Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:22, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
Przeniosła szmaragdowy wzrok na waderę, gdy ta się odezwała. Zerknęła jeszcze na swojego koi i musume-chan, uśmiechając się przy tym bardziej czule niż - no cóż... - szalenie. Szybko jednak uwagę zwróciła na Patussę, przechylając nieco głowę i mierząc ją iskrzącym się, a jednocześnie badawczym i uważnym spojrzeniem zielonych ślepi. Ach, znowu miała tę cudowną ochotę podnieść nieco brew... Jak szkoda, naprawdę, że ich nie posiada.
- Bardzo wrażliwa? To niedomówienie, ojo-san! Przez kilka lekkich słów niemal w histerię mi tu popadłaś! Jeżeli tak reagujesz na tak zwyczajną, prostą odmowę, to nie chcę wiedzieć, co się dzieje, jak ktoś Cię naprawdę obrazi - odezwała się swoim entuzjastycznym jak zwykle tonem, w którym jednak było teraz coś dodatkowego, niezidentyfikowanego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arlette
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:02, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
Arlette zdziwiła się niesamowicie. Nawet nie wiedziała, że ma brata. Nawet nie wiedziała co to jest brat! Nie no, bez przesady... Możliwe, iż zdawała sobie sprawę, że brat to osoba mająca relacje rodzinne drugiego stopnia w linii bocznej, płci męskiej, należąca do rodzeństwa. Nieważne. Tak wpatrywała się w Ikiru, i wpatrywała, po czym spojrzała pytająco na ojca. Czyżby się bała swego własnego braciszka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:26, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
Retes zaśmiał się i pchnął lekko Arlette w stronę brata.
- No już, Ikiru - powiedział z uśmiechem. - Zajmij się swoją małą siostrzyczką i daj swojej mamie pracować. A może chcecie odwiedzić jakieś ładne miejsce? - zapytał, kierując te słowa do obu swoich pociech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patussa
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 14:06, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
Patussa popatrzyła na chwilę w sufit.
- Jestem taka wrażliwa, ponieważ miałam ciężkie życie.- zarechotała.- Ba, ciężkie to za mało powiedziane. Straszne to odpowiednie określenie... Chcesz, abym opowiadała dalej?
Nagle spojrzała na Arlette i jej brata. Mają oni wspaniałe dzieciństwo w przeciwieństwie do niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patussa dnia Wto 14:07, 20 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:17, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
Caro rozejrzała się po lokaliku i zaśmiała się wesoło. No tak, te szczeniaczki Kaji były naprawdę urocze. Beta uśmiechnęła się i podeszła do wyjścia.
- Do zobaczenia, Kajinko! - wykrzyknęła tylko, po czym zasłoniła kufę szalem i uchyliła drzwi uważając, by zbyt wiele zimna nie wypuścić do pomieszczenia, po czym wyszła i zaczęła pospiesznie biec przez plac. Ależ było zimno i nieprzyjemnie! Niech nastanie już wiosna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:28, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
Kajeczulkusieniuczkuśka miała wrażenie, że Patussa uważa siebie za najbardziej nieszczęśliwą i pokrzywdzoną istotę na całej ziemi. Przynajmniej tak zaobserwowała Magiczka, analizując jej gesty, spojrzenie i słowa. Mlasnęła językiem, zerkając na swoje dzieciaki, aby następnie wrócić szmaragdowym spojrzeniem na młodej wilczycy. Zarechotała głośno, strzygąc dziurawymi uszyma.
- Zamieniam się w słuch - odparła swoim normalnym, entuzjastycznym głosem i nachyliła się lekko do przodu, swój wzrok wbijając w Patussę.
A wysłucha i zobaczy, co ta ma do powiedzenia. Może jej ulży i zobaczy, że lepiej wstać na nogi i zacząć iść przed siebie, a nie siedzieć w miejscu i płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patussa
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:21, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
Patussa usiadła wygodnie na fotelu,po czym zaczęła swoją opowieść.
- Otóż urodziłam się na Jamajce. Moimi rodzicami byli Alfa i Beta watahy cienia. Ze względu na to, że moi rodzice byli bardzo zapracowani, ja i moje rodzeństwo, zostawaliśmy na każdy dzień z okrutną nianią - bezwzględną, byłą wojowniczką. Biła, dręczyła i katowała mnie i inne szczeniaczki, a także kazała nam ćwiczyć na salach treningowych o życie.Chowałam się przed nią w rezydencji dzisiejszej Bety nocy - Caro. Później, gdy byłam już starsza, niańka, imieniem Melissa, zaproponowała mi walkę w jednej z wielkich sal w jej pałacu. Zgodziłam się, ponieważ mogła być to dla mnie zemsta. Po kilku dniach od tego wydarzenia Melissa zmarła. Wtedy właśnie postanowiłam odejść. Nie mogłam znieść, że miałam na sercu śmierć wilka, nawet wroga... - Patty zamyśliła się .- Po krótkim pożegnaniu w rodzinnej watasze ruszyłam w niezwykle długą wędrówkę. Mijałam tak lasy, jeziora, rzeki, góry oraz wąwozy dotarłam tutaj, do watahy nocy i postanowiłam pozostać tu na dłużej. Ty mi tu nie dałaś pokoju, więc została mi tylko jedna opcja - zamieszkać u mojej przyjaciółki Caro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patussa dnia Sob 7:54, 24 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:28, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
Wysłuchała uważnie i ciekawie opowieści wadery, strzygąc prawym, dziurawym uchem przy tym. Nie odzywała się, nie przerywała, nie śmiała się nawet czy chichotała. Dała jej w spokoju dokończyć, aby następnie mlasnąć głośno językiem o podniebienie paszczy. Czy warto powiedzieć tej waderze, że ona sama zmuszona była jako szczenię opuścić swój kraj wiedząc, że cała jej rodzina umrze? Że miała świadomość tego, iż zostawia za sobą praktycznie same trupy? Nah, to byłoby zbędne.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że Wataha to dom i rodzina? Dlaczego więc nie założysz legowiska na terenie swego stada? - zapytała wtem, przechylając śmiesznie głowę i bawiąc się granatowym, ciemnym kosmykiem grzywki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maligne
Dojrzewający
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najciemniejszego miejsca na świecie Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:56, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
- Przepraszam, Reywan, ale chyba trochę się zasiedziałam. - rzekła.
- Będę musiała się już zbierać. Do zobaczenia! - oznajmiła i jeszcze przed wyjściem kiwnęła głową właścicielce restauracji i kierując się w stronę drzwi - poszła.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patussa
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 8:02, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
Patussa spojrzała na Kajinkę ze smutkiem. Pamiętała jak musiała wynieść się z domu, nie tylko z powodu niańki, ale także...
- Nie mogę założyć legowiska na terenie mojego stada, ponieważ moja rodzina mnie nie kochała. Tak naprawdę to kazała mi się wyprowadzić. Ja nie robiłam tego, co chciałam, ale to co rodzice i opiekunka kazali mi robić, a zazwyczaj była to ciężka, długa robota.
Młoda wadera westchnęła z ulgą. Te czasy miała już na szczęście za sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:31, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
Mrugnęła raz, potem drugi. Następnie zaśmiała się głośno, odchylając do tyłu i łącząc ze sobą przednie łapy. Wyszczerzyła swoje białe, lśniące zębiska w wilczym uśmieszku, strzygąc przy tym lekko prawym uchem.
- Powiedz mi, ojo-san, do jakiej Watahy należysz? - zapytała ciekawie, przechylając łeb nieco w bok.
Tak, Kajeczulkusieniuczkę niezwykle ciekawił ten fakt. Przecież rodzinę zostawiła daleko za sobą, wyruszając w swoją wędrówkę. Przybyła tutaj, gdzie nie powinno być nikogo, kogo zna. Co więc powstrzymuje ją przed założeniem legowiska na terenach swego stada? Kto?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 20:33, 24 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reywan
Dorosły
Dołączył: 09 Gru 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:11, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
Nie widział powodu dlaczego miał by jeszcze tu siedzieć więc wyszedł.
z.t.
Posty zawierać mają minimum 15 słów. >.< Jeszcze jeden taki przypadek i będzie ost.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewangeline
Młode
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:31, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
Delikatne, małe i rudawe łapki wkroczyły niepewnie przez próg lokalu. Mała-rudawa-delikatna kulka wtoczyła się do środka... No dobra weszła. Pomarańczowe, czerwone i brązowe kosmyki opadały jej na twarz. W pysku trzymała swojego pluszowego konika. Wielkie, zielono-piwne oczyska powędrowały w stronę wilków... Tak ich tu dużo. Nawet szczeniaki! Uśmiechnęła się lekko i poczęła się rozglądać. I wtedy zauważyła ją. Dużo większą od niej szafirową wilczycę, tak to ona. Jej szukała. Chciała do niej podbiec, jednak... Przewróciła się. Uhh, w takim momencie? Gdy tylko nareszcie wstała, zaczęła obserwować z daleka magiczkę. Nie ważyła się do niej podejść... Bo może ona jest czarownicą? Co za głupia myśl silly. No, ale szczeniaki często miewają głupie myśli.
- Przepl(r)aszam panią...* - zaczęła niepwnie. - Jestem Ewangeline i ja chciałabym... - dodała jeszcze bardziej przestraszona.
Czemu była przestraszona? Czemu? Czemu? Ano dlatego, że zgubiła matkę i o mało co nie rozpruła swojej Pani Kruszynki. Jeszcze raz wlepiła swe ślepia w Kaji i czekała na jej reakcję. **
Dziś po prostu moja wena strajkuje.
* Evy nie umie mówić dokładnie r, dlatego jest to takie r/l
** Wiem, że są powtórzenia, ale są w większości zorbione specjalnie, aby odzwierciedlić charakter szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewangeline dnia Śro 20:43, 28 Mar 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:23, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
Mrugnęła szmaragdowymi ślepkami, kiedy to drzwi się otworzyły i do środka weszła mała waderka. Waderka, która chciała najwidoczniej pobiec w jej stronę, ale spektakularnie zaliczyła orła. Kajeczulkusieniuczkuśka zachichotała wesoło pod nosem, szczerząc się szeroko i podnosząc z wygodnego fotela. Podeszła do wstającej małej i nachyliła się ku niej lekko, ofiarując jej swój zwykły, normalno-nienormalny wyszczerz.
- Ohayou! Ja jestem Kaji Meyit! - przywitała się i przedstawiła zaraz, strzygąc zabawnie dziurawymi uszyma. - Hajimemashite, Ewa-chan! Znaczy to: Miło mi Cię poznać, Ewciu! - dodała z raźnym rechotem, siadając przed szczenięciem i przyglądając mu się iskrzącymi się wesoło ślepiami. - Hm? Cóż takiego chcesz, gaki-chan? Mów śmiało! Ja nie gryzę!
Zaśmiała się głośno, mrużąc nieco zielone oczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewangeline
Młode
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:52, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
- No bo ja słyszałam, że pani jest tą, no... Czarownicą. To znaczy magiem... A widzi pani, ja w przyszłości też bym chciała... Ale obawiam się, że sama sobie nie poradzę. Czy... Czy pani zna kogoś kot mógłby mnie tego nauczyć? - wlepiła swe zielonkawe ślepia w Kaji.
Co prawda trochę sepleniła, bo przecież w pysku trzymała panią kruszynkę! A przecież nie mogła je tak, po prostu upuścić na ziemię. Bo gdyby Evy upuściła panią kruszynkę, to pani kruszynka byłaby brudna, zła i nieszczęśliwa i być może przestała lubić Evy, a jeżeliby pani kruszynka przestała lubić Evy to Evy by była baaaaaardzo smutna! *
- A czy to prawda, że pani jest szefem magów? - przekrzywiła śmiesznie głowę.
O tak, od kiedy Kajinka rzekła, że nie gryzie, od razu ruda stała się energiczna, wesoła i pewna siebie. Ach te szczeniaki...
* Specjalnie tyle powtórzeń.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewangeline dnia Wto 9:58, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patussa
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 7:36, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
Patussa popatrzyła w stronę Evy.
- Należę, to znaczy należałam do watahy cienia, a teraz należę do watahy nocy. - odpowiedziała Kajince.
Patt nie mogła oderwać wzroku od małej Ewangeliny, kogoś ona jej przypominała, kogoś znajomego z przeszłości.
