Zabójcze morze ^.^

Heroine

Obudziła się. Nic dziwnego ze zasnęła. Wilczyca wstała i przeciągnęła się.
- Haaa... Co przegapiłam? - Spytała i usiadła przy nich. Oczy miała przymknięte i jeszcze zbierała się po pobudce. Wilczyca rozejrzała się dookoła, zupełnie jakby zapomniała gdzie jest. Widziała to samo morze, przy którym zasnęła. Nic się nie zmieniło.

Yumi

-Nie dużoo... - Odpowiedziała z uśmiechem Tsah. - Chyba tam nie byłam... Przynajmniej nie pamiętam. - Powiedziała do Kyin i spojrzała na coś kolorowego biegnącego w stronę wilczycy. Nie reagowała tylko patrzała o co chodzi i co będzie się działo... - Auć... - Powiedziała tylko gdy kolorowe coś wpadło na Kyinrę.

Alliance

Yuki postawiła uszy, zeskoczyła z Kyin. Podbiegła do Yumi i uścisnęła jej łapę, machając ogonem na boki, niezwykle energicznie - Siem, jestem Yuki~ - oblizała pyszczek nieznacznie i zawruczała wesoło. ach, jak ona lubi poznawać ludki~

Yumi

-Yuki? Ładne imię, podobne do mojego. - Zaśmiała się cicho i odwzajemniła uścisk łapy. - Ja jestem Yumi. - Przedstawiła się. - Miło mi Cię poznać. A to jest Tsahaylu. - Wskazała pyskiem na przyjaciółkę. - Co tu robisz jeśli można spytać? - Zapytała szczeniaka. Kolejny znajomy, ile ona wilków zna ! ; o

Alliance

- Miło mi. - przymknęła ślepia - Włóczę się ot tak po krainie, nie mam zbyt co robić. Nudy na pudy, nie ma co. - usadowiła swój zadek na bladym piasku. Musi się opalić ten piasek, noo. xd Machającym ogonem rozgrzebała go na boki.

Yumi

-Haha... Rozumiem. Skąd ja to znam co nie Kyin? - Zwróciła się do wilczycy, która chyba się zamyśliła. Skoro na razie nie miały zamiaru nigdzie iść Yumi także mogła usiąść na szanownych czterech literach. Owinęła łapy ogonem i przyglądała się Yuki. - Tak się zastanawiam czy kiedyś Cię nie widziałam. Bo tak mi się wydaje, że nie ma paru wilków tak kolorowo ubarwionych w tej krainie.

Heroine

- Mnie również. - Powiedziała kiwając do Yuki głową. Przekrzywiła głowę i patrzała gdzieś w dal.
- Jak myślicie? Za morzem jest jakiś ląd. Stąd go nie widać. - spytała trochę niespodziewanie. Nie zastanawiała się nad tym wcześniej, ale nie myślała nad tym długo. Słuchała wszystkich uważnie. Przeszła wzrokiem po wszystkich obecnych.

Alliance

- Nie było - odchrząknęła tylko - Niedawno za sprawą farby w spreju stałam się właśnie kolorowa. Chyba wiem, kogo Ci przypominam. Ale nie znam niestety jej osobiście~ - mruknęła. Poruszyła długaśnymi uszami, wpatrując się w Yumi. No fakt, miały podobne imiona~

Yumi

Spojrzała w stronę horyzontu. - Czy ja wiem... Może coś tam jest. Ale dla nas chyba nie do zdobycia. - Powiedziała. - Farby? Tego takiego kolorowego od ludzi? Dobrze kojarzę? - Pytała. Mało się znała na tych ludzkich wynalazkach. Jednak gdy je widziała wiedziała skąd pochodzą. - Bardzo możliwe... Czyli są dwie takie osoby?

Alliance

- Tak tak, dokładnie~ - odpowiedziała kilkuznacznie. Spojrzała w stronę horyzontu, idąc za śladami dużych towarzyszek. Rozdziawiła pysk i ziewnęła, ale była niezbyt zmęczona. Fakt, dość mało spała. No bo przecież spanie jest nuudne. Komu by się chciało spać, kiedy jest tyle ciekawych rzeczy do roboty?

