Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasome
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:30, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wilk przybiegł tu w nadziei, że znajdzie kogoś z rodziny. Węszył stale, lecz na nic zdały się jego poszukiwania. Potknął się o ostry kamień. Z jego lewej łapy trysnęła mała strużka krwi. W zasadzie rana była codzienna, lecz wolał iść do lecznicy by się nie zakaziła. Warknął z niechęcią i ruszył ku tym terenom. Gdy wróci, zacznie poszukiwania od nowa.
z t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:51, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
Z głową pełną myśli przybyła tu ta wadera. Szła przed siebie, uparcie wciąż na przód. Była pochylona ku ziemi, znów nuciła coś pod nosem. Rozglądała się uważnie, każdy cień wydawał się podejrzany. Machnęła swoim ogonem, nie był to jednak sygnał, że jest zadowolona. Abbey trudno zadowolić, trudno dojść z nią do kontaktu. Przysiadła na ziemi i odchyliła łeb do tyłu. Znów coś nuciła... Skąd znała ten kawałek? Może ludzie go słuchali? Jej głos niósł się po okolicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella Ferine
Hybryda
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:56, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
Brzegiem morza szła rogata wilczyca imieniem Izabella o nazwisku Ferine. Szła przed siebie, lodowata toń obmywała jej łapy. Była nieco smutna. Dopiero teraz zaczęła sobie zdawać sprawę z tego, jak żyje prawdziwa Hybryda. Westchnęła. Opuściła łeb. Zatrzymała się, lecz po chwili wyszła na brzeg i usiadła. Było tu dość przyjemnie, choć łapy ją bolały od zimna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:12, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ktoś tu był, ktoś oprócz niej. Natychmiast przestała nucić, melodia pozostanie już chyba urwana, niczym hejnał z wierzy Mariackiej. Znieruchomiała, wstrzymała oddech nasłuchując. Po chwili zastrzygła uchem, by słyszeć lepiej. W ciszy często zdawało jej się, że słyszy bicie własnego serce. Machnęła kilkakrotnie ogonem i przechyliła łeb na bok. Nic nie mówiła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella Ferine
Hybryda
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:10, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
Iza rozejrzała się ostrożnie. Nie chciała zostać zauważona. Dopiero teraz trafiły do niej słowa, że Hybryda jest raczej odrzucana przez innych. Westchnęła i wstała. Zaczęła się znów przemieszczać. Nie zważała na to, że wykonuje rekordową ilość zbędnych szelestów, które usłyszałby nawet wilk z wadami słuchu. Piasek pod jej łapami głośno chrzęścił. Nie pragnęła rozmowy, czuła się samotna. Nie miała przyjaciół i zapewne ich mieć nie będzie. Z jej oka popłynęła łza, następne zostały wstrzymane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:40, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
Coś w niej zawrzało. Ktoś tu był! A przywitać się to nie łaska?! Zerwała się i pędem ruszyła przed siebie. Postanowiła zrobić przybyszowi porządną awanturę! Wypadła prosto przed wilczycę. I oniemiała, wszystkie myśli o kłótniach wyparowały. Stała nieruchomo, przyglądając się towarzyszce. Zdała sobie sprawę, że się gapi. Myślała, że w życiu nic jej już nie zadziwi. Jednak owa wadera wydawała się smutna, a to poruszyło lekko serce Abbey. - Witaj! - zaczęła i uśmiechnęła się lekko. Kąciki jej ust lekko drgnęły. Czy umiałaby kogoś pocieszyć? Nie wiedziała, od czasów dzieciństwa nie próbowała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Pon 12:34, 14 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella Ferine
Hybryda
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
Izabella rzuciła krótkie spojrzenie obcej. - Witaj. - Mruknęła ponuro i wbiła wzrok w ziemię. Westchnęła w głębi serca. Cały jej świat się zawalił. Nie zauważyła uśmiechu wilczycy, nie usłyszała tonu jej głosu. Słowo to stało się dla niej puste. Siedzące w niej połączenie dusz Lord i Teodora było wprost irytujące. Dziwiła się, co natchnęło te wilki do stworzenia Hybrydy - osoby, która mogłaby mieć inny charakter niż oni sami. Przymknęła powieki i pogrążyła się w zamyśleniu. Żaden Mag nie chciałby jej pomóc. Powód jest zbyt banalny, choć nie wierzyła, że jej życie może się odmienić. Było jej już wszystko jedno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:19, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
