Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:23, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
Nie odczuwał żadnej krępacji z powodu nieco wścibskiego wręcz spojrzenia jasnej wadery. Uniósł nieznacznie jedynie lewy kącik warg, wymuszając krzywy uśmiech. Tak, gwiazdka od razu mogła się zorientować, iż nie był to grymas autentyczny oraz szczery. Chciał być miły? A może uznał, iż tak po prostu należy?
- Witaj, Annico. Jestem Taharaki. - przedstawił się kulturalnie, skinąwszy jej nisko łbem, po czym powrócił wejrzeniem bursztynowych oczu na facjatę Alfy Watahy Ognia. Zwilżył czubek nosa krańcem różowego, długiego ozora, który rzecz jasna w tempie ekspresowym powrócił do pyska basiora, kiedy ten rozwarł pyska, coby się odezwać, słowa swoje tym razem kierując do Eleny.
- Może dojrzewa? Uważaj, bo nim się obejrzysz ona będzie dorosła. Wiesz, jak to jest... Tulisz malca do piersi, odwracasz się, patrzysz... a dzieciak ma własną rodzinę. - pokręcił łbem z jawnym rozbawieniem oraz ukrytym zażenowaniem. Może Elena miała rację? Może był już stary? Może zbyt stary dla swej lubej? Zbyt mało oryginalny, zbyt szary i niepozorny? Och, gonita myśli... zły znak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:59, 25 Maj 2012 Temat postu: |
|
A czy ją to krępowało, takie patrzenie wiecznie na każdego, jakby przewiercała mu duszę? Nie, prawdopodobnie wcale nie zdawała sobie sprawy z tego, że komuś może to przeszkadzac. Czuła potrzebę takiego patrzenia, to patrzyła, chcąc wyczytac jak najwięcej. Nie ruszała się w dalszym ciągu, jej mięśnie twarzy lekko się rozluźniły, gdy ten zaczął mówic do jej mamy. Rzeczony Taharaki nie wyglądał na zagrożenie, a wręcz jakby się dobrze znali. Wstała i pochyliła się nisko, dygając na łapach. - Dzień dobry, wacpanie Taharaki. Me imię to Annica, notabene zapewne wiadome już ci, ma ziemska matka, jak widac, posiada powód do dumy, choc wyrażenia nasze pozostają sprzecznymi - odezwała się w końcu, a jej głos, cóż, mógł zaskoczyc. Miał w sobie zdecydowanie mało dziecięcej nuty, chociaż brzmiała ona gdzieś w tle, za to ten był jak drgnięcie chińskich dzwonków, delikatny, choc kobiecy i tajemniczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:34, 25 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Widzisz Tahi, Annica jest niezwykła. To najbardziej niesamowita istotka jaką można spotkać. I cieszę się, że to mnie wybrało na ziemską matkę, nawet jeśli to oznacza dużo strachu o tą kruszynkę. - powiedziała i pogłaskała delikatnie córkę po łebku. Uważała, by nie potargać jej śnieżnobiałego, bujnego futerka i uśmiechnęła się doń cieplutko.
- Pewnie masz rację. Pamiętam jak to było ze Stellą i Ventusem. Tak szybko dorośli... - powiedziała wspominając swoje pierwsze szkraby a w jej oczach pojawił się błysk. Ot, zwykła czułość i radość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:31, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
Koniec jej ogona poruszył się w czystej ekscytacji szacunkiem mamy. Umilkła zatem na dłuższy czas, spoglądając przez chwilę na Elenę. Pozwalała jej na tę drobną pieszczotę, a na znak, że jej to odpowiada, wyprostowała się mocno, lekko unosząc pyszczek. Jej dwie, długie, przednie łapki przysunęły się do siebie i przyległy, nadając jej więcej gracji w niepozornym siadzie. Przymknęła oczki, uniemożliwiając światu dostęp do nich, co było prawdziwą gratką i przyjemnością na nie patrzec. A niech to, trudno. Świecie, może kiedy indziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:34, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jego bursztynowe ślepia z wolna przeniosły się z Annici na Elenę, po czym powróciły z powrotem na szczeniaka. Uśmiechnął się dość krzywo, niemniej jednak istoty obdarzone choć minimalnym wyczuciem czy intuicją zapewne od razu spostrzegłyby, iż grymas to był szczery i autentyczny - co stanowiło go tak zupełnie różnym od większości podobnych "uśmiechów". Urocza była ta mała. Jeszcze tak niedawno i jego dzieciątka były tak małe... No, tylko, że te jego wcale nie świeciły, taka niewielka, tyciusia różnica. Pokręcił niemałą łepetyną, westchnąwszy przy tym wcale nie cicho.
- Owszem, Eleno. Rosną jak na drożdżach... - siłą rzeczy wypowiadając te słowa niespiesznie odwrócił głowę, obdarzając wojowniczkę dość ciepłym spojrzeniem. Kraniec jego ogona uniósł się nieznacznie, po czym opadł miękko z powrotem. Przymknął powieki, jakby próbując przywołać jakieś z dawna widziane obrazy. Ciekawe, jak mają się jego dzieciory? A co u Sharery? Czy bardzo przeżyła jego odejście? W końcu odszedł bez słowa... Do teraz męczyło go sumienie, dotychczas bowiem uchodził przecież za honorowego, a tu się zachował niczym ostatni tchórz, który nie był w stanie spojrzeć w oczy waderze, którą (rzekomo) przecież kochał. Wstyd, Taharaki, wstyd! Westchnął.
