Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shile
Nowy
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:01, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Chyba, znała ten język na tyle, iż mogła odpowiedzieć. - Emm, Jestem ja Shile, mi miło - - Powiedziała, jąkając się. Łypnęła wzrokiem na samca, chyba kiedyś słyszała tą mowę. - Wi ... taj - Powiedziała niepewnie, spoglądając na basiora. Była zadowolona, iż poznała już 2 osoby, w tak krótkim czasie. Waderka uśmiechnęła się szeroko, ukazując niewielki ząbki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chay
Duch
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:04, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Mina szczeniaka nagle stała się dość dziwna. Istotnie, czarny wilczek był zdziwiony, czemu to Maloe nazwała go herbatą. Zaraz jednak niemal pacnął się w głowę! Nosz, przecież to jego imię!
- Miło poznać. - powiedział z uśmiechem do starszej wadery, po czym zwrócił się ku młodszej. - I ciebie też, haraszo. - rzekł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chay dnia Wto 15:04, 14 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:05, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Trzeba było tak odrazu!
Krzyknęła Maloe, odruchowo, ale w jakze nagłm przypływie radości podrzucając młodą waderą i łapiąc ją po chwili.
- Znaczy... Miło mi Was poznać.
Dodała odstawiając szczenie na ziemię. No przynajmniej je zrozumiała! Mal odetchnęła z ulgą... Gdzieś tam w głębi umysłu. Przecież nie mogła się wydać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shile
Nowy
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:10, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Mała waderka uśmiechnęła się. Właśnie latała! xD Spojrzała ku starszej waderze. - Skąd ty? - Zapytała się, przerzucając wzrok na basiora. - Mi też! Soredemo arigatō! [w skrócie: Dziękuję za powitanie] - Powiedziała, wchodząc do wody. Mimo wszystko bardzo ja lubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chay
Duch
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:11, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Szczeniak wytrzeszczył gały zdziwiony. Oby i jego nie podrzuciła, bo ma wyjątkowo wrażliwy żołądek.
- Nu, a wy skąd jesteście? - spytał zainteresowany, czy jest tutaj jedynym cudzoziemcem. Młodsza wadera również zdawała się mówić w jakimś innym języku, niż tutaj był używany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:17, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Stąd.
Odpowiedziała szybko klepiąc Łotw... Chay'a po głowie. W sumie, to nie było aż tak ciężko porozumieć się z innymi. Może gorzej z iście szalonym zachowaniem Maloe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shile
Nowy
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:18, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Doko ni mo... [Z nikąd...] - W tym momencie wadera posmutniała, przypomniała sobie o tym co było.Przysiadła i opuściła łeb. Nigdy nie lubiła tego pytanie.
- Ryōshin no tame ni, watashi wa daredeshita... [Dla rodziców byłam nikim...] - Ozwała się po chwili. Całe szczęście prysło, niczym mydlana bańka. Shi opuściła łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chay
Duch
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:26, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Chay pokiwał głową ze zrozumieniem, chociaż niczego ze słów Shile nie wywnioskował.
- Ja żiwut na Ukrainie. Znaczy... Kiedyś żyłem, Pani właścicielka nie pamięta czasu przeszłego! teraz nie wiem, gdzie ja jestem. - powiedział Chay nieco zdezorientowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:26, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Maloe widząc iż Shile posmutniała podniosła ją znów. Tym razem nie podrzuciła, a dokłądnie obejrzała ze wszystkich stron niczym naukowiec. Usadowiła ją na niewiele większym Chay'u i sama siadła obok obserwując. Po co to robiła? Uznała szczeniaki za pewien rodzaj interaktywnej zabawki... Uchhh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chay
Duch
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:33, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Nu, lecimy! - zawołał wesoło Chay podskakując niczym kastrowany kucyk, tym samym siedząca na jego grzbiecie wadera podskakiwała wraz z nim. - Uuu! - zawołał radośnie i zaśmiał się. Lubił udawać konia. Konie były fajne. I mądre. Chociaż jakoś nigdy na żadnym nie jeździł. Ciekawe czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shile
Nowy
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:05, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