Nie zadziałało, ale to było do przewidzenia. Ejże! To ona tutaj była od smucenia się, nie pozwoli zabrać sobie tego przywileju. Jej uśmiech wyblakł nieco, długo niepraktykowany stracił swą moc. - Gnębi Cię coś? - zapytała bez owijania w bawełnę. Nie chce? Niech nie mówi, jednak w dawnym życiu Abbey, wygadanie się komuś było najlepszym sposobem na smutki. Chociaż to było dawno temu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella Ferine
Hybryda
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:31, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wzrok Izy spoczął na pysku obcej. Jej oczy błyskające nieufnością zlustrowały samicę, jej postawę dokłądnie analizując. Wystarczył jeden błąd ze strony wadery, by Hybryda zaatakowała. - Mnie? Co ma mnie gnębić? To, że jestem Hybrydą stworzoną z dwóch młodych wilków? To jest już bardzo, ale to bardzo przygnębiające. - Powiedziała oschle i spuściła łeb. Była niemal o połowę niższa, choć dorosła. Jedno jest wytłumaczenie jej wzrostu: została stworzona z młodego szczeniaka i dojrzewającej samicy. Gdyby nie ta odmienność, starałaby się zaufać obcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:00, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kąciki jej ust znowu drgnęły, unosząc się o parę milimetrów w górę. Myślała co powiedzieć, coś sensownego. Takie życie? Nie, to z pewnością nie było odpowiednie. - Ciekawe - wymruczała, mrużąc ślepia. - Czyli żałujesz? - zapytała. To było chyba oczywiste, jednak dobrze jest pytać. Przynajmniej to nijak podtrzyma rozmowę. Jej ślepia błysnęły tajemniczo, coś zapaliło się w duszy wadery. Współczucie? Może lekkie. Mały płomień współczucia, tego jakże ważnego uczucia, jeszcze w niej pozostał. Cóż, jej chyba nikt nie użyczył owego uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Sob 14:00, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella Ferine
Hybryda
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:33, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Iza rozejrzała się szybko i zwilżyła swój nos językiem. Zmarszczyła brwi. - Ja żałuję, lecz ta dwójka, z której powstałam pewnie nie. - Wybełkotała. Wstydziła się swej odmienności. Choć dopiero dojrzewała, rozumiała wiele, bardzo wiele. Wiedziała, że nie może zginąć, bo się boi. Wiedziała również, że nigdy nie urośnie, choć nawet będzie dorosła, że będzie zawsze delikatna i łatwa do pokonania. Zmiękła, a złość z niej uleciała. Z jej oczu popłynęły łzy, gorzkie łzy smutku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:48, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Westchnęła cicho. Pocieszanie innych jest trudniejsze niż myślała. Albo raczej pamiętała. Uśmiechnęła się ponuro, kosmyki włosów opadły jej na oczy. Cząstka dawnej jej gotowała się, próbując powiedzieć jej co ma robić. Jednak ona nie słyszała, nie dochodził do niej krzyk radości, stłumiony smutkiem. I ona była smutna, ale czy jej smutek mógł się równać z historią będącej koło niej wadery. - Nie martw się - wyszeptała tylko. Tylko tyle mogła...
//Ponieważ postać z którą pisałam została oddana, to by nie wychodzić pisaniem z kontekstu, wyjawię, że Abbey już tu nie ma\\
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Śro 14:35, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:25, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
Lekki wiaterek niósł ze sobą też i zapach Mimic. Spojrzenie jej hipnotyzowało każdego, bowiem miała oczy takie błękitne oraz piękne, że niejeden się w nich zanurzył. Łapy muskały delikatnie trawę, a futro falowało raz w lewo, raz w prawo. Niebieski szalik trzepotał czasami, kiedy wadera podchodziła do krawędzi, aby się rozejrzeć. Nic. Tylko karaibskie morze i piasek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:30, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
Z uśmiechem maszerował żwawo przed siebie król myszy - Mystic. Na jego karku siedział rząd tych małych stworzonek, chyba z tuzin. Spojrzał zadowolony na swą armię, potem jednak przeniósł wzrok na niczego sobie fioletową samicę. Poprawił swoją obrożę, którą podczas jego pobytu poza krainą nałożyli mu ludzie. Dobrze mu się z nimi żyło, choć musiał zmienić wygląd i charakter na bardziej psi. W końcu sam uwierzył, że jest tym zwierzęciem. Zaczął merdać ogonem i wywiesił jęzor. Po chwili go jednak schował.
