Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:44, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Taak, w końcu doprowadził tutaj Berenikę. Sprawdzał drogę na własnej skórze i choć nie wyglądało to źle na porożu zostało mu parę zżółkniętych liści. Zdawał się jednak tego nie zauważać, gdy jak wariat pognał do wody, a zmoczywszy łapy odskoczył do tyłu. Woda była zimna, jednak nie tak jak się spodziewał. Dziwna plaża. Jednocześnie w cholerę dużo mają tych plaży. Obrócił się, patrząc na Berę wzrokiem szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:53, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber natychmiast zauważyła różnicę. Piasek był, owszem, chłodny, lecz przy okazji miękki. Dookoła masa muszelek, a morze koloru tęczy. Spojrzała na Sev'a.
- Hm, nad ciekawe to morze mnie przyprowadziłeś. - Powiedziała, ciągle uśmiechnięta. Od razu spodobało jej się to miejsce. Takie piękne, nadające życiu sens. Szkoda, że obrzeża krainy takie nie są. Ciężko zachować tam dobry humor. Wiedziała to dobrze, ponieważ sama tam była niedawno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:54, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Ta woda jest dziwna~ - oznajmił, zaś jego wyszczerz nieco się poszerzył. Ach, co działo się w jego rogatej główce? Kto wie. Niemniej zaczął wręcz skradać się w stronę Bereniki z coraz większym płomykiem w oczach. Złym płomykiem. Czas uciekać. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:58, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber zauważyła natychmiast, że Sev się skrada w jej stronę. W jej oczach coś błysnęło. Nie wiedziała czy ma się bać, czy też po prostu uciekać, ot tak, dla zabawy. Wybrała drugą opcję. :3 Wydawała się rozsądniejsza. Czas się zabawić. Samica uskoczyła w bok, gotowa w razie czego biec, gdyby Severus zaczął ją gonić. Uznała to za zabawę. Z resztą, musiała trochę pobiegać, ostatnio zbyt mało się ruszała. Chyba. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:08, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Sev jednak nie miał ochoty na bieganki. Doskoczył do Berowego boku po czym po prostu rzucił się na nią. Och, co za głupi pomysł, prawda? Przecież on ma poroże! Ach, walić to. Jak na tą chwilę próbował zmusić ją do przewrócenia się, aby poturlać się jak szaleńcy po piasku ~> czyli w następnym poście możesz się zgodzić na turlanko lub nie. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:14, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber raczej spodziewała się, że ten zacznie ją gonić, a nie rzuci się na nią. Po prostu przewróciła się. Miała przy okazji nadzieję, że nie nadzieje się na poroże Sev'a, a jednak zaśmiała się krótko. No i poturlali się po piasku ~> czyli zgoda na turlanie się w tym poście, jestem na tak, przyda się trochę piachu w uszach i nosie. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
W.. n-nosie? Daaaamn!
Wilk zdawał się mieć trik ten wyuczony - jak to kogoś przewrócić i nie tylko nie uderzyć go porożem, a co na tym porożu nie wylądować. Albo go nie złamać! Strategia była prosta, musiał przerzucać się głównie na boki, nie zaś na główkę czy szczupaczka, jak kto woli to nazywać. Było to jednak męczące.
W tym momencie czerpał jednak przyjemność z czystej zabawy z Bereniką, choć w końcu musieli się zatrzymać. Peszek, że ona wylądowała na nim.
- Wygrałaś~ - sapnął, odrzucając głowę w tył i zarył tym samym porożem w piach. Zachichotał, niedbale chowając amulet między futrem. Nie chciał, aby Berenika go dotknęła. Czy wyczuła aurę.*
*Widmowy Amulet - kliknij, tam jest link = opis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
-Yeah! - Zawołała Ber i odskoczyła na bok. Zaczęła otrzepywać się z piasku. Nie było tak źle, wystarczyło się trochę otrząsnąć. Łapą starła piach z nosa. Spojrzała na Sev'a. Też był w piachu.
