Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Wesoła Śmiertka"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:01, 23 Wrz 2012 Temat postu:

Wzdrygnął się, gdy dotknęła go nosem akurat po policzku, gdy te zaczęły go palić, jednak posłusznie za nią szedł. Dziękował nawet losowi, że go wyprzedziła.
- Jaki to ma cel? Kolejna zmiana wyglądu?
Za moich czasów miałem takie ładne, czerwone runy na pysku..
- Po cholerę Ci one.
Bardzo je lubiłem. Przypominały krwawe łzy. Świeciły w nocy, dodawały seksapilu.. mam nadzieję, że ten wilk nie jest taki brzydki, co?
- Nic o nim nie wiesz.
Umilkł, gdy i on także przekroczył próg tego jakże zacnego miejsca. Było dziwne i czuł, że Wspomnienia czują się onieśmielone. Aż burknął pod nosem pytanie, co im.
Dziewczęta, nie wstydźcie się!
Przysiadł na moment, nadal trzymając się blisko Carly i dotknął delikatnie policzka. Palenie ustało, teraz delikatnie piekło, jednak nie wyczuwał żadnych zmian. Bo takowych nie było.
- Runy powiadasz..
Nie martw się, nie pozwolę aby ta śliczna mordka krwawiła Ci w tak uroczym lokalu. Rozgość się, psie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:04, 23 Wrz 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się, kiedy tylko sylwetka kręcącej się ti wadery stała się na tyle dużą i wyraźną, iż ją rozpoznał. Kiedy zadała pytanie, chwycił łapą naszyjnik i skinął bez zbędnych słów łbem. Jednak szybko zmienił wyraz pyska na bardziej zaniepokojony.
- Co to za typ? Jakoś chyba bym mu nie ufał. - mruknął, gestem łba wskazując na Kaina. Obawiał się o bezpieczeństwo ukochanej, ot co.


/ sorry za krotki post, ale zaraz musze wyjsc z domy XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:12, 23 Wrz 2012 Temat postu:

Zerknęła z uwagą na naszyjnik, dyskretnie zaciągając się jego zapachem. Czarna magia. To świństwo pachnie na kilometry. Ledwo widocznie zmarszczyła nos i po chwili odpowiedziała cichutko. - To wampir. Chcę mu pomóc. Jest.. w.. hmm.. - usiadła, niepewnie strzygąc uszami - .. dziwnej sytuacji duszy - odpowiedziała pokrętnie. Odwróciła się po chwili do Kaina i posłała mu sympatyczny uśmiech. - Poczekajmy chwileczkę, Kaji jest chyba zajęta - tutaj kątem oka wyłowiła gromadkę piętrzących się wokół niej klientów. Ach, sława. Po chwili odskoczyła na bok, jak za dotknięciem skaczącego płomienia, tak, że postawiła Kaina i Taharakiego przed sobą. - Zapomniałabym. Kain, to jest Taharaki, mój partner. Taharaki, to jest Kain.. em.. znajomy - no tak, ma wrzeszczec wniebogłosy że to wampir? W końcu to prywatne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:18, 23 Wrz 2012 Temat postu:

Poruszył łbem, znów wracając do rzeczywistości. Spojrzał na Tahiego z kolejnym lekkim dreszczem. Miał dziwne wrażenie, że zaraz wszyscy się na niego rzucą.
To twoja sprawka.
Nareszcie rozmawiamy na bazie myślowej!
Miał ochotę go zabić.
Nie złość się, złość piękności szkodzi, a ja szkaradnikiem nie będę biegał.
Miał ochotę wtrącić Carly, że Kain obecnie jest uśpiony, jednak się powstrzymał. Dziwnie byłoby mówić o nim w takiej sytuacji, także tylko przekrzywił łeb jeszcze bardziej jak głupi szczeniak, nie odzywając się. Nadal uszy trzymał skulone.
Zaraz! Biegał? BIEGAŁ?
Chyba mi się coś wymsknęło..
Ty zamierzasz przejąć to ciało. Przestań grać w tą cholerną grę.
To chyba było proste, prawda? Domyśliłeś się już wcześniej, nie złość się, kotku. Porozmawiajmy o innych tematach, które Cię interesują.
Runy. Specjalne runy na pysku? Kto to wymyślił..
Nie znam się na runach, jednak ładnie się świecą. Niestety, gdy będę Ci wypalać je od nowa będzie boleć.
Kain?
Mam z nim miłą pogawędkę, nie przeszkadzaj, psie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 9:31, 24 Wrz 2012 Temat postu:

- Taaa, miło poznać. - Mruknął, wyraźnie nieszczerze w stronę dziwnie zachowującego się osobnika. Pokręcił łbem, wyraźnie niezadowolony z towarzystwa, z jakim trzyma się jego luba. Niemniej nie miał prawa nawet tego komentować, nie mógł się czepiać. Była dorosła, niegłupia - na pewno więc wie, co czyni. Liczył jednak, że sobie poradzi. Jeśli nie, on zapewne będzie w stanie z całych sił jej pomóc, ale dopiero wtedy, kiedy poprosi. Nie chciał bowiem mieszać się w jej życie, nie chciał ograniczać czy coś. Miała swoje życie, którego on był jedynie cząstką, prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:59, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Taaak, to napięte powietrze wręcz drapało w gardło. Carly więc oblizała nerwowo swój czarny jak węgielek nos, rozglądając się po pyskach obu samców. Kain wydawał się byc nieco.. za mgłą. Jakby się żywo nad czymś zastanawiał. Mało tego. Jakby niemo z kimś rozmawiał. Ta więc przyglądała się mu w skupieniu, siadając i otulając się ogonem. Był taki inny. Ale ją fascynował. Taki tajemniczy. Jej spiczaste uszy poruszyły się w głębokim zamyśleniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:06, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Zabiję Cię.
Teraz to mnie możesz pocałować w cztery litery.
Warknął, wstając i zaczynając krążyć po pomieszczeniu nerwowo. Miał gdzieś, że przypomina szkielet otoczony futrem i chodzący na 4 galaretowatych patykach.
Stresujesz się jak uczniak. Jak widać, magiczka jest zajęta. Skoczymy na herbatkę? Suszy mnie.
- Skąd ta zmiana nastroju? - mruknął pod nosem cicho.
Trudno mieć jednolity humor, gdy się rośnie jak na drożdżach lub jak wampirek w strugach krwi. Wolisz czerwone czy krwistoczerwone runy?
- Różnica?
Jedne się świecą, drugie się świecą ale mniej. Preferuję pierwszą opcję, szczególnie, jeśli ma szkaradny pyszczek.
Prychnął.
O. Jezioro Zmian? Ciekawe rzeczy mają w tej krainie!
- Nie grzeb mu w głowie. - warknął, zaciskając zęby.
Wal się. Będę mógł zmienić mu ten przebrzydły ryj, o ile takowy ma!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:01, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Nie czekając na dalszy ciąg wydarzeń Taharaki podszedł do partnerki i mocno ją przytulił, przygarniając swym może nieszczególnie potężnie zbudowanym ramieniem, niemniej jednak widocznie wystarczało ono, aby zapewnić jego lubej minimalne choć poczucie bezpieczeństwa. Delikatnie, aczkolwiek dość namiętnie, skubnął wargami płatek jej pasiastego ucha, do którego następnie szepnął z tak sporą dozą troski w głosie, iż sam byłby zaiste tym poważnie zaskoczony, gdyby tylko poświęcił na wybadanie siebie choć odrobinę czasu i energii, którą całkowicie poświęcaj w obecnej chwili Carly i temu całemu... Kainowi... Tak, Kainowi. Nie miał pamięci do imion, co począć? Nikt nie jest idealnym, prawda?
- Uważaj na siebie. Obiecaj mi, że jak ten tu zacznie fikać, dasz mi znać. Jak tylko poczujesz, rzecz jasna, że sama możesz nie dać sobie racji. Bo przecież jesteś duża, dzielna dziewczynka i z góry współczuję temu, kto odważy Ci się podpaść - rzekł, odsuwając na chwilę pyszczadło od jej małżowiny. Puścił doń porozumiewawcze oczko, uśmiechając się przy tym szczerze i pogodnie, tak, jak potrafił jedynie w jej obecności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:47, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Przyglądała się Kainowi dłuuugo, oj długo, dopóki nie poczuła na sobie przytulenia wielkiego, Taharakowego cielska. Wtuliła z lubością pyszczek w jego ciemne futro, o tak przyjemnym i znanym jej zapachu. Dawno go nie czuła, a jakże lubiła! Poruszyła zaś uchem, gdy brzęczący w głębi małżowin, niski głos dotarł do jej móżdżku. Zakodowała wypowiedź ukochanego, po czym pokiwała łebkiem, zerkając kątem oka na Kaina. Zaczął chodzic w tę i we w tę. Jejku, jejku, Kain? Co się z tobą dzieje? Bardzo chciała mu pomóc. Naiwna samiczka. Naiwna? A może po prostu o złotym sercu? Odsunęła się od partnera, posyłając mu szczery i pełen ciepła, uczucia, uśmiech, liznąwszy go po nosie w pieszczotliwym geście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:51, 27 Wrz 2012 Temat postu:

