Złociste Morze

Yukoshi

Poczuła się bardziej komfortowo w towarzystwie basiora i również się położyła, zerknęła jeszcze tylko na morze i spojrzała na Wilczura ze szczerym uśmiechem.
-Dziękuję te słowa wiele dla mnie znaczą. Wiesz co ? Ty chyba jesteś moim przyjacielem.- Ostatnie zdanie powiedziała trochę nie pewnie.

// Nie ma to jak walnąć prosto z mostu xD //

Wilczur

/No :3/

Wilczur zachichotał się. Ale nie z Yukoshi, tylko z sytuacji.
- No to się cieszę - powiedział bardzo uśmiechnięty - Dobrze jest mieć przyjaciół, gdy na świecie tyle zła.
Basior nie wiedział, czy wadera może być w tej chwili okrzyknięta mianem przyjaciółki. Przyjaźń się zawiązuje z czasem. Ale na pewno Yuki jest na wysokiej pozycji :3

Yukoshi

/ Ooo ... :3 xD /

Spojrzała niepewnie na Wilczura i uśmiechnęła się.
- Miło mi słyszeć, że się cieszysz. - Wtem yuki zrobiła coś czego nikt by się nie spodziewał. Zanurzyła swój długi ogon w wodzie i lekko chlapnęła wodą w Wilczura. Zaśmiała się.

/ xD /

Wilczur

Wilczur też się zaśmiał i otarł się z wody. Po chwili zrobił to samo, tyle, że używając nieco więcej wody. Zachichotał.
- Dzięki za prysznic - powiedział, po czym znów się zaśmiał.
Basior doszedł do wniosku, że Yuki to naprawdę fajna wadera :D

Yukoshi

- Nie ma za co. - Wymawiając te słowa znów chlupnęła wodą w samca tym razem używając swej łapy i większej ilości wody. Śmiała się co zaskoczyło samą waderę, ale nie przerywała chichotu z tego powodu. Tak. Wilczur jest naprawdę fajny.

/ Zaraz se tu WipeOut zrobimy xD /

Wilczur

/xD/

Łapa Wilczura była większa od łapy wadery, więc basior miał pomysł... Fire! Soldiers, fire!
Wilk wskoczył do wody i zaczął łapami lać wodę na Yuki, śmiejąc się przy tym. Po jakimś czasie jednak przestał i wyszedł z wody.

Yukoshi

No nie ! xD Tak nie będzie ! Pomyślała Yuki i skoczyła na Wilczura wrzucając go do wody. Oczywiście nie robiąc mu krzywdy.
-I jak podoba się kąpiel ?- Zapytała przez śmiech. Otrzepała się z wody i usiadła przy brzegu i patrzyła na basiora.

Wilczur

Wilczur wyszedł z wody i się otrzepał z niej.
- Świetna! Może ty spróbujesz? - zapytał basior po czym złapał Yukoshi i wrzucił ją do wody. Jakoś tak, sam też wpadł do morza :D Wszystko robił tak, by nie zrobić nikomu krzywdy.

/Powiedz kiedy kończymy te wygłupy z wodą :D/

Yukoshi

/ Jak ci się znudzi bądź będziesz chciał skończyć xD Mi tam jedno :3 /

Wadera wynurzyła się i stwierdziła iż jest cała mokra. Ujrzała Wilczura w wodzie i wyszła z niej tylko po to by rozbiec się i skoczyć do wody na bombę. Przy okazji oczywiście ochlapała basiora wodą. Uśmiechnęła się do niego szeroko.

Wilczur

Basior wszędzie miał wodę. Nie było żadnego suchego miejsca na jego ciele.
Wilczur zaczął się śmiać.
- Trzeba ci będzie basen zbudować... - zaśmiał się wilk, widząc skaczącą Yuki. Uśmiech nie schodził mu z kufy.

Yukoshi

Yuki również nie miała na sobie suchego włosa ale nie przeszkadzało jej to w odpowiedzi.
- Przyznam, że w wodzie czuję się prawie jak w domu, zupełnie jak w watasze nocy. No co ty nie powiesz. - Śmiałą się pływając wokół Wilczura na grzbiecie.

Wilczur

- Eh... Dawno się tak nie ubawiłem.[b] - oznajmił Wilczur, po czym uśmiechnął się najszczerzej jak tylko potrafi[b] - Jesteś świetną dziewczyną - przyznał.
Tak, w towarzystwie Yukoshi basior czuł się jak nowo narodzony. PRAWIE nigdy nie czuł się lepiej :D

Taidara

Taidara spojrzał na nowo przybyłych. Hmm... Trochę ich było, a Xerri póki co nie odpowiadała. No cóż, może to znak, że można chwilę odpocząć? Basior położył się miękkim piasku i przymknął oczy, głowę składając na wyciągniętych do przodu łapach. Od razu lepiej, tak ściągać promienie słoneczne w stronę swojego ciepłego futra.

Xerri

Wilczyca lubiła towarzystwo. Ale także nie chciała przeszkadzać tym dwóm przybyłym wilkom. Nie wiedziała co chce robić. Podniosła zadek i powiedziała do znajomych:
-Spadam już! Czółko!
Po tych słowach wilczyca odbiła się od ziemi i popędziła hen daleko, gdzie łapy poniosą.
z.t.

Yukoshi

Uśmiechnęła się również najszczerzej jak tylko potrafiła do wilczura.
- To bardzo miłe i wiesz ja też tak myślę o tobie. - Faktycznie się nad tym zastanawiała. Wilczur to naprawdę fajny basior. Tak czy siak na pewno Yuki już mu zaufała a to już coś. Nie rozmawiała z Wilczurem jako pierwszym w tej krainie, ale nie zaufała jeszcze zbytnio samicy którą tam spotkała. Za krótko rozmawiały.

Wilczur

Wilczur na chwilę się zamyślił.
,,Ja też tak o tobie myślę.''. Ale ja powiedziałem, że jest świetną dziewczyną.'' - pomyślał, po czym się zaśmiał.
Wolał nic nie mówić, ta chwila była zbyt magiczna, by ją przerywać.

Yukoshi

Wadera również się zaśmiała nie wiedziała tylko z czego, śmiała się bo jej towarzysz to robił, a ona nie śmiała się z własnej woli. po prostu nie mogła się powstrzymać. zatrzymała się i spojrzała na Wilczura dalej się śmiejąc.
- Z czego my się śmiejemy ? Nie mogę się powstrzymać po prostu od samego patrzenia na twój śmiech mi też chce się śmiać. - wydawało jej się to skomplikowane nie wiedziała jak to możliwe, ale tak było i już.

Wilczur

- Śmieję się, bo jestem szczęśliwy. Mieć ciebie przy boku wprawi w radość chyba każdego zgreda, Yukoshi. - odpowiedział Wilczur, po czym wbił wzrok w ślepia wadery. - Jesteś naprawdę wyjątkowa.

Alastair

Ależ się zrobił tłok! Nie, to chyba nie jest odpowiednie miejsce dla Alastaira. Rozejrzał się dookoła, omiatając spojrzeniem obecne tutaj zgromadzenie. Kraniec jego ogona nerwowo poruszał się na boki, a jasne ślepka spoczęły finalnie na facjacie obecnego tutaj szczenięcia.
- Ja uciekam, nic tu po mnie. Za dużo tu istot. - wyznał, wzruszając nieco niedbale barkami. No, nic, czas nagli. Skinął łebkiem do Arlette, następnie do Taidary.
- Do widzenia. - wydobyło się z ego gardziołka, zanim łapki nie powiodły do entuzjastycznie przed siebie. Przechodząc nieopodal Wilczura oraz Yukoshi skłonił im nisko łebkiem, przysiadając na krótki moment obok.
- Dzień dobry państwu. I do widzenia. - rzekł, po czym uśmiechnął się ciepło i odbiegł, kierując się w stronę zachodu. Chwilka i już go nie było, choć bowiem posiadał krótkie i niewielkie jeszcze łapki, potrafił nimi całkiem szybko przebierać.

zt.

Yukoshi

Wadera uważnie słuchała słów Wilczura. Przez jakiś czas zachowała milczenie, zastanawiając się.
- Ja jestem szczęśliwa bo poznałam kogoś takiego jak ty. - Zachichotała na dalszą część wypowiedzi basiora.
- Wiec, że miło mi to słyszeć. To dla mnie nie lada komplement. Ja też sądzę, ze jesteś wyjątkowy. - Uśmiechnęła się.