- Huh, aż się dziwię, że nie trafiłeś we mnie porożem. - Powiedziała, zaś na jej pysku pojawił się szeroki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:09, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Lata praktyki. - odparł, pacając łapą piach. Nie było źle. Wstał i otrzepał się, choć z widocznym oporem. Lubił mieć piasek w futrze. Przyzwyczajenie. Oblizał pyszczek ostrożnie, jednak nie natrafił na żadne złote ziarnko. Na szyi nadal dyndał mu amulet, chociaż teraz znajdował się pod warstwą futerka. :3
- Często z przyjacielem biliśmy się na plaży.. I często obrywał rogami, przydało się więc nauczyć się samokontroli. Opłaciło się. - dodał po chwili, zadowolony truchtając po piasku jak dzieciak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:28, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber trzymała się tuż za Sev'em.
- A odkąd masz te rogi? - Zapytała się z ciekawości - Urodziłeś się z nimi?
Ach, ta ciekawość. Ale przynajmniej więcej się dowie na temat samca. To dobrze. Bardzo, bardzo dobrze. Z uśmiechem truchtała za nim. Czasem oglądała się za siebie. Ładne widoki.
Nagle wystrzeliła przed siebie wyprzedzając Sev'a. Obejrzała się tylko na chwilę, potem już nie. Słychać było, że się śmieje. Tzn. Ber się śmieje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 17:28, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Z tego co wiem urodziłem się z nimi, jednak tutaj jest mała ciekawostka.. - zaczął, nieco zwalniając i zbierając myśli. Dokończyłby gdyby nie to, że Bera zaczęła mu uciekać.
- Nigdy nie dajesz mi dokończyć! ;u; - krzyknął za nią z udawanym oburzeniem, przyśpieszając i już planując, jak to złapie ją za ogon i zje. Hmm. Taak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:14, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber nie znała zamiarów Sev'a, toteż będzie pewnie przez niego zjedzona. Yeah. xD Biegła wciąż nie oglądając się za siebie i skręcając co jakiś czas, by się o nic nie rozbić. Niestety, i ona się w końcu zmęczy/potknie/Sev ją złapie za ogon, mniejsza z tym. Na razie korzystała z tego, że ma w sobie niespożyte zapasy energii. Dodawało jej sił też to, że się w końcu wyspała. Biegła, biegła, biegła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:22, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zaś on biegł za nią, chociaż może bardziej beztrosko. Niestety, Sev jest szybko-nudzącym się wilkiem, także zboczył na bardziej mokry piach, w którym ginęły mu łapy. Dawno nie biegł już brzegiem morza. Wybornie. Jednocześnie zaczął dostrzegać inne rzeczy, które tak uwielbiał. To świeże powietrze, piach w futrze, widok morza, równie mokry piach pod łapami, bryza która szargała nim niczym wijąca się kochanka. To wszystko składało się na jego uwielbienie. Nie dziwota więc, że odczuwał z tego niewyobrażalną przyjemność i zapominał o zabawie. Niemniej biegł, choć jego wzrok błądził po morzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:20, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber w końcu się zatrzymała i spojrzała na Sev'a. Była oddalona od niego. Usiadła i czekała, aż będzie bliżej. Wtedy pobiegnie dalej. Dobry plan, Bereniko. Teraz tylko czekaj, aż tamten oderwie się od czaru morza, który widocznie ciągnął go. Tak jak ją... walka? Nie, walka była ostatecznością. Ber rozejrzała się znów. Tak, ta okolica przyciągała go na pewno jak mysz do sera. O ile to dobre porównanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:48, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
W pewnym momencie wilk cicho westchnął i wzrok znów skierował na plażę. O, Berenika siedzi. Czeka na niego? Zaczął się zastanawiać czy bawią się w łapanki czy ona go gdzieś prowadzi. Lub po prostu przed nim ucieka. Tyle opcji, za dużo na jego rozum. Przyśpieszył znów kroku, powstrzymując się od ponownego wsłuchania w szum wody i wczuwania się w ruchy bryzy. Chciał obgadać parę spraw z Berą, zaś nie był pewien czy zaraz mu nie ucieknie, więc gdy się zbliżył od razu zaczął gadać.
- Wspominałaś coś o patrolach? - zapytał, przypomniawszy sobie moment z jej legowiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:08, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber już wstała by uciekać, lecz do jej uszu dobiegły słowa wilka nim odwróciła się do biegu.
- Tak, patrole... - Powiedziała, siadając na miejscu - Muszę niedługo iść na patrol. Ja... ja nie chcę, ale Alfa kazała, więc muszę...
