Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Sklep i restauracja"Złoty Smok"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:48, 18 Gru 2012 Temat postu:

Carly, swoim zwyczajem, przelotem rzuciła okiem na przybyłą Cristal. Czy to człek, czy to wilk - stała czujnośc! - jakby zagrzmiał Szalonooki Moody z powieści królowej Rowling. Za chwilę jednak każdym zmysłem wróciła do postaci, gdy poczuła na swoim podbródku ciepłe palce. Policzki jej poróżowiały jeszcze mocniej, serce zabiło jak dzwon. Wpatrzyła wzrok swoich czekoladowych oczu w jego - gdyby mogła, zamerdałaby teraz ogonem jak psiak, który rozkoszuje się bliskością swojego pana. Zamiast tego, w jej oczach pojawił się, typowy dla niej, wybuch najrozkoszniejszych iskier, jakie można tylko w nich zobaczyc. To jego widok tak na nią działał, bez wątpienia! W dodatku to, że jest obok niej, tak blisko, jak dawno nie był.. Zadrżała.
Zerwała się ze swojego miejsca. Na jej poróżowiałą twarz wstąpił piękny uśmiech. Wyraziła swą głęboką radośc w minipodskokach, wymachując radośnie rękami. Ach, ludzkie ciało jednak potrafi byc użyteczne! Można robic tyle rzeczy.. Chyba już wiadomo, dlaczego to oni rządzą światem. Otworem staje tak wiele możliwości. W głowie się to nie mieści.
Rzuciła się na szyję swemu wybrankowi, na tyle delikatnie, by się nie zachwiał na mało użytecznych jeszcze nogach, ale na tyle mocno, by poczuł jej ciepło i zapach - dużo mniej wyczuwalny dla nich jako ludzi, a jednak. Na koniec ucałowała go ciepłymi, miękkimi wargami w policzek. Tak bardzo go kochała!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:19, 21 Gru 2012 Temat postu:

Poczuła się jakby nieobecna. Akinori w ogóle się nie odzywał, siedział cicho, jak ta myszka pod miotłą. Maiko pokręciła nosem, zgryźliwie obserwując poczynania swojego starszego brata.
- Aki, pośpiesz się i pokaz mi, że bardzo zależy Ci na Xerri. - Łypnęła, od tak, jakby próbując poczuć swoją egzystencję tutaj. Cisza przed burzą bądź - końcem świata.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Pią 18:46, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:34, 22 Gru 2012 Temat postu:

- Jeśli czujesz taką potrzebę, możesz iść, Akinori - mruknęła dziarsko, szykując się do ewentualnego przyjęcia wściekłej i najprawdopodobniej głodnej, chordy klienteli. Wierzchem łapy strzepnęła kosmyki włosów z oczu, przy okazji przecierając podrażnione ślepia. W wolnej chwili, przy odrobinie ochoty (czyt. nigdy) musi udać się w pielgrzymkę po krople. Od razu, zapobiegliwie, wetknęła ów drażniący ją kosmyk za ucho, ograniczając mu pole manewru.
- Jej na pewno będzie miło, jeśli za nią pobiegniesz - dodała, uśmiechając się. Dla niepoznaki , gdy coś jej się w oku zakręciło, odwróciła łeb. Za nią nigdy nikt nie biegał; ba, gdy wyznała swą miłość Taharaki'emu, nie miała już okazji go spotkać jak dawniej - przyglądała mu się przed chwilą. Jemu i jej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:42, 22 Gru 2012 Temat postu:

- Dzięki wam! Wynagrodzę wam to jakoś! - Krzyknął w stronę Maiko oraz Abbey. Uśmiechnął się i wybiegł. Miał nadzieję, że obie wilczyce zajmą się lokalem. Ahh, ile on miał teraz problemów i obowiązków. Nie wiedział, czy sobie poradzi, nie wiedział, czy wytrzyma to całe napięcie. Nie miał pojęcia..
Po Akinori'm zostały tylko ślady w śniegu..