- Skąd ty tu się wzięłaś?- zadała niepewnie pytanie do stojącej obok nowo przybyłej. - Widzisz tak jak ty też kiedyś chciałam być magiem...ale los chciał inaczej.
Patti jeszcze raz spojrzała swoimi szarymi, wielkimi oczami, na jeszcze bardzo młodą waderę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patussa dnia Sob 7:39, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Druid
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:55, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
W Śmiertce pojawił się Wichura, krocząc powoli, przed siebie. W środku przybytku przystanął, rozglądając się powoli po wnętrzu pomieszczenia. Jego oczom ukazała się wadera, od której wyraźnie całkiem przyjazna atmosfera. Wichur zidentyfikował ją jako właścicielkę tego zakładu, mając nadzieję, że się nie myli i dobrze trafił. W końcu jest tu nowy, mógł zabłądzić, czy coś takego. Wilk podszedł powoli do niebieskiej wilczycy i przystanął obok niej, po czym powiedział:
- Witaj, ty jesteś Kaji Meyit? Jeśli tak, to... - zniżył głos do konspiracyjnego szeptu - to mam podobno odebrać tutaj jakąś paczkę - rzekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:38, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Zarechotała głośno, niekontrolowanie, przyglądając się małej istotce ciekawie. Ostatnio profesja Maga stała się niezwykle popularna w Krainie i przybywało - wolno acz konsekwentnie - coraz więcej osób na nią zdających. A to, czy komuś się udało, czy też nie, to już zupełnie inna kwestia. Hai, hai!
- Owszem, jestem Magiczką. - Zaśmiała się głośno, strzygąc dziurawym uchem. - Szefem? Magiem Przewodnim, chibi-chan! To ktoś w rodzaju Dowódcy jak u Wojowników czy Łowców. - Nachyliła się ku niej jeszcze bardziej, niemal dotykając jej nosa swoim, cały czas nie rezygnując przy tym ze swego radosnego wyszczerzu. - Ktoś, kto mógłby Cie uczyć? W Krainie obecnie Magami, prócz mnie, są Samuel, Xytherian, Renna oraz Viktoria. Poszukaj ich i popytaj - odparła wesoło, po czym odsunęła się, szmaragdowe, lśniące ślepia koncentrując na Patussi.
- Skoro nie ma tu Twojej rodziny, nie ma też nikogo, kto by Cię powstrzymywał przed założeniem swojego własnego legowiska - rzekła do niej spokojnie, acz dalej entuzjastycznie, nie powstrzymując się przed klaśnięciem łapami. Cudowne życie, mwah!
Wtem do Śmierteczki wkroczył kolejny potencjalny klient, na którego zaraz Kajeczulkusieniuczkuśka zwróciła swoją uwagę. Posłała mu także swój niezawodny, wręcz przylepiony do pyska uśmiech. Ach! Uwielbiała przyjmować gości w swym zacnym przybytku! Po usłyszeniu jego słów, zarechotała, nachylając się lekko ku niemu i posyłając mu perskie oczko.
- Paczuszka, hn? Chodź - odparła, również szeptem, po czym rzuciła się długim susem za ladę, całkowicie za nią znikając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Druid
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:49, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wichura spojrzał na magiczkę i posłusznie ruszył za nią. Przystanął przed ladą, czekając aż Kaji Meyit wynurzy się spod niej. Ciekawiło go jednocześnie, co takiego znajduje się w owej paczce, w końcu nigdy nie wiadomo cóż ci magowie wymyślą, a ponoć słynęli z niezwykłych pomysłów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewangeline
Młode
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:16, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
- Dziękuję.[/u] - rzuciła uprzejmie. - [i]Mhm, chyba wybiorę się do Alfy mojej watahy... Tak. Tak będzie najlepiej. - dodała po chwili.
Chciała już iść, jednak coś ją zatrzymało. To ta wilczyca... Patussa. Ona jej kogoś przypominała, ale Evy w ogóle jej nie znała.
- Przyszłam. - parsknęła na głupie pytanie.
I dopiero wtedy zobaczyła gdzieś obok szczeniaka... Nie! Dwa szczeniaki. Podeszła krok w ich stronę i posłała im radosne spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|