Młoda podskakiwała, jednakże wcale się z tego nie cieszyła. Za bardzo bolało ją to co było. Zeszła z Chay'a i stanęła parę metrów dalej. Czemu nie mogła mieć normalnej rodziny? Co ona zrobiła? Wszystko to uważała za niesprawiedliwość. Spojrzała w morze, rozmyślając. Czasem chciałaby być zwykłą kroplą. Pływać w oceanie, potem latać - o nic się nie martwić, niczym się nie przejmować. Wielkość zbiornika, przypominała jej tą pustynie. Najgorszy moment w jej życiu. Nie wie teraz, czy nie lepiej było by umrzeć... po policzku wadery spłynęła cicha łza, po chwili dołączając do tysiąca kropel w morzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:10, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
Po chwili wadera potrząsnęła głową. Coś się jej w niej kręciło. Może smerfy się wkradły do jej mózgu? Poprawiła swoją grzywę i dostojnym krokiem opuściła to miejsce. Szła jak jakaś pannica. Choć nią nie była! Machała spokojnie ogonem i znikła z pola widzenia.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanoisy
Dorosły
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:10, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
Spokojnym krokiem Van wkroczyła na plażę. Szła na przód, a następnie gdy była przy brzegu, ruszyła przechadzając się na wybrzeżu. Fala ocierała się o piasek po czym musnęła łapy wadery. Nie miała celu. Po prostu szła przed siebie. Zaraz zatrzymała się i usiadła wdychając świeże, a jakże wilgotne powietrze. Po niedługim czasie wilczyca podniosła zadek i pobiegła na swoje, znane tereny.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vanoisy dnia Czw 16:00, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:54, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
Dasim przyszedł tutaj, machając delikatnie ogonem i rozglądając się. Yo już jest koniec, nie ma już nic... Tak Shinq go pewnie zostawiła. To jego wina. Nie dbał o nią. To wszystko przez Koku. Ale on nie chce stracić już partnerki. Po raz 3. Czemu on? Nigdy nie był kochany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:03, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wadera w podskokach przebiegała tędy. Przystanęła na moment i zaczęła węszyć. Miała wspaniały węch, Dasim'a wyczuła od razu. Przekręciła z niechęcią oczyma i stanęła w wodzie, kilka dużych kroków od niego. Wiatr muskał jej sierść, a ona poddawała się tej przyjemności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:04, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
Dasim zobaczył Shinq. Chętnie by ją teraz przytulił, wyszeptał przepraszam i nie wypuścił jej już nigdy. Ale nie mógł.
-Shing... Czy to już koniec?-spytał cicho, podchodząc do wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:18, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
Aaaaa!!! Dasim! *gryzie się w ogon* moje imię ma na końcu q a nie g.
Spojrzała mu w oczy, tylko na chwilę. Nie chciała płakać, nie chciało jej się i nie miała do tego powodów. To by była tylko strata czasu i niepotrzebne tracenie witamin.
- Tak. - powiedziała mocnym, ostatecznym tonem, który musiał zaboleć. Odeszła dalej, złapała piasek w garść i zaczęła coś grzebać. W końcu była na plaży, no! Foremek w tej chwili nie posiadała, toteż postanowiła zbudować zamek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:24, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
Dasim powoli podszedł do wilczycy i podał jej naszyjnik z napisem ,,Shinq". Miał go dać już dawno, ale przez to całe zamieszanie z Bereniką, zapomniał.
-Czemu?-spytał.-Chciałbym wiedzieć. Choć się domyślam. Pewnie znalazłaś innego, który bardziej cię kocha, a twoje uczucie do mnie zgasło, prawda? Tak samo jak KokuRai.-powiedział cicho. To prawda. Nigdy nie zazna miłości. Nikt go nie pokocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:59, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wzruszyła ramionami. Ją to nie obchodziło, co będzie dalej. Nie byli sobie zapisani na wieki. Owszem, znalazła innego, i czuje się z nim lepiej. Kocha go prawdziwą miłością.
- Tak, znalazłam innego, poważniejszego. To on jest mi zapisany w sercu. Moje uczucie do ciebie zgasło, tak, zniknęło na zawsze. - odpowiedziała, tłumiąc malutki, pełen radości uśmieszek. Zauważyła naszyjnik z napisem "Shinq". Zamyśliła się i rzekła:
- Ten naszyjnik już nic nie zmieni, wierz mi. Nie zamierzam cię kochać na przymus, nie jestem niewolnicą! - krzyknęła i rzuciła naszyjnik w wodę. Popłynął na dno.
- Widzisz, jestem inna niż pozostałe wadery. Niby delikatna, ale umiem sprawić ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:07, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
-Shinq, ja już wtedy nad wodospadem wiedziałem, że to koniec. Nie, nie chcę tego zmienić. Po prostu chciałem ci to dać. Nie będe ci kazał mnie kochać. Wiem jak to jest.-Dasim poczuł ukucie w sercu.-Wybacz mi. Ale proszę, możemy zostać chociaż znajomymi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|