Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:39, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechała się do niego długo, szczerze, ciepło. Na jego dotyk przymilnie przekrzywiła łebek, chcąc chłonąc go jak najwięcej. Słysząc tak przyjemne dlań słowa, które tylko z jego pyska mogły byc doprawdy szczerymi. Jej uszy kierowały się w jego stronę, a te dwa węgielki płonęły żywym uczuciem. Gdy zaczął mówic, delikatnie ściągnęła brwi, w skupieniu mu się przyglądając. Był zażenowany, przestraszony. Gdy zaczął mówic, uniosła łuki brwiowe wysoko, przez co jej oczy były jeszcze wyraźniejsze, ale malowało się w nich.. nic się w nich nie malowało. Jakaś czerwona lampka zapaliła się w jej niewinnym łebku.
Słysząc ostatni akapit, czy raczej jego początek..
Jej pysk przybrał bardzo wystraszony wyraz. Pomieszany strach, ból, niedowierzanie. Stuliła mocno uszy do łba, przymknęła oczy, które zaszkliły się szybko i skutecznie. Spuściła głowę i załkała, dosłownie bez słowa. Był to wydźwięk pełen żarzącego się bólu, najczystszej postaci. Znowu jej to zrobiono. Tylko dlaczego, taka niewinna z niej dusza. W głowie miała zupełną pustkę, tak jak i w sercu. Odwróciła się i rozłożyła skrzydła najszybciej jak mogła, unosząc w powietrze kilka najbliższych stołów. Wyleciała w dudniący deszcz, gdzie oczy poniosą.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:44, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zagryzł wargę. Nie wiedział, co zrobić. Chwila zastanowienia.
- Proszę anulować zamówienie, dobrze? - Spytał, łamiącym się głosem. Co powinien robić? Biec za nią? A może dać chwilę, by została sama ze sobą? Wyszedł na zewnątrz, zagwizdał. Jak na zawołanie pojawił się Asmodeusz, któremu to Tahi wręczył kawałek kory, na którym chwilę wcześniej wykreślił kawałkiem węgla kilka zdań. Miał nadzieję, że deszcz nie rozmaże liter. Kiedy nietoperz odleciał, niespiesznie i samiec ruszył w swoją stornę. Czyli... dokąd?
zt/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:52, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samica odstawiła sałatkę. Było jej trochę szkoda, że Carly poszła. Schowała 3 kostki w kasie i powróciła do Yue. Była nieco zakłopotana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|