Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:49, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Massacre przyjął te słowa jako odpowiedź na jego zamierzone cele.
Rozstawił się naprzeciwko olbrzymiego stwora, po czym wypowiedział znane tylko Władcy słowa przywołujące nieśmiertelnych. W tym momencie z piachu wydobył się sporych rozmiarów szkielet.
- A teraz cofnij się i patrz. - rzekł do Sev'a. Niech widzi jak Zjawa odbiera życie z konającego stworzenia, może kiedyś i jemu przyjdzie tak konać, a wtedy Władca poczyni z nim tak samo.
Skinął łbem szkieletowi. Nieumarły jednym susem doskoczył do umierającego potwora, po czym wbił w niego swe kły, długie niczym kły tygrysa szablozębnego. Wtem z Władcy zaczął ulatniać się przeźroczysty cień, jednak widoczny gołym okiem żyjącego. Kierował się z każdej strony ku krakenowi, po czym objął go całkowicie.
-Neaptraipīts spēks nāves aicinu jūs pārņēma dvēseli par šo faktu, un portrays to vienā gabalā !- krzyknął Władca, a cień wsiąkł w ciało krakena.
- Och taak... Czuję przypływ energii... - mruknął pod nosem, po czym sięgnął po amulet. Wystawił go naprzeciw cielsku monstrum, zaś z ciała wydobyło się małe światełko, które wpełzło do amuletu i zaświeciło jasnym światłem.
- Mer de noms! - wrzasnął w stronę nieumarłego, a ten jak na rozkaz zeskoczył z truchła, po czym wpełzł do piachu i zniknął jak kamfora.
Cień osłaniający truchło także rozpłynął się w powietrzu, zaś wiatr towarzyszący przy tym rytuale, nieco przycichł.
Massacre jednak był otoczony małym kręgiem jakiegoś ciemnego dymu, który krążył wokół jego bytu.
Skierował swój wzrok ku Sev'owi.
- I już po wszystkim... Jego dusza została zamknięta w oto tym amulecie. - oznajmił, po czym rzucił w stronę Sev'a zaklęty duszą krakena - amulet.
Swoją powinność spełnił i dostał to czego chciał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:58, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Nie wiedział czy będzie to przyjemna metoda pomocy. Jednak sam kraken się na to zdecydował. Widząc szkielet zamknął oczy. Nie, lepiej tego nie widzieć. Czuł jednak przemożne pragnienie, aby rzucić się na Massa i go zamordować. Niestety, było to nie realne. Przecież on już nie żył. Umknęło mu gdzieś pytanie jak umarł. Usłyszał cichy syk, gdy macka cofnęła się z powrotem do wody i wtedy dopiero zerknął na Massa. Wygląda tak samo, oprócz tego dziwnego czegoś. Mgła morska? Nie, dym. Zmarszczył nos, zaś zauważając amulet rzucił się w jego stronę, choć z bólem, złapał go w poranioną łapę. Sapnął cicho, zduszając w sobie wściekłość i zacisnął mocno palce na amulecie. Wydawał się pulsować, chociaż powoli przycichał. Był też lodowaty. Dopiero po chwili wilk pozbierał się z ziemi i spojrzał na truchło. No tak. Pozostaje problem ciała.. Zauważył jednak mignięcie zagubionego światła obok truchła i uśmiechnął się delikatnie.
- Syreny pozbędą się ciała. One wiedzą, jak zająć się własnym Panem. - mruknął cicho pod nosem, bardziej do siebie. Zerknął na zjawę znów, ciekawie spoglądając na dymek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:05, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zjawa zaczęła wydobywać z siebie dziwne odgłosy, jakby wstąpił w niego jakiś duch, ale... Jak do ducha może wstąpić kolejny ? O.O Nie ważne...
Dym okrążywszy już nie wiadomo, który raz - Zjawę, po prostu wleciał mu przez paszczę, tak jakby Władca karmił się nim niczym smacznym obiadkiem.
Po chwili powoli odwrócił łeb ku Severusowi.
