Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Piwna Nuta" - Karaoke, bar, przekąski

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 8:56, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Ależ to zależy jedynie od panienki, ja te automaty i gry mam na codzień - odpowiedział pogodnie, ukłoniwszy się w pas. W rzeczywistości był bardzo rad na jej propozycję. Z uśmiechem uczepionym siwej kufy zbliżył się dziarskim krokiem do stołu, aby za moment uderzyć białą bilę, ta zaś potoczyła się dość szybko w kierunku jednej kuli obdarzonej paskiem, aby zaraz ta druga wylądowała w łuzie. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, sam do siebie, zadowolony, iż w końcu wydawało się, że przestał się kompromitować. Jak dotąd szło mu raczej przeciętnie z dziwną tendencją spadkową, trzeba by się w końcu jakoś odgrzebać, nim całkiem skończy niczym największe pośmiewisko Krainy.
Kolejne uderzenie, tym razem ledwo musnął białą bilę. Zwalił na to, że ta znajdowała się paskudnie daleko od którejkolwiek krawędzi stołu, zatem nie był w stanie idealnie ku niej dosięgnąć, nie opierając się o stół. Odszedł od obciągniętego zielonym suknem stołu i oparł się ponownie o stolik barowy, wypijając resztę zawartości kufla. Userce w dart'a szło najlepiej po dwóch lanych piwach (na ogół z sokiem, pal licho), ciekawe, czy podobna tendencja trzyma się owego wilczka? Może będzie szansa się przekonać, kto wie. Puste naczynie odstawił na blat, obok swojego pośladka, który się o stół opierał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:16, 06 Gru 2013 Temat postu:

Wilki mają pośladki? xD

Samica uśmiechnęła się do samca i powiedziała:
- To po tej grze gramy. Na pewno rozgromię się na łopatki. Jestem tego pewna. -
Puściła mu oczko i podeszła do stołu. Uderzyła w białą kulę. Ta szybko potoczyła się ku innym bilom. Uderzyła w jedno "skupisko". I do łuzy wpadła... Czarna bila.
Samica zwiesiła z uśmiechem głowę i powiedziała:
- Trudno... -
Czy ona dała mu wygrać? Nikt tego nie wie... Userka wie, ale nie powie! Muahaha!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:58, 06 Gru 2013 Temat postu:

/ Tak? Czemu mają nie mieć? Pośladek = półdupek. Przecież wilki nie mają nóg od razu z pleców? /

Mlasnął tylko na słowa koleżanki, dotyczące zmiany zabawy. Widać Salome dość do siebie wzięła grę po grze, skoro tak dobra graczka nagle wybiła prosto do łuzy pechową bilę. Uśmiechnął się półgębkiem, podchodząc do tablicy. Stanął, zmarszczył czoło, zerknął na stół... Dobra, pogubił się. Może zbyt wiele piwa, aby ogarnąć tak szybko rozgrywające się akcje? Westchnął, gąbką ścierając tabelę.
- Ogłaszam, że wygrałaś starcie - powiedział wesoło, chwytając formę, układając w niej trójkąt oraz bile, znajdujące się po części nadal na zielonym suknie, po części już w łuzach. Chwycił to w jedną łapę, w drugą wziął kufel i zmienił salę - bowiem mechanizm do dart'a stał nieopodal lady. Kufel oczywiście napełnił, bile schował, przy okazji wydobył trzy kolorowe rzutki.
- Jeden komplet wystarczy, co nie? - spytał, uznając, iż będą się wymieniać. Skoro i tak trzeba je wyjmować z tarczy, po co każdemu osobne? Piórka rzutek były pomarańczowe, zatem były też dość wyraźnie się odznaczające na wypadek, gdyby gdzieś upadły. Wrzucił do automatu trzy kostki, spoglądając następnie na kompankę.
- Jaka gra? Może na rozgrzewkę zwykłe 501? - zapytał, przenosząc spojrzenie na kolorowe, kwadratowe guziki. 501 była ulubioną grą Userki, prostą o łatwych do przyswojenia zasadach nawet dla kogoś, kto nie grał wcześniej. Tylko nie była teraz pewna, co do nabijania punktów przeciwnikowi. Chyba było to domeną krykieta, lecz nie mam teraz pewności. Poszukam zasady i będę wiedzieć, o.

