Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:33, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
Uwielbiam pisac posty z telefonu, w biegu. Moze, gdybym korzystala z niego czesciej, nie byloby to az tak uciazliwe? Niemniej z racji na swirujacy router nie moge sobie pozwolić na korzystanie z internetu na tymze sprzecie, kiedy wlozona jest don karta sim - router przerywa wifi, a internet zjada kase. Tak, kilka cennych zlotowek dnia pewnego odeszlo w ten sposob w zapomnienie... Tak wiec post krotki i pewnie w bledy obfity, licze, iz zostanie mnie to przebaczone.
W kazdym razie Alek zamylil sie na moment, analizujac pytanie Salome. Prawda bylo, ze o potomstwie nie mial najmniejszego pojecia, bo i skad? Zyl w przekonaniu, iz Taj nie chce go znac z powodu tego, co miedzy nimi zaszlo. Pokrecil krotko lbem.
- Stara bieda, Sal. Rutyna, nuda, rozumiesz... - odpowiedział w koncu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:40, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
Pokiwała głową z uśmiechem. U niej przecież też nic się nie zmieniło. Tylko, że w jej głowie zamigotała jedna myśl. Myśl o zdaniu testu na Dowódcę Szpiegów. Chciała zdać, planowała zdać, musiała zdać.
Omiotła ogonkiem ziemię. Czysto. Salome była pod wrażeniem. Nie, że od razu brała Alastaira za brudasa. Ale zawsze była pod wrażeniem jak basior potrafił zadbać o swój dom, a przypadku alka o swój lokal.
/ tablet. echhhh /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:11, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
- A u Ciebie? - zagaił, kiedy w uszy uwierać zaczęła cisza. Kątem oka obserwował poczynania Salome. Z tego, co pamiętał, być może w przyszłości miał zatrudnić ją jako kelnerkę czy w sumie barmankę, na pewno nie zaś sprzątaczkę.
- Szykują się jakieś zmiany? - dodał jeszcze, powracając spojrzeniem na wilczyce i uśmiechając się lekko ku niej. Wolną łapą - o ile Salome nadal bawiła się jego pazurkami - zaczął wolno, acz całkiem miarowo, stukać w blat, najpewniej manifestując swego rodzaju znużenie spowodowane siedzeniem w jednym miejscu. Odwrócił łeb, aby zerknąć na śpiącego na blacie Nataniela, by zaraz przeprosić na moment samicę i nalać sobie piwa, z którym z resztą po krótkiej chwili powrócił do Salome.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:13, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica lekko się zarumieniła i odpowiedziała:
- Planuję zostać Dowódcą Szpiegów... -
Po czym szybko zmieniła temat:
- Wracając do mojej "pracy" w twoim lokalu. Co byś mi proponował, kotku? -
Oby samiec za bardzo się nie ucieszył. Przecież Salome chciała zostać Dowódcą Szpiegów w jego watasze... Zaraz, zaraz... Tu jednak są powody do radości z jego strony.
Pamiętacie jak do siebie słodko mówili? Kotku, kochanie, słońce? Awww... To takie słodkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:08, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
Alastair skinął z uznaniem jasnym łbem, biorąc zaraz łyk gorzkiego piwa. Użyszkodniczka widocznie odczuwa podejrzaną więź z samcem, bowiem sama zapycha się właśnie pustymi kaloriami z puszki. Nieistotne. Teraz w końcu jest pięć minut Ali'ego oraz Salome, nie zaś osób postaciami kierujących. Tak więc Alek spojrzał na samicę, unosząc lekko kąciki pyska. Ot, serdeczny uśmiech, w końcu kto mu zabroni? Luty był, niebawem zatem marzec i jakże optymistyczna wiosna. Wciąż miał nadzieje, iż w tym roku zima szybko się zakończy. Jako Ognisty w żadnym razie nie lubował się w chłodzie, a tego ostatnio przyroda mu nie szczędziła.
- Ambitne plany, Salome - powiedział spokojnie, choć w tonie jego głosu majaczyła wyraźna nuta radości. Każdy powinien się rozwijać, musi jakoś zachęcić do tego watahę. Szkoda, że na zebraniu nadal nie pojawiło się tak wiele osób, jak młody Beta by sobie życzył.
Alastair poprawił się na krześle, siadając nieco swobodniej oraz wygodniej.
- A poza pracą? Jakieś... zmiany w życiu prywatnym? Po co wiecznie ględzić o obowiązkach, może czas na jakieś... przyjemności?
Tak, tak... Niewątpliwie rodzina to też swego rodzaju obowiązek, niemniej Alek żył w przekonaniu, iz posiadanie rodziny jest obowiązkiem o wiele przyjemniejszym, aniżeli te, które dyktowała zajmowana pozycja czy pełniona funkcja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:34, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
Szkoda, że samiec zignorował jej pytanie o pracę tutaj. Może specjalnie nie chciał, aby ona tutaj nie pracowała? Za dużo możliwości. I pesymistyczne bycie. Echh...
