Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Violetta
Dojrzewający
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Patrzył na niego uśmiechając się. Klepnął jego lewe ucho, a następnie prawe, więc powinien już słyszeć. - Pytałem czy chcesz żebym z powrotem był samicą? - zapytał jeszcze raz. Zamachał delikatnie ogonem patrząc mu w oczy. Ciekawe czy tego chce. Zamachał jeszcze raz gwałtownie ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:30, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Teraz Sandsea słyszał coraz wyraźniej. Jednak był za długo w wodzie. Słabo mu się zrobiło. Woda była lodowata.
- T-tak.. - Szepnął.
Jednak wiedział, że to niemożliwe. Przecież... Przecież Violetta już próbował. Nadal czuł niemiłe kłucie w sercu, które się wzmacniało. Z jego oczu leciały pojednycze łezki, jak wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Violetta
Dojrzewający
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:40, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Okej - powiedział uśmiechając się. Wziął go na grzbiet, a następnie zaczął z nim iść bardzo ostrożnie. Miał wspaniały plan i wiedział jak to zrobić. Widział już takie coś kiedyś. Szedł bardzo ostrożnie, patrząc przed siebie i jeszcze myśląc.
zt oboje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:53, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taimi napisał: | Roxy spojrzała na Helmi z uśmiechem. Wyciągnęła łapę w kierunku wadery, chcąc pomóc jej wstać. Dojrzewająca wilczyca była wdzięczna koleżance, tak bardzo chciała wejść teraz na górę, spojrzeć na morze. |
Helmi chwyciła za łapę wilczycę, chętnie korzystając z jej pomocy. Sama pewnie zebrałaby się z tego piasku dopiero za parę minut. Wytarła pyszczek z piaskowych drobinek, które uczepiły się sierści i przywołała na pyszczek uśmiech.
- To co, idziemy na górę? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:52, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taimi uśmiechnęła się do Helmi, po czym niemal wykrzyczała, kiwając ochoczo i energicznie łebkiem:
- Jasne! Nie po to przecież się tyle nagimnastykowałaś, żeby teraz odpuścić! - widać było, że wadera jest pełna entuzjazmu. Weszła do środka. Cóż, widać, że dawno nikogo tutaj nie było... Niepewnie i powoli stawiała łapki na schodach. Były stare, ani trochę im nie ufała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:57, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ruszyła ochoczo za Taimi. W latarni było ciemno, więc na każdym kroku trzeba było uważać. Mimo półmroku Helmi dostrzegła, że biała wilczyca niepewnie wstępuje na schody.
- Spokojnie. są bezpieczne - powiedziała. - Biegłam po nich, wiec gdyby coś było nie tak, pewnie teraz byśmy nie rozmawiały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:41, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taimi spojrzała na Helmi. Uśmiechnęła się, kiwając ze zrozumieniem głową. Ruszyła nieco pewniej na górę. Zadarła łeb. Wysoko, psiakrew. Ale da radę. Za bardzo jej na tym zależy, by odpuścić. Szła już szybciej, stawiając duże kroki, całymi łapami, już nie tylko końcami palców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:36, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Helmi zaś podążała za jasną wilczycą. Bielutka sierść Taimi przyjemnie kontrastowała w mrokach latarni, była doskonale widoczna na tle ciemnoszarych, zakurzonych przedmiotów dokoła. Właśnie, zakurzonych... duża ilość kurzu powoli zaczynała drażnić nos młodej waderki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:06, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie tylko Helmi kurz dał w kość. Taimi zatrzymała się na chwilę i kichnęła przeraźliwie i głośno, tak potężnie, że aż się zachwiała. Dobrze, że nie spadła ze schodów. Szła do góry i szła... A szczyt wciąż był tak daleko. Wadera poczuła, że powoli zaczyna się męczyć. Jednak nie dała po sobie poznać, że łapy robią się jak z waty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:22, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przykręciłem się tu. Wredna ślepota. Nie czułem obecności rodziny. Poczułem jednak co innego. Głód, a zarazem zapach mięsa. Szybko je znalazłem z nosem przy ziemi. Był to martwy królik. Najwyraźniej był dość stary, więc dlatego zdechł. Był niemal świeży. Zjadłem go w większości i wróciłem po swoim zapachu na dawne miejsce. Poczułem zaufanie we własne siły. Być ślepym nie jest wcale tak źle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Laut dnia Wto 11:34, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:27, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W blasku chwały pojawił się tutaj Retes. Pędził najszybciej jak umiał, mając nadzieję, że matka zrezygnuje z pogoni za nim. Zła kobieta. Jak może go tak ograniczać?! Wilk stanął nieopodal innego szczeniaka, zmęczony, dyszał głośno z wywalonym na wierzch wspaniale różowym jęzorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:33, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wyczułem obecność innego wilka. Zwróciłem pyszczek w jego stronę. - Cześć, jestem Laut. - Powiedziałem i usiadłem. Byłem ciekawy, czy on mnie widzi. Ja go nie mogłem zobaczyć. - Masz rodzinę? - Zapytałem tak z ciekawości. Może i go nie znałem, ale też byłem szczeniakiem, jak on.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Laut dnia Wto 11:34, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:35, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki nie odpusci. Stanela obok Starej Latarni. Przygladala sie Retes'owi. Nigdy nie wiadomo co ten wariat zrobi. Klapnela na podmokla ziemie. Zastrzygla uchem i odwrocila glowe. Bryza lekko potargala jej grzywke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:39, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes chciał odpowiedzieć, ale wtedy wyczuł obecność JEJ. Viktoria była tutaj. Mały schował się za Lautem i powiedział teatralnym szeptem.
- Ona tu jest... Nigdy nie zostawi mnie w spokoju... Bedę na nią skazany do końca moich dni... - złapał wilka za ramiona. - Rozumiesz!? - spanikował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:45, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Rozumiem. - Odpowiedziałem. - A coś ty tak za nim latasz? Jest już za samodzielny na twoją opiekę! - Krzyknąłem do starszej od siebie. Viktorii. Wcale jej się nie bałem. Nie mogła mi nic zrobić. Z tryumfalnym uśmiechem pacnąłem ją łapą. Byłem dumny z siebie. Moja 'pierwsza walnięta zdobycz' stała tuż przede mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:46, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki zasmiala sie cicho. Wstala i podeszla do Laut'a.
- O, czyzbys byl brzuchomowca? - udala, ze nie wie o obecnosci Retes'a. Wzruszyla ramionami i zaczela machac wesolo ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:49, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retesa nieco denerwowało zachowanie Viktorii, ale nie mógł pozwolić, by jakiś obcy szczeniak ją pacał!
- Ej! - zawołał oburzony. - Zostaw moją mamę! - zawołał bojowniczo i spojrzał na Lauta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:53, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Jak sobie chcesz. - Odpowiedziałem, podnosząc lekko łapki i ramiona. Jednak nie wycofałem poprzednich słów. - Ja nie jestem brzuchomówcą! - Krzyknąłem do niej, oburzony bardziej od Retesa. Aż warknąłem lekko. - To mam Cię przed nią obronić, czy Cię jej oddać? - Zapytałem cicho wilka, podnosząc prawą brew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:55, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie potrzebuję obrony przez własną matką! - zawołał zdenerwowany. No, oburzenie jeszcze nie zmalało. - Nie chcę, żeby ktoś ją pacał! - dodał i fuknął. Niektórzy, czyli większość, to umiała małego wilka zdenerwować! Ach, jaki bulwers, nie ma co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:55, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki warknela i wysunela pasury.
- Jak smiesz, szczeiaku! - drapnela Laut'a na pysku. Nikt, powtarzam nikt nie bedzie jej obrazal. Warknela, prychela i sie odwrocila.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|