Yumi

-A Ty co o tym myślisz Yuki? Jest tam coś? - Zapytała małą Yu. Nadal wpatrzona była w miejsce gdzie niebo łączy się z wodą. Ilu ona miejsc nie odwiedziła, ilu rzeczy nie wie... Jest tego za dużo do ogarnięcia. Pewnie nie wie nawet ćwiartki tego co powinna. Ale może czas ja czegoś nauczy? Podobno ludzie, tzn. wilki uczą się przez całe życie. Prawda ?

Yumi musi spadać >.< Nie wiem kiedy będę. Baju ! <3

Kyinra

Lekko zasnęła. Albo zawiecha o tak! Spojrzała na tygrysice. - Nelly.. zostajemy. - powiedziała do niej a tygrysica się wygodnie położyła. Kyin ziewnęła i położyła się obok tygrysicy wtulając się w nią. Po chwili zasnęła.

Alliance

- Jak coś ma początek, to musi mieć i koniec - stwierdziła na pytanie Yumi, zwracając wzrok na nią. Wdrapała się na jej grzbiet, po czym wygodnie ułożyła się na jej grzbiecie, owijając ogon wokół szyi. Nieciężka, niczym puchaty szaliczek. A przecież gdyby rosła, za pół roku byłaby dorosła. Cóż, była dość smukła i niestety niedorośnięta. Ale to szczegół.

Yumi

-Mądre słowa. - Przyznała jej rację w lekkim zamyśleniu. Obróciła łeb w stronę Yuki i widząc ją leżącą na jej plecach uśmiechnęła się miło. Nie przeszkadzało jej to. Lubiła dzieci, to znaczy szczeniaki. A Yuki i Kyinra były jak na razie jej "ulubionymi". Ostrożnie i bezszelestnie położyła się na brzuchu uważając, żeby Yuki nawet się nie poruszyła. Wystawiła łapy do przodu i położyła na nich łepek. Zamknęła oczy... Nie spała - czuwała.

Biały Kieł

Łażąc to tu to tam, w końcu przyczłapał się i nad morze.
Spojrzał na grupę dyskutujących wilczyc.
-Witajcie,Nazywam się Biały Kieł - po czym usiadł na jakiejś skale na plaży.
Wpatrzył się w morze..

Alliance

Yuki uniosła długie, spiczaste uszy po czym rozdziawiła pysk, ziewając ponownie. Zeskoczyła giętkim ruchem z Yumi, podchodząc do Białego Kła. Wdrapała się na skałę, na której siedział BK i oparła się łapkami o jego ciało, które było dość większe od jej ciałka. - Yuki - jedną łapkę ułożyła wzdłuż brzucha.

Biały Kieł

Spojrzał na Yuki
-ej no co ty mnie obmacujesz ?! - ;d
Przesunął się nieco dalej na kamieniu.
Pazurem wyskrobał linię po środku kamienia,mająca być granicą ;d
-Teraz możemy rozmawiać..

Alliance

Yuki po przesunięciu upadła, uderzając nosem o skałę. Trąc nieco obolały nosek, zamruczała niezbyt zadowolona. Po chwili jednak się uśmiechnęła szeroko i pełna wdzięku przekroczyła linię. Wdrapała się zwinnie na grzbiet wilka, opierając się przednimi łapami o głowę. Uwielbiała to robić. Nasunęła mu fałdy głowy na oczy *brecht* i uśmiechnęła się promiennie, merdając ogonem. - Teraz możemy rozmawiać~ - oświadczyła uroczyście.

Biały Kieł

Patrząc osłupiały na szczeniaka,zaniemówił.
Lecz szybko doszedł do siebie i próbując zdjąć z siebie Yuki,wstał i potknął się o kamień wpadając do wody..
Wynurzył się i zaczął się śmiać patrzać na Yuki,która wylądowała nieco dalej w wodzie.

Yumi

Yumi otworzyła oczy gdy Yuki z niej zeszła. W ciszy i spokoju obserwowała co robi, z oczu nie spuszczała także wilka o człowieczych kształtach. Gdy usłyszała śmiech uśmiechnęła się lekko. Jak widać Yuki każdego umie wprowadzić w dobry nastrój. Nawet nowo poznanych. Nadal w ciszy obserwowała wszystko co miało się dziać.