Stara Latarnia

Miyo

Spojrzała na nią i łapą przebrała między jej grzywką - No musi ci jeszcze trochę urosnąć. Ale jesteś na dobrej drodze - powiedziała i roześmiała się lekko.

Helmi

Roześmiała się i już miała coś powiedzieć, ale jej spojrzenie spoczęło na prawym oku Miyo, które wydało jej się inne. Myślała nad zapytaniem o nie wilczycy, jednak stwierdziła, że nie powinna. Aż tak nietaktowna nie była.

Miyo

Zobaczyła, że wilczka przygląda się jej oku - Heh. Niesprawne - wymruczała i uśmiechnęła się lekko.

Helmi

- A co się z nim stało? - zapytała trochę niepewnym tonem. Nie wiedziała czy Miyo chce o tym rozmawiać.

Miyo

- A to trochę skomplikowane. Ale najprościej rzecz ujmując kiedyś się wkurzyłam i coś się stało, że z oczu pociekła mi krew i oślepłam na to oko - wytłumaczyła najłatwiej jak mogła i uśmiechnęła się ciepło do małej.

Helmi

- To tak... z nerwów? - spytała zaskoczona i dodała. - To ja nigdy nie będę się denerwować!
Słońce już całkiem zaszło, zrobiło się późno. Helmi z trudem powstrzymała ziewnięcie.

łowca

przybiegły i w przy samych wilczycah zawrucił czym prędzej robiwszy przy tym ogromną kurzawe

Miyo

- No u mnie coś takiego dziwnego jest. Ale masz rację, nie wolno się denerwować - powiedziała z uśmiechem na kufie. Kątem oka spoglądała na łowcę.

łowca

zobaczył to i zawrucił usiad i słuhał w oczach miał pełno piasku

Helmi

Odwróciła łebek, spoglądając na oddalającego się wilka. Zmrużyła ślepka, by tumany piachu, które wzniecił, nie dostały jej się do oczek. - Nadpobudliwy jakiś... - burknęła pod nosem.

łowca

usłyszał to i dziwnym wzrokiem popatrzył sie na nią

Miyo

- No jest nadpobudliwy jak widać - roześmiała się z zachowania wilka - Masz legowisko? - spytała małą. Robiło się coraz później i ciemniej.

Helmi

- Nie - odpowiedziała i oparła pyszczek o wilczycę. Powoli robiła się coraz bardziej senna. Wskazała ogonem znajdująca się nieopodal wysoką budowlę. - Ale to nie jest dla mnie problem. Prześpię się w tej latarni.

Miyo

Zastanowiła się chwilę - Nie boisz się spać sama w takim miejscu? - spytała spoglądając na budynek.

Helmi

- Nie, dlaczego? - odpowiedziała. - Tam jest w miarę przytulnie, tylko troszkę brudno. I nikt tam raczej nie wchodzi.

Miyo

Uśmiechnęła się i przeniosła wzrok na Helmi. Ta mała była wyjątkowo urocza - Masz jakąś watahę? - spytała i przymknęła oko.

łowca

nieśmiało wyszedł z krzaków zjego ulubionym ironicznym uśmiechem

Miyo

Znudzona zachowaniem łowcy spojrzała na niego pusto - Czego chcesz? - spytała zmieszana. Irytowało ją zachowanie wilka.

łowca

nniiee wiem szepnoł nieśmiale cały czas mając na twarzy uśmiech i usiadł

Miyo

[posty muszą mieć minimum 15 słów. Czytaj regulamin >< ]
Mruknęła coś zniesmaczona jego zachowaniem - To idź sobie znajdź zajęcie - fuknęła na niego.