Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:38, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki przekręciła łeb na bok. Shajen coś za dużo szeptał do Retes'a. Wadera zaśmiała się lekko i dalej przypatrywała przedstawieniu. Ciekawe co z tego wyniknie. Pokręciła głową i machnęła ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:39, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Leavi to córka Lei. A Virve to córka Carly. Ona ma takie duże, czerwone skrzydła! - zawołał z entuzjazmem. - Też będę takie miał. - dodał spokojnie dopisując ten punkt do swojej listy - co zrobię/będę miał w przyszłości? - A będę mógł iść z tobą? - spytał z zaciekawieniem robiąc wielkie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:47, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Tak? Cóż, interesująca wilczyca. Doprawdy.
Powiedział Shajen z uznaniem, on był zbyt leniwy żeby zdawać na jakąkolwiek rangę. Wilk spojrzał z uznaniem na Retesa.
-No, nie wątpię, ze będziesz takie miał. A co do tej sprawy, możesz ze mną iść. Powiedz tylko kiedy będziesz gotowy.
No! Będzie miał swojego synka! Oj, coś sądzę, że Shaj go wyszkoli na fachowego podrywacza..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:51, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Mogę iść, choćby teraz! - oznajmił wesoło Retes. Podobno dziewczyny lecą na samców ze szczeniakami, więc może wilczek nieco dopomoże ojcu? - Idziemyyy? - spytał znowu robiąc ogromna oczy i wysuwając dolną wargę do przodu. Się chłopak podekscytował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:53, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki wysłała Shajen'owi srogie spojrzenie. Znów coś wymyślił, a o tym o czym miał porozmawiać z Retes'em zapomniał. Cały Shaj. Fioletowa wadera warknęła cicho. Miała nadzieję, że jej partner zrozumie przesłanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:56, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiał się i spojrzał na Viki, później znów na Retesa.
-Idziemy, idziemy! Chodź za mną. Viki, idę Retesa pouczyć. Jak coś to się później spotkamy. Tylko się mnie trzymaj!
Powiedział i się podniósł. Zaczął iść w stronę wyjścia, dając znak Retesowi żeby szedł za nim. Po chwili opuścił to jakże miłe miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:58, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari weszła do Wesołej Śmiertki i usiadła na fotelu. Chwilę później przeniosła wzrok na Viktorię.
- Nie przeszkadzam? Fari jestem. - powiedziała i pomachała wesoło ogonem. Jako, iż lubiła szczeniaki, uśmiechnęła się do Retesa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:59, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes zerwał się pobiegł za tatą.
- Do widzenia! - rzucił jeszcze do obecnych. Był zbyt podekscytowany, by nawet pokazywać Viktorii język, więc zwyczajnie ją olał i wybył z uśmiechem na pysku 'Wesołej Śmiertki'. I tyle go widzieli.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:00, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Magiczka pokręciła ponownie łbem. O nie! Shaj znów nie zrobił tego co miał. Już go Viki przypilnuje.
- Invisibilitatem* - rzuciła w biegu. I znów niewidzialna zniknęła z Śmiertki. Już jej tu nie było.
z/t
*Invisibilitatem - łac. niewidzialność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:12, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zarechotała, rozglądając się po swoim jakże skromnym lokalu, aby następnie zwrócić wzrok na kościeja.
- Ależ oczywiście! - wykrzyknęła entuzjastycznie, iż jej króliczek doświadczalny będzie tak blisko niej. Będzie mogła go łatwo obserwować i zapisywać wnioski! Tak, życie jest doprawdy cudowne. A mówiąc już o życiu, jednemu wilkowi rozpoczął się właśnie nowy, całkowicie inny etap: pośmiertny. Wyszczerzyła się szeroko do Szamana, przyglądając się jego zjawie błyszczącymi oczyma. - Spalić, tak? A gdzie prochy rozrzucić? I czy nie chcesz zostawić jakiegoś listu? - zaszczebiotała wręcz, już paląc się do roboty. - Och! I zapłata naturalnie! Tam masz cennik - rzuciła jeszcze, wskazując w odpowiednią stronę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 11:14, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:31, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari zmarszczyła nos i wstała. Coś ją pchało, aby już sobie stąd iść.
- Do widzenia, Kaji Meyit. - powiedziała i po woli szła do wyjścia. Już prawie zapomniała o Kuskecie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fari dnia Sob 17:31, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
Młode
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:50, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ceres chyba trochę przysnął. Podczas snu słyszał różne głosy... Głosy, które przeobrażały się w obrazy - obrazy w marzenia - marzenia w... Obudził się. Spojrzał na zebranych i ziewnął głośno. Spojrzał na Kaji Meyit. Podczas snu usłyszał jej pytanie, tak więc kultura nalegała, aby odpowiedział.
- Nie, jeszcze nie było okazji, aby użyć Twój prezent. Ostatnio nie chodziłem po krainie. Chciałbym za to znó zobaczyć jakiegoś smoka... Najlepiej Yuuseki - zaczął rozmyślać. Tak, dawno tej smoczycy nie widział. Ostatnio w ogóle żadnego smoka nie widział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:44, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
No cóż, skoro Evana miała znów patrzyć na czyjąś śmierć, to po stokroć wolała tego nie widzieć. Wstała powoli, otrzepała się by krótkie futro nie sterczało niesfornie.
- Do widzenia Kaji Meyit - powiedziała do właścicielki Wesołej Śmiertki i skinęła jej łbem i zniknęła za drzwiami.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:07, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się. Wszyscy zaczynali wychodzić. Wilczyca uśmiechnęła się do Xyth'a, a następnie jej ślepia zalśniły. Zamachała wesoło ogonem i po chwili zerknęła na ziemię, a potem na Kaji. Coś zaczynało się robić nudno. Xyth się nie odzywa. Może go zamurowało? Albo jest chory?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:54, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Zarechotała raz jeszcze, rzucając krótkie spojrzenie na wychodzących. Chyba nie wszyscy mieli na tyle silne nerwy, aby spokojnie oglądać przejście szczęśliwca na drugą stronę, te bardziej duchową. Wzruszyła więc tylko ramionami, patrząc znów na tęczowego smoczulka.
- Yuuseki, powiadasz? - podpytała go z cwanym uśmieszkiem, lecz zaraz musiała się odwrócić w stronę bezwładnego, pozbawionego duszy truchła Szamana. - Poczekaj tutaj, jak tylko pracę wykonam. - Mrugnęła do skrzydlatego jaszczura, aby następnie wziąć za fraki truposza i zatargać go na dół, do krematorium. Tam spokojnie poddała go odpowiedniemu procesowi, którego skutkiem było zamknięcie popiołów wilka w srebrzystej urnie. Wróciła na powierzchnię, trzymając owo naczynie z szerokim wyszczerzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:13, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Scarlett przeciągnęła się leniwie i ziewnęła przeciągle.
-Muszę już iść.-powiedziała, wstając z wygodnego fotela. Nie chciało jej się ale musiała iść do pewnego duszka. Niestety... Scar wyszła ze śmiertki.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krillan
Duch
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:18, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Rozrzuć po cmentarzu samotników, tam będzie im najlepiej. - zaśmiał się cieniście i cicho, jak gdyby tylko był to szum wiatru..
-Nie mam dla kogo zostawić listu, więc dziękuję.. - dodał spokojniej. Wyfrunął w powietrze i przeleciał po lokalu.
-Ahh, jak przyjemnie.. - wymruczał, patrząc na wszystkich z góry.
-Zabierz swoją zapłatę.. - syknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:38, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wes szedł z wesołym grymasem na pyszczku. Widząc pomieszczenie postanowił wejść. Chciał coś kupić, tylko ciekawe czy taka sztuczka w ogóle istnieje. Tak więc, wszedł z zadowoleniem merdając ogonkiem.
- D-Dzień dobry...? - powiedział niepewnie przez co przywitanie brzmiało bardziej jak jak pytanie. Dmuchnął w grzywkę, która z lekka przykryła mu zielone oko. Rozejrzał się po pomieszczeniu z otwartą mordką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:21, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Xyth zaś owszem, zastygł w bezruchu. Obserwował zaś wszystko z uwagą niezwykłą. Wszystko starał się zapamiętywać. Jak coś w rodzaju komputera czy innego, ludzkiego wynalazku. Jak posąg siedział nieruchomo. Tylko ruch klatki piersiowej znaczył, że wilk żyje. Słyszał całą rozmowę... W szczególności słowa tego... Jak on by to nazwał? A tak, pędraka. Nagle i zupełnie niespodziewanie oczy wybudził się z transu. Wpierw zamknęły by po chwili otworzyć się, ukazując bursztynowo-zieloną wściekłość. Ślepia Xytheriana wręcz płonęły z nienawiści (taka przenośnia c:). Tak... Nikt nie powie, że ten oto osobnik nie umiał się mścić. Nic już w tej chwili nie było dla niego ważne jak zemsta... Zemsta godna Xyth'a. Odnajdzie drania i wykończy... Choć nie. Wpierw wypadałoby się zapytać kim dokładnie był ten typ. Pierścionek, prezenty? Basior skrzywił się na myśl o brązowym... A więc Koku miała już kilka miłości? Ale on nie miał czasu się nad tym zastanawiać. Choć chciał. Lubił myśleć, dużo myśleć... Ale nie tym razem. Zamachnął się ogonem wściekle i warknął coś pod nosem. Prawdopodobnie jakąś obelgę. Jak można się było spodziewać - chwilę potem znikł bez słowa. Gnał za brązowym basiorem. Zniszczy go... Choćby miało to trwać całe jego życie.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Pon 13:21, 09 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:45, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Zarechotała, klepiąc zamaszyście urnę z prochami martwego Szamana.
- Jak będę miała chwilkę czasu, to spełnię Twe życzenie - odparła duchowi, odbierając przy okazji należytą zapłatę za jej jakże uczynne usługi. No ba! Samobójcy mają teraz więcej możliwości niźli rzucenie się jedynie z przepaści czy utopienie w jeziorze, morzu czy rzece. Kajineczka oferowała im teraz tak cudowne innowacje, dzięki którym przejście na drugą stronę staje się o wiele, wiele ciekawsze i bardziej interesujące!
Szmaragdowe ślepiska Kajeczki zwróciły się na Wiecznego Szczeniaka o dziwnym, barwnym futrze. W sumie, nie miała prawa nazywać nikogo dziwnym, o! Ona sama była przykładem dziwu nad dziwami, który stąpał wesoło i radośnie po cudownej Matce Ziemi.
- Dzień dobry! W czym mogę pomóc? - zapytała entuzjastycznie, strzygąc dziurawymi uszyma i jak zwykle uśmiechając się szeroko z wdziękiem wariatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|