Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:22, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
To jest nieuniknione.-Rzekła Shazza do Atrity. Jednak może i była ślepa, lecz wiedziała na przykład gdzie się kończy klif. Zwróciła pysk znów na morze i węszyła. Słoność, to jedyne co wyczuła w połączeniu z wodą. Potem jednak pysk przeniosła znów na łowczynię. Shazz westchnęła cicho. Był wieczór. Księżyc był w pełni. Ona wiedziała, co to za pora. Uniosła pysk, tak jak każdy wilk o pełni. Nabrała powietrze. Jeszcze trochę węszyła i nasłuchiwała. Dzień tak szybko jej zleciał. Coś stłumiło nagle jej myśli. Zamknęła ślepe oczy. Nie mogła się powstrzymać od zrobienia tego czegoś. Nabrała znów powietrze. Coś ją ciągnęło. Po chwili wydała z siebie to coś. Wysłała w toń ciemnego nieba przeciągły, długi zew. Wiatr go słał tam gdzieś daleko. Księżyc był cały blado żółty. Wadera nawet sama nie wiedziała, czemu to zrobiła. Każdy i tak na jej miejscu by tak zrobił. To odpowiednia pora. Ona to w sercu czuła. Ona to w sercu wiedziała. Instynkt kazał jej to zrobić, nic więcej. To nie był zew łowiecki, ani tym podobny. To był zew nocy. Tylko on. Cały księżyc lśnił. Gwiazdy srebrne i złote też lśniły i mieniły się barwami. Zew leciał na skrzydłach wiatru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Darkly
Duch
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha. Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:39, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
Darkly spojrzał na dwie wadery. Mimo, iż był duchem to też wysłał do księżyca długi, przeciągły zew. Instynkt okazał się silniejszy. On nie z własnej woli to zrobił. Mimo, że był duchem to miał serce i uczucia. Blady księżyc stawał się coraz bledszy. On to widział. Jego zew dołączył do zewu Shazzy i razem z nim poleciał z wiatrem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:05, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
W końcu Shazza zaczęła powoli przyciszać swój zew. Zakończyła go już samym szeptem i skierowała pysk znów w stronę łowczyni. Nie była Shazz wcale uśmiechnięta. Wszystko jej było obojętne. Chciała po prostu już rozmawiać normalnie, nawet jeśli miałaby z duchem. Jej uszy przylgnęły do czaszki, jednak wszystko słyszała. Węszyła też i czasem napinała mięśnie od czasu do czasu. Było jej teraz wszystko okropnie obojętne. Zwróciła pysk znów na spokojne morze, lecz nie chciała węszyć tam. Wolała wyczuć woń obecnej tu osoby, więc zwróciła pysk znów na Atri. Ludzie tu pewnie zimą za często nie przychodzą.-Powiedziała do łowczyni z powagą w głosie. Przecież który by z tych dwunożnych istot odważył się? Shazza tego nie rozumiała ani trochę. Nie lubiła jednak, gdy ktoś umiera z rąk tych łotrów. Im się wydaje, że zwierzęta są czymś, lecz one są tak naprawdę kimś. One też mają swoje prawa i uczucia. Też im znana miłość i życie, jak łatwo je stracić. Shazz przeszły lekkie dreszcze. Jutro już będzie musiała stąd iść, wiedziała to. Lecz nie z samego rana. Wróci do partnera, do jaskini. Lecz teraz stała przed Alfą jej watahy, nic już jej nie przygnębiało, więc oddychała swobodnie. Była spokojna, nawet mimo ślepoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darkly
Duch
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha. Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:33, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
Darkly też w końcu się uspokoił i przestał wyć. Zauważył jak długo wył. Już zaczynał się ranek. Dark aż się zawstydził trochę, lecz nie ukazywał tego. Spojrzał w las. Westchnął cicho i poleciał w tamtą stronę. Cóż miał innego do roboty? Jego ciało było tam, nad przepaścią, więc nie kierował się tam. Ale gdzie? Nie wiadomo, poleci tam, gdzie go oczy poniosą. I już zerwał się do lotu. Poleciał w las i tam zniknął za wielkimi borami.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:44, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
Co? Duch się nawet nie pożegnał? Ale co tam. Był ranek i Shazz się zdziwiła, jak długo może wyć duch. Jednak potem przestała o tym myśleć. Musiała już wracać. Skierowała pysk w stronę lasu i tam węszyła. Jeszcze czuła ducha. Żegnam!-Krzyknęła wilczyca za duchem, lecz on mógł już jej nie usłyszeć. Zdawała sobie z tego sprawę, więc nie czekała, aż on też się pożegna. Teraz nasłuchiwała, lecz nic nie usłyszała niepokojącego. Ta cisza ją przerażała niemało, bo była ślepa. Zastrzygła uchem raz i drugi. Węszyła, lecz nic nie wyczuła. Tylko czuła łowczynię i pozostały zapach ducha, oraz jakiegoś szczeniaka, który chyba zasnął. Ślepe oczy skierowała na łowczynię. Od tego, że były ciągle zamknięte zrobiły się rude. Zamachała raz i drugi ognistymi skrzydłami, lecz nie mogła polecieć. Po co jej to i tak było? Wolała już nie latać, bo była ślepa, a nawet jak machała potężnie, to nie uleciała. Dla niej to było lepiej. Mimo, iż skrzydła się paliły to nie mogły poparzyć, lecz dawały ciepło. Nie były też one stworzone do latania. Shazz się właśnie nimi przykryła na chwilę. Było jej tak ciepło, lecz musiała już wracać do domu. Partner tam na nią pewnie czeka zniecierpliwiony. Żegnam Panią.-Powiedziała do łowczyni z nutą jakby pochwalenia. Poszła w swoją stronę węsząc naokoło i nasłuchując. Wyszła stąd już po chwili. Było ją widać tylko na widnokręgu. Kierowała się ku domowi. Miała przecież takie coś jak każdy inny wilk, że potrafi wrócić do domu, jak gołąb do gniazda. Już prawie jej nie było widać na linii widnokręgu. Szła ku zachodzącemu słońcu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:16, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Kiedy Gres ruszył ku wyjściu, Helmi chciała go zatrzymać, lecz nie zdążyła.
~ "Poszedł sobie! A taki fajny z niego wilk! ~ - pomyślała i nieco się naburmuszyła. Szybko jednak spochmurniały wyraz pyszczka został wyparty przez szeroki uśmiech, kiedy nad morze przybyły inne wilki. Mała przysłuchiwała się ich rozmowom, a kiedy i one oddaliły się z tego miejsca, wskoczyła Atricie na grzbiet. Dziw brał, że puściła ją na tak długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:13, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Żegnam również - powiedziała za odchodząca, białą waderą, po czym przeniosła wzrok na małą, która najwidoczniej wybudziła się ze swego snu/transu. Zaśmiała się cicho, kiedy to Helmi wskoczyła jej na plecy energicznie i najprawdopodobniej nie zamierzała jej puścić.
- Co chcesz teraz robić? - zapytała, oglądając się przez ramię na wiecznie młodą przyjaciółkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:14, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wdrapała się wilczycy trochę wyżej, tak, że mały łebek położyła między jej uszami. Ciekawe, jak Atrita wyglądała z taką oryginalną czapeczką.
- Teraz? Hm! Najchętniej bym się gdzieś ogrzała - odpowiedziała. Takiemu maleństwu, które na każdym kroku niemal całkiem zagłębiało się w śniegu, mróz dokuczał wyjątkowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:18, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Zastrzygła lekko uszami, czując między nimi ciężar drobnej przyjaciółki. Podniosło się powoli, aby nie zrzucić jej przypadkiem, po czym przeciągnęła się - również mozolnie. Nie chciała, aby Helmi coś się stało, toteż nie wykonywała gwałtownych ruchów.
- Co powiesz na pustynię? - zapytała, zezując do góry, lecz nawet w ten sposób nie mogąc zobaczyć małej, a tylko strzępek jej grzywki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:30, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Helmi odruchowo mocniej objęła Atritę łapkami, gdy ta się podnosiła. Przytuliła się mocniej do głowy wadery i przymknęła oczka.
