'Valeriane Land'

Master

- Chciałem Cię prosić... Wiem, że to w tych dniach może być dla Ciebie trudne, ale nie kuś mnie. Boję się, że nie wytrzymam. Jesteś zbyt piękna. A jeszcze ten zapach cieczki... - wzniósł oczy ku niebu.
Kiedy znów spojrzał na nią, powiedział:
- Renesmee, będę Cię pilnował, żeby nikt się do Ciebie nie dobrał. Nawet ja- obiecał jej z lekkim uśmiechem. Był jednak poważny.

Blizna

zmrużył ślepia, poruszając uchem. zmarszczył nos, myśląc nad czymś. a raczej nad słowami Zarazy. - Głód czy Wojna? - mruknął do siebie.

Sheala

Master

- Myślę, że jeszcze nie czas na szczenięta. Chce dać Ci się poznać, żebyś nie żałowała zniszczonego życia ze mną. I uważam, że tak będzie najlepiej, Renesmee. Nic na siłę i nic pod wpływem chwili... Chcę, byś była szczęśliwa. Rozumiesz mnie dobrze?- zapytał, troskliwie przytulając ją łbem.

Sheala

- Wiem. - powiedziała przymykając oczy. - Chcę być lepsza od mojej matki. Tak naprawdę tylko mnie urodziła, a potem rób sobie co chcesz. Raz tylko ją widziałam. Myślałam, że spędzę z nią dobre życie. Że będzie się o mnie troszczyła i w ogóle. A jednak stało się inaczej. Ojciec gdzieś poszedł, nawet mi nie powiedział gdzie mam go w razie czego szukać. Ed..Lotus też wyrzekł się rodziny. A ja tak bardzo pokładałam w nim swoje nadzieje. Był dla mnie wzorem do naśladowania.. Nie wiem, czy rozumiesz przez co przechodzę. Dziękuję Ci, że przy mnie jesteś. - chlipnęła i wtuliła się mocniej w jego kark. Chciała jak najszybciej o wszystkim zapomnieć. Ułożyć sobie własne życie, żeby w końcu nie zadręczać się problemami. - A co do szczeniaków, to poczekamy na odpowiedni moment.. - uśmiechnęła się blado i spojrzała na niebo. Ah, było dziś takie błękitne!

Master

- W porządku. Możesz na mnie liczyć, zawsze. Teraz mamy swój świat- liznął ją w nosek. Uśmiechnął się lekko :)

Sheala

- Taak. - przytaknęła łbem potwierdzająco. - Nasz własny, mały świat. Tylko my posiadamy do niego klucz. - uśmiechnęła się i liznęła Miśka w nosuś. Bardzo cieszyła się, że ktoś ją wspiera.

Kajla · Gość

kajla usiadła bardzo blisko morza.. zauważyła mała muszelkę.. podniosła ją i zaczęła się nią bawić..

Interesujące.
Twój post powinien zawierać MINIMUM 15 słów. A poza tym wcześniej już wbiegłaś do tego miejsca, więc nie widzę potrzeby, abyś pisała to ponownie.
Jaina

Master

- Widzisz... Między Inną a Demonem też nie było cudownie. Może i jestem owocem wielkiej miłości, ale później jej zabrakło. Dlatego zabrałem ogon w troki i poszedłem w świat. Długo nawet nie zauważyli mojego braku... Wiesz, zawsze byłem cichy i na uboczu- uśmiechnął się z politowaniem.

Kajla · Gość

przygląda się uważnie nieznajomym którzy rozmawiają..
po chwili..
- cześć jestem Kajla - wita się z nieznajomymi..

wybiegla

Master

Popatrzył za uciekającą wilczycą. Zdziwił się, że tak szybko wybiegła. Przeniósł z powrotem wzrok na Rene.
Teraz uzmysławiał sobie, jak bardzo chce z nią być. Po każdej rozmowie czuł się mocniej z nią związany.

Loki

Jeszcze przez kilka godzin szedł wzdłuż plaży, ciągle oglądając się za siebie. Nie był przyzwyczajony do tylu wilków, które go otaczały. Obserwował je spod przymrużonych ślepi. Znalazł wygodne miejsce ukryte wśród skał i położył się, układając łeb na swoich łapach.

Sheala

- Może zatopimy smutki w morzu? Nie żeby mi chodziło o samobójstwo, ale pobawiłabym się w wodzie. - wyjaśniła i wstała machając beztrosko ogonem.

Master

Uśmiech błysnął na chwilę.
- Kto pierwszy w wodzie, ten przegania rekina!- krzyknął i pobiegł w stronę wieeeelkiej wody. Ogon tylko za nim machał do Renesmee.
Na chwilę spojrzał za siebie, żeby zobaczyć czy biegnie.

Sheala

Uśmiechnęła się cwania. Wyrwała do dzikiego biegu, rozsupując po drodze piasek. Z hukiem weszła do wody i dogoniła Master'a. Pacnęła łapą w wodę, próbując w ten sposób go ochlapać.

Master

Solidny 'kubeł zimnej wody' wylądował na nim. Żeby się odwdzięczyć Renesmee, podskoczył w górę i obiema przednimi łapami uderzył mocno w wodę. Fala chlusnęła nie tylko jego, ale i ją (;

Sheala

Grzywka, która niegdyś była puszysta, teraz stała się płaska i mokra. Wyglądała jak jakiś upiór. Zaśmiała się serdecznie i podpłynęła do niego.

Master

Jego grzywa idealnie zasłaniała mu pole widzenia. Zanurzył się w wodzie, potem wynurzył, odrzucając grzywę do tyłu. Wyglądał jak zbity, mokry pies. Usmiechnął się jednak, widząc w końcu Renesmee.
Teraz oboje z wyglądu byli siebie warci.

Sheala

- Co jest, mój wariacie? - zapytała uśmiechając się od ucha do ucha. Udawała jakiegoś ducha, ponieważ jej grzywka jej na to pozwalała..

Nie czujesz, że rymujesz. xDD

Master

- Kocham Cię- powiedział i skoczył w wodę. Potem wciągnął ją pod wodę, by tam w ciszy patrzeć jej w oczy. Uśmiechał się. Puścił ją, pozwalając na wzięcie oddechu. On jeszcze nie musiał.