Tęczowe morze

Itami

- Ale zabawa może przecież chodzić w parze z odwagą. -Stwierdziła samiczka.
- Jestem Itami. -Przedstawiła się. Szczenię spojrzało na dorosłą waderę o ciemnej sierść. Kremowa kulka przeniosła na chwilę spojrzenie na basiora a potem wróciła do Jenny ciekawa czy jeszcze coś powie.

Jenna

-Może, ale nie musi.-Powiedziała i pomachała lekko ogonem.-A przy okazji miło mi cię poznać Itami. -Dodała i na jej pysku zagościł lekki uśmiech.

Itami

Itami się uśmiechnęła i oblizała nos.
- A z jakiej jesteś watahy? -Zapytała się zaciekawiona. Młoda samiczka owinęła przednie łapy puszystym ogonkiem i zaczęła merdać jego końcówka na boki.

Jenna

-Ja jestem z Wody.-Powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie do kuleczki.-A ty?-Spytała. Była bardzo ciekawa, bo nigdy jej nie widziała.

Itami

- Ja należę do ognia. -Powiedziała i również się uśmiechnęła a końcówka jej ogona zaczęła mocniej się poruszać. Itami dmuchnęła na grzywkę która opadła jej na oczy. Nagle wpadł jej do głowy dziwny pomysł. A raczej pomysł na pytanie.
- Czy ty jesteś demonem? -Zapytała się.

Jenna

-Nie. Ale może kiedyś...-Powiedziała i przymknęła na chwilę oczy.-A dlaczego pytasz?-Spytała zaciekawiona.-Może czasami jestem wredna i złośliwa, ale nie jestem.-Powiedziała a uśmiech nie schodził jej z pyska.

Itami

- Nie chcę cie urazić ale to przez twój język. Bo spotkałam wilka-demona i on mi powiedział że demony mają różne zdolność. To jak zobaczyłam twój język pomyślałam że może potrafisz się zmieniać w węża. -Powiedziała patrząc cały czas na Jenne. Nie ma co logika i tok myślenia małych szczeniąt jest bez błędna.

Jenna

Wysunęła język i oblizała się po kłach.-Sama nie wiem. Nie znam swojej historii. Wiem tylko, ze matka mnie zostawiła na śmierć.-Powiedziała i jeszcze raz oblizała kły.

Itami

Itami zastanowiła się chwilę. Nagle wpadła na kolejny genialny pomysł. Podeszła o trzy kroki bliżej do Jenny i zaciągnęła się wąchając powietrze wokoło nie.
- Wiesz na razie nie jesteś demonem. Bo on mi powiedział jeszcze że można poznać demona po tym ze pachnie siarką. -Dodała wyjaśniając swoje zachowanie.

Jenna

-Aż tak dobrze się nie znamy.-Powiedziała i odsunęła ją łapą. Po chwili zaczęła czochrać sierść na głowie Itami.

Itami

Itami się zaśmiała. Tak faktycznie. Mała stanęła na tylnych łapkach a przednie położyła na swojej grzywce ratując ją przed rozczochraniem.
- A czekoladę z truskawkami lubisz? -Zapytała się nagle i nieoczekiwanie.

Jenna

-Lubię.-Powiedziała i nadal czochrała grzywkę Itami. Strasznie się jej nudziło, musiała znaleźć sobie jakieś zajęcie i znalazła. Denerwowanie małej kulki.

Itami

- To masz. -Powiedziała i wyjęła tabliczkę czekolady. Sama wcześniej opierdzieliła połowę wyżej wspomnianej tabliczki.
- Częstuj się to milka. -Dodała a w jej oczach błyszczały iskierki nie tyle co radość a szczęścia.

Jenna

Odłamała kostkę i wyciągnęła swój długi jęzor. Zwinęła językiem kostkę i zaczęła ją rozpuszczać w pysku.-Bardzo dobra.-Oznajmiła małej Itami.

Itami

- Bo to Milka! -Zawołała ucieszona Itami.
- A masz jakieś zwierzątko? -Zapytała się młoda samiczka wpatrując w waderę błękitnymi ślepkami. Itami była kolejny raz tego dnia dmuchnąć na grzywkę aby ta nie spadała jej na oczy.

Jenna

-Nie mam zwierzątka a co?-Spytała i spojrzała na Itami, uśmiechnęła się do siebie.-Znów poczochrać?-Spytała i podniosła łapę, by się przygotować i przestraszyć wilczycę.

Itami

- Nie dzięki. -Stwierdziła i od razu złapała się za rudo-kremową grzywkę.
- Obejdzie się bez tego. -Dodała.
- A nic tak pytam bo ja mam. -Powiedziała oblizując nos. Itami spojrzała na basiora który siedział niedaleko i był zamyślony po czym spojrzała znowu na wadere.

Jenna

-A jakie masz zwierzątko?-Spytała zaciekawiona. Zrobiła tą samą reakcje co mała. Także spojrzała na basiora.-Ciekawe o czym rozmyśla.-To zdanko przeszło jej przez głowę. Nadal patrzyła na basiora.

Itami

- Feniksa o imieniu Awaria. -Powiedziała Itami energicznie stukając ogonkiem o piasek.
- pewnie przyleci jak zajdzie słońce. -Dodała patrząc się na chylącą się ku zachodowi złocistą tarczę. Wadercia uśmiechnęła się i przeniosła spojrzenie na Jenne.

Jenna

Zdziwiła się i spojrzała na słońce.-A dlaczego jak zajdzie słońce?-Spytała a wzrok wrócił na małą kuleczkę.-Było to dość dziwne. Dlaczego jak zajdzie słońce?Hmm...-Kolejna myśl, która utkwiła jej w głowie.