Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:38, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Okolica ta bardzo zaciekawiła młodego Oskara, wręcz go przyciągała. Popatrzył na sklep w którym zniknęła mama. Ostrożnie wsunął się zanim drzwi się zamknęły i usiadł. Wciągnął powietrze, zbyt wiele nieznajomych woni tu się plątało, by mógł którąkolwiek rozpoznać. Wśród nich utonęła woń Crystal. Westchnął i zaczął chodzić w kółko i rozmyślać. W końcu jednak postanowił stanąć i się trochę rozejrzeć. Ciekawe miejsce, ale nie było ani śladu Maga, przynajmniej tak sądził. Zależało mu, więc musiał przegonić niecierpliwość jakimś zajęciem. Chodził i dokładnie oglądał każdą rzecz niczego nie dotykając. Bał się, że coś zepsuje i jakiś Mag się rozgniewa i ucieknie, albo go przegoni. Usiadł w końcu zmęczony i oczekiwał niejakiej Kaji Meyit. Ciekawe, kto to... pewnie ten Mag, o którym mówiła mama. Jego oczy powędrowały natychmiast w stronę drzwi. Oczekiwał, że ta Kaji szybko się zjawi. Oby...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:12, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ponownie zjawiła się w swoim lokalu, wyglądając nieco inaczej niż zwykle. Owszem, uśmiech dalej zdobił jej kufę, a iskierki błyszczały w szmaragdowych ślepiach, jednak nie tak mocno, jak zawsze. Ostatnio w Krainie działo się dużo niefajnych rzeczy... gorszych nawet od ataku Hono-no na Noc i Ogień, a to już o czymś świadczy!
Parsknęła cicho pod nosem, przekraczając próg swojego ukochanego lokalu i biorąc głęboki wdech. Jej wyszczerz poszerzył się na widok jej szczeniąt, a zielone spojrzenie złagodniało znacznie. Tak bardzo kochała swoją rodzinę... Dla nich i dla swojego stada zrobiłaby wszystko, co tylko mogła. Nie pozwoliłaby ich skrzywdzić... Prędzej sama wystawiłaby się na niebezpieczeństwo, niż doprowadziła do sytuacji, w której jej ukochany bądź koinu zostaliby ranni.
Zachichotała, rozglądając się po pomieszczeniu i natrafiając spojrzeniem na nowych gości. Przechyliła nieco łeb, wpatrując się w nich kilkadziesiąt sekund, aż wreszcie doskoczyła do nich zgrabnym susem i uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Nigdy nie mogła smucić się długo, nigdy jej duch nie potrafił opaść na znaczny okres czasu. Ogień w jej sercu jedynie zachwieje się pod wpływem wiatru i zaraz zapłonie jeszcze mocniej, jeszcze silniej i goręcej.
- Dzień dobry! W czym mogę pomóc, ne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Spojrzenie Oskara natychmiast powędrowało na niebieską samicę, której nie sposób nie zauważyć. Uśmiechnął się szeroko i obejrzał ją dokładnie.
- Dzień dobry, to ty jesteś Magiem? - Zapytał z nadzieją, że jego słowa się potwierdzą. Tylko ciekawiło go, jak przyjmie jego słowa ta osoba i czy się nie obrazi. Szczerze szczenięce myśli. Jego uśmiech stał się szerszy, był niemalże pewny tego, że się nie myli. Czyli, że naprawdę ma przed sobą Maga. Jego pierwsze marzenie się spełniło, pozostało jeszcze jedno: zostać Magiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Oskar dnia Nie 17:22, 03 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:32, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Mrugnęła, po czym zaśmiała się głośno, donośnie. Niewinne dzieciaczki... Kajka uspokoiła się wreszcie - choć dalej chichotała cicho pod nosem - i wyciągnęła łapę, aby zaraz pacnąć lekko maluszka w nos. Po tym czynie pochyliła się ku niemu nieco, spoglądając nań swoimi lśniącymi, szmaragdowymi oczyma.
