Tęczowe morze

Taimi · Wysłany: Wto 17:42, 11 Mar 2014 Temat postu:

Nie zjem. Sergey z pewnością jest ciężkostrawny. Taimi nie odebrała jego słów jako zwiastowania, że pójdzie z nią, za nią czy obok niej. Zrozumiała to jako prosty komunikat, iż i ten uda się gdzieś tam w jakimś tam celu. Skinęła zatem potakująco głową, nie podejrzewając nawet, że być może uwolnienie się od niego wcale nie będzie tak proste, jak uwolnienie się od każdego innego wilka. Nie chciała siedzieć tu z samcem, bo dręczyło ją sumienie. Musi udać się gdzieś, aby w samotności poszukać rozwiązania. Zapewne i tak go nie odnajdzie, jednak sumienie nie pozwalało jej najzwyczajniej tego olać.
- Jak sądzisz, Sergey'u. Uważaj na siebie. Sudie! - rzuciła, by za moment odwrócić się oraz odejść. Uznajmy, że poszła do domu, aby zająć się potomstwem. Już tam jest, więc jeśli samiec pójdzie za nią, uznamy, że przyszedł chwilę później. Jeśli nie pójdzie za nią... nie ma żadnego problemu.

zt.

Sergey · Wysłany: Wto 18:00, 11 Mar 2014 Temat postu:

Skinął łbem, po czym ruszył jej śladem. Szedł powoli, zacierając za sobą ślady, myląc tropy. Tu swój wkład miała część lisia, podpowiadająca mu najlepsze taktyki. Zadbał też o to, żeby woni Taimi nie było czuć wcale. Gdyby ktoś chciał jej szukać, natrafiłby wyłącznie na plątaninę Sergey'owych śladów.
Skończywszy, wszedł do wody i brodząc podążył we właściwym kierunku.
Kawałek dalej wyszedł, gdyż woda się skończyła. Sunąc jej tropem zacierał ślady... Czy ja już o tym nie pisałam? Nieważne.
Podążył za wilczycą w prawie czerwonym kapturze, dopilnowując jednocześnie, by nic nie podążyło za nim.

zt -> Jama Taimi