Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:21, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
A Hacunka siedziała wciąż spokojnie w wodzie, popijając od czasu do czasu specjalnie przyniesione tu czerwone winko. Jedyna czego jej brakowało to muzyka i towarzystwo. Jednak co do drugiego życzenia miała kilka uwag. Jedną z nich było wyeliminowanie wśród kandydatów na rozmówcę szczeniaków.
Nie dziwiło ją, że dużo wilków może tu przybyć. O tej porze roku zapewne źródła będą nieustannie oblegane. Jednak chciała się przyjrzeć nadchodzącym osobnikom. Dwa młodziaki i jeden samiec, jak z nieba!
- Może się przyłączysz? - zaprosiła go, posyłając delikatny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:00, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Cześć. Pewnie, że możesz się przyłączyć. To źródło jest dla wszystkich. - zakończyła z lekkim uśmiechem na pysku. - Jak zię zwiesz? Jam Kaliope, ale mów mi Kali. - czyżby nowa znajomość?
Sprawa zaczęła wyglądać ciekawiej. Waderka być może nie będzie sama na tym urodzajnym świecie.
- Z jakiej jesteś watahy? - spytała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:07, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Młoda wilczyca z wielką chęcią dołączyła do pozostałych i roztropnie weszła do ciepłej wody. Umościła się wygodnie i zaczęła konwersację - miło mi Was poznać. Jestem Sahama -
przywitała się pogodnie. No, nie ma to jak nowa znajomość - pochodzę z Watahy Ognia - odparła spokojnie, odpoczywając w miłej cieczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:31, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Ja z Wiatru.
Ciało wilczycy zaczęło powoli drętwieć, więc przewróciła się z powrotem na brzuch i poczęła pływać w kółko. Wiaterek lekko muskał jej futro i przeszły ją dreszcze. Szybko zanurzyła się po szyję w wodzie, aby powtórnie się ogrzać.
Dryfując, dumała przez dobre 5 minut, aż w końcu się odezwała:
- Co możemy porobić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Sob 14:32, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Na pytanie Kali Sahama wykazała się niewiedzą i wzruszyła barkami - nie wiem, może chciałabyś się w coś pobawić? - zaproponowała, z lekką obojętnością. W pewnym momencie mała poczęła swobodnie pływać w źródle, po czym zanurkowała i przez pewną chwilkę nie wynurzała się z wody. Na powierzchni można było ujrzeć, jak bąbelki powietrza pojawiają się na lustrze. Minęło niecałe pół minuty, a waderka tkwiła wciąż pod wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:19, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Patrząc, co robi druga wilczyca, Kali przyszedł pewien pomysł do głowy:
- Może, kto dłużej wstrzyma oddech? Oczywiście pod wodą. - w końcu ów waderka była w tym prawie, że najlepsza.
Czekając na odpowiedź, przyglądała się uważnie, jak Sahama nurkuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 12:26, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:20, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
W końcu pojawiła się na świeżym powietrzu, biorąc głęboki wydech. Lecz nie usłyszała co takiego powiedziała jej towarzyszka - co mówiłaś? - spytała. Nadal szczęśliwie pluskała się w wodzie, w tym samym czasie nieświadomie chlapiąc na Kali. To źródło było dla niej bardzo orzeźwiające i miło było ogrzewać się w tak brzydką pogodę. Sahama rzuciła okiem na biały śniegołom. Potem ponownie na samiczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:22, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Może ponurkujemy? - powtórzyła tym razem głośniej tak, aby wilczyca dosłyszała.
- No wiesz, kto dłużej wstrzyma oddech.
Nagle coś jej się przypomniało. Miała kupić sobie szalik! Oj tam, oj tam. Teraz ma ciekawsze sprawy na głowie. Pozatem była dość uboga w 'pieniądze'. Zostało jej tylko marne 45 kostek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:43, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wejście smoka!
Madness krocząca razem z swym wiernym towarzyszem, sową Tom błędnie nazywaną przez nią Puszystym postanowiła wybrać się w kolejne, jakże ciekawe miejsca zachwycona pięknem całej okolicy.
- Puszysty, świat jest piękny, nieprawdaż? - Rzekła z zachwytem, nadal przyglądając się różnorodnym krzewom, kwiatom czy drzewom.
- Tom. - Poprawił ją, jak zawsze miał w zwyczaju, również zaczynając rozglądać się po okolicy. Na nim nie robiła ona aż tak wielkiego wrażenia, można powiedzieć, że miał inne pojęcie piękna, a wspaniałe krajobrazy nie interesowały go ani trochę. W końcu, co w nich ciekawego? To tylko jeden z licznych, dziwacznych stworów natury, którym jest i on, jak i Mad. Wszystko jest oryginalnym dziełem natury.
- Marudzisz. - Jak zwykle zmieniła temat, uznając po raz kolejny, że nie ma zamiaru się już o to kłócić, choć Puszysty zawsze pozostanie Puszystym.
Gdy zauważyła dwie wadery w wieku przybliżonym do niej uśmiechnęła się wesoło, przyśpieszając kroku.
- Hej! - Krzyknęła entuzjastycznie do obu wilczyc, nadal uśmiechając się wesoło.
- Jestem Madness. - Dodała po chwili, w końcu przedstawić się trzeba!
- A to jest Puszysty. - Wiedząc, że ptak nie ma najmniejszego zamiaru wyjawiać swego imienia zrobiła to ona, w końcu nie może wyjść na
niekulturalnego!
- Tom. - Poprawił ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:52, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Hej! Śliczna sówka. Choć, przyłącz się do nas! - zawołała zachęcająco.
- Właśnie robimy konkurs, kto dłużej wytrzyma pod wodą. - Po tych słowach czekała, aż przybyła wilczyca wejdzie do źródła.
Ależ ta ciecz była rozkoszna. Kali przeszło po całym ciele przyjemne mrowienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 19:54, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:02, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Samiczka uśmiechnęła się przyjaźnie - Sahama - przedstawiła się krótko. Mała ja na razie nie ogarniała o co caman z tym konkursem, ale niech już będzie - kto najdłużej, ta? A więc zaczynamy - waderka szybkim ruchem zniknęła pod wodą, mając kinol wystawiony na powierzchnię, by móc zaczerpnąć powietrza, zanim te zaczną zabawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:19, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Gotowi...Do startu...Start!
Madness pognała żwawo do jednego z gorących źródeł, w których siedziała nowo poznana. Sowa leciała za nią, w prawdzie z mniejszym zapałem, ale leciała, a to już wyczyn, gdyż zwykle obserwuje świat z jakże wygodnej dla niego głowy waderki.
- Dzięki. - Uśmiechnęła się przyjacielsko, oglądając się, czy aby sowa nie zgubiła się, do czego miała spora tendencje.
- A ja wy się nazywacie? - Cóż, może było to dość banalne pytanie, ale całkiem normalne, jak na młodą waderę. Po chwili była już w wodzie, ciepłej, wręcz gorącej wodzie. - Tak, zaczynajmy! - Nie myślała by poczekać na towarzyszki, od razu cała zanurzyła się, nie biorąc nawet wdechu. Tymczasem Tom podleciał bliżej jakby z obawy, że niedługo stanie się na pewno coś niedobrego. Jest opiekunem Madness, musi się nią opiekować, nie wybaczyłby sobie, gdyby stała się jej jakakolwiek krzywda.
- Będę patrzył, czy ktoś nie oszukuje. - Uśmiechnął się do wilczyc, przyglądając się im wesoło, choć w jego spojrzeniu można było wyczuć nutkę obaw jak i ogólnego strachu o waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:34, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Również szybko, jak pozostałe towarzyszki zanurkowała pod wodę. Zanim jednak to zrobiła przedstawiła się Madness:
- Kaliope.
Z samego dna żródła patrzyła na zacną sówkę, która tak bardzo dbała o swoją opiekunkę. "Cóż za wspaniałe stworzonko!" - pomyślała. Będzie sobie musiała kupić takiego zwierzaczka. Gadającego, ot co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:36, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Kiedy ujrzała, że w pobliżu Madness rozpoczęła grę, ta schowała nos pod wodę, wstrzymując głęboki wdech. Następnie hardo starała się prześcignąć bliskie zawodniczki i siedziała w głębi. Dodatkowo otworzyła oczy i obserwowała znajome, jak walczą o pierwsze miejsce.
Ona mogłaby tu zostać na zawsze. Woda to piękny żywioł, mimo to iż pochodzi z zupełnie przeciwnej Watahy. Bardzo ceniła ten piękny wytwór natury i gdyby dostała taki dar, siedziałaby w niej godziny i obserwowała małe żyjątka, które podtrzymuje przy życiu. Natomiast wciąż ujmowała jaźń, że to nie możliwe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:48, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Odkrywając podwodny świat.
A jej, w prawdzie bardzo powoli, ale zawsze zaczynała brakować powietrza. Niestety zapomniała o czymś takim jak zaczerpnięciu powietrza, jakoś nie przyszło je to do głowy. Była jeszcze młoda i nieświadoma wielu, naprawdę wielu spraw, choćby takich najbardziej błahych, jak ta. Niedługo odkryje uczucie braku powietrza, choć na razie jako tako dobrze sobie radziła. Gdy otworzyła swe duże, ostro różowe oczęta prawie nie otworzyła ust przepełniona zachwytem. Świat podwodny jest równie piękny jak ten zewnętrzny, o ile nie cudowniejszy. Z zaciekawieniem przyglądała się wszystkim to małym to większym rybkom, uśmiechając się do każdego z osobna. By nie stać ciągle w jednym miejscu odpłynęła metr dalej, by bliżej przyjrzeć się rośliną, jakie tu rosną. Było tu dość dużo wodorostów, na które trzeba uważać, bo gdy noga się w nie zaplącze, trudno będzie wydostać się na powietrze, o ile nie wcale. Nie oszukiwała i nie wypływała na powierzchnie, zapomniała o konkursie zafascynowana nowo odkrytym światem.
Tymczasem Tom z niecierpliwością oczekiwał wyłonienia się przyjaciółki i jej 2 towarzyszek. Podleciał trochę bliżej, coraz bardziej niecierpliwy, zaczynał coraz bardziej obawiać się o Mad, choć to przecież tylko niewinna zabawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:05, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Kali była wyjątkiem w śród - można by rzec - pozostałych przyjaciółek. Tylko ona jedyna nie otworzyła oczu. Czemuż to? Przecież mogła podziwiać razem z nimi ten piękny podwodny świat.
Otóż, ów wilczyca poświęcała dużo czasu nad rozmyślaniem. Nic dziwnego, skoro jej mottem było " co musisz zrobić dzisiaj, zrób jutro. Będziesz mieć 3 dni wolnego!".
W końcu uległa tej pokusie i uniosła swe powieki ku górze. Jej oczom ukazało się kolorowe, cudowne miejsce. Tu i ówdzie pływały ryby, wodne ślimaki chowały się między kamieniami i muszlami. Wszystko wyglądało nadzwyczaj wspaniale i... fajnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 21:07, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:49, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Nadal tkwiła w cudnym, rzadko spotykanym świecie podwodnym. To jest coś przepięknego, lecz wilczyca może i była mądra, ale jeszcze nie znała zasad zabawy w wodzie. Teraz była jakby zahipnotyzowana, pogłębiona w marzeniach i ani nie pomyślała o tym, iż trzeba zaczerpnąć powietrza. Wtem osłabienie wchłonęło w organizm i małej ciemno zaczęło robić się przed oczami. W tej chwili nie wiedziała co się wokół niej dzieje, ale nie zwracała na to uwagi. Siedziała spokojnie i nie panikowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:04, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wodorosty bywają niebezpieczne...
Świat, który ujrzała był tak cudowny, tak kuszący barwami i tak żywy, że wadera zapomniała nawet o tym, że nigdy w to nie grała i nie wytrzymuje w wodzie zbyt długo. Podpłynęła jeszcze trochę dalej, ale tak, by nowo poznane mogły ją zobaczyć.
Wtem zobaczyła wodorosty, które przykuły jej uwagę, wijąc się niczym zboże przy podmuchu wiatru.
- Jakie to śliczne. - Wraz ze słowami, które i tak na zawsze utknęły w toni wodnej Mad wyrzuciła z siebie ostatnie resztki powietrza, które posiadała i zmuszona była się wynurzyć. Była coraz wyżej i wyżej, prawie przy lądzie, gdy nagle zatrzymała się. Jeden z długich, zielonych roślin wodnych wplątał się w jej nogę, tworząc swego rodzaju uwięź, pułapkę. Madness podpłynęła by próbować się uwolnić, ale na nic jej starania, a powietrza zaczęło brakować już dawno. Zaczęła się wiercić, przez co wytworzyła wiele bąbelków w okół siebie, które skutecznie utrudniały widoczność.
---
Tom ciągle siedział na drzewie, całkowicie świadom o tym, iż wstrzymywanie oddechu nie było dobrą stroną wilczycy.
- Madness? Wynurz się już, proszę. Spróbujesz potem, jeszcze się tego nauczysz, a teraz już wypłyń. - Starał się przekonać ją, by wypłynęła na powierzchnie. Machając raz po raz kolorowymi srzydłami postanowił, że zainterweniuje, jeżeli nie pojawi się na lądzie w czasie 3 minut.
---
Wszystko zaczęło robić się ciemniejsze i ciemniejsze, a wadera resztkami sil uwolniła się. To już połowa szczęścia. Niestety, była zbyt zmęczona, by wypłynąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:33, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Madness! - krzyknęła spanikowana wadera.
Szybko zaczerpnęła powietrza i podpłynęła ile sił do Mad. Złapała ją za barki i zaczęła ciągnąć w stronę brzegu. Gdy położyła zmęczoną wilczycę na śniegu pomogła także Sahamie.
- Sahama! Mad! Żyjecie?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:35, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ciemniej, ciemniej...
A co działo się przed bohaterskim czynie Kaliope, która wyciągnęła ją z wody?
Mad starała się uwolnić, wiercąc w każdym możliwym kierunku, choć wodorosty nie dawały za wygraną, jeszcze bardziej oplatając się w okół jej nogi. Wszystko zaczynało się robić coraz bardziej zamazane, obraz ciemniał z każdą sekundą. Resztką sił zdołała uwolnić się z objęć morskiej rośliny, choć nagle wszystkie jej mięśnie odmówiły posłuszeństwa, nie umiała wręcz wypłynąć. Nagle, przez krótką, króciutką chwilę wszystko zrobiło się szalenie ostre, wyraźne, wraz z wszystkimi, najmniejszymi szczegółami. Potem było już tylko coraz bardziej ciemno, aż w końcu wszystko zrobiło się całkiem czarne, bez życia.
---
Gdy ptak zrozumiał co się stało podleciał najszybciej jak tylko mógł, pochylając się na swą nieprzytomną towarzyszką. Zupełnie nie wiedział co zrobić w takiej sytuacji, panikował.
- Co się stało? - Krzyknął wręcz do Kali, spoglądając na nią zdenerwowany i przerażony całą sytuacją. Nie oddychała, ale można było wyczuć niestabilne bicie jej małego serca.
- Żyje! - Rzekł, a kamień spadł mu z serca. W prawdzie to tylko połowa szczęścia, bo nie wiadomo, czy uda się ją odratować, ale on doskonale wiedział, że Madness ma w sobie dużo siły i chęci do życia, co często zaważa nad tym, czy dana osoba ginie, czy nie.
- Zabierzmy ją do lecznicy! - Powiedział głosem stanowczym, nie znoszącym sprzeciwu. Pójdzie z nią tam, choćby własnoręcznie ją niosąc. Musi, przecież ma się opiekować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|