Po wypowiedzi wbiła wzrok w piasek. Zaczęła niespokojnie i nerwowo grzebać w nim łapą.
- Te tereny są niebezpieczne, byłam tam na chwilę. Gdyby nie polecenie, nie śniłoby mi się tam wracać. - Dodała - Byłam tam, gdzie było dość stabilnie, ale tam jest tak... strasznie. Nie żebym stchórzyła, ale... po prostu odciąga mnie od tamtych terenów jakaś dziwna siła. Nie wiem co to.
Bo w rzeczywistości odciągało ją to, że wiedziała coś o niebezpieczeństwach tam żyjących. Nie tylko dzikie zwierzęta, ale prawdopodobnie pewna grupa... nie znała jej wielkości. To ją martwiło. Na pewno tam są jakieś typy silniejsze od dziesięciu najlepiej wytrenowanych Wojów. Ale to tylko jej domysły. Przymknęła oczy i spuściła niżej głowę. Mimo wszystko będzie musiała tam pójść. Nie miała innego wyjścia. Rozkaz rozkazem, tu chodziło o możliwie najszybsze ratowanie istnień, które mogą tam wejść i zginąć z czyjejś łapy. Westchnęła ciężko, jej uszy odchyliły się odruchowo do tyłu. Nie czuła lęku. To zbyt dalekie od jakiejkolwiek jej logiki. Zbyt niezrozumiałe.
Mam nadzieję, że nie ma zbyt wielu powtórzeń. xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 21:08, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:27, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Podlazł bliżej, słuchając jej uważnie. Przez moment zmrużał oczka, gdy przebiegał wzrokiem po jej ciele. Poruszył noskiem, najwidoczniej myśląc o czymś na łapu-capu.
- A.. to nie mogę iść z Tobą? - zapytał, mrugając oczkami i znów spoglądając na nią z poważną miną i równie poważniejszym spojrzeniem. Ciekawe, co w duszy mu grało. Galadriel najwidoczniej się zaciekawił, wilk wyczuwał jak towarzysz wyciąga macki ku jego wspomnieniom, co nie podobało mu się w całości. Pożeranie koszmarów to jedno, zaś oglądanie jego wspomnień to coś innego. Wyobraził więc sobie wielką, kocią łapkę która pacnęła krakena. Macki się cofnęły, zaś na sevowym pysku pojawił się uśmiech.
- Patrole patrolami, ale chyba nie musisz spędzać ich sama. - dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:32, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber odwróciła głowę do tyłu i zamknęła oczy.
- Na pewno kilka osób już tam jest. Liczy się każda pomoc... chyba. - Powiedziała - Pozostaje tylko nadzieja, że nikt nie zginie.
Po tych słowach uchyliła powieki i podniosła głowę. Spojrzała Severusowi w oczy.
- Ostatnio żadnych informacji. Zapytam się potem Shinq czy tam już była. Przyda się coś wiedzieć przed wejściem na obce tereny...
... ale Shi może być wszędzie. Ostatnio kiedy ją spotkała... huh, już sama zapomniała kiedy ostatnio ją widziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:38, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Najciemniej w jasnych wodach. - mruknął. - Może Shinq jest u siebie w domu? Możemy tam podejść, jeżeli chcesz. I jeżeli wiesz, gdzie mieszka.
Podszedł do niej bliżej i tyknął lekko nosem, słabo się uśmiechając i jakby próbując dodać otuchy. Słaby z niego pocieszyciel, więc lepiej żeby na niego nie liczyła w tej kwestii. Pozwolił też sobie usiąść obok i znów cicho westchnął, zawieszając wzrok na morzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:42, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber spojrzała się w dal. Na jej pysku na krótko błysnął lekki, ledwie zauważalny uśmiech.
- Hm, nie jestem pewna czy w ogóle tam była... - Powiedziała - Ale zawsze można się do niej wybrać. Chyb wiem gdzie mieszka. Chyba...
No właśnie, wiedziała tyle, że Shinq ma dom na terenach należących do Watahy Wody. Mogłaby trochę pobłądzić i znaleźć drogę, ale trochę by to potrwało. Wzruszyła ramionami. Jej oczy były jakby nieobecne. To przez to pogrążenie się w rozmyślaniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|