- Dziękuję Ci za to co uczyniłeś, pozwalając mi wchłonąć całą energię krakena, ale jesteś głupcem. - oznajmił mu prosto w twarz. No jakaś prawda w tym była, bo im silniejszy stawał się Władca, tym groźniejszy stawał się wobec żywych. Kolejna ofiara spełniona. Och tak.
- Na pewno dobrze spożytkuję energię Twojego przyjaciela, nie martw się. - zaśmiał się wniebogłosy. I cóż teraz będzie robił Sev? Co prawda dusza była szczelnie ulokowana w amulecie, ale jego wykorzystanie też ma swoje plusy, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:09, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Po wszystkim. Uśmiechnął się nie tyle co z ulgą co z zwykłego szczęścia. Spojrzał krótko na amulet, po chwili spojrzał z tym wyszczerzem na Massa.
- Nie słuchałeś uważnie, mój drogi. - odparł, mrużąc oczy. - Może i jestem głupcem, ale ta lekcja była bardzo ciekawa. Wy, wilki, jesteście interesujące. Pozostanę tu. I będę was obserwować. Już nie samotnie.
Inne iskierki w oku na moment zamigotały, gdy wilk patrzył teraz na zjawę co najmniej poważnie, a raczej przez nią - jakby doszukiwał się czegoś innego.
- Wiem, że to zrobisz. Zniszczysz krainę? Zabijesz innych? Chcę to zobaczyć. - odparł po chwili i zerknął na morze. Truchło zaczęło znikać w morskich odmętach.. Jego uśmiech się poszerzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:29, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Na przeźroczystą kufę Zjawy wstąpił wyraz grymasu.
- Ja wilkiem? O nie... Mylisz mnie z kimś. - rzekł do rozmówcy stanowczo.
Mass nie należał już do grona wilków. Może za życia nim był, ale nie teraz... Jego dusza była na tyle splugawiona, że nie mógł nawet nazwać się w połowie wilkiem.
- Skąd te przypuszczenia, że byłbym zdolny do takiego czynu, mój drogi towarzyszu? - odpowiedział co do drugiej wypowiedzi basiora. Czyżby czytał mu w przeźroczystej "bani" ? A może trafnie zrozumiał przesłanie. No, no... Jednak z przygłupa zrobił się jakiś inteligentny, co też wywarło dobre wrażenie na Władcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:35, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Po władzę sięgają tylko Ci, którzy chcą cokolwiek osiągnąć. Być wyżej aby niższe robaki nie mogły lizać mu stóp, nawet uważając to za przylizywanie się. To jest obrzydliwe, chcą aby stopy lizały im osoby wysoko postawione. Nie plugawce. Patrząc na twą osobę nie sądzę, abyś walczył po stronie tych, którzy tak bardzo pragną pokoju. Nie.. Nawet nie pokoju. Panowania i udawania, że są dobrzy i wspaniali. Uznawani za bogów. Ale ty do nich nie należysz, prawda? Nie chcesz parad, wysławiania Cię. Chcesz zsyłać Śmierć. - rozpoczął swój monolog, po czym ukończył go cicho charknął. Nie skomentował jego pierwszej wypowiedzi, choć błysk w oku lekko wtedy przygasł.
- Zgadłem? - zapytał po chwili, uśmiechając się niczym dzieciak, który nie znał odpowiedzi, zaś strzelał ślepo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Musiał przyznać, że ów basior był bardzo spostrzegawczy i wyłapał co do cna, dalsze plany Władcy.
- Gratuluję intelektu drogi Samcze. - rzekł do niego oschle, ale można było wyczuć w tym zdaniu nieco pochwały, bo przecież Sev praktycznie rozszyfrował zamierzenia ów Zjawy. Owszem, nie pragnął parad ani uważania się za bóstwo. On wolał wysysać kolejno duszę, karmić się strachem i zsyłać śmierć na tych którzy staną mu na drodze. To raczej oczywiste, nieprawdaż? Jednak musi robić to skrycie, ponieważ jako Władca, musi przestrzegać swoich obowiązków, ale kto by tam się przejmował... Ma od tego równie pracowitą Seele, która była Pośredniczką Dusz.
