Zabójcze morze ^.^

Torak

Morze gdzie można spotkać wygłodniałe rekiny.Piasek jest biały a na dnie kto się nie boi rekinów można znaleźć skarby.Na plaży leżą toporki,noże i inne rzeczy pozostawiane przez ludzi.Trochę dalej znajdują się dwa drzewa a pomiędzy nimi hamak.

______________________________

Na plaże wleciał Will z dwoma wilkami na grzbiecie,zjechałem i usiadłem na ręczniku-E Sherii obudź się już jesteśmy-powiedziałem z uśmiechem do wadery.

Sherii

Wilczyca zeskoczyła z Willa, który ją tutaj w miarę bezpieczny sposób przetransportował. Znalazła się na białej plaży. Podbiegła do brzegu i szła długą chwilę nie czekając na Toraka. Zatrzymała się, spojrzała w bok i ku jej zdziwieniu ujrzała dużą ilość różnych rzeczy. Jak jej się zdawało były to rzeczy ludzi.
- Świrku przecież nie śpię - mruknęła uśmiechając się do wilka.

Torak

Pobiegłem za wilczycą,stanołem obok niej i zaczołem zbierać żeczy ludzi
-przyda się-powiedziałem chowając dwa toporki,strzały(jeszcze dobre) i miecz (troche długi).

Sherii

- Przyda się ciekawe po co? Chyba nie chcesz mnie posiekać na kawałeczki w tak bezludnym miejscu - powiedziała i uśmiech zniknął jej z pyska. Przecież Torak rzadko lub wcale nie walczył z upierdliwymi wilkami, które domagały się walki, a na zwierzynę miał swoje sprawdzone sposoby.
- Te badziewie z pewnością będzie Ci tylko nie potrzebnie ciążyć - dodała po chwili i dmuchnęła mu w nos.

Torak

Odskoczyłem-Mówiłem żebys tak nie robiła-powiedziałem i zaczołem lizać nos.Gdy skonczyłem spojżałem na nią-No wiesz w mojej jaskini jeszcze buduje różne rzeczy i wydrążam inne pomieszczenia a to się przyda-powiedziałem i wrzuciłem do woreczka toporek.

Sherii

- Rozumiem, lecz niestety nie mogę Ci obiecać, że już tego nie zrobię. Sam wiesz tak moja kochana skleroza. Czemu niby miałabym Ci nie dmuchać w Twój nochal? A może mi się to podoba - powiedziała, a wiatr wiejący z północy rozwiał jej grzywkę i futro.

Torak

Dmuchnołem jej w nos po czym,wyjołem kulkę dymną z woreczka i spuścviłem ją na piasek a ta zrobiła szarawy gęsty dym.Gdy dym się ulotnił znalazłem się za Sherii i wskoczyłem na nią,jej łapy trzymałem swoimi a mój długi puszysty ogon gilgotał ją.

Sherii

- Wszystko tylko nie gilgotki! Nie, nie, nie! - krzyczała przez śmiech. Spojrzała pierw na ogon wilka, który intensywnie gilgotał ją po brzuchu. Później podniosła wzrok uważając za niestosowne patrzeć się na jego części ciała, które znajdowały się nie daleko ogona i spojrzała mu prosto w oczy. Wilczyca dopiero teraz spostrzegła bursztynowe oczy Toraka, które cały czas błyszczały. Poddała się ich urokowi i na moment odpłynęła. Przestała się śmiać jak szalona, wierzgać, na moment nawet przestała oddychać. Przebudziła się z tego trwającego kilka minut transu i zrobiła minę jak gdyby nigdy nic. Miała nadzieję, że Torak świetnie się bawił łaskocząc ją i nie zauważył gapienia się w jego ślepia.

Torak

Spojżałem na waderę i przestałem ją gilgotać-Wiem że moje ślepia błyszczą a cio?-
spytałem z łobuzierskim uśmiechem,zeskoczyłem z niej i usiadłem obok,gdy ta leżałą zaczołem gryźć ją w ucho :D.

Sherii

- Błyszczą to jedna rzecz, a mają nie spotykany kolor to druga - powiedziała. Była trochę spalona, że Torak to wszystko jednak zauważył. Spojrzała na gryzącego jej ucho wilka i zrobiła kwaśną minę.
- Wiesz powoli zaczynam lubić gryzienie po uszach - mruknęła uśmiechając się do Torusia.

Torak

Uśmiechnołem się do wadery-No co ja poprostu lubie gryźć innych w uszy takie przyzwyczajenie-powiedziałem nie odrywając się od uszu Sherii.Gryząc jej uszy wyglądałem jak jakiś szczeniak ale no cóż to w koncu ja xD.

Sherii

- Widać, że nie wyżyłeś się za bardzo w swoim dzieciństwie dlatego tak na starość Ci odwala - powiedziała i zaczęła gryźć jego ogon.
"A niech ma za swoje!" - pomyślała.

Torak

Gdy ta gryzła moim ogonem spojzałem na nią-Wiesz wcale tego nie czuje bo jak na wilkołaka mam grubą skórę-powiedziałem z uśmiechem.Zaczołem gryźć jej ogon machając nim na wszystkie strony.Tak Torak ją troche pomęczy xD.

Ashley

Ashley napatoczyła się nad zabójcze morze . Usiadła wpatrując się w wilki . Jednym z nich był Torak, chciała mu pomachać ale widziała, iż był zajęty . Westchnęła i spojrzała w niebo . Tęskiniła za Menarim .

Torak

Gryząc ogon Sherii spojżałem na przybyłą waderę-Hejka Ash co u cb?-spytałem dalej gryząc jej ogon.

Ashley

Ashley odwróciła się do źródła głosu . - Nic, Torak . - odpowiedziała monotonnym tonem . Położyła się i obserwowała Toraka i nieznaną jej waderę . - A u ciebie ? - spytała .

Torak

Uśmiechnołem się do wilczycy-Nic takiego poznałem pare nowych wilków a ta oto szanowna wadera zwie sie Sherii-powiedziałem wskazując łapą wadere,położyłem się i spoglądałem na Ash-A ty gdzie masz Młenariego?-spytałem z błyskiem w oczach.

Ashley

- Niewiem . - odpowiedziała Ashley . Była zła na siebie iż nie wie gdzi ejst jej ukochany . Menari był teraz najważniejszy . Chciałaby mieć z nim dzieci, ale nie wie czy on też by chciał . Samce mają to do tego iż kiedy okazuje się że wadera jest w ciąży, uciekają przed ojcostwem .

Sherii

Sher podniosła się i spojrzała na przybyłą wilczycę. Kiwnęła jej łbem na powitanie jednak nie odezwała się do niej. Po chwili jej zwrok powędrował ku wodzie. Może było wzburzone. Wilczyca podeszła bliżej brzegu i usiadła. Fale przypływu podmywały jej łapy. Siedziała tak zachwycając się widokiem.
- Mimo tego całego bałaganu na plaży ładnie tu - mruknęła cicho.

Ashley

Ashley podeszła do Sherii i przedstawiła się . - Ashley jestem . Można ? - wskazała na miejsce obok wadery . No cóż kulturka, kulturka obowiązuje xDD.