- Witam, co tu Panią sprowadza? - Rozpoczął niczego sobie rozmowę przyjaznego wilka, który tak naprawdę chciał się czymś po prostu zająć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:47, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samica odgarnęła grzywkę i kątem oka uważnie obserwowała wilka. Wariat?
- Piękna pogoda. Tylko tu można świeżo oddychać. Jestem Mimic. A ty? - rzekła, wesoło merdając ogonem. Zapomniała o wygłupach wilka. Sama zaś zaczęła malować jakieś kreski na mokrej ziemi. Wtem ujrzała przed sobą jedną mysz.
- Aaaaaa! - krzyknęła z przerażenia i cofnęła się kilka kroków w tył tak, że lekki podmuch wiatru mógłby ją zrzucić z klifu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:14, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilk uśmiechnął się promiennie.
- Mystic. A to moja armia myszy, nic Tobie nie zrobią. - Powiedział, trzymając Mimic za łapy. Nie chciał, by spadła. Śmierć była od zawsze jego wrogiem.
- Spokojnie, przesuń się do przodu, inaczej spadniesz. - Rzekł i zaśmiał się przyjaźnie. Jak na dziewięciolatka wyglądał młodo i... przystojnie. Jednak coś pozostało z kariery podrywacza poza krainą. Na tą myśl jęknął cicho. Przypomniała mu się Enary, której nie chciał pocałował w przeprosiny, a przecież mógł to zrobić. Miała ten sam charakter co i on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:30, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Ale ty masz piękne oczy... - zachichotała i przechodząc pod jego łapą, musnęła jego pysk swoim jedwabnym ogonem. Zaczęła go obchodzić dookoła, rzucając zalotne spojrzenie. Basior nawet nie dałby rady domyślić się, że jest to taki sobie podstęp. Mimic prowadziła go w dołek. W pewnym momencie potknęła się i przewróciła się na Mystic'a.
- Skąd pochodzisz, kochanie? - spytała, falując swoimi rzęsami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:38, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
Nagle jego dawny charakter się objawił w pełni. Zabawne iskierki grały w jego bystrych, brązowych oczkach.
- Ja? Z daleka, Mimic. Z odległej krainy, której nawet nie pamiętam. A ty? - Zadał jej to samo pytanie. Również chciał wiedzieć, skąd pochodzi owa zalotniczka, której obecność nawet podobała się samcowi. Nie przeszkadzało mu to, że go przewróciła. Przejechał lekko pazurem po jej delikatnej łapie. Po chwili spojrzał jej w oczy. Uśmiechnął się w połowie cwaniacko i w połowie miło do wadery. Tak to jest, jeśli nagle spotka się samiec-podrywacz z samicą-podrywaczką. Od razu wyczuwają podstęp z własnych doświadczeń. Myszki Mystica dawno się rozbiegły w poszukiwaniu żeru. Nagle jednak doznał olśnienia.
- Jak chcesz, mogę Ciebie zaprowadzić do mego domu, robi się chłodno. - Zaproponował samiczce po wydostaniu się spod jej ciała. Oferta nie do odrzucenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:09, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
Mimic zachichotała i ponownie zaczęła okrążać basiora, rzucając mu kuszące spojrzenie.
- Ja? Mnie tu zaprowadził Przeterminowany Pomidor. - rzekła z cwanym uśmiechem, muskając Mystic'a swoim ogonem o jego plecy, brzuch i łapy. W pewnym momencie nadepnęła mu lekko na ogon, aby poczuł, że ona tu jest. Potrzepała swoimi rzęsami, wciąż go hipnotyzując.
- Prowadź zatem drogi Mystic'u. - rzekła, oddalając się od niego. Czekała na to, że ją będzie gonił i szukał po krainie. Chwilę potem rozmyła się pomiędzy liśćmi.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:12, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilk machnął ogonem raz i drugi. Nie chciało mu się biec szybko za Mimic. Wystarczyło, że będzie szedł za jej wonią.
- Armio, moja armio! Baczność! - Krzyknął. Po chwili tuzin myszek wdrapało się zręcznie na jego grzbiet. Uśmiechnął się do nich i ruszył tropem wadery, która zapewne miała ochotę pędzić po całej krainie.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|