On miał większe cele co do tej krainy. Cele, które mogły się spełnić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:52, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Jestem głupcem, ale jeszcze postrzegam. - odparł na to i zerknął raz jeszcze na morze. Przez moment mógłby przysiąc, że widział płetwę syreny zanurzającą się w wodzie. Przygryzł lekko wargę.
- Nazwałeś mnie wtedy przydupasem.. - rzekł po chwili i zerknął na zjawę z ciekawością, choć może mniejszą już nadzieją na to, że dostrzeże coś nowego. - ..może i jestem. Ale ona jest sama dla siebie niebezpieczna. Strzyżę z siebie idiotę..
Zachichotał i znów spojrzał na amulet. Zrobił się nieco cieplejszy i już tak nie pulsował.
- Jakoś to przeżyjemy. Doprawdy, interesujące tutaj zdarzają się rzeczy.. A teraz już nie będę pod jego wzywaniami. - dodał po chwilce, patrząc wymownie na amulet.
Na ten czas nie będzie. Powinien dodać, ale jedynie uśmiechnął się odrobinę szerzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:58, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Gehenna powiadasz... To jedna z nielicznych duszyczek, które pochłonąłbym jak chleb powszedni, ale nie mogę się pokusić na taki czyn. Nie mogę zwracać na siebie zbytniej uwagi, bo moje zamierzenia legną w gruzach, a jeszcze nie nadszedł dzień apokalipsy. - wyjawił rąbka tajemnicy samcowi. Na swój sposób, samiec mógł liczyć na nikłą ufność Władcy. Dziwne, ale Duch nigdy nikomu nie ufał, nawet własnemu bratu, ale teraz wszystko się zmienia. Póki nosił w sobie moc, Zjawa mogła czerpać z niego energię, jednakże tego nawet Sev nie jest w stanie wyczuć. Sama obecność zwiastuna śmierci, trawi część energii każdej żywej istoty, a ona zaś jest tego nieświadoma. Taki mały plus bycia potężną postacią w powłoce niepozornej, mrocznej duszyczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:03, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Dla mnie jest interesująca.. Nawet nie wiem czemu. Póki co będę za nią łazić, o ile mój organizm to zniesie. Daję się bić babie. - rzekł z zamyśleniem, patrząc równie zamyślony na piasek i zachichotał. Ciekawe, ciekawe. Rozchylił teraz palce i obejrzał amulet dokładniej, jednocześnie jednak trzymając go mocno, jakby ktoś miał nadlecieć i mu go wyrwać. W dotyku był całkowicie gładki, choć czuł już nikłą aurę duszy. Nie oszukujmy się, dusza takiego potwora jest sama w sobie potężna. Zdawał się jednak być przyzwyczajony do tego oślizgłego, obrzydliwego dotyku, który zawierał amulet. Tak, jeśli ktoś nieproszony dotknie amuletu nie będzie to zbyt przyjemne. Jak zauważył, łańcuszek dało się rozłączyć, także skorzystał z wolnej chwili i zawiesił amulet na swojej szyi, choć nie na długo. Bieg z amuletem w łapie odpadał, miał co do niego inne plany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:07, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Interesująca czy nie, ale ma podobne podejście do innych jak ja. To jest ciekawe... Tyle nas łączy, a tyle poróżnia. - ozwał się na temat ów wadery.
Nie miał zbytnio chęci o gadaniu o niej. Rozpierało go uczucie wszechmocy. Czuł to w całej swojej powłoce, jakby miało go rozerwać i zniekształcić w coś większego, ale oczywiście tak nie będzie.
Zjawa zamilkła jakby nad czymś się zastanawiała. Możliwe, że rozmyślała, gdzie zdobyć więcej tej energii... Co za dużo to niezdrowo, ale Władca się tym nie przejmował. On ją tak konwertował w sobie, że zmieściłby jej naprawdę sporo, bez konieczności wybuchu. Bah!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:10, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Gdyby wybuchnął Sev chętnie pozbierałby z niego resztki. Padlinożercy są wszędzie. Jak to było? Niektórzy tracą podczas wojny, zaś niektórzy na niej korzystają i obrastają w piórka. Jakoś tak.
- Będę się już zbierać. Koniec pogrzebu jego truchła, teraz trzeba zająć się nim samym.. - rzekł po chwili, podczas gdy dalej w morzu rozległ się bulgot i plama krwi wypłynęła na powierzchnię.
- Syreny zajęły się swoją działką. - szepnął pod nosem, wstał i nie otrzepawszy się z piachu po prostu wybył z plaży. Nie musi żegnać się z Massem. Wkrótce się zobaczą. Wkrótce.
Severus~
/zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:14, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zjawa odprowadziła swymi ślepiami postać Sev'a. Natomiast sam szykował się do wymarszu z tego miejsca, Ehm... Zaraz, zaraz... Jakiego wymarszu? Wygoda przede wszystkim! Uniósł się nad ziemią niczym mały balonik, po czym śmignął w górę oraz na boki, a wkrótce rozmazał się na niebie jakby wyparował.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:43, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
Co ona tu robiła? W taką pogodę powinna siedzieć w jakiejś tam jaskini, owinięta ciepłym kocykiem, trzymając w łapkach kubek gorącej czekolady z dwiema piankami i bitą śmietaną. Ale nie, ona wolała sobie pospacerować w chłodzie, gdy wiatr prawie zwiewał ją z powierzchni ziemi, a ona odmrażała sobie łapki od chłodnego, nieprzyjemnego piasku. Hah, pewnie nie będzie dziwnym jeżeli takowe będzie trzeba amputować z powodu stracenia w nich czucia. Jednak uśmiech bez względu na stan pogody siedział przyklejony do jej drobnej kufy. A ona wędrowała sobie brzegiem, powodując dreszcze na całym ciele gdy nieprzyjemnie chłodna woda obmywała którąś z kończyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Dojrzewający
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:51, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
A co robił tu Felix? Ledwo co go jego nie-ukochana sówka złapała na wykradaniu rzeczy ludziom, a teraz udał się w miejsce, które uważa za szczególnie niebezpieczne. Nieźle, Felix, oby tak dalej.
Widząc wilczycę w raczej podobnym wieku do jego podbiegł do niej szybko, uśmiechając się delikatnie, jakby z lekka nieśmiało.
- Hejka. - rzekł do turkusowej wilczycy, siadając na przeciwko niej. Zlustrował ją swymi nienaturalnymi, albowiem świecącymi się nienaturalnym blaskiem oczyma, po czym zastrzygł lewym uchem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Felix dnia Nie 17:52, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:02, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
Słysząc czyjś głos zatrzymała się i odwróciła za siebie, wydając ciche hm?. Przed sobą zauważyła jasnego, najprawdopodobniej nieco młodszego wilka o wyjątkowo ładnych oczach, które.. w sumie jako pierwsze przykuły jej uwagę. Uśmiechnęła się delikatnie.
- No cześć.. - Odpowiedziała przekrzywiając delikatnie łepek w prawą stronę, może nawet za bardzo.. Cóż, jak widać nie tylko ona ma takie dosyć nielogiczne pomysły wychodzenia wieczorem do tego typu miejsc.
- Komatta jestem! a Tobie na imię..? - Odrzekła po chwili, wracając głowę do prawidłowej pozycji. Uśmiech na jej pyszczku momentalnie się poszerzył, powodując delikatnie przymknięcie powiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Dojrzewający
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:17, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Jestem Felix! - rzekł wesoło wilczek, delikatnie unosząc swą malutką główkę do góry. Był dumny z tego, kim był - nawet jeśli jeszcze niczego nie dokonał, a liczy sobie zaledwie kilka miesięcy. Będzie kimś wyjątkowym, jeszcze zobaczycie! No, chyba.
- Nie widziałaś może gdzieś w pobliżu, wielkiej i latającej, kolorowej plamy? - Spytał się, oczywiście mając na myśli jego wiernego opiekuno-towarzysza, puszystego. Co najśmieszniejsze, pomysł na jego istnienie wzięłam od innej mojej postaci, która również Komm poznała.
Cały czas wpatrywał się wesoło w turkusową wilczycę, uśmiechając się delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:30, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
O proszę, jakież to powiązania są z tą Komattą, nawet sama userka nie pamięta, trzeba się więc wziąć w garść XD. Przyjrzała się z ciekawością Felixowi, jak było jej to dane usłyszeć.
- W takim razie.. miło mi Cię poznać, Felixie. - Oznajmiła jakby podkreślając swoje słowa stanowczym machnięciem ogona, który spoczął tuż przy jej boku, owijając się puszystą końcówką o jedną z tylnych łap. Po usłyszanym pytaniu, uniosła delikatnie lewą brew do góry w niemym zdziwieniu. Wielka, kolorowa plama? No cóż, ale jak dotąd, podczas jej krótkiego stażu jakim było życie, nie dane jej było czegoś takiego ujrzeć.
- Umm.. Niestety nie. A czym jest ta.. plama? - Zapytała radosnym głosem, w którym dało się wyczuć delikatną nutkę ciekawości. W jej umyśle pojawiały się różne obrazy jakie mogły być odpowiedzią na jej pytanie, aczkolwiek żadne nie przedstawiało sowy, o którą się rozchodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Dojrzewający
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:55, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ah, to bardzo dawno było, jeszcze za czasów, kiedy userka prowadziła nadto kolorową i przesadnie optymistyczną postać o imieniu Madness. Stare czasy, stare czasy.
- Mi również! - uśmiechnął się wesoło, czując się coraz pewniej w towarzystwie młodej wilczycy. Była to w końcu pierwsza wilczyca, z którą rozmawiał od czasu, gdy jego rodzina zginęła - a z tego co go Świętej Pamięci mamusia uczyła, to wadery są inne, niż samce. Zupełnie. Dlatego też trzeba być dla nich miłym i uprzejmym. Tak, to udało mu się zapamiętać, a, że jego matula znana była z mądrości [No, w jego zakresie], to postanowi się jej posłuchać.
- To dobrze. - rzekł tylko z ulgą, oznaczało to bowiem zero sowiego matkowania.
-To mój zwierzak, Puszysty. Ostatnio strasznie się na mnie uwziął, nie pozwala mi chodzić w żadne ciekawe miejsca! I nawet wychodzić z jaskini o tej porze. - dodał po chwili, uśmiechając się szeroko i pozytywnie, natomiast duże, świecące oczka wlepione były w zielonkawą waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:55, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ach, tak więc już pamiętam! I nawet pamiętam coś z kolorową sówką. Jej imię się zaczynało na T? Tu już pamięć nieco bardziej zawodzi xd. No, ale wracając do fabuły.. Zadowolona przekrzywiła ponownie główkę, aczkolwiek mniej przesadnie jak kilka postów wcześniej. Taki o, nawyk.
- Zwierzak? - Powtórzyła jakby sama dla siebie. No tak, z tego co dało jej się w krótkim czasie zauważyć wilki posiadać takowe mogły. Jednak zawsze zastanawiało ją, jak to się dzieje że pózniej te są poslusznymi. - A jakim zwierzakiem jest.. Puszysty? - Zapytała z nutką ciekawości w głosie. Chwila potem słuchając wypowiedzi Felixa. Słysząc o matkowaniu delikatnie cofnęła głowę do tyłu będąc delikatnie zszokowaną. Potrząsnęła delikatnie łebkiem.
- Jak to Ci "matkuje"? I tak normalnie się go słuchasz? Przecież.. Przecież to własnie w takich miejscach i o tej porze może dziać się najwiecej ciekawych rzeczy, z którymi kiedyś możesz się nie spotkać! Gdzie się nauczysz jak do nich podchodzić jak nie na własnej skórze? - Uśmiechnęła się zadowolona tym samym kończąc swoje słowa. Tak, tak, taka to ona odważna, czasem sama by w takich miejscach zapewne się nie pojawiała, ale cóż poradzić? - ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|