Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:56, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki natychmiast zeskoczyła z drzewa. Podbiegła do Sas'a i złapała go za futro na karku. Odwróciła się i spojrzała na smoka, po czym pobiegła pod drzewo. Wrzuciła synka na najniższą gałąź, a sama wdrapała się wyżej.
- Lo, zabierz go stamtąd, proszę - powiedziała do swego, już zapomnianego, feniksa. Lo wykonała polecenie. Złapała Retes'a za kark i przeniosła go bliżej matki. Później zleciała na dół i złapała Sas'a, z którym wróciła na górę. Jego również położyła obok matki. Zadowolona z siebie zamieniła się w fioletowy płomyczek i weszła do ciała Viki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes wydał charakterystyczne chrapnięcie, jakie wydają ssaki pozbawione dopływu tlenu. Zaraz wciągnął w płuca mnóstwo tlenu i rzucił pełne niezadowolenia spojrzenie matce. Taka zabawa... Ech... Jakby smok nieźle poharatał Sasome'a... ale nie, on mógł sobie o tym tylko pomarzyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:05, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Abbis spojrzała na wilki. Podleciała wyżej. Zaczęła krążyć coraz niżej nad drzewem i w końcu była na poziomie wilków. Spojrzała na szczeniaki. Przysunęła się bardziej. Wcale nie zauważyła poprzedniego feniksa. Wcale nie zdążyła go zobaczyć, bo wtedy patrzała na Moonlaight' a. Gapiła się szczególnie bardzo w Sasome'a. Odważny z niego wilczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasome
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:58, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wilczek wypiął dumnie pierś, gdy coś poderwało go do góry. Już po kilku beczkach znalazł się na gałęzi. Zaklął pod nosem urażony, iż nie dano mu szansy na popis umiejętności. Schylił się i pokazał gadzinie język. Zmarszczył nos i spojrzał na matkę. Co on, pies, że go trzeba trzymać jak na smyczy? No niby fakt, ale... ma prawo do samowoli! Łypnął na... kurde, drugiego smoka? Przewrócił oczami i zakołysał się na gałązce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:04, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Abbis spojrzała na Sasome'a. - Chcesz się przelecieć? - Zapytała z lekkim, miłym uśmiechem. - Jestem Abbis. - Dodała. Nawet lubiła szczeniaki. Był ładne. Czekała, aż coś powie. Wcale nie był taki tchórzliwy. Jej zdaniem był naprawdę odważny, jak na szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abbis dnia Wto 12:09, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:08, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
tchórzliwy
Retes spojrzał na drugiego smoka. O! Z nim Sasek też będzie walczył. No, musi sobie w takim razie znaleźć wygodniejsze miejsce. Usadowił się na drugim, znacznie cieńszym krańcu innej gałęzi. Ta lekko się ugięła, jednak wytrzymała ciężar szczeniaka. Ha! Niech go teraz spróbują zdjąć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:15, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Niew czepiaj się moich szczegułów! x]
Abbis spojrzała na Retesa. - A może ty chcesz się przelecieć? - Zapytała, ze szczerze miłym, uśmieszkiem. Podleciała bliżej gałęzi Retesa. Wcale nie chciała go skrzywdzić. Czekała, aż wskoczy jej na grzbiet, bądź odpowie. A może jeszcze ten drugi odpowie? Zobaczy się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes spojrzał na smoczycę.
- Nie. - odpowiedział po prostu. - Zjesz mojego brata? - spytał nagle bardzo zainteresowany odpowiedzią Abbis. Zgódź się, zgódź się, zgódź się... - modlił się zawzięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:28, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- A po co? - Zapytała lekko rozśmieszona pytaniem wilczka. - Ja nie jem wilczego mięsa. - Dodała. Zaczęła kołować zwinnie wokół drzewa. Znów się zatrzymała przy szczeniakach. Machała zawzięcie skrzydłami, co zawsze lubiła. Latanie to przyyyjemnooość, a przynajmniej dla Abbis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:39, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki wysłała do Rets'a Lo, z prośbą, aby ta go pacnęła w łeb.
- Retes - syknęła cicho. Spojrzała na Abbis. Chyba nie trzeba się jej bać. Dała więc wilczkom wolną rękę, tfu, łapę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasome
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:19, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Saś raz jeszcze wypiął pierś i, odbijając się od gałęzi, wylądował na grzbiecie smoczycy. Zawył z uciechy i chwycił się łapami jej łusek. Spojrzał z dezaprobatą na brata. Tchórz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:27, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
No to Abbis zaczęła ostrożnie latać z Sasomem na grzbiecie. - Tylko się trzymaj. - Powiedziała z uśmiechem. Choć latała ostrożnie, zachowała odpowiednie tempo, by nie spadł, co w tej chwili było niemożliwe. Z uśmechem latała to wokół drzewa, to jeszcze na wprost, to wyżej, to niżej, jednak wszystko robiąc przy okazji w nie za szybkim tempie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:24, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes fuknął widząc brata.
- Zeżryj go... - mruknął patrząc z nadzieją na Abbis. Może zmieni zdanie? Na razie jednak wilczek spojrzał na siostrę i powiedział: - Idę. Jak chcesz, choć ze mną. - i oddalił się w celu samodzielnego poznawania świata. Czyli bez mamusi z łaski swojej.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:47, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazza znów zawarczała złowrogo n Monn'a. Po chwili jednak przypomniała sobie, iż jest tu długo. No cóż. Czas się zbierać.
- Żegnajcie. - Powiedziała już uśmieszkiem i spojrzała na Abbis.
Najwyraźniej była łagodna. Po chwili Shazzuś zniknęła za krzakami.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasome
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:46, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Sas rozłożył ramiona i zaczerpnął w płuca powietrze. Zaśmiał się dziko i zawył.
-Szybciej i wyżej!-krzyczał, zamykając oczy. Zawirowało mu w głowie, jednak było to bardzo przyjemne uczucie. Roześmiał się. Leciał tak, z rozłożonymi łapami, pełen uczucia, wiary, że i on może latać. Nie pamiętał Retesa. Nie pamiętał matki. Wiedział tylko, że jest duchem. Oddzielonym od ciała. Że może wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbis
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:02, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Ale trzymaj się. - Powiedziała z uśmiechem. No to wzleciała wyżej, o wiele wyżej. Wyglądała jak olbrzymi orzeł z ogonem. Pilnowała przy okazji, by mały nadal nie spadł. Mocniej biła skrzydłami. Teraz jej się swobodniej leciało, choć szczeniak nic i tak nie ważył dla niej. Sprawiał takie wrażenie, jakby na grzbiecie miała cztery jabłka. Przecież była smokiem, więc była silna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:38, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Maloe zaś sterczała na drzewie jak totalna idiotka. Nic do niej nie docierało. Obce jej stworzenia - smoki. Szczenię siedziało z rozdziawionym pyszczkiem, do czasu aż Retes zupełnie uciekł. Bez niej. Jak śmiał! Mal zeskoczyła z drzewa, i choć obiła się nieco, raz dwa pobiegła za braciszkiem.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:58, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki zaś spojrzała na uciekające szczeniaki. Westchnęła cicho i zeskoczyła z drzewa. Podniosła łepek do góry powiedziała do smoczycy:
- Tylko go nie zrzuć - rzekła i odwróciła się do wyjścia. Po chwili zniknęła.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Śro 18:00, 13 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 6:45, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Nie zwrócił uwagi na Shazzę ani Carly. Zaśmiał się złowrogo i ryknął jeszcze głośniej chwaląc się zwycięstwem. Nie bał siwe wilków i ryknął - niech ino ktoś się zbliży do mego boku pożałuje - ukazując omszałe kły. po chwili wzleciał w powietrze i znikł.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chemo
Młode
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aksynitowa Przełęcz Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:17, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przywiedziona zapachem wilczyca wchłaniała nosem słodką woń słodyczy. Przypominało to trochę znane sceny z kreskówek. Postać unosi się i podąża za smużką zapachu, która wchodzi jej do nosa. Chemo jednak nie mogła latać, więc szła normalnie. Otworzyła oczy.
- Papu! - wykrzyknęła, wyjmując z trawy wielką jak ona sama watę cukrową na nieproporcjonalnie maleńkim patyku. Wbiła ząbki w swoje jedzonko i mlasnęła, rozkoszując się słodkim smakiem. Siadła na czterech literkach, rozglądając się dookoła. Ech... Dużo dużych wilków... I co ona ma zrobić...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|