- Ale ty jesteś głupi. - mruknął pod nosem i to zbyt głośno. Pozwolił sobie na nieco ironiczny uśmiech, odsłaniając lekko przydługie kły.
Zaczynamy zabawę, Koteczku~!
- Rozumiem, że masz nastrój jak wilczyca w ciąży, jednak w końcu jestem psem czy kotkiem?
Lekki błysk świadomości. Najwidoczniej Giovanni zaczął bawić się obrazami, bo na moment stanął mu obraz wilka, któremu wargi wygięły się w szyderczym uśmiechu.
Wiesz, jakie to uczucie, gdy umiesz wszystko a uczysz się tego w kilka sekund od nowa? Mam nawał informacji. Ciekawa kraina. Jak się nazywa nasza seksowna rozmówczyni? Ma urocze uszka.
Wbił pazury w posadzkę, co było nieco bolesne zaś wzrok również wbił w łapki.
Nie wal buraka jak..
Przekrzywił łeb gwałtownie, czując uderzenie, jakby ktoś walnął go obuchem. Giovanni umilkł nagle.
Co to było do cholery?
Huh.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:36, 28 Wrz 2012 Temat postu:

Słysząc dziwną, głośną rozmowę między Kainem a.. Kainem, zerknęła na niego znowu. Podeszła do niego niepewnie, a jednak zmrużyła oczy i spojrzała w jego krwiste oczy. - Kain.. - poruszyła uchem - Wszystko w porządku? - spytała, przekrzywiając łeb. Jej pysk był pełen troski o nowopoznanego. Cała Carly. Matka Polka. Chciałaby wszystkim umilic życie, wszystkim pomóc, przejąc na siebie ich cierpienie. Czasem to było wręcz naiwne, acz godne podziwu. Nigdy nie odwracała się od bliźniego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:43, 09 Paź 2012 Temat postu:

Skrzywił się. Tego tylko brakowało, aby jedna z naprawdę bliskich mu osób (by nie rzec, iż wręcz ta najważniejsza) zadaje się z psycholem. Zapewne bardzo niebezpiecznym psycholem. Nie chciał jej ograniczać, nie zamierzał niczego zabraniać czy też mówić, co powinna czynić. Ale jedno jest pewne - ani trochę fakt ten mu się nie podobał. Machnął zdenerwowany kitą, krzywiąc się z niezadowolenia. Ale... nie może przecież zabronić tej duszyczce zbawiać świat. Poznał już nieco Carly, wiedział, iż ona po prostu ma w sobie tak wiele dobroci, że nie ma innego wyjścia - musi się nią dzielić z każdym, inaczej jeszcze by eksplodowała od jej nadmiaru czy coś, a tego przecie nikt by nie chciał. Czy miał ją w nosie? Pozwalał przecież, by tamta na własne zawołanie pchała się w paszczę niebezpieczeństwa! Nie. Mogło to tak wyglądać, zapewne. Ale któż zna na tyle Taha, aby wiedzieć, jakie są fakty? Miał tylko nadzieję, iż jego luba tak nie odbierze jego zachowania. Nie chciał... Nie chciał ani jej ograniczać, ani olewać. I weź tu, tępy psie, znajdź złoty środek!

* * *

Starość go tu zastanie! Widząc, że nikt nie zwraca już na niego uwagi, rzucił jedynie obojętnie: "do zobaczenia", skierowane po prawdzie wcale nie wiadomo, do kogo, po czym niespiesznie odszedł.

/ ZT /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Śro 16:45, 24 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:39, 26 Paź 2012 Temat postu:

Retes kłusem wrócił do swojego kochanego miejsca zamieszkania, jakim był przybytek jego małżonki i uwalił się w swoim ulubionym fotelu, myśląc intensywnie. Maxyma, siostra jego, przyjdzie czy też nie przyjdzie? Jej skrajnie negatywne nastawienie na świat nieco udzielało się otoczeniu, nadal jednak swoją rodzoną sjestrę lubił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:53, 26 Paź 2012 Temat postu:

Wpadła jak burza za bracichem. Mocno czerwone włosy potargały się w artystycznym nieładzie. Oczy nieco odzyskały energię, dostrzegłszy Retesa, nadal były jednak smutne i jakieś takie bez wyrazu. Krótko mówiąc, Maxime wyglądała jak szaleniec, który biegł tu na złamanie karku bez bliżej nieokreślonego celu. W sumie nie mijało się to z prawdą. Biała weszła do środka i skierowała się powoli ku wojownikowi. Łeb miała opuszczony, a ów artystyczny nieład skutecznie zasłaniał cały pysk.
- Przyszłam...? - powiedziała pytająco, jakoby sama nie była pewna czy to ona przyszła, czy może ktoś inny.
Spojrzała na Reseta spode łba. Co będzie, co będzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:59, 26 Paź 2012 Temat postu:

- Tak - odpowiedział Retes, nie chcąc pozostawiać Maxime w nieświadomości jej własnych czynów. Zaraz jednak poderwał się z fotela (z trudem, bowiem fotele są tu niewiarygodnie wygodne i wojownik potrzebował sporo czasu, aby się wyrwać z wspaniałości tegoż siedzenia) i posadziwszy siostrę na fotelu obok pobiegł do kuchni, przyniósł herbatę i wcisnął jej w łapy. - Spożywaj póki ciepłe, na dworzu coraz chłodniej - polecił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:34, 26 Paź 2012 Temat postu:

Przed "Śmiertką" wylądowała Viktoria, wraz z Crox'em na grzbiecie.
- No, koniec przejażdżki. A teraz chodźmy i postarajmy się nie pozabijać - zaśmiała się. Spokojnym krokiem weszła do przybytku Kaji i zasiadła na fotelu, obok którego siedział wcześniej Retes. Mhrrr, jak wygodnie. - Wiem, że mnie nienawidzisz i nie chcesz znać, pomimo iż nie byłoby Cię gdyby nie ja, ale chociaż jedno chcę wam powiedzieć, zanim ucieknę przed naporem złych emocji, które mnie zabijają... - Rzuciła z lekka smutnym tonem głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Croix
Dojrzewający


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:37, 26 Paź 2012 Temat postu:

Zaraz i do sklepu, o ile można tak nazwać "Wesołą Śmiertkę", wkroczył Croix. Zasiadł obok Viktorii i spuścił wzrok.
- Na wstępie chciałbym jedynie powiedzieć, że nie chiałbym i tutaj wysłuchiwać kłótni... - szepnął. Fakt, był wściekły na matkę, ale z drugiej strony wolał wszystko załatwić na spokojnie. Tak zawsze jest lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:44, 26 Paź 2012 Temat postu:

Maxime nieco zmieszana, przyjęła kubek z herbatą i powoli, trochę niechętnie, pociągnęła łyk. Czuła się nieswojo. Jakby nie była zbyt mile widziana w 'domu' Retesa po tym co zrobiła.
- To samo tak wyszło... - rzekła cicho na swe usprawiedliwienie, zaś na słowa Retesa lekko przytaknęła.
Jeszcze nigdy nie czuła takiego pustego... no własnie, niczego. Nie odczuwała żalu, wręcz przeciwnie, jedynie podświadomość kazała jej grać smutną, zależało jej bowiem na przyjaźni z Retesem, nawet teraz. Ta dziwna sielanka mogłaby trwać jeszcze jakiś czas, ale do Śmiertki przybyła Viktoria z Croix'em. Maxime gwałtownie odwróciła się i udała, że ich nie widzi, nawet wtedy gdy jej matka usiadła nieopodal.
- To mów i nie zawracaj mi głowy - rzuciła bezczelnie, nie spoglądając na nią nawet, a tym bardziej na swego syna, z którym nie chciała mieć nic do czynienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:51, 26 Paź 2012 Temat postu:

Mooogę się trochę pobawić nastrojami Maxime? C:

Westchnęła ciężko.
- Cóż, może powiem jednak trochę więcej. Po pierwsze - nie tym tonem. Po drugie - uspokój się, bo na nikim nie robisz wrażenie. Zaś po trzecie - macie siostrę - powiedziała płynnym, spokojnym głosem. Wiedziała, że nie może się liczyć z radością ze strony Retesa i Maxime, ale musiała im przecież powiedzieć, że jednak mają jeszcze jednego wilcza do rodzeństwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:56, 26 Paź 2012 Temat postu:

Od tego masz moc. XDDD

Maxime splunęła herbatą i wybałuszyła oczy. Wzięła głęboki wdech. Cała się trzęsła, raczej wątpliwe, że z radości. Odwróciła się w stronę Viktorii i spojrzała na nią zdziwiona.
- Ty... Ty... Ty żartujesz, tak? - wyjąkała cicho, ale jak to już kiedyś gdzieś wspomniałem - cisza przed burzą.
A ta burza będzie z wyjątkowo niebezpiecznymi piorunami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80, 81, 82  Następny
Strona 79 z 82


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin