Stara Latarnia

Taimi · Wysłany: Wto 20:38, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Tak. Tylko... gorzej, gdy się nie pamięta ich pysków, nie wie się, kim byli i dokąd poszli... Ma się w pamięci jedynie czarną, wielką plamę... Ale... ale to nieważne - uśmiechnęła się blado. Spojrzała na nowo poznaną koleżankę.
- Helmi, wiesz może, jak dostać się na górę? - młoda wadera wskazała pyskim czubek latarni. Spojrzała pytająco na wilczycę, siedzącą tuż obok mnie.

Spoko, rozumiem Twoje intencje ; )) .
I dziękuję, że bronisz mnie przez ostrzeżeniami. :D

Helmi · Wysłany: Wto 20:41, 15 Mar 2011 Temat postu:

Helmi nie zamierzała ciągnąć tematu przyjaciół. Widocznie dla Roxy był trudny, toteż nie chciała jej męczyć.
- Oczywiście, że wiem - odpowiedziała i znowu się uśmiechnęła. Pamiętała, jak kiedyś o mało nie spadła, gdy podskakiwała ze szczęścia, jak udało jej się wleźć na sam szczyt latarni. - Ale to nie jest proste, niestety.

Taimi · Wysłany: Wto 20:43, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Rozumiem... Ale... Ale damy radę, trzeba być silnym. - wypięła dumnie pierś, nabierając mnóstwo powietrza do płuc. Po chwili jednak głośno je wypuszcza. Spogląda na koleżankę.
- Proszę, pokaż mi, którędy... - kusiła waderę, uśmiechając się prosząco.

Helmi · Wysłany: Wto 20:47, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Nie będziesz tak pozytywnie nastawiona, jak się dowiesz... - powiedziała ze śmiechem. Kiedy ostatnio udało jej się dostać do wnętrza latarni, pomagał jej w tym duży i silny wilk. Wskazała łapą niewielkie, zabite deskami okienko, położone trzy czy cztery metry nad ziemią. Jedna z desek była wyrwana, tworząc ciasną lukę, przez którą mógł przecisnąć się szczupły wilk. - Widzisz to okno? Jest jedyną drogą. Drzwi są zaryglowane i zabite deskami.

Taimi · Wysłany: Wto 20:52, 15 Mar 2011 Temat postu:

Przyglądał się okienku. Nie wyglądało ono zachęcająco...
- Eee tak... Jasne.... Faktycznie, zachwycona nie jestem. - westchnęła wadera. Jednak za bardzo chciała dostać się na górę, żeby odpuścić. Posłała Helmi przepełnione zawzięciem spojrzenie.
- Damy radę. Tylko... Jak się tak dostać? To całkiem wysoko... - jęknęła, patrząc na swoją `bramę do raju` .

Helmi · Wysłany: Wto 20:56, 15 Mar 2011 Temat postu:

Hoho, aż tak bardzo zależało Roxy na dostaniu się do latarni? Skoro tak, Helmi chętnie jej w tym pomoże! Ta młoda wilczyca uwielbiała wyzwania.
- Mogłybyśmy się wspiąć po ścianie. Latarnia jest nieotynkowana, więc można chwytać się cegieł. Ale to dość ryzykowne - powiedziała.

Taimi · Wysłany: Wto 21:03, 15 Mar 2011 Temat postu:

Roxy spojrzała raczej niechętnie na mury latarni. Wspinaczka. Tego jej w laboratorium nie nauczyli! Jedyna sytuacja sugerująca coś mającego jakikolwiek związek z oderwaniem się od ziemi, to podpaski ze skrzydełkami, które na niej testowali. Tak, dostała piekącej wysypki... Przynajmniej uratowała kilka kobiet. Ale to teraz nie ważne.
- Wspinaczka? Cóż, nigdy tego nie robiłam... - westchnęła.

Helmi · Wysłany: Wto 21:11, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Musisz mocno chwytać się cegieł, wbijać pazury w szczeliny między nimi i w ten sposób piąć się w górę, to nie jest takie trudne - powiedziała. - Ale pamiętaj, że musisz łapać cegły bardzo mocno. Ale jeśli nie masz zbyt wiele siły, to lepiej poszukajmy innego wejścia. Trzeba być wysportowanym, żeby wejść tak wysoko.

Taimi · Wysłany: Wto 21:34, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Ja raczej do wysportowanych nie należę. - przełknęła głośno ślinę. Wyobraziła sobie własnie, jak leci w dół... Ała!
- Ale... jest inne wyjście? - spojrzała na Helmi smutnymi oczyma. Sama nie wiedziała, co ją tam tak ciągnie...

Helmi · Wysłany: Wto 21:40, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Nie mam pojęcia - powiedziała ze smutnym westchnieniem. Sama chciała tam wejść, tak dawno nie była w środku latarni... tylu miejsc nie zdążyła tam odwiedzić ostatnim razem! Dodała. - Możemy poszukać.

Taimi · Wysłany: Wto 21:51, 15 Mar 2011 Temat postu:

Rozgląda się dookoła. Obchodzi całą latarnie, macając łapkami jej ściany. Nic nie drgnie. Podkop? Raczej nie. Zagryzła wargi.
- Ciężko to widzę, psia kosteczka! - westchnęła z żalem.

Helmi · Wysłany: Wto 21:54, 15 Mar 2011 Temat postu:

Ona również podeszła do latarni, przyglądając jej się z uwagą. Rzeczywiście, żadnej innej drogi do wnętrza budynku nie było widać.
- A może... ja wespnę się i wejdę do środka przez okno, a potem zejdę na dół i spróbuję otworzyć drzwi od środka? Może od wewnątrz da się coś z nimi zrobić? - zaproponowała.

Taimi · Wysłany: Wto 22:31, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Ale... Dasz radę?
Młoda wadera spojrzała z przestrachem w oczach w górę. Nie wyglądało to na łatwy szlak.
- To wydaje się do łatwych nie należeć... - westchnęła.

// musze już iść. //

Helmi · Wysłany: Śro 15:08, 16 Mar 2011 Temat postu:

- Kiedyś już mi się to udało, więc czemu nie spróbować - odpowiedziała i uśmiechnął się do Roxy. Wspięcie się do okienka było nie lada wyzwaniem, to prawda. Lecz czy w życiu nie trzeba pokonywać tych wyzwań stawianych przez życie?

Taimi · Wysłany: Śro 15:23, 16 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na koleżankę i skinęła łbem. Racja, skoro mówi, że kiedyś jej się udało. Była jej wdzięczna za to, że gotowa jest narazić się na wysiłek, by jej pomóc. Uśmiechnęła się.
- Dziękuję. - wyszeptała.

Pank · Wysłany: Śro 22:08, 16 Mar 2011 Temat postu:

Dojrzewający już basior wkroczył na ten teren. Zobaczył jakąś starą latarnię. Potem jednak spojrzał na dwie wilczyce. - Witam Panie. - Powiedział z uprzejmością w głosie. Usiał i spojrzał w niebo. Zaczął wodzić wzrokiem po gwiazdach. Były piękne, jak i Roxy, na którą się teraz spojrzał. Chodziło mu oczywiście o dopasowanie koloru niektórych.

Taimi · Wysłany: Czw 14:40, 17 Mar 2011 Temat postu:

Roxy skinęła delikatnie głową i z uśmiechem odpowiedziała:
- Witaj, Młodzieńcze. Jeste4m Roxy, z Watahy Wody. A Ciebie jak zwą? - wadera przygląda się basiorowi z zainteresowaniem

Pank · Wysłany: Czw 15:15, 17 Mar 2011 Temat postu:

- Ja jestem Pank, z Watahy Wiatru. - Powiedział z uśmieszkiem. Był mniej więcej w jej wieku. Uśmiechnął się do Roxy. Usiadł i spojrzał w niebo. Znów pięknie błękitne. Tak piękne nadal jak jej ślepia. Uśmiechnąłsię szerzej, porównując to.

Innocence · Wysłany: Czw 15:15, 17 Mar 2011 Temat postu:

Innocence szła brzegiem morza, delikatne fale obmywały jej łapy. Niestety woda nie była ciepła, ani nawet letnia. Jednak jej... to jakoś nie przeszkadzało. Nagle poruszyła jednym z dużych, długich uszu... Wyłapała jakieś głosy, spojrzała w stronę latarni i uśmiechnęła się chytrze. Ciekawe kogo tam spotka... o tak, była ciekawa. Trochę rozrywki? Może, zobaczymy. Jej uśmiech zmienił się na przyjazny i miły, podeszła do wilków.
- Witam. - Powiedziała i zlustrowała wszystkich wzrokiem. Klapnęła na swych zacnych czterech literach, odkładając obok swój puszysty ogon :3

Taimi · Wysłany: Czw 15:19, 17 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na Panka. Zauważyła, że basior szczerzy się szeroko, przyglądając się jej. Przechyliła nieco łeb.
- O co chodzi? Mam coś na pysku?

po chwli przeniosła wzrok na jasną waderę.
- Witaj. Roxy jestem - zmierzyła nowoprzybyłą wzrokiem od stóp, do głów.