Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:46, 05 Maj 2012 Temat postu: "U Bereniki" - Ubrania, bronie, ptaki i restauracj |
|
Jest to ładny, jasno czerwony budynek, dość duży by pomieścić 50 wilków. Wszędzie poustawiane są stoły i krzesła oraz duży bar. Za barem są napoje, jedzenie i drzwi, które wiodą do kuchni. Są tam przyrządzane różne potrawy(Przez pomocników, jeśli takowych znajdę) i najlepsze wina, piwa, do wyboru i do humoru. Za barem są również sterty ładnie ułożonych, świeżych ubrań i bronie. Berenika nie ograniczała się do zwykłych sztyletów, o nie.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Ubrania
- Bluzy - 4 kości
- Tuniki cienkie - 2 kości
- Tuniki grube - 3 kości
- Czapki - 2 kości
- Szaliki - 2 kości
Bronie
- Sztylet wysadzany kamieniami szlachetnymi - 10 kości
- Miecz wysadzanu kamieniami szlachetnymi - 12 kości
- Zwykły, ładny sztylet - 3 kości
- Zwykły, ładny miecz - 4 kości
- Pochwa na sztylety - 2 kości
- Pochwa na miecze - 3 kości
- Ostre noże - 5 kości
- Tępe noże - 2 kości
Ptaki
- Biały kruk - 10 kości
- Czarny kruk - 6 kości
- Gołąb pocztowy - 7 kości
- Kawka - 5 kości
- Papuga - 3 kości
- Kanarek - 2 kości
Restauracja
=Coś do picia=
- Coca-cola - 3 kości
- Woda gazowana - 3 kości
- Woda smakowa - 3 kości
- Sok - 3 kości
- Woda źródlana - 3 kości
- Kawa - 4 kości
- Herbata - 4 kości
- Cukier - 1 kość za łyżeczkę
=Jedzenie=
- Owoce - 2 kości
- Warzywa - 2 kości
- Batoniki - 2 kości
- fastfood - 2 kości
=Zupy=
- Pomidorówka - 5 kości
- Rosół - 5 kości
- Żurek - 5 kości
- Zupa jarzynowa - 5 kości
=Dodatki do zup=
- Chleb - 2 kości
- Maggie, czy jakoś tak - 1 kość
KASA: 7 kości
JAK BĘDZIE DOSTAWA, TO COŚ DODAM DO LISTY, W POŚIE TEŻ NAPISZĘ!
Berenika zjawiła się w swoim nowym sklepie, może restauracjo-sklepie. Dobrze się tutaj czuła. Uśmiechnęła się i zaparzyła sobie ciepłej herbaty bez cukru. Powoli ją piła w oczekiwaniu na kogoś do pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 15:34, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Enzo
Dorosły
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:41, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Enzo powoli wszedł do skepu. Chociaż był tutaj pierwszy raz, poczuł się jakby chodził tutaj od roku. Usiadł przy najbliższym stoliku, żeby zaczekać na swoją szefową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maligne
Dojrzewający
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najciemniejszego miejsca na świecie Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:01, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mal wparowała do sklepu. Podeszła do lady i szepnęła do sprzedawczyni.
- Poproszę zwykły sztylet za 3 kości oraz kawę. - oznajmiła i podeszła do najbliższego stolika.
Położyła przedtem odpowiednią sumę zapłaty na ladę, wymuszając z siebie lekki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:34, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Berenika skinęła samiczce łbem i złapała sztylet. Z ekspresu(nwm jak to się nazywa) nalała gorącej kawy i podała klientce. - Razem to kosztuje siedem kości. - Powiedziała i podeszła do swego nowego pracownika. - Witaj, pewnie ty jesteś... - Spojrzała na listę i zdjęcia wilków - Enzo, ha? Ciekawe, gdzie inni - Mruknęła i uśmiechnęła się szeroko. Nagle kichnęła, lecz to jej nie przeszkodziło, wytarła nos beretem. - Nie powinnam tu siedzieć na czas choroby, bo wszystkim pozarażam. Gdzie ta nowa wice-dyrektor... - Powiedziała sama do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enzo
Dorosły
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:51, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
-Tak to ja - odpowiedział wilczycy. - To ja stanę za ladą dopóki ktoś nie przyjdzie, a pani szefowa niech odpoczywa - powiedział, sprawnie przechodząc między stolikami. Kiedy już staną, oparł się o blat i posłał szeroki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Hiretsuna przybył do przybytku bereniki. Z uśmiechem szedł przed siebie. W końcu dotarł. Spojrzał i zauważył Berenikę.
- Ach witam bereniko. Nowy kucharz się kłania. - oznajmił i uśmiechnął się delikatnie. Basior miał na grzbiecie dwie pasiaste kulki. Jednakże pomogą mu w przygotowywaniu zup.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:26, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samica obserwowała wilka, jak sprawnie poruszał się między stolikami. Zostawi go, to będzie taki sprawdzian. Kto wie, może zostanie wice-dyrektorem. Uśmiechnęła się do wilka. - Dziękuję, Enzo. Lecz jeśli będzie to dla Ciebie kłopotliwe... to jak wrócę, powiesz mi. - Odpowiedziała i kaszlnęła trzy razy. - Do zobaczenia, Enzo. I odeszła ze sklepu. Jeśli będzie zdemolowany po powrocie... cóż, wtedy zamknie go na trochę i naprawi.
z t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 16:28, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maligne
Dojrzewający
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najciemniejszego miejsca na świecie Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:27, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Przysunęła filiżankę z kawą trochę bliżej siebie i zwróciła się do... szefowej? Tak można to nazwać.
- Dziękuję. - widząc, że owa wadera właśnie wychodzi, rzekła Enzo.
- Jesteś wice-dyrektorem, czyż nie? Proszę, kości położyłam na ladzie. - powiedziała uśmiechając się, siorbiąc powoli gorący napój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enzo
Dorosły
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:55, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wilk spojżał na blat - rzeczywiście, nie zauważyłem - przesuną kości na brzeg, wsypał na nastawioną rękę i schował pod ladę. Cała operacja zajęła mu kilka sekund. - A co do wice-dyrektora - dodał - to zależy jak sobie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:48, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Komatta z uśmiechem szła przed siebie rozglądając się po Placu Handlowym. Szczerze mówiąc była tu pierwszy raz, wcześniej jakoś nie miała okazji, a i potrzeby takowej było brak. Wodząc wzrokiem po rożnych lokalach szukała czerwonego budynku, w którym miała się pojawić. Widząc wcześniej możliwość znalezienia pracy postanowiła się zgłosić i tak oto wybierała się być może na pierwszy dzień w nowej robocie. Ta myśl przywoływała dość dziwny uśmiech na jej kufę. Miała przeczucie, że chociażby taka praca choć trochę ją usamodzielni. Po kilku minutach szukania znalazła się na miejscu. Wesoło przekroczyła próg połączenia sklepu z restauracją.
- Dzień dobry. - Rzekła entuzjastycznie podchodząc do lady. - Czy jest możliwość znalezienia tutaj Pani.. Bereniki? - Pytanie skierowane było głownie do wilka stojącego na przeciwko niej, jednakże wzrok zielonych oczu po części skierowany był rownież na siedzacą obok wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enzo
Dorosły
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:55, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
-Pani Bereniki na razie tutaj nie ma, zstępuję ją - odpowiedział wesoło wilk, spojżał na listę pracowników - A, to ty masz stać w obsłudze. To ja nie będę Ci miejsca zajmował - przy tych słowach odszedł od lady. Jednocześnie złapał filiżankę po herbacie i zaniósł ją do kuchni by umyć. Po chwili opierał się już o pobliską ścianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:24, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Delikatnie przychyliła głowę w prawo gdy dowiedziała się, że jej pracodawczyni nie ma. Jak się jednak okazało nie była zostawiona na lodzie. Uśmiechnęła się niepewnie i kiwnęła twierdząco łebkiem na słowa wilka. "No dooobra.." pomyślała i zaraz znalazła się na poprzednim miejscu wcześniej wspomnianej osóbki. Tak, będąc za ladą wiele się nie zmieniło. Miała jedynie może nieco lepszy widok na całą restauracje. Zadzierając delikatnie głowę do góry na spokojnie rozejrzała się po całym lokalu. Był naprawdę duży, a to znaczyło, że pomieści naprawdę dużo wilków. W jednym momencie pojawiła się myśl "Co jeśli sobie nie poradzi?". Przy większej ilości osób mogło być naprawdę trudno ogarnąć co i jak. Po chwili jednak potrząsnęła łebkiem aby oddalić od siebie zwątpienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:50, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Hiretsuna podszedł do Enzo.
- Haroharo. Enzo prawda? Hiretsuna Shinigami. Mam być kucharzem. - oznajmił i uśmiechnął się do wilka delikatnie. Basior stał sobie od tak czekając na jego reakcje. Przy okazji rozejrzał się po lokalu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enzo
Dorosły
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:04, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Hej, tak jestem Enzo. Na razie nie mamy nic do roboty - odpowiedział i odwzajemnił uśmiech. - Może wiecie czy ktoś ma jeszcze przyjść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:06, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Komatta z zaciekawieniem spojrzała na basiora. Wcześniej nawet nie zwróciła uwagi na to, że znajduje się tu ktoś jeszcze. Zielonymi oczami przez krótki moment obserwowała dość niezwykłego pod względem wizualnym nieznajomego. Przełknęła cicho ślinę. Wilk na pewno nie wyglądał na specjalnie sympatycznego. Oczywiście młoda miała świadomość, że nie można sugerować się czyimś wyglądem, że nie można oceniać po pozorach. Jednakże mając na uwadze jej częste i momentami histeryczne obawy przed nieznajomymi trudno było pamiętać o tej zasadzie. Nie spuszczając wzroku z Hiretsuny, jak to wilk się przedstawił uśmiechnęła się jak gdyby nigdy nic. Słysząc głos Enza przeniosła spojrzenie zielonych ślepi na zastępcę Bereniki. Przecząco pokiwała głową w odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Komatta dnia Wto 14:09, 08 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:10, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Shinq przyszła tu, jak obiecała Berenicę. Przewiązała przez swój bok szmatkę i zacisnęła ją mocno, aby nie dostała krwotoku z rany. Wtem ujrzała Hiretsunę i cicho cofnęła się gdzieś w kąt. Usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:33, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wilk pokiwał ze zrozumieniem głową.
- Oczywiście. Jednak gdy znajdzie się jakaś robota. Od razu ruszam do kuchni. - oznajmił i spojrzał na Komatte i delikatnie uśmiechnął się do niej nie ukazując kłów bo było to zbędne. Następnie poszuł krew. Chwile powęszył i spojrzał w kierunku skąd zapach dochodził. Ujrzał Sinq. Podszedł do niej.
- Shinq czemu się ukrywasz? I co ci się stało? - zapytał. Jednak gdy wymawiał drugie zdanie zaniepokoił się. Było to słychać.
- Powinnaś iść do lecznicy. Aby tą rane chociaż zaszyli. - dodał jeszcze i usiadł obok niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:10, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
/Ona już jest w lecznicy xD /
- Przepraszam, że wtedy uciekłam. Nie wiem co się ze mną stało. Wybaczysz? - uśmiechnęła się lekko, śmiało patrząc błękitnymi ślepiami w jego ślepia. I nagle coś ją pchnęło do zapytania się o...
- Masz rodzinę? - spytała się, delikatnie machając ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:29, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
//Ach sorka xD//
Basior postawił uszy na sztorc.
- Rodzinę? Miałem ją, do niedawnego czasu. Pewien basior podstępem uwiódł moją byłą partnerke którą była Elena. Mam 5 dzieci. jednak 3 z dawnego życia mego nosiciela Raven'a. Tak więc jestem jakby ich ojczymem. Natomiast... Nie utrzymuje z nimi jakoś kontaktu. Można powiedzieć, że stałem sie samotny. Chociaż trójke kocham najbardziej. Deebie, Akinoriego oraz Annice. - oznajmił. Spojrzał jej w ślepia.
- A ty? Masz rodzine? - zapytał. Znowu coś go ukłuło w sercu, jeśli je posiadał. Skrzywil się z bólu.
- A te moje sekundowe bóle to nic innego jak moja zła strona się odzywa. Wiesz... Byłem demonem, jednak zła strona i tak pozostała. Tłumie ją. - dodał jeszcze i uśmiechnął się.
- Czy wybacze? No jasne! - dodał na koniec i wyszczerzył się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:31, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
Beta przechadzała się między różnorakimi budynkami, póki to nie zatrzymała się przed pokaźnym, jasnoczerwonym budynkiem z szyldem: "U Bereniki". Podniosła jedną brew i uchyliła nieco drzwi wejściowe, aby wejść. Wślizgnęła się do środka, a jej oczom ukazało się ogromne pomieszczenie, na którego końcu mieściła się lada. Caro niespiesznie przeszła pomiędzy stolikami i stanęła przed nią przyglądając się wystawie. Jej oczom w pewnym momencie ukazały się dwa kruki. Jeden czarny, drugi biały. Oba były bardzo pokaźne, w końcu nie na darmo przykuły uwagę pani szpieg. Oczy wadery wtem zwróciły się ku młodzieńcowi, który najprawdopodobniej chwilowo prowadził tenże sklep.
- Poproszę czarnego oraz białego kruka. - odparła głosem wypranym z uczuć. Monotonia życia daje się we znaki, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|