/ okej, już pamiętam. Nie grałam od ponad roku w dart'a ;__; /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pią 16:02, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:09, 06 Gru 2013 Temat postu:

Samica podeszła do samca i powiedziała:
- Tak. Tyle na razie wystarczy. -
Usiadła na jednym ze stołków i powiedziała:
- To zaczynaj, skarbie. -
Poprawiła się i wypiła wodę. Nic już nie miała. O niee! Koniec picia. Chyba, że samiec picia jej doleje. A może teraz zaproponuje samicy coś innego? Jakiegoś drinka albo piwo z sokiem? Zwykłego Salome nie lubiła.
- Bardzo miło mi się spędza z tobą czas. - Dorzuciła "tak gdyby od niechcenia".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:16, 06 Gru 2013 Temat postu:

Zaproponuje coś innego? Toż on jej co rusz coś proponował, nie jego wina, że ta prosiła o butelkę wody, która - notabene - gdzieś się zawieruszyła na poprzedniej sali. Nie będzie też za nią łaził jak tresowany piesek, co rusz jej coś podsuwając. Dżentelmen, dżentelmenem, niemniej jakaś doza samodzielności czy inicjatywy winna leżeć po obu stronach? On już chyba i tak dość jej zaoferował, gdzie indziej mogłaby pić elegancką pina coladę w ananasie, zamiast w podrzędnym kieliszku? Do tego za darmo. Może jeszcze ma za nią biegać i proponować? Ma menu, niech sobie sama wybierze.
- Chcesz się jeszcze czegoś napić? - spytał tylko, ustawiając maszynę i wybierając grę 501 oraz ilość graczy. Dwóch, prawda? Nieraz grało się i po sześć osób, jednak tutaj robiłby się tłok - uznałam zatem, że maksymalna ilość graczy to czwórka. Oczywiście wrzuconych kości wilk nie odliczył od rachunku, w końcu to jego maszyna - wieczorem czy następnego dnia zwyczajnie je odzyska, prawda? Uśmiechnął się, podchodząc do linii, wyznaczonej na podłożu żółtą taśmą.
- Włączyłem 501. Znasz zasady? - spytał. W razie czego wyjaśni, '01 jest chyba najłatwiejszą formą gry, do której używa się tak zwanych lotek. Maszyny zdaje się obsługują 301 i 501 - ta druga jednak trwa dłużej, ma więcej kolejek i jest przyjemniejsza. Nie kończy się tak szybko.
- I dziękuję, ja też lubię spędzać czas z Tobą - dodał jeszczze z uśmiechem, w odpowiedzi na komplement.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pią 16:18, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 6:16, 10 Gru 2013 Temat postu:

Samica na pytanie o napój uśmiechnęła się z wdzięcznością i pokiwała głową. Ale nie chciała, aby on jej przynosił. Wstała i poszła do poprzedniego pokoju. Wzięła swoją butelkę gazowanej wody i wróciła do Alastaira.
- To co... Zaczynaj Alek. - Powiedziała do samca.
Oparła się tyłeczkiem o stolik i otworzyła wodę. Odchyliła się do tyłu i pociągnęła łyczek. Musiała wyglądać zjawiskowo. Ale czy tego chciała. Nie. Po prostu każda samica jeśli wykonała by taki ruch wyglądałaby bardzo dobrze. Tak jak Salome. Ale dodajmy do tego jeszcze wyszczotkowaną sierść i puchaty ogonek. Ułożoną grzywkę także. Trzeba było jakoś wyglądać, bo przecież nie może wejść do jakiegoś fajnego lokalu i nie wyglądać zjawiskowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:35, 10 Gru 2013 Temat postu:

