Stara Latarnia

Nutella

~ Tuż na niewielkiej górce, którą moczą fale wody ; tuż w trawie, która przymaczana jest morską bryzą ; właśnie tam stoi ta latarnia, opustoszała. Okna zabite deskami, drzwi - od dawna wejście zamurowane. Aby się tam dostać, trzeba znaleźć wspaniały sposób, którego mało kto wykorzystuje.
Zeszłam z opisu. No więc latarnia co noc jeszcze świeci, przywołuje w ten sposób dawne duchy, które - jak mówi legenda - odsyłają każdego przybysza zaświaty. Nutelle nie, ta wilczyca tu przecież mieszka, nie mają prawa jej wyrzucać - nawet tego nie robią.

Wilczyca wolnym krokiem podążała do swego domu, miejsca, skąd przyszła. Ba, w końcu tu się urodziła! Nie potrafiłaby bez tego miejsca żyć. Musi zaspokoić swą potrzebę, potrzebę odwiedzenia domu rodzinnego, gdzie się wychowała. Z miną obojętną, kulejąc na tylną łapę doszła aż do tego miejsca - no cóż, daleko, jak na nią. Normalnie to by tu nie doszła, lecz jednak coś takiego jak 'dobre chęci' działa.
No i jest. Usiadła na schodkach i oglądała wschód słońca, jakby niczego innego na świecie nie było. Bo nie ma.

Diamond

Usiadła na brzegu woda muskała jej łapy płakała z pochylonym pyszczkiem nad wodą.

Drak

A jedna nie poszedł nad urwisko,musiał iść za Diamond,stanął za starą latarnią,nie chciał by Diamond go widziała.

Diamond

Położyła się już jej było wszystko jedno,czy żyje czy nie.Straciła wszystko,przyjaciela,miłość.Pysk zalewała jej woda a ona czekała aż utonię.

Drak

Podbiegł do niej od tyłu słychać było tupot biegnącego wilka,stanął za nią,chciał coś powiedzieć ale nie mógł,wybiegł.

Samanta · Gość

weszła szybkim ruchem, szurając kosą. wyciągnęła Diamond z wody siłą. - wiesz, plotki idą za szybko. - przysiadła na piachu. - rozwiążemy tą sprawę, okej?

Diamond

Kimkolwiek jesteś nie ratuj mnie,to mój koniec,przynajmniej spotkam rodziców-powiedziała.Lajra wygrała a ja jestem zerem pomyślała.

Samanta · Gość

- jeżeli sądzisz, że życie jest usłane różami to się mylisz. w życiu są pułapki i nie można ich omijać, trzeba z nich wyjść. - mruknęła. - właśnie przez taką głupotę jestem komuś winna.

Diamond

Spojrzała na Samante,masz rację głupia jestem.Dziękuje-powiedział.Pomożesz mi?-spytała,alejak?-dodała.

Samanta · Gość

- to proste. - wstała, pomagając także wstać Diamond. - trzeba ich zabrać w jedno miejsce i omówić. jak się rzucą do swoich gardeł to pożałują. - mruknęła, łapiąc za kosę.

Aron

Na ten teren wkroczył,słodziachny,ślicznusi szczeniak,spojrzał na zgromadzonych,usiadł.

Diamond

Patrzyła na Samante myślała o jej planie.

Samanta · Gość

- no dobra. teraz chodźmy ich poszukać. - powiedziała. otrzepała futro z piachu i ruszyła żwawo. po chwili wybiegła.

Diamond

Ok-powiedziała.

Proszę pisać dłuższe posty.
Admin.

Aron

Spojrzał za wilczycami,znów był sam,wybiegł.

Bertha

przyszła

Bridget · Gość

Przybiegła było tu pusto więc wyszła.

Niki

Przyszła czekała na brata.Usiadła na piachu,woda dotykała jej łap.Patrzyła na nią jak zahipnotyzowana.Ogonem brodziła po mokrym piasku.

Dżesi

Przybiegł za siostrą.
- Co robimy Nikitorio? - zapytał i klepnął ją w bark.

Niki

Nie mów tak do mnie Dżołi-rzekła złośliwie do brata nie lubiła przekręcania jej imienia była dumną Nike w zdrobnieniu Niki,a nie jakąś Nikitorią.pf