglądając na umierająca Nicole. - Wilczur, zanieś ją do lecznicy! Szybko! - Jakby rozkazał jemu. Nie chciał, by ona umarła. Przecież Torres mógł jeszcze odnaleźć pośrednika dusz. Musiała to pojąć, i to szybko. Torres modlił się tylko, by i ona nie popełniła tego błędu co on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:07, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
Nicole po woli robiła się blada. Nie mogła oddychać. Nóż był cały wbity w pierś. Wadera nie słyszała Torres'a. Uśmiechała się tylko i mrużyła swoje ślepia. Patrzyła w jego ślepia. Był już duchem, ale Wilczur i tak by nie zdążył jej zanieść do Lei. Leżała na boku, i jej oczy powolnie się zamykały. Po chwili zamknęła je całkowicie. Z białego ciała wyszła smuga mgły. Była to Nicole. Też zdziwiła się na widok swojego ciała. Miała mętlik w głowie. Podleciała na brzeg morza i gapiła się na szczątki ludzkie. Już nie mogła płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:02, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Ku... Nie no! Z ognia i Nocy, z mojego noża poszło!- Krzyknąłem na cały głos i spojrzałem na Torres'a.
- Jej, już się nie da uratować.- Powiedziałem wkurzony, patrząc na ich ciała.
- Requiescen[nie pamiętam jak się to pisało] in Pace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:19, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
Nicole pochłonęło to krwawe morze. Zamknęła oczy. Już nie wiedziała co jest piękne a co brzydkie. Jakby nie czuła mózgu. Przecież już nic dla niej nie jest istotne. Byłam tylko mgłą. Otworzyła oczy i wróciła do Wilczura oraz Torres'a. Była przygnębiona.
- Nienawidzę Cię. - krzyknęła. Po chwili leciała w stronę wyjścia. Torres musiał z nią iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:06, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
Torres nie wiedział, czy to do niego czy Wilczura. Zanim zdąrzył cokolwiek powiedzieć, jego ukochana wyszła. Jakoś przecież da się to naprawić... Przynajmniej wilk miał taką nadzieję. Nie chciał jej zranić. Ze smutną miną i, o dziwo, łzami w oczach poleciał na waderą.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:52, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Przyszła powoli, jej kroki były lekkie. Uśmiechnęła się delikatnie i siadła przy samym brzegu.
Achh te zachody słońca, jak ja je kocham-powiedziała i popatrzyła przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:01, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Krokkiem niespiesznym, jaki to już naszemu bohaterowi wszedł w krew i stanowił jego zwyczajny odruch, przybył w to miejsce Taharaki. Uśmiechnął się krótko i nieznacznie na widok wadery, którą widział tam, wtedy. Tam, czyli w lesie tajemnic. Wtedy, czyli całkiem niedawno, podczas ich gry w butelkę. Podszedł do niej, sztachnął się porządnie smrodem, który tu panował i który, o dziwo, wcale nie był tak bardzo nieznośnym, jak to go co poniektórzy straszyli.
- Taharaki. - przedstawił się, w swój naturalny, beznamiętny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:04, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Yenn-powiedziała i uśmiechnęła się delikatnie. Popatrzyła przed siebie i z powrotem na basiora.
Już go gdzieś widziała. O już wiem on był w lesie tajemnic-pomyślała i popatrzyła w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:11, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Katem oka obserwował wilczycę. Jego pysk nie wyrazał żadnych emocji. Ot, taki naturalny grymas... a raczej brak grymasu.
- co sprowadza Cię w tak... koszmarne... miejsce? - słowo 'koszmarne' wypowiedział z niemałlym przekąsem, bowiem miejsce, w którym aktualnie się znajdowali, miało zdaniem basiora swój urok. Jednak dla młodej wadery mogło wydawać się conajmniej nieciekawym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:20, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Basior powoli szedł w to miejsce. Bo pp co się śpieszyć? Ciemne oczy, były wygasłe, martwe. W jego głowie, trwała zaciekła walka osobowości. Albo zostanie, normalnym, uczuciowym wilkiem, albo bezlitosnym psychopatą. Usiadł na pasku, po czym zaczął spoglądać w mordercze morze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:23, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Odwrócił nieznacznie łeb w stronę Wija. Zaraz, zaraz... Tego osobnika też już skądś znał. Niech no tylko poszpera w pamięci... Ach, tak. Łąka kumpli. Uśmiechnął się do własnych mysli, wciąż uważnie obserwując przybysza. NIe ufał mu, ani odrobinę. Cóz, bo nie oszukujmy się, ale czy był to basior, budzący sympatię już z daleka? To spojrzenie... Te jego nieobecne, puste ślepia... Taharaki pokręcił energicznie, nieco nerwowo łbem, wyzbywając się negatywnych skojarzeń. Nie chciał oceniać książki po okładce, czy też wilka po ślepiach. Choć te, podobno, są odzwierciedleniem duszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|