Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ederoth Delacroix
Dorosły
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:15, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wychudzonej? Bez przesadyzmu, Ederoth była po prostu nad wyraz szczupła. Jedzenie nie było dla niej czymś aż tak bardzo niezbędnym do przeżycia... Jadła, gdy miała ochotę. A ochotę miała rzadko. Głód nieczęsto jej doskwierał. No i ten cudowny metabolizm, jakim obdarował ją los. Sylwetka marzeń po wieczność.
Odwróciła się powoli i zmierzyła Karmela spojrzeniem dwu dużych, błękitnych
tak patrzę na avatar i myślę, że mogła wyglądać podobnie, jak ją Karmelek poczęstował narkotykiem.
oczu. Zastrzygła uszami ot tak, by przedłużyć post. Userka nie napisze zbyt wiele, bowiem niedługo idzie oglądać Igrzyska Śmierci wspólnie z kochającą mamą. Obecność wilka wydawała jej się czymś cokolwiek dziwnym. Miała ndzieję więcej go nie spotkać po tym, jak całkiem oprzytomniała po ostatnim spotkaniu.
- Ty?
Porcelanowy głosik zdawał się skrywać pod sobą stadko wściekłych węży. Nie żeby wypełzały one na widok - skrywały się gdzieś głębiej, sycząc jedynie cichutko o tym, jak to chciałyby ukąsić czyjąś szyję. Na zewnątrz wciąż tryumfował ten sam ton głosu co zazwyczaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:36, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
No, dobrze, nie wychudzonej. O sylwetce charta anorektyka.
Karmel nie wyczuł niebezpieczeństwa. Przesunął pyskiem po karku wilczycy, a następnie zbliżył kufę do jej ucha.
- Tęskniłaś...? - wymruczał cicho.
Jednocześnie objął ją łapą, mając w głębokim anatomię.
Horus patrzył na to wyraźnie wkurzony. Oj, przemówi w końcu temu Karmelkowi do rozumu, przemówi. Jego wilk powinien być grzeczny, posłuszny i ascetyczny. Owszem, urok wilka czasami wydawał się przydatny, ale było to dość rzadko. Przez większość czasu kot myślał poważnie nad wydrapaniem mu oczu, by nigdy już nie zobaczył żadnej wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Käsinukke
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:46, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
Kasinukke kątem oka dostrzegł dwie nowe sylwetki. Nigdy nie przepadał za tłumami, dodatkowo cierpiał od dawna na spectrofobię, więc co dziwnego w tym, że postanowił się stąd ewakuować? Cicho, niepostrzeżenie, jakby chcą stworzyć pozory, że tak naprawdę nigdy go tutaj nie było. Kątem oka spojrzał jeszcze na Xerri, która chyba się utopiła, bo zero odpowiedzi ani jakiegokolwiek znaku życiu. Zabrał pacynkę i zniknął, jakby nigdy nic.
zt.
/ PS. Indiana jeszcze tam jest: http://www.wilki94.fora.pl/font-color-8cd9b3-dolina-marzen,14/brytyjski-labirynt-indywiduum,13710.html#745161 ?
Bo nie wiem, czy czekać, czy ewakuować Nukkę ^^ /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ederoth Delacroix
Dorosły
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:34, 10 Mar 2014 Temat postu: |
|
Nie trzeba zbyt długo namyślać się, by zrozumieć reakcję Ederoth, która od razu się od wilka odsunęła, mierząc go spojrzeniem mitycznej Meduzy.
- Za tobą, mówisz? Czy wyglądam na konającą z tęsknoty? Czy rzucam za sobą płatki róż, szepcząc z żalem 'czy mnie kocha, czy nie kocha'? - wymruczała cichutko, a oczy jej, duże dotąd niczym dwa błękitne krążki, zdawały się zwężać powolutku, by drobnym kalibrem trafić wilka w czoło i przebić na wylot. Ciekawe, co było za jego głową... byłoby wygodniej sprawdzić, gdyby tej głowy nie było. Albo niechajże całego wilka nie będzie, w końcu żadna z Ederoth morderczyni, nie pozbawia nikogo głowy, nawet, gdy takowego nie lubi. No, chyba że sam się prosi.
/Kaziu, ja się zastanawiałam, czy i wypada odpisać tam. D: Wiem, głupawy tok myślenia. Już odpisuję./
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:27, 11 Mar 2014 Temat postu: |
|
Nie przejął się tym bynajmniej. Żałował, że nie ma przy sobie narkotyków... To na nią działało lepiej, niźli samo gadanie.
Wyciągnął jednak zza pleców bukiet maków, wręczając go wilczycy.
- Ja tęskniłem, kochanie.
Od tamtego czasu nabrał nieco pewności siebie i doświadczenia. To widać, prawda? Ciekawe tylko, czy jego zachowanie odpowiadało wilczycy, której imię przepadło gdzieś w odmętach naćpanego wówczas mózgu.
Uśmiechnął się do niej. Wręcz wyszczerzył, prezentując jeden z najlepszych uśmiechów, na który leciały wszystkie wilczyce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|