Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:13, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
Po śniegu szła sobie oczojebnie czerwona postać o długich, czarnych włosach. Yay, to Maxime, postrach dzieci! No więc szła, brodząc w białym puchu niczym w wodzie, aż wreszcie doszła do celu swej wycieczki. Szczerze mówiąc, to sama nie wiedziała gdzie idzie. Może po prostu tam gdzie ją łapy poniosą? Tak, to prawdopodobne. Szukając chwili wytchnienia, usiadła koło jednego ze źródeł. Nie zwracała na nikogo uwagi, bo i po co? Po prostu siedziała w ciszy delektując się nią.
//Być może będę odpisywał w kratkę. Każą jak zwykle wyłączyć kompa, bo jestem leniem. >c<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:29, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
/ Madness chyba nie powiedziała, że idzie z nami o.O /
Tak... Kaliope znów się zamyśliła. Nawet nie spostrzegła, że Sahama i wilczyca, która uratowała jej życie już wyruszyły.
- Przepraszam. Miewam czasami zaćmienia. - odpowiedziała i zaczerwieniła się trochę.
Stanęła obok dorosłej wadery i czekała na Mad.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Pią 12:30, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:45, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
I oto nastał koniec samotności. Samiczka uniosła się z ziemi z delikatnym uśmiechem. Ziewnęła. Dopiero po tych czynnościach spojrzała na nowo przybyłą, czerwoną waderę. Swe łapki owinęła ogonem, zaś oczy wlepiła prosto na dorosłą osobniczkę. Siedziała tak bez ruchu dłuższą chwilę, dopiero potem wypowiadając pierwsze słowa:
- Dzień dobry. - przywitała się krótko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Pią 12:51, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madness
Młode
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:00, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ona to się dopiero zawiesiła. Czasem nawet nie wie, że zamyśla się na zbyt długo i nikt ani nic nie jest w stanie tego przerwać. Na szczęście Mad wybudziła się tego dziwnego i nienaturalnego snu automatycznie spoglądając na swą sowę, która chyba również odpłynęła w krainę myśli. On jednak też po chwili się wybudził spoglądając, że nowe koleżanki jej przyjaciółki zniknęły tak samo jak jej wybawca. Podleciał do Mad siadając jej na głowie, jak to miał w zwyczaju.
- Gdzie wszyscy? - Mad spytała ptaka, starając się go ujrzeć, co skutkowało tym, iż ptak przewrócił się, spadając z głowy Madnesski.
- Chyba zawiesiłaś się na zbyt długo. - odpowiedział, spoglądając na swą towarzyszkę, po chwili ponownie włażąc na jej głowę.
Ona jednak nie odpowiedziała, wydawała się być trochę zdenerwowana, że ktoś ją zostawił. Była jeszcze w końcu małym dzieciakiem i nie rozumiała wielu, wielu rzeczy. Niestety.
- Chodźmy już. - Powiedziała trochę zimno, bez uśmiechu, choć po chwili wrócił on na swoje miejsce, a wadera przestała denerwować się o zostawienie jej. W końcu o ona się zawiesiła, nie inni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:26, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
Szczeniak. Szczeniaki. Urok. Słodkość. Wymioty. Krótko więc mówiąc, Maxime na przywitanie zielonego szczeniaka, który wyglądał tak, jak ona w tym wieku - ach, jakie to wzruszające - odpowiedziała tak, jak to miała w zwyczaju odpowiadać szczeniakom.
- Do widzenia.
Rzekła więc z tą przesadzoną słodyczą, z tym wrednym uśmiechem kamuflowanym przez ten sztuczny i miły. Wyglądała jakby lubiła szczenięta. Tak, jakby zaraz chciała jej podarować lizaka. W duszy jednak, miała ochotę rozszarpać wszelką słodycz, która stanęła jej na drodze. W tym przypadku była to Clawdeen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:52, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
Clawdeen delikatnie przymrużyła oczy. Jej zielony ogon kilka razy rytmicznie uderzył o ziemię; uszy zaś opadły. Ze strachu? Niee, raczej odruchowo.. Ale tak czy siak, jedno pozostawało pewne - że Maxime raczej nie życzyła sobie towarzystwa młodej wadery. No więc, cóż pozostawało jej zrobić - oddalić się na bezpieczną odległość czy może lepiej pozostać nienaruszoną i w milczeniu przeczekać tutejszy pobyt wilczycy? Cóż, czas pokaże, jak to mówią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:57, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hacun siedziała obok źródeł czekając aż obie samiczki potwierdzą swoją gotowość do wymarszu. Westchnęła cicho, po czym znów kaszlnęła i uśmiechnęła się do Madness.
- Chodźcie za mną, zaprowadzę was. Sahama pewnie już tam umiera z troski, mówię serio. - zaśmiała się, po czym ruszyła ścieżką, którą tu przyszła, oglądając się czy obydwie za nią idą. Nie chciała znów kogoś zostawić ._. /zt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hatsune dnia Pon 17:57, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:54, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Nie ma to jak powrót starego bywalca, nie? W kolejne miejsce zajrzała niebieskooka blondynka, wcale nie głupia, jak mówią stereotypy. Tym bardziej że naturalnie to wilk. Wyszła z krzaków giętkim krokiem, podchodząc do Gorących Źródeł. Przymknęła oczy i wciągnęła ciepłe powietrze łakomie w nozdrza. Usiadła, wyprostowała się i złączyła łapy. Idealne miejsce by chwilę pomyśleć w stanie ducha. Złote kłosy jej kaskad włosów lekko pozostawały poruszane ciepłym wiatrem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:07, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Clawdeen odruchowo odwróciła łeb w stronę nowo przybyłej. Grzywka opadła jej na oko, odstając niesfornie jak to miała w zwyczaju. Cóż, może by tak spróbować szczęścia po raz drugi? Tym razem uszy samiczki ustawione były na sztorc. Delikatny uśmiech powrócił...
- Dzień dobry. - przywitała niebieskooką, pomachując ogonem we wszystkie strony. Jego ruch był jednak powolny, spokojny i na pewno nie tak spontaniczny jak normalnie. Cóż, w końcu tu chodziło o akceptację, ne? A dorosłym jakoś nieszczególnie przypadał do gustu jej sposób bycia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:10, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Otworzyła oczy, słysząc cienki, piskliwy głosik tuż obok. Uśmiech wpłynął na jej ciemny pysk, odłożyła łapy na ziemię, stawiając ciasno obok siebie. Obok falował jej zadowolony ogon. Szczenię! I to chyba jakieś nowe, bo gołębie nie wniosły jej, że po krainie, podczas jej nieobecności, biega osobliwy, zielony osobnik. - Hej - przywitała się - Jak Ci na imię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:17, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Bach, no i czas na powrót tradycyjnej szczenięcej energii Claw. Źrenice momentalnie powiększyły jej się, a ogon wpadł w swój trans szybkich ruchów. Pierwszy raz od daaawnaaa któryś z dorosłych okazał się być jej na tyle przychylny co owa nieznajoma, centkowana samica. Mimo iż to co uczyniła, dla wielu było raczej czymś tradycyjnym, zwykłym...
- Clawdeen. - oznajmiła delikatnym głosem - A paaanii? - spytała, przeciagając odrobinę ostatni z wyrazów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:33, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Carly - zaśmiała się na momentalną zmianę szczenięcia. Schyliła się na chwilę i powąchała szczenię, lekko łaskocząc je nosem po brzuchu, gdyż lekkie przesunięcie pyska skończyło się miękkim upadkiem. Zaraz potem obwąchała mu pyszczek i liznęła lekko ze śmiechem, na znak, że nie ma złych zamiarów. - Jesteś z Wiatru, to widać i czuć, mała. Ja jestem z Wody, a to dobrze, mamy sojusz. A ja już mam trochę dość tej władczości Nocy z Ogniem. W końcu jest tam od groma wilków, które pasowałyby i do nas, a idą za owczym pędem - uśmiechnęła się blado.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:42, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Samiczka zaśmiała się cicho, po chwili wstając na cztery łapy. Pozowoliła sobie również na zaznajomienie się z wonią starszej wadery, ostrożnie wąchając* to, co było w zasiegu jej możliwości. Jak łatwo się domyślić, niewielki wzrost Claw ograniczał trochę to zajęcie. Taka to już dola szczeniecia, ot co.
Hhym, sojusz... Na obradzie swego stada zdążyła się już trochę o nim dowiedzieć. Wszystko co kojarzyło się jej z tym słowem, było dobre. Tak więc i sama dorosła osobniczka raczej posiada takową cechę. Ba, nawet z całą pewnością!
- Opowie mi pani o tych dwóch watahach? Tj. o Ogniu i Nocy? - poprosiła, przysiadając na swym ogonie, naprzeciw Carly.
* może to nie do końca pasuje, ale to co chciałam napisać ma w sobie scenzurowane słowo i się kurde nie da tego wstawić. x.x
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Wto 12:47, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:44, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
//No cóż nie wiem czy mogłam ale wolałam to załatwić jak najszybciej//
Hiretsuna pojawił się tutaj bezszelestnie. Był kilkanaście metrów od wilków. Szybko podszedł do nich. Wciagnął ich zapach, wiedział że to Carly, Zmieniłaś się... mruknął cicho i usiadł obok niej.
- Carly? Musze ci coś wyjaśnić. - oznajmił i spojrzał jej w oczy. Jak najszybciej, bał się tylko jej reakcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:46, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Właściwie Ognia nie znam zbyt dobrze, ale to wataha neutralna, więc wiele wilków mogłoby stamtąd i być w Wodzie, bo nasza wataha to wilki spokojne w dużej mierze. Noc od zawsze panowała w krainie, było tam najwięcej wilków, od zawsze była to wataha najpotężniejsza, nawet jeśli wilki nie były zgodne z przeszłością i charakterystyką tej watahy. Teraz zrzeszyły się i są jeszcze większe, choć jeszcze niedawno, Ogień był mniejszy od Wiatru - rzekła ze spokojem to, co miała do powiedzenia o tych dwóch stadach.
Odwróciła się na znajomy głos, wstając tym samym. Jej niebieskie oczy zalśniły. - Witaj, Raven - nieświadoma zmiany imienia starego przyjaciela, lekko się uśmiechnęła. - Dawno się nie widzieliśmy.. O co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carly dnia Wto 12:51, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:53, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Yhym. - pokwiała łbem ze zrozumieniem. Zerknęła na demonicznego przybysza, robiąc kilka kroków do tyłu. Przybył do Carly. A więc chyba niestosowne byłoby mu wejść w słowo. Kto wie, do czego są zdolne takowe wilki... A więc Clawdeen umilkła natychmiastowo, spoglądając raz to na członkinię Watahy Wody, raz na demona. Cóż, była strachliwa, niestety. Ale na to chyba nikt tymczasowo nic nie poradzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:58, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Demon uśmiechnął się ciepło do wilczka, jednak od razu spojrzał na Carly.
- No i właśnie tu jest haczyk. Ravena już niema zostałęm tylko ja... Hiretsuna. - powiedział z miną niewyrażającą uczuć.
- Widzisz... Raven prosił mnie abym ci to przekazał. Musze ci wytłumaczyć chyba to i owo. Widzisz... ciało Ravena poczęło się buntować. Miało pozostać jedno z nas. Jednak to silniejsze. W koncu ciało wybrało mnie a Raven umarł. On kazał przekazać tobie, że przeprasza cię za wszystkie krzywdy jakie wyrządził tobie jak i innym wilkom. Powiedział też, że przeprasza cię za swój jak to on nazwał... "Skurwiały" charakter. - powiedział tak długą przemowe nawet nie zaczerpując oddechów, mówil tylko na tym jednym dość wolno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:00, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Uśmiech lekko pobladł, aż w końcu zniknął. Niebieskie oczy się zaszkliły. - Raven nie żyje? Jak to? - nie słyszała niczego o tych krzywdach. Całe jej ciało dudniło tymi trzema słowami. Nie miała Ravenowi za złe. Taka była wola Kronosa, ta widocznie musiało być. Owszem, kiedyś była na niego wściekła. Kiedyś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:04, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Claw przekrzywiła delikatnie łebek. A więc może jednak niepotrzebnie z góry oceniła demonicznego przyjaciela jej nowej znajomej? Chyba rzeczywiście nie było się czego obawiać. Pacnęła się łapką w twarz, siadając w nieco mniejszej odległości od rozmawiających wilków. Dalej jednak nie ośmieliła się wtrącić. Chociaż pokusa była wielka. Baaardzooo wielkaaa... Jak to szczenię, pragnęła wiedzieć wszystko. A w szczególności to, czego wiedzieć nie powinna... Teraz Carly raczej potrzebowała chwili dla siebie. Zdecydowanie. Nawet jej dziecięcy umysł to dostrzegał..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:06, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hiretsuna pokiwał głową.
- Trudno mi o tym mówić. Wiem kim byłaś dla Raven'a jak i on dla ciebie. - oznajmił. Wpatrzony był teraz w niebo.
- Przepraszam cię, za to. - ozwał się jeszcze raz. No cóż musiał jej to w koncu powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|