Sal trochę posmutniała, ale nie dała po sobie tego poznać. Jak na dobrego Szpiega umiała maskować swoje emocje. Ale także nie była pozbawiona uczuć.
Na pierwszą odpowiedź samca kiwnęła głową i od razu odpowiedziała na drugie:
- Zmiany w życiu prywatnym? Nie. Jestem nadal sama. A ty? -
Zainteresowało ją to. Bo jeśli samiec ma partnerkę lub dziewczynę, to Salome nie będzie go przecież podrywała. Uczciwa jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:04, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
Nie zignorował. Niecelowo. Zapomniał o nim, układając odpowiedź na poprzednie pytanie czy raczej stwierdzenie. Kto daje facetom tak wiele wyzwań w jednym poście? xD Tak naprawdę: userka przeoczyła pytanie, najpewniej będzie smażyć się w piekle za ten jakże podły czyn.
- Wybacz, zdaje się, że pytałaś jeszcze o pracę w lokalu? Jak widzisz, na razie zarobiłem całe... zero kości, nie mam nawet na wypłaty. Mam za dobre serce i na razie nie oczekiwałem od nikogo zapłaty... - powiedział, pokręcając lekko łbem, ze swego rodzaju rozbawieniem. Nie będzie przecież płacił z własnej kieszeni, zwłaszcza teraz, kiedy laptop znów umarł, odcinając Alka od pracowni - tym samym likwidując jedno ze źródeł zarobku.
- Co do życia prywatnego... Cóż, jak zawsze, nic na stałe - odpowiedział z rozbrajającą szczerością, która może była nie na miejscu, niemniej jednak nie myślał o tym. Wziął łyk piwa, oblizując lekko pysk z piany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:47, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
Nataniel obudził się. Chyba pospał sobie dość, poza tym... Userka zaraz padnie z nudów.
A więc się obudził. Otworzył oczy. Przytulił gołębia raz jeszcze, po czym puścił. Podreptał ku wilkom. Usiadł.
Po chwili uznał, że usiądzie gdzieś indziej. Wstał więc, okrążył wilki i usiadł raz jeszcze. Uśmiechnął się siedmiozębnie. Patrzył...
Zaraz jednak znudziło mu się to. Na zadku więc przyjechał bliżej wilków. Wepchnął ogonek do pyszczka i zaczął przeżuwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:13, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica spojrzała na żującego swój ogon samczyka i z uśmiechem na pysku przywitała go:
- Cześć.
Tak o! na przełamanie lodów.
Ten szczeniaczek naprawdę był słodki. Miał siedem ząbków (jak wspomniała wcześniej userka) co dodawało mu jeszcze więcej uroku. Kochany, nie ma co!
- Smakuje ogonek? - zapytała puszczając mu oczko.
Wracając do Alastaira:
- Nawet jeśli na razie nie masz zarobków chętnie pomogę ci prowadzić interes, co ty na to? - zapytała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Wypluł ogonek.
- Cześć. Ja nazywa się Nataniel. Ogonek niepyszny. Drinki lepsze.
Na zadku przyjechał jeszcze bliżej.
Patrzył wielkimi niebieskimi gałami na wilczycę. Fajna była. I miała ładnego, czerwonego drinka. Hmm... Może się podzieli?
Chociaż... Nie chciał połowy drinka. Chciał zdobyć cały tylko dla siebie. Więc... Odwróci uwagę wilczycy i zwinie jej drinka.
Ale najpierw musi ją zagadać.
- Masz może mlemamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:46, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica także się przedstawiła:
- Moje imię to Salome, skarbie.
A na pytanie dzieciaczka tylko pokręciła przecząco głową i dodała:
- Nie mam mlemlamy... A co to właściwie jest, Nat?
Otuliła się ogonem i pochyliła lekko nad szczeniaczkiem.
/tablet./
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:56, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
- Salomeskarbie. Ładne imię. Kolorowe. Owocowe.
Mały diabełek uśmiechał się niewinnie, słodząc wilczycy. Parę rzeczy już ogarnął i rozmowy z płcią piękną należały do tych rzeczy. Słodzić, przymilać się i potakiwać.
Jednocześnie kombinował, jak by tu się dobrać do czerwonego drinka. Mmm... Lubił drinki. Ciekawe, jaki to owoc jest kolorowy...
Przysunął się bliżej, wciąż uśmiechnięty. Rozważył jej pytanie. Ne miał pojęcia, ale... coś rzec musiał. Powie więc wszystko, co wie.
- Mlemamy... Mama ma mlemamy. Nieumtel jest dobrym mlemamy. Zatem jest dobrym mlemamy, ale nie ma mlemamy. A Salomeskarbie jest dobrym mlemamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:02, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica przez chwilę się zamyśliła i odpowiedziała:
- Chodzi ci o mleko? Mlemlamy to mleko? -
Pogratulować jej umysłu. Jeśli zgadła to userka sama sobie przybije piątkę. Forever Alone...
Podniosła do warg czerwony napój, a po chwili troszkę z kieliszka zniknęło. Dobre.
- Zgadłam? - dopytała się jeszcze z uśmiechem.
Otuliła się ogonem i czekała na odpowiedź samczyka.
Kieliszek trzymała w łapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:18, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Natuś przysunął się bliżej.
- Co to mleko?
Nie słyszał dotąd o takim dziwnym wynalazku jak mleko. Ale czymkolwiek było, wątpił, by było to mlemamy. Mlemamy to po prostu mlemamy. A mleko... Może to jest taki drink?
Patrzył, jak wilczyca sączy czerwony napój. Cudem powstrzymywał się przy tym od oblizywania się. To zdradziłoby jego zamiary...
- Wytłumaczysz zgadłam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:56, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica odrzuciła grzywkę i odpowiedziała samczykowi:
- Mleko to płyn, którym twoja mama cię karmiła.
A co jeśli samczyk nie miał mamy? Salome tego nie wiedziała, ale userka czytając wcześniejsze posty wiedziała, że Nati miał mamę, która karmiła go mlekiem.
Puściła mu oczko i ponownie zaczęła sączyć ciecz. Była pyszna. Towarzystwo było ciekawe. Wspaniale, prawda?
A Sal nawet do głowy nie przyszło, co szczeniaczek tu robi... Nie przypominajmy jej lepiej, bo jeszcze się stanie nadopiekuńcza, a potrafiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:33, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
Nawiedziła mnie właśnie ciekawa wizja... Alastair i Salome adoptujący szczeniaka. Jeszcze tylko Puszczyka brakuje. Byłoby... ciekawie.
Nataniel zaś, całkowicie od dziwnych wizji wolny kombinował, jak by tu dorwać drinka. Jakąś tam niewielką część mózgu poświęcił przy tym na analizę słów wilczycy. Płyn... Za Chiny Ludowe nie wiedział, czym jest płyn. Również słowo "karmiła" było mu obce. Jednak... Chodziło przecież tylko o to, by ją zagadać.
Teraz siedział tuż obok niej, drinka zaś miał na wyciągnięcie łapy. Czuł ciepło jej ciała, miękkie futro... Bez podtekstów. Ma to jedynie wyrazić, jak blisko.
- Patrz! Co to? - wilczek wskazał odległy kąt lokalu, za plecami wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:17, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Ciekawe, bo mnie także nawiedziła ta sama wizja. Co ty na to? Czekamy jeszcze tylko na zdanie userki Alka i wszystko będzie dobrze. Ciekawie będzie, oj ciekawie...
Samica uśmiechnęła się do samczyka, pociągnęła łyk drinka (nic już w nim nie zostało, oj biedny Nat) i odwróciła się w stronę którą pokazywał czarno-niebieski dzieciak.
- Tam nic nie ma, skarbie. - powiedziała ponownie się do niego uśmiechając.
/tablet./
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:01, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Nat z szybkością, o jaką trudno podejrzewać wilczki w jego wieku zwinął kieliszek i rzucił się do ucieczki. Zadoślizgiem wjechał pod stół bilardowy. Następnie spojrzał na kieliszek z żalem.
Pusty...?
Czemu? Jak mogła? On ją tak ładnie zagaduje, a ona mu wypiła drinka!
Wcisnął nos do kieliszka, jakby liczył, że ciecz się tam znajduje, niewidzialna dla niego. Nie znajdowała się jednak.
Z kryjówki spojrzał na Salomeskarbie z wyrzutem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:08, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Samica z zaskoczeniem spojrzała na poczynania samczyka.
Przeprosiła Alka spojrzeniem i zeskoczyła z krzesełka. Podeszła do stołu bilardowego i schyliła się. Weszła pod stół. Jak szaleć to szaleć.
- Co jest, Nat? - zapytała z uśmiechem.
Wyciągnęła łapę po kieliszek i czekała, aż szczeniaczek jej go odda.
Chciał drinka, ona to wiedziała.
Ale czemu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:20, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
Wilczkowi zaburczało w brzuchu, gdy spojrzeniem godnym małej Mi śledził ruchy wilczycy. Zaburczało głośno i nachalnie.
Co jest? Wziął to pytanie dość dosłownie.
- Kieliszek. Nataniel. Salomeskarbie.
Cofnął się, wciskając w jakiś ciasny kącik. Userka nie potrafi sobie wyobrazić Salome wchodzącą pod stół, gdy stoły takie mają ledwie kilkanaście centymetrów luzu pod spodem. Ale co ja tam wiem?
Brzuszek zawarczał ponownie. Nat znał na to słowo. Brzmiało ono "głodny".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|