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:54, 22 Gru 2012 Temat postu:

Ci młodzi... Wiecznie roztrzepani. W dalszym ciągu nie żałując uśmiechu kręciła głową, zerkając za samcem. Pomachała mu kilkakrotnie palcami łapy, później w skupieniu przeniosła wzrok na lokal. Jakieś tam sprawunki trzeba będzie potem zdać, stwierdziła pogodnie.
Może jakiegoś pijaczynę będzie trzeba na noszach wynosić z sali? Albo pośpiesznie szykować się na przemarsz wygłodniałego garnizonu, strzegącego krainy?
Wnioskowała już w oparciu o żywot, że trzeba się spodziewać rzeczy najmniej spodziewanych. Tak, tak, to przez te przekonania musiała czasem zapobiegliwie czyhać u wejścia jaskini, uzbrojona w patelnię, gdy szum jakiś ją zbudził, całonocne czuwanie zapoczątkowując. Dlatego nie raz, nie dwa zdarzało jej się mieć wory pod oczami. Jednak nadal żyje, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:17, 23 Gru 2012 Temat postu:

Pomachała mu ręką, ot, na pożegnanie.
- Nareszcie raczył mnie wysłuchać. - Zachichotała pod nosem, po czym podeszła ku Abbey.
- Cześć. - Przywitała ją, a na buźce małej ukazał się uroczy uśmieszek. - Widzę, iż coś Cię trapi. Czy to nie ta para, o tam? - Zapytała, wskazując palcem na Taharaki'ego i Carly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 9:07, 24 Gru 2012 Temat postu:

Dawna Abi pewnie ozdobiłaby policzek Maiko sińcem, acz te chwile miała już za sobą - ze spokojnym sercem mogła rzec, iż dawna Abbey nie żyje. Teraz naprzeciw są lepsze horyzont, przysłonięte nieznacznie mgiełką, z każdym krokiem coraz rzadszą.
- Widzisz, ta samica, jest moją najlepszą przyjaciółką, ten basior - mym przyjacielem, w którym się zakochałam - Westchnęła teatralnie, wkrótce zbywając każdy kłopot szerokim, pogodnym uśmieszkiem, niemal już przyklejonym do jej pyska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:10, 24 Gru 2012 Temat postu:

Wrócił, Akinori wrócił! Po tym wszystkim co się wydarzyło, miał serdecznie dosyć Xerri.. Wlazł z trzaskiem drzwi i skrzywioną miną. Za sobą wlókł długą choinkę.
Podszedł do Abbey oraz Maiko i uśmiechnął się lekko..
- Wiecie co.. Lepiej bym na tym wyszedł, gdybym nie poszedł.. Ale przyniosłem choinkę! Możemy ją razem ubrać i przyrządzić sobie jakąś mini Wigilię? - Spytał i odłożył drzewko, po czym ruszył na zaplecze by przynieść dwa pudła z bombkami, niebieskimi oraz srebrnymi. Następnie poszedł po ostatnie pudło z lampkami i łańcuchami, które również były niebieskie oraz srebrne. W przypadku lampek zamiast srebrnych były białe.
Akinori usiadł na zadzie i uśmiechnął się przyjaźnie.
- Więc jak? - Zapytał przechylając łeb na bok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:13, 24 Gru 2012 Temat postu:

Wilczyca przybiegła do restauracji za wonią partnera. Otworzyła cicho drzwi i podeszła do samca.
- Przepraszam.. - szepnęła do niego po cichu. Jeśli ją kocha powinien być zły, ale potem jej przebaczyć. Jeśli ją kocha..
- To było niechcący. - dodała z pokorą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:40, 24 Gru 2012 Temat postu:

Czy samica myślała, że on odpuści? Nie... Wiedział, że ona i tak poleci do niego z suchymi przeprosinami. Powie, że to było nie tak... No jaaaasne... Samiec widział na własne oczy, że to nie było niespecjalnie... Zauroczenie nie zna granic, nieprawdaż?
Jednak nie przyszedł tylko po to, by obronić Akinori'ego przed podjęciem fatalnej decyzji powrotu do Xerri. To już była spalona wadera, nie warta tego wszystkiego, jednak chciał zobaczyć swoją córkę.
Rozejrzał się wokoło, nerwowo obracając łbem... Po chwili zobaczył... Co zobaczył?! Kolejnego dwunoga! Co się w tej krainie porobiło... Wszędzie ludzie!
Warknął głucho w stronę tej istoty, bo wiadomym było, iż samiec pałał nienawiścią do tych stworzeń, jakie one by nie były.
Czyżby to właśnie taki koniec tej krainy miał na myśli jego brat - Massacre?
Ludzie wpadną tu i zrobią porządek z wilkami, oswoją je sobie i zrobią z nich sługusów ? To nie może być prawda...
Usiadł nieopodal zakrywając łapami pysk, jednocześnie obserwował Akinori'ego. Chyba chciałby z nim pogadać, ale jeszcze nie teraz... Poczeka aż ten skończy robić to co zaczął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:03, 24 Gru 2012 Temat postu:

Coraz więcej osób się tu pojawiało, a atmosfera robiła się coraz bardziej gęsta. Czy to wszystko dlatego, że za sprawą fontanny zmienili się w ludzi? To przecież nie ich wina, prawda? Nikt nie wiedział, czym skutkuje jej skosztowanie! Niemniej nie sposób się złościc na kogokolwiek - w końcu są święta, prawda? Spojrzała z uwagą na wybranka swojego serca i już-już uchyliła usta, coby szepnąc jakieś zdanie, gdy nagle jej serce zadrżało niespokojnie pod warkotem przybyłego tu Morte. Zlękła się. Była człowiekiem, była personą bardziej wykształconą, jeśli chodzi o ciało, jednak siła, kły, pazury.. To wszystko zniknęło. Nie ma się jak bronic, jeśli ktoś by ją zaatakował. Zaczęła skubac fartuszek niespokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:54, 25 Gru 2012 Temat postu:

Oh nie, no i jeszcze jej tu brakowało..
- Tak, teraz przepraszam.. - Warknął i skrzywił pysk. Niestety, jego to bardziej bolało! Miał tego serdecznie dosyć, to był koniec i kropka.
- Niechcący? Taaa, ciekawe. Mam już dosyć tych kłamstw. Najpierw to z Noish'em, nic mi nie powiedziałaś. A teraz zdrada? Sorry, ale na początku przebaczałem ci wszystkie błędy, byłem ci wierny. Ale sprawy zaszły za daleko. - Powiedział ze spokojem i popatrzył jej w oczy.
- Xerri, nie miej mi tego za złe. Ale to koniec. - Powiedział ciszej, by tylko ona mogła to usłyszeć.
Nabrał powietrza i podszedł do Maiko oraz Abbey. Cóż on teraz może? Za dużo cierpiał w tym związku, to było chore!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:21, 25 Gru 2012 Temat postu:

Samica stanęła jak wryta. Spojrzała Akinori'emu w oczy i cicho powiedziała:
-Chodźmy w ustronne miejsce, bo chciałabym ci coś wyjaśnić... Nie chcę abyś podjął decyzję zbyt pochopnie...
Wilczyca wstała i odeszła kilka kroków do drzwi wyjściowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:41, 25 Gru 2012 Temat postu:

Przewrócił oczami i wstał, po czym wyszedł i usiadł na zadzie, czekając na Xerri. Dla niego sprawa była skończona. Niech mówi co chce, on już jej nigdy nie uwierzy. Koniec i kropeczka!
- Więc.. Masz coś do dodania? - Powiedział ironicznie i machnął ogonem. Jego to na prawdę nudziło, podał się już dawno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:49, 25 Gru 2012 Temat postu:

Wilczyca wstała i powiedziała:
- Tylko tyle... Żegnaj na zawsze... Akinori... -mówiła cichym melancholijnym głosem. Dla niej to też był już koniec. Już nigdy Akinori nie będzie chciał być z taka samicą jak ona. Pokiwała mu głową na pożegnanie i odeszła.
z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:45, 25 Gru 2012 Temat postu:

Spojrzała na wchodzącego czarnego basiora. Przypominał jej kogoś, ale ona nie mogła sobie przypomnieć - kogo. Zamyśliła się, a po chwili zerwała się z miejsca, przeskoczyła zwinnie przez ladę i pobiegła do Mort'a, rzucając mu się na szyję,
- Tato, tato! To ja - Maiko! - Wykrzyknęła radośnie, tuląc go mocno i czule. W głębi serca, bała się, iż ojciec nie pozna jej w skórze człowieka. Mimo to, tuliła ojca zawzięcie, jakby nie widziała go miliony lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:10, 25 Gru 2012 Temat postu:

Słowa Akinori'ego wywołały radość na pysku samca. Dobrze zrobił, że zerwał z Xerri wszelkie kontakty, zasłużyła na to. Wtem niespodziewanie zaatakował go... Człowiek? W pierwszej chwili wyszczerzył kły złowrogo, ale gdy usłyszał ten głosik, kogoś mu przypominał... Z początku jednak nie skojarzył faktu, iż była to jego córka... Gdy przytuliła się do niego, jednocześnie poczuł jej woń. Była tak samo czysta, nienaruszona jak po narodzeniu...
- Maiko? - jęknął głucho jakby z niedowierzaniem.
- Co Ci się stało?! To jakaś klątwa?! - rzekł nieco podburzonym tonem. Co się ze wszystkimi działo? Nie wiedział co jest grane... Może na wilki rzeczywiście spadła jakaś podła klątwa, zamieniając ich w ludzi?
Był skołowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:23, 25 Gru 2012 Temat postu:

