Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:45, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przełknęła ślinę. I podeszła bliżej. - Nie wiem czemu. Tak mi się wydaję ponieważ widzę, że masz kiepski humor. Ta miska zaraz będzie cieniutka jak papier od czyszczenia. - Mówiła. W sumie nie wiedziała jak pocieszyć Daleka. Ale wiedziała, że musi mu pomóc. On kiedyś pomógł jej. Gdy pojawiła się w tej krainie. Dał jej opiekę przez pierwszy okres czasu spędzony tu. - Jeśli chcesz porozmawiać to ja jestem zawsze do usług. - Oznajmiła i usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przez moment wyglądał, jak gdyby słowa małej do niego nie dotarły. Lecz wtem usiadł, spuszczając łeb i wpatrując się w podłogę. Oklapnięte uszy, nie poruszający się ogon, smętne spojrzenie.
- Moja matka... moja matka została zabita - powiedział w końcu, przełamując się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Najpierw zrobiła duże oczy z wrażenia. Potem wstrzymała oddech. Przypomniała jej się pewna sytuacja... Ale to teraz nie ważne. To daleka przeszłość, której nie zmieni. Wiedziała, że teraz przyjaciel potrzebuje pocieszenia. Pamiętała czego jej najbardziej brakowało... towarzystwa, opieki, zaufania do kogoś. Wydawało się jej, że wszyscy o tym wiedzą i się nad nią litują. Ale mniejsza o to ! Podeszła do Daleka ze wzrokiem także wbitym w podłogę. Będąc już na przeciwko niego podniosła swoje szafirowe, duże ślepia i spojrzała wilkowi prosto w jego oczy. - Nawet nie wiesz jak jest mi przykro... - Nie wiedziała co powiedzieć. Ale coś wymyśli. - Ja wiem, że to trudne... Długo pewnie będziesz to przeżywał i będziesz to zawsze pamiętał. Najważniejsze, żeby się nie obwiniać. Bo to nie była twoja wina... - Zrobiła przerwę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:10, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ogon drgnął nieco, uszy podniosły się odrobinę. Łapa basiora wylądowała na włoskach małej, czochrając jej fryzurę.
- Dziękuję - wyszeptał cicho, nie kłopocząc się łzami i łamiącym się głosem. Potrzebował tylko towarzystwa przyjaciółki. To wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:15, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na ten gest przymknęła oczy i uśmiechnęła się. Jej ogonek zaczął się poruszać w różne strony... ale nie za szybko. Znowu spojrzała na przyjaciela. - Będzie dobrze... Ja Ci to obiecuję. - Powiedziała. - Czy mam coś zrobić dla Ciebie? - Zapytała. Mogła siedzieć tutaj i nawet nic nie robić... Tylko oddychać, ale żeby Dalek nie czuł się samotny. Mogła też zaraz lecieć po nie wiadomo co... Składniki, jakieś słodkości, sprzątnąć lokal. Wszystko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:24, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się już bardziej pogodnie, dostrzegając determinację Mizu. Pokręcił łbem.
- Nie musisz - odpowiedział, posyłając jej ciepłe spojrzenie w podzięce za starania. - Masz ochotę na coś do jedzenia? - zapytał odwracając się ku sprzętom poustawianym na blacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:31, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Hmmm... Nie wiem. W sumie powinnam coś zjeść. Mogę Ci pomóc?! - Zapytała entuzjastycznie. Lecz potem się uspokoiła i normalnie spojrzała na Daleka... No dobra, nadal miała wielkie oczy. Jeszcze nigdy nie gotowała. No trudno... najwyżej się otruje. Zaśmiała się w myślach. "Gotuj! Gotuj! Zobaczymy czy potrafisz!" Dopingował w środku ON.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:37, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Pokruj to - polecił łagodnym, nieco zmęczonym głosem, podsuwając jej pod nos świerze warzywa. On sam także zajął się szatkowaniem roślinek, w celu przeobrażenia ich w smaczną sałutkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:53, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Dobrze... - Wzięła parę warzyw i powolutku je kroiła. Nie chciała się pociąć. Nigdy tego nie robiła. Co prawda lubiła ostrza... Ale była ostrożna... Co chwila kątem oka spoglądała jak robi to Dalek i starała się go naśladować. Chyba dobrze jej szło... Tyle, że powoooooli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:08, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zachichotał pod nosem w już zdecydowanie lepszym humorze, odkładając pokrojone składniki do czystej, umytej miski. Pomieszał je, po czym zabrał się za przyrządzanie odpowiedniego sosu. Dał tym samym także sposobność Mizu, aby ta dokończyła swoją robótkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:39, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mizu kroiła i kroiła. Po jakimś czasie skończyła. Porównała swoje kawałeczki do pokrojonych warzyw Daleka i stwierdziła, że jednak ona zrobiła to krzywo. No ale mówi się trudno. Może w smaku nie będzie różnicy. Może... Wrzuciła warzywa do drugiej miski i podeszła do Daleka. Dużymi oczami patrzała na to co robi i w jakiej kolejności wilk. Przekrzywiła łebek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:02, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się do Mizu już raźniej, skończywszy przyrządzać sos. Przelał go do małego naczynia z dzióbkiem, po czym, za jego pomocą, polał sałatkę cienkimi strużkami.
