Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krillan
Duch
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:43, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ponurym krokiem wpełznął do owego lokalu. Rozejrzał się wokół. Całkiem przyjemnie. Czuł, że teraz wszystko się zmieni, a jego dusza nie będzie już taka 'zwykła'. Czuł, że tak od dawna upragniony przez niego mrok, ogarnie jego duszę kojąco. Nie wywodził się ze zbyt cudownej rodziny, właściwie nie chciał o niej nawet pamiętać..
-Dobry.. - odezwał się do właściciela, którego jeszcze nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:09, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Okręciła się dokoła, wreszcie opadając na swoje wszystkie cztery posiadane łapki. Uśmiechnęła się nader szeroko do nowo przybyłego i doskoczyła do niego zgrabnym, długim susem.
- Dzień dobry! Witam w Wesołej Śmiertce! - przywitała się głośno, nie posiadając zbyt wiele hamulców w swoim zachowaniu. - Czym mogę służyć? - zapytała jeszcze, przyglądając się ciekawie wilkowi swymi szmaragdowymi, lśniącymi oczyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krillan
Duch
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:15, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Właściwie chodzi o.. - nachylił się jej do ucha i zmrużył niecnie ślepia.
-Stanowisko Władcy Zmarłych i Dusz. - wyrecytował szeptem. Po czym odsunął się od jej powabnego pyszczka. Spojrzał na waderę i przekręcił lekko łeb, w oczekiwaniu na reakcje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Jej ślepka zabłysły wewnętrznym blaskiem, kiedy tylko usłyszała w jakiej to sprawie przybył tutaj ten oto osobnik. Mlasnęła ukontentowana, przymrużając zabawnie oczka i wpatrując się nieprzerwanie w basiora.
- A żeby je objąć musisz zdychnąć, czyż nie? I to w tej sprawie tutaj przychodzisz, prawda? - odezwała się szeptem tak, iż głos jej ledwo dochodził do uszu nowego gościa Szamana. - Jaką więc śmierć chciałbyś mieć? - zapytała jeszcze, zdobiąc kufę szerszym niż zwykle wyszczerzem. Nieczęsto przecież posiada się tak zacnego klienta!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krillan
Duch
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:50, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Gorzką i bolesną.. - mruknął, a w jego ślepiach błysnęło coś niezrozumiałego. Nutka szaleństwa i szyderstwa odezwała się we wnętrzu Krillana. Nie, nie był opętany i właściwie nie miał wiele wspólnego z mrocznymi mocami, a jednak.. Czuł, że to byłą jego upragniona dusza. Ową śmiercią chciał rozpocząć nowy etap 'życia'. Zamierzał zmienić się nie do poznania, jednak wciąż pozostając też dawnym, nie wyróżniającym się niczym Szamanem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:18, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Gorzką i bolesną, co? - mruknęła, po czym mlasnęła donośnie językiem, odwracając się ku pólkom zawalonym zabezpieczonymi zaklęciem eliksirami.
Przejrzałą ustawione chaotycznie, najróżniejsze fiolki - chudziutkie, pękate, małe, duże, barwne i przeźroczyste - szukając tej najodpowiedniejszej. Wreszcie chwyciła jedną z nich: tę smukłą, wąską z oliwkowym, rzadkim płynem wewnątrz. Rzuciła ją Krillanowi, rechocząc pod nosem. - Jeszcze jakieś usługi?
*Dane o miksturze:
Smak: Kwaśno-gorzki
Kolor: Oliwkowy
Działanie: Delikwent po wypiciu czuje dotkliwy ból w klatce piersiowej, zwłaszcza w okolicach serca. Po chwili ogarnia go ciemność, zaś po przebudzeniu dusza już odłączona jest od ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krillan
Duch
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:38, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Myślę, że to by było na tyle.. - uśmiechnął się cwaniacko pod żywym jeszcze nosem.. Nie chcąc czekać zbyt długo na to, co i tak ma nadejść, chwycił fiolkę w pysk i rozgryzł korek. Mikstura wpełzła do jego pyska i gardła mimowolnie, powoli łaskocząc jego układ pokarmowy. Mlasnął donośnie, zniżając pysk ku ziemi. W jego ślepiach znów błysnęło coś szalonego.. Po niedługim czasie począł doznawać objawów. Przeszywający ból zaatakował jego klatkę piersiową. Zacisnął mocno kły, ciężko dysząc, a jednak wciąż uśmiechając się przy tym dziwnie. W końcu padł na glebę. Ślepia zaszły mu ciemną mgłą, aż stracił świadomość, ogarnięty przez mrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:09, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Evana kiwnęła łbem Viktorii i Shajenowi i powoli weszła na górę. Weszła powoli do pokoju i nie zdziwił jej fakt, że wilczka nie widać. Wiedziała jednak, że musi tu być. Siedziała przecież na dole i ciągle lustrowała schody.
- Retesiu, czy mógłbyś wyjść i porozmawiać z ciotką Evaną? - powiedziała przymykając lekko drzwi i usiadła przy łóżku niedaleko drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:23, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki usłyszała tupot małych stóp (xd). To zapewne Retes biegał po pokoju w celu znalezienia kryjówki. Viki zaśmiała się cicho i w ruch poszły zaklęcia.
- Invisibilitatem*! Inodorus** - wypowiedziała. Teraz była niewidzialna oraz nikt nie mógł wyczuć jej zapachu. Wadera weszła cicho na górę. Ostrożnie otworzyła drzwi od pokoju Retes'a i weszła do środka. Stąd mogła wszystko widzieć i słyszeć doskonale, zaś jej nikt nie mógł zobaczyć i wyczuć. Viki znalazła sobie przystępne miejsce, w którym nikt nie będzie jej szukał i zaczęła czekać na rozmowę.
*Invisibilitatem - łac. niewidzialność.
**Inodorus - łac. bezwonny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:28, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes usłyszał głos Evany. Nie było sensu chyba się przed nią chować, skoro Viktorii i widu ni słychu.
- No dobrze... - powiedział gramoląc się ze swojej kryjówki. Z lekka się pierwej zaklinował, jednak zaraz udało mu się wyleźć i stanął przed obliczem Wojowniczki. - O co chodzi? - spytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:58, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Chodź, usiądź obok. Powiedz mi jak oceniasz zachowanie swojej matki? Rozmawiałam z nią wiesz? I wydaje mi się, że coś sobie uświadomiła. Ona nie chce cię stracić tylko nie wie jak to z tobą ugadać. Ona cię kocha Retesiu, nie będę cię nakłaniała do rozmowy z nią ale chciałabym byś chociaż spróbował. - poiedziała z westchnieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:59, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes spojrzał na Evanę.
- Nie chcę z nią rozmawiać. Nie chcę jej. Nie wierzę, że ludzie się zmieniają. - powiedział spokojnie i smutno. - Myślę, że jeśli do niej wrócę to któregoś dnia cała sytuacja się powtórzy. Nie mam matki. - zakończył powoli. - I proszę jej przekazać, że ona nie ma już syna, bo w takim razie ja również już nie mam do niej siły. - rzekł powtarzając słowa Viktorii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:25, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Niewidoczna wadera westchnęła. Szybko jednak zasłoniła usta i wskoczyła na szafę. Spoglądała to na Retes'a, to na Evanę.