Alastair zastrzygł krótko uchem. Nic się nie odezwała odnośnie zasad, uznał zatem, że najzwyczajniej je zna. Swego czasu w dart'a grywał sporo, jako podrostek raptem, jednak ostatnio nie miał okazji do zagrania w poczciwe '01. Mlasnął cicho. Userka kompletnie wybiła się z rytmu i nie pamięta, czy nalał sobie trzeci kufel piwa czy nie. Załóżmy, że jeśli nie zrobił tego wcześniej, naczynie napełnił podczas kiedy Salome sama zniknęła za wodą. Tak. Pociągnął spory łyk, odstawiając kufel gdzieś nieopodal prężącej się czarująco wilczycy, posyłając przy okazji ciepły uśmiech.
- Mówisz, masz - zauważył pogodnie, będąc gdzieś niedaleko wilczycy. Następnie niespiesznie odsunął się od niej, wysuwając nieco w przód lewą kończynę. Oczywiście czubki palców nie przekraczały naznaczonej linii, nie zamierzał oszukiwać. Okej, zatem trzy rzuty, trzy pomarańczowe lotki, jedna tarcza, jeden wilk oraz jedna wilczyca. Czas pomyśleć o zaproszeniach na sylwestra, w końcu - jakby nie patrzeć - jak ma ktokolwiek wiedzieć o balu, jeśli sam nikogo nie poinformował?
Aariel podleciał nieco bliżej, zakręcił się niedaleko głowy Sal, lądując na stoliku niedaleko kufla Alka. Miał długą szyję, toteż nie było dlań najmniejszym kłopotem wziąć ze dwa łyki napoju, mocno się wyciągając i mało nie przewracając kufla. Alek odwrócił się na moment, słysząc dźwięk szkła, które zatańczyło niebezpiecznie na blacie, ostatecznie jednak obeszło się bez ofiar w ludziach, wilkach, ptakach czy naczyniach.
- Potem Ci naleję ze dwie krople, więcej Ci nie dam - zaśmiał się cicho. Ptak - jakby zrozumiawszy o co chodzi - odleciał kawałeczek, siadając na parapecie. Jego bystre oczka mierzyły to Salome, to właściciela lokalu, a z niewielkiego gardziołka dobywało się ciche i przyjemne gruchanie.
Rzucił. 8, podwójne pole za 1 punkt oraz jedna czwórka. Tak, dawno nie grał. Maszyna pokazała bezczelnie, iż od wygranej nadal dzieli go 487 punktów. Wypadł z wprawy, trudno. Podszedł do tarczy, wyjął rzutki i przełączył gracza, następnie podając pomarańczowe piórka z ostrzami (matko, za mało synonimów 'rzutek') waderze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:31, 10 Gru 2013 Temat postu:

Samica odepchnęła się lekko od stolika i podeszła do samca. Z uśmiechem na pysku odebrała rzutki i pazurem przejechała po "piórkach".
Ustawiła się na linii i lekko pochyliła do przodu. Wzięła dwa duże oddechy i rzuciła pierwsze "ostrze". Potem drugie i trzecie. Jedna 14 i dwie dwójki.
- Oj kiepsko, kiepsko. - Powiedziała cicho do siebie i podchodząc do maszyny przeliczyła, że do wygranej brakuje jej jeszcze... 501 - 18 = 483 punkty. Ech... Ale mniej od Alastaira. Chociaż tyle.
Podała samcu rzutki i posłała buziaka.
- Powodzenia. - Powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:43, 10 Gru 2013 Temat postu:

