Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:56, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Uszy Shai postawiły się na sztorc, a łeb zmienił kierunek. Lustrowała teraz dokładnie brązową waderę, zwracającą się do Rose. Przekrzywiła nieco łeb, wsłuchując się w każde słowo, wypowiedziane przez Alegrię. Mruknęła coś, odwracając się i wracając do patrzenia na wyczyny swojego pupila. Zajączek wystawił niepotrzebnie jęzor.
- Zamknij paszczę. - Rozkazała rozbawiona. Peppermint, jak to miał w zwyczaju, zaczął się wygłupiać: rozłożył łapki na boki, przymrużył ślepka i poleciał do tyłu, uderzając z łoskotem o podłogę. Shai zrobiła face-palma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:59, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan zachichotała kiedy zajączek bawił się "z" jej ogonem. Był przeuroczy. Spojrzała rozbawiona na Shaine.
-Tak, faktycznie. Nie wysiliłaś się. Ja bym go nazwała... - spojrzała w górę w zamyśleniu.
Jednak usilne próby wymyślenia jakiegoś fajnego imienia przerwała Alegria. Rosan spojrzała na nią nic nie rozumiejącym spojrzeniem. Dopiero po chwili ogarnęła o co jej chodzi. Uśmiechnęła się lekko aczkolwiek szczerze. Miała dobry humor, złociste promienie słońca wpadały przez okna do lokalu, było ciepło i przyjemnie, a w tle leciała przyjemna muzyka. Kto by się złościł w takich chwilach?
-W porządku, nie trzeba. Byłam zmęczona i po prostu chyba mój umysł zechciał pokazać się z nieco gorszej strony. - zachichotała.
To musiało wyglądać pięknie. Taka mała, drobna Rose, poczochrana i zwichrzona jakby wyszła z huragany i wściekle rzucająca rozkazy na boki. Następnie szybkie zgaszenie światła i natychmiastowy sen. Tak, można się uśmiać. O ile rzecz jasna nie jest się w takiej chwili na celowniku. A Rosan mimo drobnej kości potrafi ugryźć. Nagle ją olśniło. Spojrzała na Shaine wielce szczęśliwa.
-Jimi! Takie słitaśne! Tak. - Spuściła łeb na poziom oczu zająca. - Na trzecie imię chrzczę cię Jimi. - Zachichotała i spojrzała na Shaine z szerokim uśmiechem z dołu nie podnosząc łba.
Ja też przepraszam za zwłokę! Jakoś tak wyszło D: Postaram się już ogarnąć :D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Pią 18:00, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:07, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Zachichotała.
- Jimi? Okeay, a masz jakiś miecz, albo patyczek? - Spytała, wciąż chichocząc. Po namyśle wzięła patyczek po lizaku i palnęła nim Pepperminta.
- Ja ciebie chrzczę, w imię Peppera, Jimiego i Miętówki, Aaaamen.
Sprawuj się na najwyższych obrotach, ażeby świat wypełniła niezliczona energia zapożyczona od czcigodnej właścicielki, samej Najjaśniejszej wysłanniczki zza wielkich krain, abyś chronił tą oto niewiastę, znaną bardziej mianem Rosan, oraz był uczciwy, tak będzie lepiej, niżeliby dostać niemałym ciosem w swoją łepetynę. - Wyrecytowała gestykulując teatralnie, po czym wybuchnęła śmiechem. zasłoniła ślepka łapami, gdyż łzy rozbawienia napływały jej do oczu. Zajączek zapożyczył po dość krótkim czasie charakter właścicielki. Czemu? Bo zaczął piszczeć, skakać i miotać się, tarzać po podłodze i udawać psa, niczym po zażyciu heroiny. Wadera wydawała z siebie coraz to silniejszy śmiech, przerywany kaszlem. Z pyska pociekła jej odrobina krwi. Zdarła sobie gardło. Dżizas, ale się śmiać nie przestała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:40, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan chichotała podczas wielkiej przemowy Shaine. Kiedy ta zaczęła się śmiać, Rose też już nie wytrzymała i wybuchnęła śmiechem. Teraz Obie wilczyce i zając śmiali się kuląc na swoich miejscach. Było chyba jasne, że będzie dziś piękny dzień. W końcu po dłuższym czasie Rose ogarnęła się i wyprostowała. Spojrzała na Shaine z bananem na twarzy (uśmiech). Tak dawno z nią nie gadała. Stęskniła się. Jej uśmiech złagodniał do uroczego, że tak pozwolę sobie stwierdzić, [link widoczny dla zalogowanych]
-Dobrze znowu cię widzieć. - Powiedziała jak najbardziej szczerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:51, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
- Prooooooooszę. - Powiedziała proszącym głosem do Rosan. - Nie mam co robić, a u ciebie to może przynajmniej zarobię kosteczki...
Alegria chciała tu pracować po pierwsze chce wynagrodzić Rosan, a po drugie nie ma kostek na swoim koncie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:58, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Niestety Rosan sama nie byłą zbyt bogata, więc niestety nie mogła nikogo zatrudnić na ten czas. Poza tym.. Nie potrzebowała nikogo. Pokręciła przecząco głową z przepraszającym spojrzeniem, jednakowoż stanowczym. Trzeba być twardym w życiu, a nie takie ciepłe kluchy.
-Przepraszam, nie potrzebuję nikogo. Ale jakbym w razie myślała o pomocy to się zgłoszę. - powiedziała łagodnie.
Następnie znów wróciła spojrzeniem do zająca. Puszysta kulka przed nią była po prostu... Bomba. I love him!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:49, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Wadera ukłoniła się uroczyście, wciąż szeroko się uśmiechając.
-Taki odstęp czasu mógłby mnie dobić. Jak dobrze, że cie znalazłam. Chociaż... Zapewne zapach ciastek mnie tu zwabił. - Zawstydziła się, po czym odchrząknęła unosząc łeb do góry. Zając wstał z ziemi i przedrzeźniał właścicielkę. Odchrząknął z godnością i zmrużył oczka. Shai skrzywiła się w stronę zająca, a ten zaczął ,,bezsłownie" się z nią kłócić. Po wymienieniu ze sobą krzywych spojrzeń, Pepper postanowił przespać się na głowie Rose. Wskoczył na jej łeb i ułożył się wygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Sob 19:51, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:13, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan uśmiechnęła się rozbawiona. No tak, słodycze. Mrugnęła do Shaine.
-Teraz będę cię tak cały czas wabić, nie ukryjesz się przede mną. - zażartowała.
Spojrzała na zająca. Tak słodko machał do Shaine! Chociaż zapewne z pogardą. Ah, jak koty. Wtedy zajączek odwrócił się w jej stronę i wskoczył na jej głowie. Usadowił się wygodnie przydeptując uszy Rose. Były teraz [link widoczny dla zalogowanych] Zdziwiona popatrzyła w górę, choć nie mogła go zobaczyć. Zachichotała po chwili i zdjęła go z powrotem na ladę. Uniosła wysoko łeb, prostując się.
-O nie mój mały. Nie ma mowy, na kanapę zasuwaj. - kiwnęła w stronę obitych w żółty materiał krzeseł i zaokrąglonych sof.
Wyjrzała na dwór. Wyjść, przebiec się kawałek. Tak dawno nie była w domu. Spojrzała na Alegrię.
-Albo wiesz co? Masz tą pracę. - Uśmiechnęła się promiennie niczym to słońce za oknem.
I szczerze. Kochała pomagać innym, a czy to nie jest formą pomocy? Można powiedzieć, że jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Nie 13:15, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:24, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
- O jacie, mam szpiega! Muszę zmienić imię na Alphonse Werighiu, wyjechać do Szanghaju i zacząć nosić sztuczne wąsy.- odpowiedziała żartobliwie. Zajączek czując łapki Rose, podniósł łepek do góry. Kiedy został odstawiony, zaczął piszczeć, warczeć i narzekać.
- Chyba raczej woli spać na twojej głowie. - zachichotała.
Peppermint zadzierając noska, podszedł do obciągniętej żółtym materiałem sofy, na której się usadowił i zasnął.
- Zadziwia mnie on. Doprawdy, zadziwia. - Mruknęła, spoglądając potajemnie w stronę zajączka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:37, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan popatrzyła rozbawiona za zającem.
-Chyba w najbliższym czasie będzie pałał do mnie pogardą. - powiedziała z zadumą. Wzruszyła ramionami. - Wiesz, chyba też muszę sobie poszukać towarzysza. Patrząc na ilość wolnych samców w tej krainie zostanę starą panną. Ty masz zająca a ja masę słodyczy. Zapowiada się zabawnie, doprawdy.
Westchnęła. Nudziło jej się. Tak bardzo chciała wyjść, przejść się gdzieś. Spojrzała na zająca.
-Wiesz... - zaczęła mówić do Shaine nie spuszczając oczu z jej pupila. - Wierzę, że to one wybierają nas, a nie my ich. To znaczy... To nie my wybieramy sobie, że chcemy mieć zająca czy ptaka czy fretkę czy co tam jeszcze. To one nas wybierają, swoich właścicieli i nie mamy nic do gadania. Mamy się nimi opiekować. To w sumie fajne. Mieć świadomość, że jesteś coś wart, bo zostałaś wybrana spośród wszystkich stworzeń, które tu są. - teraz dopiero spojrzała z lekkim uśmiechem na Shaine.
Jej ogon począł się bujać na boki wedle swojego 'widzi mi się', ja zwykle z resztą. Rosan spojrzała uważnie na Alegrię.
-Chcesz zacząć od zaraz? Doprawdy, gniję tu Bóg wie ile, to dla mnie nienormalne tak siedzieć całe dnie. Nie lubię tak. Przebiegłabym się gdzieś.
Patrzyła na Alegrię łagodnie czekając na jej odpowiedź. Zwiesiła się nieco, ale bądźmy cierpliwi. Rose też się to nieraz zdarzało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Nie 14:45, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuri
Dorosły
Dołączył: 18 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:57, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Shaine napisał: |
- Hakuchiiii! - Zrobiła niesamowitego face-palma.
Z niesmakiem wstała i pokręciła łbem.
- Znaczy się ja... Neh. Ja, Hakuchi. - Zaczął plątać jej się język. Powiedzieć idiota do siebie przy kimś... Nie najmądrzej. Oszczędź ją, Boże... |
Zuri spojrzał uważnie na wilczycę, nie do końca pewien jak się zachować. Po chwili poruszył się z zachwyconym wyrazem twarzy jak ktoś, kto właśnie zrozumiał przesłanie zagadki.
- Aach.. Ja jestem Zuri, miło mi cię poznać. - odpowiedział pewnym głosem, najwyraźniej nie do końca łapiąc znaczenie wypowiedzi wilczycy.
Następnie, po chwilowym zastanowieniu, uwagę wilka przykuło dziwne stworzenie, którego pochodzenia Zuri nie mógł przydzielić do żadnych mu znanych. Po dłuższym czasie obserwowania zwierzęcia, wykonującego dziwne pozy obok wilczyc, musiał przyznać, że przypominało poniekąd królika. Królika z wielkimi oczami, ale nadal.. królika.
- Heej! Ten królik jest świetny. Zjemy go dzisiaj na obiad, prawda? Prawda? - Zuri przestąpił z łapy na łapę, szczerząc się z entuzjazmem. - Wygląda tak smaaacznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:04, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
-Ye... Cześć, Shaine.- Wadera wymamrotała niemrawo. Słysząc uwagę o Peppermincie, który teraz wystawił jęzor do wilka, spojrzała na niego idiotycznie.
-[color=#cc6ff] Nie. raczej nie, Peppermint nie lubi być zjadany, so.[/color] - Odparła z lekkim niesmakiem.
- Za to można zjeść oscypki hyu. - Wyciągając z sakiewki serki, podała je dla basiora. Peppermint nie jest jedzeniem, o nieeeee.
Wadera przekręciła łeb, słuchając iście ciekawej przemowie Rosanki.
- Pepper na pewno mnie wybierał. Był tak upierdliwy, że musiała go wziąć. Musiaaałam. -zaśmiała się. Słysząc, że Rose ma dosyć siedzenia tu przez cały czas, coś wpadło jej do głowy.
- A może by tak... Wybrałabyś się ze mną na targowisko u dwunogów? - Szyderczy uśmieszek zaigrał na kufie fiołkowej wadery, która wstała, ponownie usiadła (jednakże na ziemi) i otuliła się ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Nie 15:13, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:03, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan roześmiała się na minę Zuriego. Pokręciła głową. Następnie przeniosła wzrok na Shaine. Zastanowiła się. W sumie propozycja nie była taka zła. No bo co się może złego stać? Będą ostrożne.
-Pewnie, czemu nie. - uśmiechnęła się, ale po chwili spojrzała ostrzej na przyjaciółkę. - Ale beż wygłupów. Jak wpadniemy w kłopoty to cię chyba uduszę.
Spojrzała na zwieszoną Alegrię. No cóż, będzie musiała jej zaufać bardziej niż by chciała. Ale co może zrobić? Rose wyjęła spod lady z zamykanej na klucz szufladki mały, złoty, grawerowany kluczyk ze złota wstążką. Zamknęła za sobą szufladkę i wręczyła uroczyście trzymane zawiniątko Alegrii.
-Alegria, masz tu zapasowy kluczyk. Jak będziesz bardzo zmęczona to możesz zamknąć lokal. Mam nadzieję, że jak wrócę, nie zastanę Cukierni płonącej. - posłała jej ufny uśmiech i zbliżyła się do niej. Odezwała się do jej ucha, żeby tylko ona to usłyszała - I nie dawaj więcej Zuriemu sernika. Co najwyżej cukierka. Dość już zjadł, spasie się.
Nie że była skąpa. Po prostu się troszczyła. No i nie chciała zbankrutować. Ale głównie się troszczyła. To powiedziawszy zeskoczyła ze stołka przy ladzie i ruszyła do drzwi wyjściowych. Na środku lokalu zatrzymała się i spojrzała na Shaine wyczekująco.
-Idziemy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Pon 15:04, 22 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:07, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
// Napiszesz pierwsza na targowisku? D: Ja mam tam wcześniejszy post...//
Wadera przychyliła się trochę z idiotycznym uśmiechem, drapiąc się po łbie.
- Tego chyba nie mogę ci zagwarantować. A jeżeli jakiś dwunóg się na nas rzuci, to dam mu oscypka. - Odparła. Czemu oscypka? I czy kiedy już je by załatwił? To Idiotyczne, Shai. Przecież sama byś je zjadła, hę? Tak. Takie myśli... Neh. Wilczyca podbiegła radośnie do Peppera, złapała go za skórę i wrzuciła na grzbiet. Ten, jakby nigdy nic, przeciągnął się i wciąż spał. Okeeeeeeeej. Shaine uśmiechnęła się silnie, prawie zajmując kufę samym bananem.
- Idziemy, pani Rosałkę! - Zakomunikowała, drepcząc wesoło i energicznie w stronę drzwi.
z.t ---> Tereny ludzkie --> Targowisko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rosan obejrzala sie jeszcze za siebie. przyjdzie moze wieczorem, jak sie ogarnie. A moze jutro? Potrzebowala troche powietrza, luzu, ruchu. Czegokolwiek.Ostatni raz spojrzala na Alegrie.
-Jak cos to mozesz tu nocowac, w pokoju za toba. W tym gdzie ja spalam. Nie wiem kiedy wroce, ale postaram siew miare szybko. - obiecala po czym usmiechnela sie promiennie do Zuriego.
Shaine juz zaczynala znikac jej z pola widzenia wiec rzucila basiorowi krotkie "Do zobaczenia" i pobiegla za biala przyjaciolka. Po chwili juz cala grupka sie oddalila i nie bylo po nich sladu. Rosan miala tylko gleboka nadzieje, ze moze polegac na Alegrii.
zt.
Telefon=brak polskich znakow ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Wto 18:07, 23 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:40, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
-Ale super! - Powiedziała z wielkim zadowoleniem. - No to Zuri od dziś to ja jestem na kasie. Ale z tego powodu nie myśl sobie, że pozwolę ci zjadać zapasy. - Zaśmiała się do Zuriego.
Nareszcie coś co nie jest nudne. Tylko żeby nie było za dużo ludzi....bo będzie nie fajnie dla wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destery
Dorosły
Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:39, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Wadera z czystych nudów zaczęła znów spacerować po terenach. Jej łapy poniosły ją na teren placu handlowego, gdzie ujrzała miejsce zwane 'Cukiernią pod rozbrykanym kucykiem'. Ta nazwa jej się spodobała, toteż postanowiła, że zajdzie tam na chwilę, a może i na dłużej. Przekroczyła próg ganku, po czym wkroczyła do środka, od razu zauważając kilka nieznajomych wilków. Mimo, że prawdopodobnie przerwała im rozmowę, zdecydowała się jednak podejść bliżej, jako, że była trochę głodna i miała ochotę na coś dobrego. - Hej Wam - przywitała się nieco swojsko, rozglądając się po sklepie i zastanawiając się, co sobie wybrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:32, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Spojrzała na swoją pierwszą klientkę z wielkim zadowoleniem.
- Hej, czy mogę coś ci podać? Może jakieś ciacho lub lody? - Spytała ze szczerym uśmiechem waderę.
Alegria była w niebo wzięta, bo pierwszy raz trochę zarobi. I dodatkowo może poznać fajnych ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destery
Dorosły
Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Biała spojrzała na wilczycę, która zadała pytanie, odwzajemniając uśmiech. - Ach, jeszcze się zastanawiam. Macie tutaj tyle pysznie wyglądających przysmaków, że aż trudno wybrać - zaśmiała się, po czym machnęła kitą. Pomyślała jeszcze nad tym, co proponowała rozmówczyni, ale wolała jeszcze to przemyśleć, wodząc wzrokiem po cenniku. - Swoją drogą, jestem Destery, miło poznać - powiedziała, łypiąc błękitnymi oczyma. Chyba weźmie lody. Tylko jeszcze teraz musiała wybrać jakiś smak.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Destery dnia Sob 20:03, 27 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:25, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Spojrzała na nową znajomą wysyłając jej swój popisowy złoty uśmiech.
- A ja Alegria, ciebie też. - Przedstawiła się. - Widzę, że masz ochotę na lody. Jeśli ci to pomoże to ja najbardziej lubię malinowe i mogę ci je polecić.
I kolejna osóbka do małej kolekcyjki znajomych, która wynosi już 7 osóbek. To nawet fajnie się złożyło była lekarzem i poznała aż 3 osoby a teraz kiedy jest ,,Panią Cukiernikową 2" może poznać jeszcze więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|