~ Więc on mnie nie chce? ~ pomyślała wadera. W tej chwili znów stałaby się widzialna i można by było ją wyczuć, lecz nie. Ona się nie podda. Chce wysłuchać do końca co jej syn o niej myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:47, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Rozumiem. Ale powiem ci jedną ważną rzecz. Gdyby moja matka nadal żyła... a niestety nie żyje bo nie zdążyłam jej ocalic... to obojętnie jaka by nie była dałabym jej chociaż jedną szansę, bo szansa nic nikogo nie kosztuje. Nie chcę, byś żałował braku kontaktu z nią. A z perspektywy czasu patrzyłam na wilki takie jak ty. I gdy się okazało, że ich matki umarły, popadali w taki smutek i rozdarcie, że niektórzy... nie ważne co. W każdym razie nie mogli tego znieśc, że nie dali im szansy. Jesteś młody, złośc ci przejdzie i sam zobaczysz, że będzie ci jej brakowało. Mi, mimo że jestem taka stara, nadal brakuje matki. Proszę cię, byś dał jej szansę. Nie dlatego, że się nad nią lituję, tylko ze względu na ciebie. Daj jej szansę a uwierz mi, że nie pożałujesz. Jeśli tym razem nic się nie zmieni to przynajmniej będziesz miał czyste sumienie, że dałeś jej szansę, dobrze? - zapytała malca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:53, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki zeskoczyła z szafy. Przytuliła Evanę. Niestety tylko ona wiedziała, że Czarodziejka jest w pokoju. "Malec" mógł dojrzeć jedynie wgniecenia w futrze, które powstały na wskutek przytulania. Po skończeniu "tulasków" Viki znów weszła na szafę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:06, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Evana nie dała po sobie poznać ale przytulenie było miłe. Gdyby nie fakt, że musiała pilnować by się nie zdradzić to z pewnością by sie uśmiechnęła. Po prostu się nie ruszyła. Jedyne co, to zamachała nieco ogonem co miało oznaczać, że było jej przyjemnie. Podrapała się po łopatce niemal natychmiast gdy Viki ją puściła by wilczek nie zdążył zauważyć tych małych zmian w jej wyglądzie. Poruszyła długimi uszami i dalej patrzyła w oczy wilczkowi czekając aż coś powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:13, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Szczeniak rozumiał, iż Evana musi być przyjaciółką Viktorii i chce jej w jakikolwiek sposób pomóc, ale nie chciał wracać do Viktorii.
- Może po prostu niektórych błędów nie da się wybaczyć, albo to ze mną coś nie tak, bo nie umiem wrócić do Viktorii. I nie mów o niej 'moja matka'. Ktoś inny zajął to miejsce. - rzekł spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:14, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Kto tak łasahałasujeeee - ziewnęła szeroko.
Ciężko podniosła się z łóżka i wyszła z pokoju. Pokój numer 6. To tu. Zapukała i bez zaproszenia wpadła do środka.
- Dobry. Wyspałam się. Można t-trochę ciszej? - ziewnęła ponownie.
Spod zmrużonych powiek spojrzała na szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:18, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- To ona. - powiedział szybko szczeniak wskazując na Evanę. - Ja tu tylko mieszkam. - dodał spokojniej wzruszając ramionami. - I niezmierni przepraszam, jeśli nasze rozmowy pani przeszkadzają. Moi goście już wychodzą. - dodał z naciskiem na słowo 'goście'. Może dojrzał dziwne ślady na futrze Evany, a może coś wyczuł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Getsu
Nieumarły Kościotrup
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Gwiazd Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:49, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Chyba dużo go ominęło. Kościej rozglądał się po wszystkich. Czyżby przysnął? Nie obchodziło go, to gdy zauważył te piękne, przepiękne futro. Jego puste oczodoły zalśniły. Zamachał ogonem. Wziął szybko futro i nałożył na siebie. Rzucił Kaji 20 kości. Ogon jego był w początku. Taki zepsuty.
- Piękne futro. Pasuje do mnie - oznajmił wesoło się uśmiechając. Po chwili wpadł an genialny pomysł.
- Kaji skoro mam zostać twoim królikiem doświadczalnym, to żebyś miała mnie pod łapą...musiałbym wynająć pokój. Mogę? - zapytał z nadzieją w głosie i patrząc się an nią chytrze. Zamachał gwałtownie ogonem, który...ma się nie rozpaść! Lecz teraz przesadził Jego ogon zaczął hałasować.
- Chicho! - krzyknął na kościana, wstrętną część jego ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|