Ależ nie musiała liczyć. Salome, znaczy. Maszyna u góry wyświetla punktację, się wilk wziął i wykosztował na nieco lepszy sprzęt. Szkoda tylko, że sama nie rzuca - i to nie za 50 punktów. Userka sama nie wie, jak jej się to kilka razy udało. Wie jedno: z samego środka środka paskudnie niełatwo wyjąć rzutkę. Ale, do rzeczy. Alek uśmiechnął się lekko do wilczycy, wziął spory łyk piwa. Z wolna zaczynał odczuwać jego działanie. Gołąbek zaś udał wielkie oburzenie, bo przecież Alastair obiecał się podzielić! Wilk udawał jednak, że tego nie widzi, drapiąc ptaka pod głową, co najpewniej mu pasowało, wszakże wyginał się tak, by jego kark był jak najbliżej wilczej łapy.
Podszedł do linii i oddał piękny rzut - 25 punktów! Uśmiechnął się pod nosem. Ptak widocznie przypomniał sobie o złamanej obietnicy oraz o tym, że mało dżentelmeńskim zachowaniem jest ograć kobietę, wszakże przechwycił dwie następne rzutki w czasie, kiedy znajdowały się w górze i wbił poza tarczę. Czy Alastair był zły? Ni trochę. Złożył się na pół, łapiąc za obolały od śmiechu brzuch.
Aariel wyjął strzałki, łapką przełączył gracza i podał je Salome. Alek nie był w stanie. Siedział oparty grzbietem o ścianę i płakał ze śmiechu.
- Masz doskonały refleks, Aariel! Masz, w nagrodę - powiedział, kiedy zdolność mówienia odzyskał, po czym wziął spodeczek i nalał nieco napoju ptakowi. Gołąbek od razu zamoczył dzióbek, raz na jakiś czas gruchocząc wdzięcznie.

A maszyna wskazywała 487 - 25 = 462 pkt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Wto 18:44, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 6:45, 11 Gru 2013 Temat postu:

Wilczyca odebrała rzutki i wolną łapką posmyrała gołąbka pod dzióbkiem. Tam ptak na pewno lubił.
Podeszła do linii rzutu (xD) i spojrzała na wyniki. Jej wynik wynosił 483 pkt, a od samca 462 pkt. Ale jeszcze nie rzuciła. Wszystko może się zmienić.
Pierwsza rzutka wbiła się w 19! Kolejna w 5, a następna w 10. Czyli razem 34! Nieźle Salumi!
- I co? dobrze mi poszło? - Zapytała Alastaira podając mu lotki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 11:19, 11 Gru 2013 Temat postu:

Alastair skinął tylko łbem, następnie podchodząc do linii. Będąc już tam i mając pewność, że wilczyca gestu tego nie ma prawa zauważyć, wywrócił subtelnie oczyma. Och, dlaczego ona jest tak łasa na pochwały? Dlaczego nie mogli by tutaj spędzać miło czasu bez domagania się potwierdzeń, iż dobrze jej idzie? Najchętniej zaliczyłby teraz trzy środki, chociażby jedynie po 25 punktów, by nieco utrzeć jej nosa. Westchnął cicho, bo potworem nie był. Poza tym Aariel najpewniej polubił Salome za te czułości, mierzył go bowiem nieco nieprzychylnym spojrzeniem, jakby gotowy, aby przejąć kolejne rzutki. Alek pokręcił łbem. Ucieranie nosa zostawi na inny dzień.
Z rzutów wyszło tyle co: potrójna czwórka (dobra, raz celował w środek, nie wyszło), dwójka i podwójna jedynka. W sumie 16 punktów. Od końca rundy dzieliło go zatem 462 - 16 = 446 pkt, jeśli dobrze liczę. Uśmiechnął się pod nosem, by za moment - standardowo - wyjąć rzutki, przełączyć gracza i podać pomarańczowe piórka wilczycy. Podszedł do piwa i wziął kolejny łyk. Bo czemu nie?
- Z kim świętujesz Gwiazdkę? - spytał znad kufla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:20, 11 Gru 2013 Temat postu:

Wilczyca wzięła rzutki i stanęła na linii. Prawidłowo...
Gdy usłyszała pytanie samca odwróciła do niego głowę i odpowiedziała:
- Sama. Nikt mnie jeszcze nie zaprosił na wspólne świętowanie. A ty? -
Popatrzyła na tarczę dart'a i rzuciła pierwszą lotkę. Z taką siłą, że ta odbiła się od tarczy, ale nabiła 6 punktów. Następne dwie (wbite!) to... podwójna 8 i jedna 3. Razem... 449 - 25 = 424! Nieźle, nieźle.
Podniosła rzutkę z ziemi i wyciągnęła pozostałe dwie z tarczy. Podała wszystkie Alastair'owi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:25, 11 Gru 2013 Temat postu:

Odstawił piwo na blat, dolewając odrobinę gołąbkowi.
- Też pewnie sam. Ojciec się... zmienił, więc nie wiem nawet, czy miałby ochotę na wspólne świętowanie. Nikogo więcej z rodziny nie mam, pewnie pójdę do jakiejś knajpy czy innego miejsca, to się przynajmniej dobrze najem - zażartował. W rzeczywistości wizja samotnych świąt nieco wilka przytłaczała. Pójdzie do 'Wilczego Kła', podobno Shathow coś tam kombinuje zorganizować, pobawi się, może kogoś pozna. Kto wie?
Podszedł do linii i machnął 46 punktów, żeby dobić do równego rachunku. Założyłam, że to możliwe, jedna szesnastka, podwójna piątka i podwójna dziesiątka, na przykład. W każdym razie zostało 400 punktów. Szybko idzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:22, 15 Gru 2013 Temat postu:

Maschio stanął zdezorientowany. Gdzie te parszywe łapy go zaniosły? Za nim wsunął się zielony waż. Nie pachniało tu narkotykami czyli jego Pan nie miał co wziąć. Ha! Narkotyki zabrane a tu ich nie było. Wilk siadł przy stoliku i oparł się o oparcie jakiegoś krzesła. Nie będzie nikomu przeszkadzał a będzie siedział. Samo bycie tutaj go uspokajało. Green miał jednak inne plany. Sunął ku stołu bilardowego z niezwykła ciszą aby zaraz pojawić się na stole. Syknął przyjaźnie w powitaniu. Końcówką ogona pomachał jak dłonią i wystawił język pobierając śliczny zapach całego pomieszczenia. Maschio przymknął oczy i westchnął. Znudziło mu się czekanie. Chrząknął cicho i wstał.
- Czy mógłbym zamówić jedną kawę?- Spytał nieśmiale


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:02, 16 Gru 2013 Temat postu:

Przebywający niedaleko wejścia Alek nieufnie spoglądał na węża. Nieszczególnie widziało mu się samodzielne pałętanie się tego stworzenia po stole bilardowym - który nie należał przecież to najtańszych sprzętów. Zmrużył lekko ślepia, bacznie obserwując to zielonego gada, to zaś jego właściciela. Po momencie dotarło do niego, że nie powinien dopuścić do sytuacji, kiedy podczas wizyty klientów bawi się w najlepsze, zamiast stać za ladą. Podszedł zatem do samca, lekko doń uśmiechając.
- Jasne. Preferujesz espresso, latte czy może cappuccino? - spytał wesoło, spoglądając znów na znajdującego się na drugiej sali węża. Pozwolił sobie zrezygnować z formy grzecznościowej... w sumie dlaczego? Czy bardziej chodziło o ogólne nastawienie białego samca, czy może raczej o fakt pewnej różnicy odnośnie wieku wilków? Cóż, na pewno oba czynniki się do tego w jakiejś mierze przyczyniły.
- Czy mógłbym Cię prosić, byś miał oko na swojego węża? Wiesz, żeby czegoś nie zniszczył czy nie straszył potencjalnych klientów. Nie zrozum mnie źle, chodzi o to, że nie każdy lubi tego typu pupile czy czuje się komfortowo, kiedy taki zwierz oplata się wokół szyi - powiedział pogodnie, starając się obrócić sytuację w nieco luźniejszą. Nie miał absolutnie nic do węży, nie miał jednak pewności, czy inne wilki (a zwłaszcza wadery) wykazują podobną postawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:03, 05 Sty 2014 Temat postu:

    No cóż. Dzień był nudny, monotonny, jak to czasem dni - codzienny. A skończyło się na tym, że prawdopodobnie zajumała komuś dziecko. I wcale nie miała zamiaru go oddać, szczególnie mocno w tym postanowieniu pozostawała, gdy rozważała, jaką wódkę będzie mogła wypić. Przebywanie z dzieckiem nie kłóciło się z jej planami, skądże. Dziecko zresztą wypluła już u progu, popchnęła skwapliwie łapą do środka, zerkając odruchowo na drogę ucieczki. Byle tylko trafić w drzwi, a wtedy powinno pójść już z górki. Na koniec popchnęła Nata nosem, nawiązując kontakt, próbowała zaprowadzić ostrożnie w głąb lokalu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Nie 17:04, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:13, 05 Sty 2014 Temat postu:

Wesoło majtał się w pysku Zatem, gdy... Nagle, nieoczekiwanie wylądował na ziemi. A potem został popchnięty jeszcze.
Pozbierał się z resztą szybko.
- Jasna cholera. - mruknął.
Nie da się ukryć, że zadek zabolał w kontakcie z ziemią... Na szczęście dla Zatem nie dość mocno, by wywołać płacz szczeniaka.
Ostrożnie potuptał w głąb lokalu.
- Tłumaczyć obszar? - zapytał, zataczając łapką krąg jak zawsze przy wypowiadaniu słowa "obszar".
Wtedy jego wzrok zatrzymał się na innym wilku. Trzeba go wystraszyć, bo zje im całe mlemamy!
- Kieliszek, jasna cholera, kamieniem, obszar! - zawołał do wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:21, 05 Sty 2014 Temat postu:

    I to znów poprowadziło do refleksji, z czym ona właściwie się prowadza. Zgoda, bywała w gorszym towarzystwie, ale to szczenię. Jest teraz JEJ, JEJ, JEJ, NIKOMU GO NIE ODDA, więc trzeba zająć się wychowaniem. Podobno. Czym prędzej pośpieszyła więc z pacnięciem go w obolały zadek łapą, subtelnie delikatnym, jakby muszka musnęła skrzydełkiem, ziewając rozdzierająco.
    - Nat. Brzydko. Przestań. Fe - zakomunikowała, starannie wymawiając wszystko, próbując być dobitna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:35, 05 Sty 2014 Temat postu:

Zapiszczał, gdy go klepnęła. Nie, żeby zabolało, on po prostu bardzo często piszczał.
"Bzydko tłumaczyć?" już chciał powiedzieć. Nie powiedział jednak. Dotarło do niego właśnie, że Zatem to nie Nieumtel. Że ona nie tłumaczy tak dużo. Ale za to nosi. I jest śmieszna i zna dużo słów. I ma mlemamy. W końcu... Kiedyś i tak się dowie, co to znaczy.
Zamiast tego wyciągnął łapkę do przodu.
- Wilk. Duuży. Zje mlemamy. - poinformował ją.
Usiadł na zadku, chcąc go chronić. Nadal wskazywał możliwe zagrożenie. Niech ona go przestraszy i przepędzi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:01, 05 Sty 2014 Temat postu:

    Zagrożenie - podrażnione jej uszy drgnęły nerwowo, nawet nie będąc świadomymi, ni one, ni towarzystwo pewnie wokół niej, ani i też sam umysł Abbiny nie był świadomy, jak bardzo serce kołacze się na to słowo. Drgnęła i zakrztusiła się, jakby miała umrzeć w katuszach zawału, lecz w ułamki szczęśliwych sekund zeszła na ziemię. Bezpieczna.
    - Nie zje, Nat... - jęknęła słabiutko, charknęła w ramach odkaszlnięcia, wycelowała w jego uszko, otulając go zaraz po tym łapą. - Nikt nie zje naszego. Co będziesz jadł? Zapiekankę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 3 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin