Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:49, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Hmm... Bara, bara? Niee... Userka Hiretsuny raczej nazwała by to "miłosnym splotem ciał" tak w końcu ładniej prawda? Basior z pocałunkami znowu przeszedł ku górze aby zatrzymać się na jej policzku, tam złożył ostatrni na te chwile pocałunek.
- Hmm... Piękności... A jak zareagują na to twoje dzieci? - szepnął jej do ucha lecz w tym momencie przeszedły go dreszcze a on zamruczał przyjemnie właśnie do jej ucha niczym kot. No cóż... On się tak łatwo nie da. W końcu to co kusi musi być kuszące a nie dostawane od razu czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:09, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Elena się kompletnie rozpłynęła. Tak cudownie do niej mówił, tak słodko.
- Moje dzieci nie pamiętają ojca, bo kiedy przyszły na świat on postanowił opuścić kraine. Więc Stella widząc go raz w dorosłym życiu tak na prawdę nigdy mu nie wybaczyła dorastania bez ojca, wręcz patrzyła na niego z pogardą. Do teraz go nie szanuje, takie sprawia wrażenie. A Ventus niedawno wrócił do krainy i nawet Veliego nie pamięta. Podejrzewam, że moje dzieci po prostu będą zachwycone, że mają ojczyma. Myślę też, że będziesz dla nich ojcem, prawdziwym i tym jedynym, bo innego przecież nie doświadczyli a biologiczny wolał odejść na stałe zamiast odbudować zaufanie i stworzyć od podstaw relacje z nimi. - powiedziała spokojnie i pocałowała Hiretsunę prosto w pysk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 6:37, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
Basior kiwnął łbem ze zrozumieniem po czym oddał pocałunek jednak dość namiętny.
- Uch... Cóż za niewdzięcznik... Opuścić swoją rodzinę oraz tak wspaniałą waderę. - oznajmił i obejmując ją cmoknął jej prawe ucho.
//Sory że wchodze tak nieczęsto tylko raz lub dwa na dzień ale mam do piątku sprawdziany i dzisiaj jeszcze wywiadóka ojojoj T.T//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hiretsuna Shinigami dnia Czw 6:38, 17 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:09, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Niewiadomo jak to z nim było. Może miał coś ważnego do załatwienia, albo odnalazł downą rodzinę w swojej krainie? Nie mm do niego żlu bo każdy ma prawo do własnych wyborów, a ja nie mogę nikomu ich bronić. Choć czasem bardzo taka decyzja boli. Ale za pierwszym odejściem Veliego pogodziłam się z jego stratą na dobre, dlatego to co się stało nie zabolało mnie tak bardzo jak na początku, kiedy zniknął. - odparła spokojnie wadera i obdażyła Hiretsune pocałunkiem. - O tyle było mi łatwiej, że dzieci go dobrze nie pamiętały i nie cierpiały. - dodała gy oderwała pyszczek od jego kufy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:56, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk uśmiechnął się.
- No cóż. Ale to jego wina że cie opuścił. Jednak ja nie mam mu tego za złe w pewnej kwestii. - oznajmił z dalszym uśmiechem. Wilk pomyślał chwilę.
- Hmm... Może przeniesiemy się w bardziej przyzwoite miejsce? Wiesz tutaj każdy w każdej chwili może wparować a ja jedno takie prywatne miejsce znam o biała bogini. - wymruczał jej do ucha. No cóż to prawda tutaj każdy w każdej chwili może sobie wejść, nawet jakiś szczeniak. Ehh...
//Hiretsuna przeniósłby ich oboje swoją mgłą ^ ^ Oczywiście za twoją zgodą.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:06, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
//co do rzadszej obecności na forum to jak najbardziej rozumiem :) sama mam mature i nie dają mi żyć.... i pewnie, że się zgadzam :) //
Białą rozpierała radość i szczęście a słodkie słówka Hiretsuny potęgowały te uczucia kilkakrotnie.
- Czego tylko chcesz kochany ja zrobię i wszędzie pójdę za tobą. - odparła oczarowana i wtuliła się mocno w pierś ukochanego. Tak było jej z nim dobrze i oby się nigdy nie rozstali. Bo nie będzie jej tak łatwo znów komuś zaufać,. tak jak teraz Hiretsunie. Nie pozwoli sobie rozbić rodziny za nic w świecie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Pią 9:41, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:50, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk pocałował Elenę w czubek jej białej głowy.
- Przeniose nas swoją mgłą bez zbędnego zmieniania swej teraźniejszej pozycji.
Możesz poczuć chwilowe zimno następnie gorąco, delikatne mrowienie a jeśli byś chciała coś zobaczyć to tylko nicość aż w końcu pojawimy się w innym miejscu. - wyszeptał jej do ucha i czerwona mgła otoczyła ich ciała aby zniknęli z tego miejsca. z.t. oboje.
//Wataha Ognia, Legowisko Hiretsuny ^ ^ //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:23, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nagle z lasu wypełzła jakaś sylwetka. Wysoka. Nie przypominała niczym przeciętnego wilka. Przypominała bardziej... człowieka. Z tym, że takiego z ogonem i wilczą twarzą. Zatrzymał się na chwile na skraju lasu przypatrując się śniegowi. Zima. Westchnął i udał się bliżej zamarzniętego strumyka. Nie wiedział gdzie jest, ale chwila odpoczynku by się przydała. Chłopak przycupnął na koniuszku trawy i począł przypatrywać się swoim rękom. Tyle lat minęło, a on wciąż nie mógł się pogodzić z tym, że już nie jest normalnym człowiekiem. I nigdy nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Nie 13:26, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linda Richelieu
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:27, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Linda, która właśnie odkrywała uroki nowego domu, przemierzała kolejne urokliwe tereny, co chwila popadając w niemy lub co częściej się zdarzało - głośny zachwyt nad pięknem natury. W łapach dzierżyła już bukiet wielokolorowego kwiecia, a pełne podziwu oczy strzelały co chwila na boki, znajdując nowe obiekty zainteresowania. Nagle nieopodal dostrzegła samca - i tyle było jej potrzebne, aby stwierdzić, że jest piękny i koniecznie musi go poznać!
- Dzień dobry! - zawołała radośnie, podchodząc do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidney
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:32, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Po powrocie ze swej długiej wędrówki Sidney był trochę inny. Rozgoryczony życiem czerwony samiec stał się nagle cichym, poważnym i przede wszystkim białym wilkiem. Całkowicie się zmienił, rzec by można. Zauważając jakieś wilki podszedł do nich powoli, po czym przysiadł niedaleko nich. Twarz nie wyrażała żadnych, nawet najmniejszych emocji.
Nie odzywał się, tylko spoglądał na nim pustym, wręcz martwym wzrokiem. Bladym, rozjaśnionym, nieobecnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:39, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Gab podskoczył, a jego instynkt wrzeszczał, by uciekać jak tylko usłyszał powitalne wołanie. Natychmiast odwrócił głowę przestraszony, a ręka którą oglądał trzęsła się niemiłosiernie. Jego patrzałki ujrzały dwa wilki: wilczycę o niebieskich włosach i wilka z białym futrem, potem popatrzył na trzęsącą się rękę i w jednej sekundzie schował ją za siebie. Nie wiedział czy miał jakieś zwidy, czy właśnie ta wilczyca do niego przemówiła. Gabriel jęknął i spojrzał na dwoje wilków.
- Witam. - odparł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linda Richelieu
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:44, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Głowa wilczyca, oczarowanej tak dużą ilością piękna zebranego w jednym miejscu z uśmiechem spojrzała na kolejnego wilka.
- Witaj - rzekła, po czym słowa kierując już do obu tu obecnych przedstawiła się: - Nazywam się Linda Richelieu. Co sprowadza panów w to miejsce? - spytała, jednak nie przestawała uśmiechać się uroczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidney
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:53, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Sidney zamyślił się na krótką chwilę. Nie rozumiał, co dokładnie znaczy uśmiech na twarzy wilczycy. Nie wiedział, z czego można się cieszyć, przecież wszystko jest takie szare. Wyblakłe. Pozbawione wszelkich uczuć zupełnie jak on. I nie mówię tu, że teraz stał się bezlitosnym gburem, a bardziej kimś, który powoli musi nauczyć się wszystkiego od nowa. Przyjaźni, nienawiści, miłości...
- Sidney. - odparł tylko, spoglądając na białą wilczycę, jego wzrok zatrzymał się na niej na chwilę, po czym powędrował ku równie białemu samcowi. Łeh, "Biała Polana" to i wszystkie wilki muszą być jasne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:03, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Gabriel odruchowo uszczypnął się sprawdzając, czy czasem mu się to wszystko nie śni. Zawsze miał wrażenie, że jego życie to tylko przeraźliwie długi, pokręcony sen. Zabieg był jednak zbędny. Chłopak przymknął oczy. Ale nie na długo, bo po zaledwie kilku sekundach znów je otworzył, by świat ponownie mógł ujrzeć jego szare oczęta.
- Ja jestem Gabriel. - Rzekł, po czym zamilkł na kilka długich minut w zastanowieniu nad pytaniem wilczycy. Co go tu sprowadzało? Najprędzej śmierć Becka, lecz nie wypadało o tym mówić. Przynajmniej Gab nie chciał.
- Nuda. - odparł więc, po czym uśmiechnął się krzywo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linda Richelieu
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:15, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Linda z zaciekawieniem spojrzała na Gabriela. Jakie piękne imię! Idealne dla tak urodziwego wilka.
- Nie znam czegoś takiego jak nuda. Nie w tak wspaniałym towarzystwie! - powiedziała z uśmiechem, spoglądając tym razem na drugiego, białego wilka o pięknych, błękitnych oczach. Jak bardzo zafascynowały ją te oczy! - Niezmiernie miło mi was poznać - rzekła sympatycznym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Linda Richelieu dnia Nie 15:01, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidney
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:59, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
A on nie odzywał się, w końcu co miałby powiedzieć? Nie znał takich fraz jak miło Cię poznać, czy wzajemnie. Tak, trudno jest konwersować z osobą, która jest w stanie powiedzieć Ci tylko suche fakty i to z niechęcią, w dodatku. Ha, oczywiście nie zna też takiego pojęcia jak kłamstwo, czy nawet przestrzeń osobista, więc nie dziwić mi się tu proszę, kiedy stanie trochę za blisko jakiegoś wilka. Mwah!
Podszedł trochę bliżej wilków, bo z odległości kilku metrów przecież trudno rozmawiać, da?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:34, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Gabiś przetarł nos odruchowo i również milczał. Nie wiedział co powiedzieć w takiej sytuacji, nigdy. Pomimo tego, że cechował się niezwykłą kulturą to nie miał pojęcia co powiedzieć...
- Mi ciebie również... - wykrztusił, a uśmiech, a raczej grymas przypominający uśmiech wykrzywił się jeszcze szerzej. Potem zaś spojrzał na zamarznięty strumyk. Przypominało mu to lodowisko, na które zawsze zabierał go Beck zimą. Gab nienawidził lodowiska. Zawsze wracał z kilkunastoma siniakami i bolącymi kośćmi. Ale teraz gdy o tym myślał wydawało się być to wspaniałe. Bo był tam Beck.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Nie 15:35, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linda Richelieu
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:38, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Linda spojrzała na Gabriela radośnie. I oto nadszedł ten moment, w którym to userka musi zdecydować, jaki charakter obrać konkretnie pannie Richelieu: "Miło mi cię poznać, zostańmy małżeństwem", czy też "Miło mi cie poznać, idziemy do mnie czy do ciebie?". W rezultacie zaś postanowiłam jeszcze z tą decyzją poczekać, tymczasem wilczyca zastanawiała się nad słowami, jakie teraz winna powiedzieć:
- Długo jesteście już tutaj? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidney
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Ponownie zamyślił się na chwilę, wlepiając swe duże, błękitne oczęta w Lindę. Twarz wciąż nie wyrażała żadnych emocji, jakby ktoś przykleił mu do niej maskę. Może rzeczywiście tak było...
- Nie. - jego głos był niski i nieco chrypliwy, sprawiał wrażenie, jakby nie rozmawiał przez kilka miesięcy. Rzeczywiście, tak właśnie było.
- Niedawno wróciłem tu ponownie. - dodał, przerzucając wzrok swój pusty, bezuczuciowy wzrok na Gabriela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:16, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Nie. - odparł sucho i spojrzał na tomik poezji wystający z jego czarnej torby na laptopa, którego zresztą nie posiadał. Znajdowały się też tam kości, ale to chyba mniej ważne... Gab wlepił oczyska w Lindę i wpatrywał się w nią przez dłuższą chwilę, dopóki nie zaczął przemierzać wzrokiem Sidney'a. No tak. Według userki, Gabriela i wszystkich istot, które powiązane są z użytkowniczką najważniejszym elementem poznania jest patrzenie, paczenie... nie ważne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|