- Dobrze. Chodźmy - odpowiedziała. Chodźmy nie było tu chyba najwłaściwszym słowem - Helmi zamierzała przewieźć się na grzbiecie przyjaciółki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:59, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Zarechotała pod nosem, aby zaraz ruszyć przed siebie z wiecznym szczenięciem na grzbiecie. Czy raczej głowie. Wiedząc, iż Helmi trzyma się mocno, ruszyła żwawiej i szybciej, nie tak mozolnie, jak to miała w zwyczaju. Tak, ciepło przyda się im obu. Zdecydowanie. Wkrótce potem czarna wadera zniknęła z tych terenów, zostawiając za sobą złoty piach oraz morski, śpiewny szum.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:46, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz przyszła tu po raz drugi. Uśmiechnęła się, bo tu właśnie poznała Alfę jej watahy. Spojrzała na morze. Było już dość ciemno, więc widziała tylko fale. Szum przyprawił ją o 'lepszy' słuch. Znów wywęszyła tę słoną wodę, choć ledwie ją mogła zobaczyć. Usiadła na piachu i spojrzała w niebo. Słuchała wszystkich odgłosów. Były dla niej przyjemne i rozmarzały ją do wielkiego stopnia. Jej czujność jednak nie opadła. A jeśli pojawi się człowiek? Wolała o tym nie myśleć i odbiegła daleko od lasu i latarni.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:35, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zjawia się przed latarnią. Zadziera łebek do góry. Wysoka, tak. Ale... z widokiem na morze. A to młoda wadera kochała! Przysiadła, obserwując budowlę uważnie. Jak tam wleź?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:39, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Helmi przybyła do tego miejsca radosnym, energicznym krokiem. Uwielbiała tą latarnię, tą plaże, ten widok na morze... miejsce to bowiem łączyło jej się z wieloma pięknymi wspomnieniami. Młoda wilczyca przystanęła w oddali i spojrzała na starą budowlę, a jej pyszczek rozjaśnił samoistny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:43, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zauważyła waderę. Podniosła się i podeszła do niej pewnym i zdecydowanym krokiem.
- Witaj, Roxy jestem - uśmiechnęła się do wilczycy serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:48, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Postaraj się pisać trochę dłuższe posty, bo ledwo mieszczą Ci się w limicie. Post w strefie gry musi mieć co najmniej 15 słów, nie wliczając w to spójników :3
O. Jak to możliwe, że nie dostrzegła tej białej wilczycy z czerwonymi znaczeniami? Czyżby tak silnie oddała się wspomnieniom, że aż uciekła przed światem zewnętrznym? Helmi nie zdarzało się to zbyt często. Uśmiechnęła się do wadery i odrzekła.
- Witaj. Ja jestem Helmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:52, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
//wiem, że mieszczą się w limicie.
Dopóki nie piszę mniej niż 15, jestem bezpieczna, odrobina luzu, znam regulamin ... //
Roxy przyglądała się chwilę wilczycy. Uśmiech nie znikał jej z pyska.
- Helmi. Ładne imię. - powiedziała całkiem szczerze. Rozejrzała się dookoła, po czym patrząc na latarnię, zapytała
- Co Cię tutaj sprowadza?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Wto 19:52, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:01, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Właśnie -.- Odrobina luzu. Zwracam Ci uwagę kulturalnie, a Ty już się obruszasz.
- Wspomnienia. Przeżyłam tu wiele pięknych chwil z dobrymi przyjaciółmi. Przyjaciele wyparowali, lecz pamięć i miejsce pozostało... - odpowiedziała z uśmiechem. Usiadła na piaszczystym podłożu. Wreszcie piaszczystym, bez śniegu! - A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:10, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ja równie kulturalnie odpowiadam.
Powiedziałam tylko, że znam regulamin, więc nie musisz mnie pilnować ; )) .
To nie moje pierwsze konto, więc już trochę tego `zycia` posmakowałam, spokojnie
- Tak, wiem coś o odchodzących przyjaciołach ... - opuściła na chwilę łeb, po czym przesunęła łapą po piachu. Szybko jednak się ocknęła.
- Ja... Ja się tak o, szwędałam. I zaszłam tutaj. Kocham wodę... - spojrzała na Helmi błyszczącymi oczyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:34, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Cóż, skoro znasz regulamin, to super. Większość nowych użytkowników nie ma pojęcia o zasadach i gdy tylko widzę krótszy post, od razu się uruchamiam. Takie zboczenie moda x)
Zauważyła, że kiedy wspomniała o odchodzących przyjaciołach, wilczyca na chwilę jakby... zmarkotniała?
- Tak to już jest, że wilki odchodzą, szukają szczęścia daleko, opuszczają przyjaciół. Trzeba trzymać kciuki z nadzieją, że to szczęście odnajdą - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|