- Owszem, jestem Magiem, chibi-chan - odparła wesoło, siadając przed szczenięciem i machając energicznie swoim puchatym, niebieskim ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:15, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Crystal uśmiechnęła się i skinęła głową magiczce. Witaj. Przyprowadziłam tu mojego syna, albowiem bardzo chciał poznać maga. Ogólnie interesuje się takowymi sprawami-rzekła chichocząc cicho. Z tego co wywnioskowała, Oskar interesował się magią i to chyba bardzo. Wadera uśmiechnęła się nieco szerzej i siadła, przyglądając się synowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:18, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Oskar aż podskoczył z radości. Wreszcie spotkał prawdziwego Maga.
- A ja zostanę Magiem... może. - powiedział, zaś jego szeroki uśmiech znikł, wstąpił za to na jego pyszczek wesoły uśmiech w kształcie podkowy(c:). Już sobie wyobrażał, jak będzie czarował, albo jak ów wadera będzie go tego uczyć. Może, jeśli się zgodzi.
- A co zrobić, by zostać Magiem? - zapytał nie z byle ciekawości, musiał się tego dowiedzieć od kogoś naprawdę doświadczonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:36, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
Shinq z uśmiechem na kufie przykłusowała tutaj. Koniecznie chciała zmienić swój wygląd i zapomnieć o Summeru. Weszła do środka, lustrując "Wesołą Śmiertkę" radosnym spojrzeniem.
- Witaj Kaji! Masz tu coś na zmianę futra i na usunięcie pamięci, szczególnie gdy chcę o kimś zapomnieć? - powiedziała i stanęła przed nią, nie zważając na inne wilki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:15, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Mrugnęła, spoglądając na szczeniaka bardziej uważnym okiem. Widziała już wilki pałające ochotą zostania wielkim i potężnym Magiem, a których zapał wypalał się w połowie drogi i nawet nie podchodziły one do testów. Ciekawa była, czy ten maluszek utrzyma się przy swoim w końcu stanie kiedyś przed nią w 'czarodziejskiej szacie'.
- Aby być Czarodziejem musisz zdać egzamin, do którego trzeba się dużo uczyć - odparła z szerokim uśmiechem, po czym mrugnęła do niego figlarnie i odwróciła się ku nowo przybyłej Shinq. Ta ignorowała innych gości Magiczki, co ta uznała za nieco niegrzeczne. Hm...
- Owszem, posiadam rozwiązania na obydwie Twoje prośby. Dlaczego jednak chcesz się tego podjąć? - zapytała, przechylając łeb delikatnie na bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:02, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca kątem oka jednak spojrzała na pozostałe wilki, ale o wiele większą uwagę przykuwała magiczka, Kaji Meyit.
- Chodzi o to, że przez kogoś znienawidziłam życie i ta osoba ciągle za mną łazi. Po drugie, dostałam się na wyższe stanowisko w watadze i chcę zmienić charakter na bardziej spokojny, niż mam teraz. Wiem, że wydaje sie to dosyć dziwne. Suma sumarum muszę się zmienić, aby wreszcie zaznać ciszę i wolność. Kaji, czy potrafisz mi pomóc? - powiedziała błagalnym tonem, a jej ogon przestał się bujać na boki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:02, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
Oskar zamrugał szybko kilka razy. Całym sercem pragnął zostać Magiem, to nie był zwykły zapał, który mógł się wypalić już przed testem. To zamiłowanie do danej posady.