Spojrzała na niego swoimi różowymi oczkami, które aż błyszczały radością.
- Ależ tato, co Ci wpadło do głowy? To nie żadna klątwa. To działanie Magicznej Fontanny w Zimowym Ogrodzie, znajdującym się w Dolinach. - Wytłumaczyła, śmiejąc się uroczo i przytulając ojczulka coraz mocniej.
- Dawno Cię nie widziałam. Od mojego urodzenia. - Wtem jej głos posmutniał. - A mama? Mama gdzie jest? - Spytała, spuszczając wzrok i przestając tulić ojca. Usiadła naprzeciw niego, w tym samym stoliku. Jej oczka zrobił się szklane, jakby dziewczynka zaraz miała począć płakać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Wto 17:24, 25 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:36, 25 Gru 2012 Temat postu:

I znów to samo wałkowanie tematu o matce... Teraz nie miał sił kłamać. Wystarczająco się naprodukował, by wytłumaczyć to drugiej córce - Amiru, która ciężko to pojmowała, a ponadto obarczała winą ojca... Chyba jednak bardziej odziedziczyła coś po matce.
- Muszę Ci wyjaśnić parę kwestii. Wszystko się pozmieniało. Widzę, że Ci tu dobrze, zaś ja... - wyciszył się kompletnie na parę sekund, ale zaraz znów spojrzał w oczka Maiko.
-Twoja mama, Elena... Odeszła z krainy na dobre. Nie wróci tu i nie zaopiekuje się ani Tobą ani Amiru, Twoją siostrą... Nie pytaj mnie z jakich powodów odeszła, sam tego nie pojmuję. - wyjaśnił całą sytuację dotyczącą jej matki. To ten wiek, gdy powinna wiedzieć o tym, zwłaszcza, że była to szczera prawda, a nie kolejne kłamstwo.
- Ja także się zmieniłem. Nie jestem już tym samym Mort'em co przy Waszych narodzinach... Coś we mnie wstąpiło... Coś naprawdę złego. Nie chcę Ciebie zrażać do siebie, ale nie potrafię już kontrolować wszystkiego co robię... Widzę cienie, wszędzie za mną chodzą, mówią do mnie... Traktują jak swojego... - wykrztusił ostatnie słowa z wielkim trudem, ale co miał jej powiedzieć... Tatuś przechodzi chwilowy kryzys z własną osobowością? Nie... Ten "chwilowy" kryzys mógł przerodzić się w dłuższy jak i nie permanentny.
- Do tego wszystkiego dochodzi nawoływanie dziwnej wilczycy, proszącej o pomoc... Wybrałem się na wyprawę, w raz z innymi ochotnikami, by sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi i jakie to ma powiązanie z moimi "dolegliwościami", bo takowe istnieją. Nie wiem jak to się zakończy, ale wiedz jedno... Całym moim sercem kocham Cię, mimo, iż jesteś paskudnym człowiekiem... Zawsze będziesz dla mnie moją ukochaną córeczką. Zapamiętaj to. - dopowiedział co chciał jej wyjaśnić. Teraz mogła przemyśleć wszystko o czym właśnie się dowiedziała. Mogła w końcu zdecydować czy chce znać swego ojca, czy wygnać go ze swego kącika i zapomnieć o nim raz na zawsze... Amiru chyba już tak zadecydowała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:42, 25 Gru 2012 Temat postu:

Ocknął się, kątem oka dostrzegając przybycie samca, którego miał wątpliwą przyjemność poznać wtedy, w jamie Taimi. Potrząsnął łbem, nieszczególnie reagując na przybycie czarnego. Porachuje mu kości, jeśli tylko skrzywdzi jego siostrzyczkę, ale teraz, kiedy był spokojny i nawet rozmawiał z człowiekiem, kucał spokojnie przed swoją kobietą. Uśmiechnął się delikatnie, bo teraz - mając ludzką budowę twarzy i różowe wargi - było to znacznie prostsze, niźli za kariery wilczego buraka. Wstał, bowiem jakieś dziwne mrowienie przebiegało mu przez nogi, a że nie był przyzwyczajony, ileż mógł takowe wrażenie przetrzymać?
- Jak się czujesz? - Zapytal ciepło, z niemałą troską, delikatnie odsuwając jej grzywkę na bok.
- Jesteś piękna nawet jako dwunożna istota, wiesz? - Wyparował, wysuwając ku niej dłoń, jakby proponował, by wstała i - być może - udała się z nim w jakieś przyjemne miejsce? Tutaj - bądźmy szczerzy - zrobił się niemały tłok, zaś on za byciem w centrum uwagi (a był niedawno, podczas tejże zamiany, prawda?) nie przepadał w najmniejszym nawet stopniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 30 z 36


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin