Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brielle
Dojrzewający
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:34, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
-Aha...-powiedziała cicho Brielle i usiadła. Spojrzała na swoją szarą torbę, którą zawsze miała pod ręką. Otworzyła ją i sprawdziła zawartość... Siedem kości, szal, pluszaki... Tylko tyle?! Mała westchnęła i wyciągnęła szal, którym owinęła szyje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:20, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Drzwi od lokalu otworzyły się z kopa, a do środka wpadł Przyczajony Smok, czyli Kyinra! Mniejsza o to,że drzwi mało co nie wypadły z zawiasów, ona machnęła na to łapą.
-Azaliż witam Was, moi drodzy obywatele!
Zawołała, a widząc Katsume podbiegła do niego i wskoczyła (również na niego), przygniatając go swoim jakże wielkim cielskiem.
-Kacuś~!
Zawołała z bananem na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanilie
Dorosły
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:26, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
-Lampy? Tak, a ja sprzedaję żyrandole.
Rzekła, trochę nie w temacie, no ale dobra. Prawda była taka, że jej się umysł zawiesił. Poruszyła lekko ogonem. Skoro Maloe jest Kapłanem, to Van będzie Beliarem, albo Innosem o! Oj, Beliarem. Dziwnie to brzmiało, no ale dobra. Mniejsza o to. A prawda jest taka, że użytkowniczka się za dużo w Gothica nagrała, więc wybaczcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brielle
Dojrzewający
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:08, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
-To ja idę.-mruknęła, odwracając się na piętkach. Wyszła z tego lokalu, ale nadal przypominała sobie słowa tego wilka, o jego siostrze, smokach i lampach.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:49, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Odwróciła się, aby spojrzeć na wilka, który wrzeszczał jej do uszu o jakimś zboczeńcu i prześladowcy. I tak Kajeczka poczęła kręcić się w kółeczko - coraz szybciej i szybciej - ponieważ wilk wisiał jej na uszach i nie była w stanie tak obrócić łba - wszakże sową nie jest! - aby go dojrzeć. Wreszcie zatrzymała się, śmiejąc głośno i radośnie, na dodatek chwiejąc z powodu zaburzonej równowagi. Zarechotała ponownie, zezując na swój nos, który umywał zawzięcie przed jej spojrzeniem.
- Spokojnie, dzieciaku! - wykrzyknęła entuzjastycznie, gestykulując przy ty żywo. - Nikt Cię tu nie tknie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:23, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Helios naglę zauważył tamtą waderę i bardziej przytulił się do Kaji.
- A! To ona! - wrzasnął, jednak nie pokazał żadnej wadery. Pociągnął ją za uszy, by zasłonić widok tamtej waderze. Tak, to była Ohme, jednak Helios nie pamiętał jej, w ogóle! Zamknął oczy, a przytulał się tak, że chyba udusi niebieską samicę. Czy pan z gazowni przypomni sobie jakieś sprawy? A może nie? Przecież on nawet nie wie jak się nazywa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:57, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Koku westchnęła wesoło.
- Ja już muszę iść - oznajmiła i poprawiła swoje uszy. Uśmiechnęła się do Xyth'a i pomachała mu ogonem na pożegnanie. Na pewno za niedługo się znów spotkają. No, a jak! Po chwili zaczęła pomału wychodzić ze śmiertki, a po chwili biegła jak gepard. Nie było jej już widać.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:59, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Maloe przymknęła oczy i kładąć łapę trochę poniżej szyi, "rzuciła pomysła".
- Tak więc, może... Ach ni wim! Albo wim! Zabarykadujemy przejście i będziemy rządać ujszczenia opłaty za przejście a tym co nie zapłacą, będziem mówić ,,Przejścia ni ma!" Co o tym sądzicie?
Spytała brata. Oczywiście pytanie skierowane było tylko do niego... Choć w liczbie mnogiej... No cóż, user czyta za dużo Sapkowskiego i musi wyładować się na Maloe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:07, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Drzwi otworzyły się pod naporem zrezygnowanej głowy Wheat. Weszła, wciąż zwieszając łeb na błagającym o litość kręgosłupie i bez słowa zasiadła przy jakimś krześle, które stało niedaleko niej. Westchnęła i dopiero wtedy uniosła głowę. Rozejrzała się i chwyciła za skronie. Bolała ją głowa. Uniosła łapkę i otworzyła pyszczek.