- A gdzie mogę się nauczyć na ten egzamin? - Zapytał, oczekując szybkiej odpowiedzi. Skinął główką na powitanie obcej waderze. Ciekawe, czy będzie świadkiem czegoś niezwykłego, może jak Magiczka rzuca czar, albo podaje jej jakiś eliksir? Jego bystre oczka z cierpliwością wyczekiwały tego, co przechodziło mu przez umysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:14, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
Aż tu nagle przyszedł sobie Hivtro, całkowicie pochłonięty podziwianiem świata. Już jakiś czas stąpał po Ziemi, ale mimo wszystko wiele musiał się jeszcze nauczyć i zobaczyć. Wciąż był szczenięciem. Wilczek z trudem uchylił drzwi i wślizgnął się przez szczelinę, by potem paść plackiem z wycieńczenia. Podniósł się jednak prędko - przecież nikt nie mógł go zobaczyć w takim stanie! Z dumą pomaszerował ku fotelom, gdzie osiadł. Nawet się nie przywitał!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikiru
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ikiru zalegał bezczynnie na kanapie, obmyślając swe iście szatańskie, choć, mimo wszystko, niezbyt inteligentne plany. Szybko stwierdził jednak, że jest to zbyt nużące a przy okazji żmudne zadanie, tak więc postanowił uruchomić swą energię i zająć się czymś innym. Jego celem padł szkarłatno-futry basior, który niedawno pojawił się w Śmiertce. Chcąc pomóc i tak już wystarczająco zapracowanej matuli podbiegł do szczenięcia z szerokim uśmiechem.
- Witamy w progach... - zatrzymał się na chwilę, starając odnaleźć w mózgownicy nazwę lokaju Kajinki. - Wesołej Śmierci! - fakt, przekręcił trochę nazwę, ale i tak był z siebie niezwykle dumny - udało mu się odszukać choć pierwszą część.
- Czego sobie pan życzy? Może oprowadzić pana po naszym cudnym przybytku? - przyjął minę kelnera, starając się zachowywać najpoważniej jak tylko potrafi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:31, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
Przechyliła głowę w drugą stronę, wlepiając swoje szmaragdowe, lśniące ślepia w Shinq. Jej puchaty ogon chwiał się w prawo i lewo, a dziurawe uszy postawione były na sztorc. Na jej kufie niezmiennie widniał szeroki, pokazujący ostre kły uśmiech, zaś w głębi źrenic czaił się skoczne, radosne iskry.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, iż uciekasz od kłopotów, miast stawić im czoła? Że władze Watahy mogę zrzucić Cię ze stanowiska za Twoje tchórzostwo? Że mogą stwierdzić, iż przecież poprzednia Ty zdała, nie ta nowa. Skąd mają wiedzieć, czy zmiana charakteru nie wpłynie negatywnie na Twoje obowiązki? - odezwała się entuzjastycznie, pochylając się ku waderze.
Jej spojrzenie zwróciło się na ułamek sekundy na jej syna i nowo przybyłego wilczka, a wyszczerz poszerzył się jeszcze bardziej. Zaraz jednak wzrok powrócił do 'klientki', mierząc ją uważnie i badawczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:40, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
Oskar przysłuchiwał się dokładnie słowom Magiczki. Już wiedział, że najpierw Mag musi dobrze wytłumaczyć coś danej osobie, zanim poda jej eliksir bądź rzuci zaklęcie. Wiedział również, że Kaji Meyit jest bardzo doświadczona. Uśmieszek nie znikał z jego pyszczka, obserwował cierpliwie to, co się wydarzyło i myślał na temat tego, co się będzie miało wydarzyć. Skinął głową mmłodemu, który niedawno przybył i znów z uwagą patrzył na Magiczkę. Tyle pytań miał jeszcze do niej. Tyle pytań, na które nie mógł sobie sam odpowiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:57, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
Crystal uważnie lustrowała to co się dzieje. Przygryzła wargę i z uśmiechem popatrzyła na Oskara. Tak więc.. Interesuje się tym.-pomyślała i przeniosła spojrzenie na niejaką Shinq. Może ją znała, a może i nie? Nie pamiętała takiej osoby. Popatrzyła na młode szczeniaki, które tutaj się znajdowały i uśmiechnęła się szerzej. Szczeniaki są takie słodkie i to takie wspaniałe, jak dorastają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:48, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wadera machnęła nerwowo ogonem i szybko odpowiedziała, lecz spokojnie.
- Nie uciekam od kłopotów. Po prostu je omijam, gdyż nie ma sensu się z nimi cackać. Poza tym, tą zmianę planowałam od dłuuuższego czasu. A zrzucić ze stanowiska mnie nie zrzuca, ponieważ moja Wataha, w tym Carly i Viktoria, znają mnie doskonale i wiedzą, iż nigdy nie odpuszczam oraz charakter często mi się zmienia. Bez obaw. - powiedziała swój, który rzeczywiście miał w sobie samą prawdę. Ślepia Shinq uważnie wpatrywały się w pochyloną waderę, jakby gotową do ataku. Samica zastrzygła uchem i nie zniżyła łba, wręcz przeciwnie. Podniosła go na normalnie wyprostowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:56, 01 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca machnęła ogonem. Nastała jakaś długa cisza, co było dla niej trochę krępujące. Jednak mimo tego, uśmiechała się i machała od czasu do czasu ogonem. Czyżby Oskar, się trochę zasiedział? Będzie musiała mu niedługo pozwolić na swobodne spacerowanie po krainie.. Mruknęła coś pod nosem i poprawiła swoją grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:49, 01 Lip 2012 Temat postu: |
|
Osiu się bynajmniej nie zasiedział, czekał tylko w napięciu na rozwój sytuacji. Nagle, o zgrozo, coś zaczęło buczeć tuż obok jego mucha. "Bzzz...", to był odgłos owego stworzonka, które ośmieliło się naruszyć nietykalność cielesną samczyka i ugryzło go w sam czubek nosa. Z bólem zaczął trzeć swe biedne, obolałe miejsce, lecz nie spuszczał bacznych ślepek z facjaty Magiki. Nie mógł się wręcz doczekać. Chwila, coś go zaczęło swędzieć za uchem z byle powodu. Podrapał się za nim i poczuł ulgę. Ociągnął swój sweterek i potarmosił fioletową swą czuprynkę łapką. Teraz lepiej, sto razy lepiej, choć... czuł wielką chętkę na jedzenie, był w rzeczy samej głodny. Przecież taki dwulatek jak on musi więcej jeść. Póki co to uczucie ukrywał i z niemożliwą cierpliwością czekał na ruch Kaji Meyit. Ło żesz, kiedy oni wszyscy się ruszą? No tak, ta wilczyca chce ominąć problemy, ciekawe, ale wtedy zapewne zapomni o watasze i o swej posadzie, o ile nikt jej nie przypomni. Te myśli pchały mu się w dziwaczny sposób do główki i nie dawały spokoju. W końcu westchnął ze zrezygnowaniem, zaczynał się powoli niecierpliwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaided
Dojrzewający
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:00, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilk szedł powolnym krokiem.
-Ciekawe jak to być duchem-Szepną gdy stał przy drzwiach ,,oryginalnego" sklepu.
wszedłszy do pomieszczenia zauważył kilka wilków którymi (jak mu się zdawało) nie powinien się przejmować. Gdy podszedł do lady obniżył trochę łeb co przewidywało iż zbiera się w sobie a po chwili uniósł go ci cichutkim głosem rzekł do wilczycy.
-Śmierć....-Jego ogon gwałtownie walną o podłogę.-Bezbolesna i ciekawa śmierć-dodał przełykając ślinę. Nie był trochę za młody na śmierć? Dla niego: Ależ skądże! Gdyby miał by matkę wyszedłby szybciej niż wszedł ale cóż nie jego wina iż matka zginęła w tragicznych skutkach. Kaided siadł przed lada i czeka z cierpliwością na ruch jaki postąpi wilczyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:05, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
Crystal popatrzyła ze zdziwieniem na młodego wilka, nie był za młody na śmierć?! Powoli podeszła do Oskara i uśmiechnęła się ciepło.
- No i jak synku? Chcesz tu jeszcze zostać, czy idziemy stąd? Chyba, że chcesz jeszcze zostać sam.- spytała go i machnęła swym puchatym ogonem, uśmiechając się pogodnie, jak to ona ma w zwyczaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|