- Ładnie pokroiłaś - powiedział, odkładając kubek na bok i potrząsając delikatnie miską z sałatką. Zastrzygł uchem zadowolony i orzekł oficjalnie: - Skończona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:06, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Na pewno to jest jadalne? Bo wiesz... w końcu ja to robiłam. - Powiedziała i spojrzała na Daleka. Pod koniec zdania uśmiechnęła się szeroko pokazując swoje śnieżnobiałe ząbki. Rozejrzała się dookoła, nikogo nie było słychać. Było całkiem spokojnie. Mizu postanowiła mądrze porozmawiać (xd). - No dobra... Ja zaryzykuje i zjem. O czym pogadamy? - Zapytała ciekawie spoglądając na Daleka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:23, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przysunął do siebie miskę, pogwizdując pod nosem. Humor mu się zdecydowanie polepszył. Nałożył na dwa talerzyki sałutkę, z czego jeden powędrował do Mizu. Skosztował, posmakował i... uśmiechnął się.
- Dobre - orzekł, biorąc większą porcję i zajadając ze smakiem. - Możemy porozmawiać o... pogodzie? - zaproponował niewinnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:31, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Nie zatruję się? - Zapytała niepewnie. "Raz się żyje." Pomyślała. Powoli zbliżyła pyszczek do talerzyka i wzięła małą porcję sałutki. - Dobre... - Przyznała z uśmiechem. - Ale to tylko dlatego, że ja mam Twoją część. - Zaśmiała się krótko. Po czym przyjęła do wiadomości słowa basiora. - Nie o pogodzie... Bo jest już ciemno. - Powiedziała ze smutkiem na pyszczku. - Kiedy widziałeś ostatnio Crimson?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:50, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zamyślił się, przeżuwając niespiesznie kęs.
- Dawno - powiedział, kiedy połknął już jedzonko. Podkradł z talerza Mizu kawałek sałutki, chichocząc pod nosem. - Jest dobra, nie martw się - powiedział, mrugnąwszy do niej. - Wcale źle nie gotujesz - dodał, po czym zjadł ostatki z naczynia. Mruknął zadowolony z dobrego posiłku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
-No ja też dawno... - Powiedziała z nutką smutku... która potem jakby zniknęła. - Wiesz, że Ty i Crim jesteście moimi najlepszymi i jedynymi przyjaciółmi? - Zapytała wbijając wzrok w jedzenie i biorąc małe kęsy. Jeśli można to tak nazwać. Westchnęła... I Dalek miał rację, nie była zatruta xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Ciekawe, gdzie się podziewa - mruknął, z zastanowieniem stukając się łapą po brodzie. Zastrzygł uchem, patrząc jak Mizu bierze kęs. Uśmiechnął się szerzej.
- I widzisz, jest dobre - powtórzył jak echo, zabierając się do sprzątania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:09, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zjadła już wszystko... - Ja Ci pomogę! - Krzyknęła i zabrała Dalekowi naczynia sprzed nosa... - A gdzie teraz to dać? - Zapytała zdezorientowana. Nie była pewna... nigdy tego nie robiła. Czekała na odpowiedź basiora nie dając mu zabrać sobiwe naczyń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:41, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Odłóż na bok, na półkę - poinstruował ją, przysiadając przed okienkiem i wyglądając na zewnątrz. Nie widział nowych klientów, nikogo, kto chciałby coś zjeść. Zmarszczył nos, powracając na stanowisko i ścierając blat szmatką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|