Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:18, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
Pokiwał łebkiem. Tak, to miało sens - on sam nie do końca jeszcze "czuł", co chce w przyszłości robić. Może wojownik? Userka ma wobec niego górnolotne plany, ale to nie odpowiednia chwila, jeszcze nie czas, by je realizować.
- To może zechcesz udać się ze mną na spacer? - Spytał, szczerząc jasne ząbki w serdecznym uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:33, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
Kha nie musiała się długo zastanawiać. Jej uśmiech poszerzyła się. Wstała. - Chętnie. - odpowiedziała, podchodząc do Xaerta. Znów szybciej machała ogonem, z wesołym, bardzo wesołym uśmiechem na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
a ten podniósł ciało, niby niewinnie podziwiając zachmurzone niebo. Okrążył waderę, po czym delikatnie plasnął ją łapką w ramię, z radosnym okrzykiem: "Berek!" po czym - niczym oparzony - odskoczył na kilka ładnych kroków, śmiejąc w głos. Podskakiwał chwilę w miejscu, oczekując jakby reakcji ze strony samicy. Jego ogon radośnie skakał z boku na bok, a oczęta zdawały śmiać się szatańsko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała na okrążającego ją samca. Zupełnie nie spodziewała się, co zaraz zrobi. Gdy ten zaczął grę w barka, Kakao zaśmiała się i spojrzała na niego wzrokiem "I tak Cię złapię!" i pobiegła w jego stronę, ze śmiechem i machając ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:43, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
A ten zamiast rzucić się do ucieczki biegiem, galopem, czy jak tam się nazywa to u wilków, odskakiwał na boki niczym jaka gazela czy coś, trzymając jednakże wszystkie cztery łapy razem, wybijając nimi wręcz w sposób przekomiczny. No po prostu, jeśli Khao go nie złapie, świadczyć to będzie jedynie o tym, że tempem dorównuje ślimakowi. Niestety. Brutalna, ale prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:33, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
Dalej się śmiała, podbiegła do Xaerta i zaczęła go obserwować. Trwało to chwilę, ale zdążyła wyłapać rytm skoków tamtego. W chwili gdy tamten dotknął ziemi, nastolatka wystawiła łapę i dotknęła jego boku. - Złapałam, teraz ty gonisz! - krzyknęła i już jej nie było. Było to morze, więc nie za bardzo miała gdzie się schować. Wskoczyła z rozpędem do wody, rozbryzgując ją na wszystkie możliwe strony. Jej futro było mokre, ale co tam. Zanurkowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:34, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Gonił ją ze śmiechem przez moment, kiedy jednak ta wskoczyła do wody, zatrzymał się gwałtownie. Woda na pewno była lodowata, wszakże jesień jest. A morze jest stosunkowo dużym akwenem, zatem nagrzewa się powoli, więc nawet, jeśli obecnie nieśmiałe promyki słońca ogrzewały jego taflę, nie mogły jej podgrzać.
- Kakao, wychodźże z wody, jeszcze się pochorujesz! - Zawołał, a ton jego raczej rozkazujący zawierał w sobie mimo wszystko sporą porcję prośby. Nie miał pewności, iż pomimo dość głośnego krzyku, ona byłaby w stanie go usłyszeć, skoro znajdowała się pod wodą. Zamoczył łapę, jednakże równie szybko wyjął ją z wody, otrzepując ze zdegustowaniem. Pokręcił głową. Zapalenie płuc, jak nic.
- Khao! Proszę! - Zawołał, już o wiele mniej ostro czy nakazująco, równocześnie poszukując wzrokiem sylwetki rówieśnicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:54, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Khao usłyszała go. Miała ochotę westchnąć i zrobiłaby to, gdyby nie była pod wodą. Nie było jej ziemno...Na razie. Wynurzyła się powoli z wody i wtedy dopiero westchnęła. Podpłynęła do brzegu, który był już daleko, z racji, iż nie skacze ona na tak małe odległości, a nurkując trochę przepłynęła. Jednak bez większego trudu udało jej się dotrzeć na brzeg, gdzie starając się stać jakiś metr lub 2 od Xaerta, wytrzepała się. Nie wyschnie szybko, ale była pewna, że się nie rozchoruje. Cóż...Szkoda, że userka ma inne plany... - Już dobrze, już dobrze... - powiedziała, gdy podeszła do samca. Jednak nie za blisko, mógł ją zawołać, by łatwiej było mu ją złapać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:10, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Odetchnął z ulgą, kiedy z morskiej piany - jakoby Afrodyta - wyłoniła się Khao. Przetarł nawet łapą czoło. Zapewne starłby tak właśnie pot, gdyby psowate się pociły. Bo wiadomo, w sytuacjach stresowych ustrojstwa tego produkuje się więcej, niźli ustawa przewiduje. Kiedy ta podeszła bliżej, już miał ją lecieć i wyściskać, kiedy nagle Kakałko zaczęła się otrzepywać. Mokre, bezlitosne krople sięgnęły suchego ciała młodzieńca, ten zatem odskoczył nieco do tyłu, na wszelki wypadek. Wzdrygnął się, czując, jak chłodna woda przedarła się przez ciemne kosmyki gęstego futra, ściekając po skórze samca. Nic przyjemnego, trzeba przyznać. Wcale a wcale nie pojmował, jak można na własne życzenie pchać się w zbiorowisko mokrej, zimnej i w ogóle nieprzyjemnej wody. No, nic. Uśmiechnął się jedynie serdecznie.
- Już się obawiałem, że Cię porwał i wciągnął pod wodę jakiś morski potwór. - Zawołał radośnie, w żartobliwym tonie. Zapomniał z tego wszystkiego o tym, że przecież powinien teraz ją złapać i nazwać "berkiem", zamiast tego zwyczajnie przyglądał się jej mokremu futerku, po którym - raz po raz - ściekały kolejne krople. Przytuliłby ją, ale... nie, była zbyt zimna, może jak nieco przeschnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:21, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Zaśmiała się - A jaki morski potwór by mnie chciał, i po co?! - ponownie się zaśmiała, machając ogonem. Czarnym, cięższym niż zwykle. Grzywka kompletnie zasłaniała jej ślepia. Kakaowej nie było zimno...Dopóki nie powiał wiatr. Wtedy Khao się zatrzęsła, ale starała się tego nie pokazać. Ale wiatr znów powiał, Kha musiała się poddać i zaczęła trząść się z zimna, dzwoniła zębami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:34, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Usiadł pupą na piachu - bo chyba jakiś tutaj jest? Widząc, że jego nowa znajoma trzęsie się jakoby galareta, podszedł bliżej i ją przytulił. Teraz pewno było jej choć troszkę cieplej, choć mokre futro Xaert'a nie grzało zapewne tak bardzo, jak mogłoby, gdyby nadal pozostało suche. Co więcej, jemu samemu było nieco chłodniej, choć z racji, iż sierść była mokrą jedynie tam, gdzie miał kontakt z ciałem Kakaowej, zatem można rzec, iż chroniony od zimnego wiatru jakoś był. Na szczęście.
- A nie wiem. Jakiś na pewno. Wiesz, pożarłby CIę i tyle. I na co nam to? - Szepnął, bowiem jego pyszczek znajdował się teraz dość niedaleko ucha przemoczonej wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:52, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się lekko, jednak dalej było jej zimno. Choć nie tak bardzo jak wcześniej. Zaśmiała się, cicho, cichuteńko. - Powiedziałabym mu, że jestem nie strawna. - odszepnęła. Kha miała nadzieję że ten wiatr przestanie wiać, a ona będzie mogła wyschnąć, ale userka jest zła i ma inne plany...Niebo pociemniało, słońce schowało się za szarymi chmurami, zwiastującymi deszcz. W oddali słyszeć było grzmoty, które z każdą sekundą musiały zbliżać się do miejsca w którym Khao i Xaert siedzieli. Kakao nie wiedziała, co może zrobić. Przecież nie zostaną przy wodzie, to niebezpieczne...Ale gdyby uciekali, pewnie musieli by pójść przez las, a w lasie rosną drzewa, więc też nie powinni...Co robić, co robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:03, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Las był bezpieczniejszym. Pioruny uderzają w wysunięte ku górze przedmioty, fakt. Jednakże jeśli idzie o drzewa - w lesie było zbyt wiele wysokich drzew, by groziło to zwierzetom porażeniem. Piorun trzaska na ogół w drzewa, które stoją sobie gdzieś tam samotnie na polankach czy coś. Spojrzał niechętnie na niebo, którym poczynały targać wiatry. Oni oboje byli mokrzy, trzeba wiać, lepiej nie kusić losu - tym bardziej, iż na stosunkowo płaskim terenie nabrzeża byli celem szczególnie narażonym na działanie piorunów. poza tym wzburzone morze... Cóż, zdecydowanie była to ostatnia rzecz, na którą młodziak miał teraz ochotę.
- Trzeba wiać, Kakuś. - Zauważył, odsuwając się od kompanki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xaert dnia Wto 12:03, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:11, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Przełknęła ślinę. - Łatwo jest powiedzieć, że trzeba wiać...Problem jest - gdzie! - powiedziała, przerażona patrząc na błyskawicę, która właśnie pojawiła się na horyzoncie. Na szczęście, sekundę potem zniknęła. Kha myślała, że na szczęście...Jednak zaraz przypomniało jej się, że skoro tamta zniknęła, to światło pojawi się zaraz bliżej. Zaczęła panicznie wzrokiem szukać miejsca na kryjówkę, lub jakąś drogę ucieczki. Jej ogon poruszał się szybciej, a ta rozglądała się nerwowo. Co jakiś czas strzygła uchem, by usłyszeć grzmot. Gdy tylko grzmot stawał się głośniejszy, Kakao przełykała ślinę, w nadziei że jej towarzysz coś wymyśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:20, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Jak najdalej, Khao. Polecam jakieś zadaszone miejsce. Najlepiej ciepłe, żebyś mogła przeschnąć. Masz pomysł? Jeśli tak, podziel się nim w drodze, nie ma co czekać. - Powiedział, rzucając się niezbyt szybkim biegiem w stronę lasu. Zatrzymał się i zerknął ponaglająco na waderę.
- Rusz się, proszę.... - krzyczał w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:41, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Zajęta szukaniem, można powiedzieć, że cudem usłyszała Xaerta. Potaknęła łbem i zaczęła biec. - Najgorsze jest to, że nie mam pomysłu! - krzyknęła, by towarzysz ją usłyszał. A mógł jej nie usłyszeć, bo w tej właśnie chwili słychać było głośny grzmot, który najprawdopodobniej zagłuszył jej słowa, a chwilę wcześniej, sekundę czy dwie, widać było oślepiającą błyskawicę. Pojawiła się ona już w połowie drogi od horyzontu na plażę. Kha jęknęła. Może to było bliżej niż się zdaje? Zamachała nerwowo ogonem. - Biegnij, będę za Tobą...Bo ty chyba jakieś miejsce znasz, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:30, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Jakby szalejąca tak blisko burza stanowiła zbyt małe wyzwanie, nie wiadomo skąd zjawiła się gęsta mgła, otulając skutecznie białym swym płaszczem sylwetki dwójki nastolatków. Zatrzymał się, nerwowo szukając spojrzeniem Khao. Niestety, jego żółte ślepia nie były w stanie dostrzec sylwetki koleżanki, w panice kołyszącej się zapewne pośród "mleka" - jak o takiej mgle mawia się w domu userki.
- Kakao! Kakao, słyszysz mnie?! - Wołał głucho w przestrzeń. Pewnie była gdzieś tam, przerażona, przecież widział, jak bardzo się bała. Posłuchał, biegł ile sił w łapach przez las w nadziei, iż ta podąża za nim. Ale... gdzie była teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:50, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Gdy pojawiła się mgła, Kakao już zupełnie spanikowała. - Xaert, gdzie jesteś?! - krzyknęła ze łzami w oczach, po chwili zaczęła kaszleć, bowiem poczuła następne powiewy wiatru. Było jej zimno, bardzo zimno. A do tego, pewnie będzie chora. Zresztą...Już jest. Położyła się na ziemi, nie czując się na siłach by gdziekolwiek iść. Bała się. Wylewała kolejne łzy, trzęsła się z zimna. A burza nadal trwała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:05, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zdawało mu się, że usłyszał jej głos. A może to tylko grzmot? Poruszył nerwowo nozdrzami, próbując wyłapać jej woń. Chyba... tak, udało się! Idąc za jej zapachem, krzyknął jedynie z całych sił, by mieć minimalną choć pewność, że nie zostanie zagłuszonym szalejącym nieopodal sztormem. Fale złowieszczo uderzały o brzeg, podtapiając wszystko, co na swej drodze napotkały.
- Khao, nie ruszaj się! Zaraz Cię znajdę!
Przecież gdyby ta w panice poczęła nerwowo szukać jakiejkolwiek drogi ucieczki, nigdy by jej nie odnalazł. Zapewne mijaliby się, z pewnością nawet nie mając o tym pojęcia. Skuteczniejszym i mądrzejszym więc będzie, kiedy jedno z nich zatrzyma się, by to drugie mogło śmiało je odnaleźć. Byle tylko nie skończyło się to tragicznie, byle Kakałko nie była zbyt blisko nabrzeża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khao
Dojrzewający
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:13, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
A Kha nie przestała chlipać, mając nadzieję, że Xaert ją znajdzie. Patrzyła raz przed siebie, raz na podłoże, w miejscu gdzie ziemia musiała być już słona. Dobrze, że nie leżała przy brzegu. Ale czy samiec, z którym jeszcze przed chwilą się bawiła, ją znajdzie? Zdawało jej się, że słyszy jego głos. Wolała więc się nie ruszać. A jeśli jemu bardziej zależy na ucieczce niż na znalezieniu koleżanki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|