-Poproszę jakąś herbatę... sama zaparzę, łez mam pod dostatkiem...-pociągnęła nosem i kontynuowała.-I coś na zapomnienie. Bo mnie skręca w środku i wolę nie pamiętać, dlaczego. Ech... Ech... Nawet nie wiem, czemu to zrobił, gnojek!-uderzyła pięścią w stół.-Buu! Tak za nim tęsknię! To moja winaaa...!-rozpłakała się na dobre i huknęła głową o stolik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:25, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Xyth oprzytomniał. Nie miał na co czekać, trzeba było biec! A po co? To tylko user wiedział. Wilk kiwnął Kaji głową na pożegnanie, choć pewnie i tak niedługo tu wróci i pomknął w swoją stronę. A pięć szali powiewało na wietrze, gdy wilk z dumą biegł...
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:29, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
/Jbc. To było przed wejściem Wheat do pomieszczenia...\
Znów zasnął... A tyle ma na głowie. Musiał się już zbierać, szybkim machnięciem łapy pożegnał zgromadzone tu wilki i szybkim krokiem ruszył ku wyjściu. To, że się w drodze potknął to taki mały, nieważny szczególik.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Xyth przyszedł tu ze znalezionym Viy'em na plecach. Z dumnym a jednocześnie poważnym wyrazem pyska, otworzył drzwi i skierował się na górne piętro, robił to cicho tak, by nikt nieporządany (Wheat x3) tego nie zobaczył. Tam, otworzył drzwi swego pokoju i położył brata na swoim szmatkowym legowisku. Sam usiadł obok i czekał, nie widząc jednak reakcji zszedł na dół. Podszedł dyskretnie do Kaji i szepnął jej coś na ucho.
- Kaji, udałoby Ci się sprawić, by mój brat odzyskał pamięć?
Spytał magiczki przy okazji podając jej 5 kości.
- A, i jeśli możesz, zrób mu herbatę. Nie wiem co mu odbiło.
Mruknął i oddalił się. Podszedl zaś do pani, która lamentowała tak głośno iż miał ochotę własnoręcznie sprawić by straciła pamięc.
- O co chodzi?
Spytał oschle pstrykając od znudzenia palcami u rąk (?).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Pon 15:07, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:14, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Viki o mało nie pękła ze śmiechu. Lampy? Jakie lampy? Westchnęła cichutko i spojrzała na Maloe. Przytulić ją czy nie przytulić. Otóż jest pytanie... A co tam, najwyżej w nos dostanie. Podniosła, z trudem, wilczycę do góry i ją przytuliła. Po chwili odwróciła się chcąc zobaczyć co niesie Xyth. Wstała i weszła na górę za Magiem. Czy to co miał na plecach to Vij? Otworzyła delikatnie drzwi do pokoju Xythusia. Oto na szmatkowym legowisku leżał wilk. Partner Wheai i przyszły ojciec jej bachorów. Usiadła obok legowiska i zapała wilczura za łapę.
- Vij, co ci jest? - zapytała cichutko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:26, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Ohme podwinęła skórę (tak jak to robią w kreskówkach xdd) i podeszła do Heliosa. Walnęła go zdrowo w głowę i przez łzy powiedziała:
- co Ci jest?! Jaka "ona"?! Ty też mnie już nie pamiętasz? Dlaczego mnie to spotyka? Dlaczego to moi najbliżsi muszą tracić pamięć. Dlaczego brat? Dlaczego partner? Dlaczego... - dała Heliosowi gorącego buziaka i odwróciła się. nie ma ochoty dłużej na nie go patrzeć. Chyba pójdzie nad Przepaść. Najlepiej z niej skoczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:38, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
O ho ho! Robiło się tutaj coraz, coraz ciekawiej! Hontou! Tutaj panna Ognista lamentuje głośno i rzewnie, tam biedny pan z gazowni wyrywa jej futro na grzbiecie i targa za uszy, wskazując na 'zboczoną i prześladującą' go waderę, która chwilę później uderza go w łeb i całuje go... Kajeczka była naprawdę zdumiona i pod wrażeniem jej zdolności, biorąc pod uwagę to, iż biały, dziwny bożek słońca nadal był przylepiony do Magiczki. Ta zarechotała głośno, wesoło, zaprawdę uradowana z tego całego zamieszania, mikro chaosu, który rozpętał się w Śmiertce i szaleje w niej niby nachalne tornado.
- Widzę, widzę, Heliosku. Naprawdę to albo jakaś prześladowczyni, albo też wierna fanka! - wykrzyknęła, po czym zaśmiała się bez opamiętania. Wreszcie jednak chrzaknęła, zwracając lśniące, szmaragdowe ślepia na uczniaka. - Pewnie, że mogę! Wystarczy odpowiedni eliksir! - wykrzyknęła z entuzjazmem, wskakując raźnie za ladę i stawiając wodę nad ogniem. Kiedy ta się zagotowała, Kajeczka zalała herbatę w dwóch kubkach. Jeden powędrował do bety Łogienka, drugi natomiast w łapencje Xythusia. - Proszę, proszę! Czy ktoś jeszcze chce goracego napoiku? - zapytała, klasnąwszy donośnie w łapy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Helios warknął na Ohme. Nie znał jej! Przetarł łapką mordkę, ponieważ nie chciał tego całusa! To było ohydne! Pan z gazowni nie wiedział do kogo mówi ta niebieska wadera. Kto am na imię Helios?
- Kto ma na imię Helios? - zapytał ze zdziwieniem. Rozejrzał się po lokalu, by ujrzeć wilka, który zareagował na, to właśnie imię. Dlaczego nikt nie reagował? Trzymał się cały czas Kaji'nki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:09, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Ohme odwróciła się i spojrzała na eliksir. Oczka jej błysnęły.
- Poproszę takie dwa. Jedno dla brata, a drugie dla... - urwała. Chyba nie trzeba mówić dla kogo? Każdy z obecnych powinien się zorientować. No chyba że ktoś ma źle na umyśle, ale to już jego sprawa. Cała płonęła. W końcu nie wytrzymała. Warknęła głośno i spoliczkowała Bożka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ohme dnia Pon 18:15, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:20, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wheat zachłysnęła się i rozkasłała na całą salę. W końcu jakoś się tam 'odchłysnęła' i spojrzała na ładną, niebieską wilczycę pytającą, komu herbaty. Podniosła łapę.
-Ja poproszę. I jeszcze coś na zapomnienie.
Potem spojrzała na wilka, który pstrykał nie wiadomo czym.
-My się znamy?-zapytała, zdejmując wciąż tkwiącą na łapie opaskę i związała włosy w typowy dla niej czubek. Pasował do jej charakteru. Otarła zaczerwienione oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:30, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Ja Cię nie, ale mój brat zapewne tak...
Mruknął, chwytając kubek z herbatą i kierując się w stronę schodów by wcisnąć ją bratu. A tam co? Drzwi uchylone! Xyth zajrzał ostrożnie przez szczelinę... Ha! Viktoria trzymała jego brata za łapę i coś doń szeptała. To ci dopiero! Xytherian wszedł cicho i dał o sobie znać głośnym "Ekhem". I postawił Viy'owi nieopodal filiżankę.
- Czego od niego chciałaś?
Spytał Xytherian spoglądając na Viktorię nieprzyjemnym spojrzeniem chłodu! (o,O padakaaa! Nie zwracac uwagi odwala mi) Z tego co wiedział Viki miała już szczenięta i partnera... Czyżby zdradzała go z Viy'kiem? Ha! Ależ będzie afera!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:38, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Uniosła głowę.
-Brat?-zapytała, gdy odchodził od stolika. W myśli przeliczyła wszystkich samców, których znała. Ech... sporo tej hołoty było. Cóż... Niedługo o nich zapomni. Nie musi się martwić. Zapyta. Albo zapomni zapytać. Pffftfrff! Co za ból głowy!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Pon 18:38, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|