- Na mnie już pora, Eleno. Miło było Cię znów zobaczyć. - rzekł, po czym przeniósł wejrzenie na Annicę.
- Trzymaj się, kruszyno. I miej nieco litości dla matki. To naprawdę dobra istota. - powiedział, puszczając do gwiazdki oczko. Wstał i całkiem niespiesznie ruszył przed siebie, ciągnąc za sobą po ziemi ogon.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 13:29, 31 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
W pewnym momencie wilczątko jednak po prostu rozpłynęło się w powietrzu - chwila nieuwagi i rozproszenia ze strony towarzyszących jej dorosłych i znowu jej nie było. Gdzie tym razem ją łapy poniosły? A kto wie? Widac po niej było tylko zmierzwioną, wilgotną trawę, po której tuptały małe łapki dosłownie kilka sekund temu.
z.t + dajmy na to, że stało się to przed jej zemdleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demeter
Dojrzewający
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd, skąd prowadzą złote promyki Słońca. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:46, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
I gdzie by Demcia na poszła, tam wszędzie są wilki. Z jej pyska wyleciało mruknięcie niezadowolenia przy czym szara łapa mozolnie musnęła suchą ziemię. Tylko Shinq mogła ją stąd wybawić. Samica usiadła przy brzegu źródła, wpatrując się w parę, parującą z gorącego jeziora. Jak mogła teraz oglądać wszystko co związane z Wodą, skoro jej wataha była z Ognia? Ano nikt tego nie wie. Nagle nos Demeter dotknął wody, zamaczając się. To jej nie przeszkadzało. Gdy się wyprostowała, po chwili kropelka spadła z tego czujnego organu i uderzyła o taflę wody, wydając przepiękny, głuchy dźwięk.
- Kaseewa aena romuitue. - rzekła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:32, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Gdziekolwiek samczyk, by się nie podział, wszędzie było gorąco. Było jeszcze dziwniejsze to, że przyszedł akurat pod gorące źródło... No cóż... Nie trafił w zbyt dobre miejsce, ale postanowił, że odsapnie sobie trochę pod jakimś drzewem.
Zbliżył się powolutku pod stary dąb, który roztaczał wokół siebie sporo cienia.
Usiadł niezgrabnie i począł rozglądać się po miejscówce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:42, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Cicho stawiając łapy znalazła się niedaleko gorących źródeł. To był chyba błąd. Ciepło słońca i tak już jej dawało mocno w kość. Nie chciała jeszcze wylądować w tej wodzie. Zaczęła się rozglądać za chłodniejszym miejscem i chłodniejszą cieczą. Wystawiła na chwilę jęzor, aby ochłodzić jakoś organizm. Miała i tak plusa, bo życie obdarowało ją krótką sierścią. Zniżyła lekko łeb i truchcikiem zaczęła się kierować do znaczy pod jakiś stary dąb. Nie spodziewała się jednak, że miejsce zostało już zajęte. Dowiedziała się dopiero gdy już była obok. Zapach samca od razu dotarł do jej nozdrzy. Nie chciała naruszać jego terytorium, więc ostrożnie się wycofała o parę metrów. Po długiej wędrówce mogła wreszcie odpocząć. Walnęła się na ziemię wyciągając do przodu przednie łapy a pysk usadowiła pomiędzy nimi, aby się trochę ochłodzić o podłoże. Uszy skierowała do przodu czy, by pilnować się. Nie wiedziała czy samiec uzna, ze jest na jego terytorium czy po prostu bez powodu ją zaatakuje. Trzymała się na baczności, jednak jej organizm, sprzeczał się z jej postanowieniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:47, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Morcik zauważył przybyłą waderę. Jak widać, nie tylko jemu doskwierał upał. Zapewne każdy wilk szukał byle jakiego miejsca, by tylko się ochłodzić.
Spojrzał na nią swymi zielonymi ślepiami.
- Hej. Jeżeli chcesz, możesz przyjść tu. - rzekł z uśmiechem na kufie.
Ano, żeby wadera nie myślała, że Mort to jakiś chciwy i rządny krwi - zabójca.
- Jest lepszy cień no i wieje chłodny wiaterek. - dodał, by przekonać do tego miejsca waderę.
Mogła równie pozostać na swoim miejscu, ale na pewno nie było tam tak przyjemnie jak tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:00, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Otworzyła ślepia i spojrzała na wilka. Raczej miał rację. W tym miejscu gdzie się znajdowała, czuła na grzbiecie promienie słońca, które złośliwie grzały jej ciało. Nie było się nad czym zastanawiać. Podniosła się z ziemi i podeszła do wilka uprzednio wytrzepując z sierści drobinki piasku. Usiadła niedaleko niego, bo kłaść to raczej odpadało.
-Cześć. Jestem Arkadia. No i przy okazji dziękuję.-Przedstawiła się z lekkim uśmiechem, jednak i to w ten upał nie było łatwe. Kątem oka zaczęła się przyglądać jego wyglądzie i posturze. Prześledziła każdy szczegół. Jej wzrok raczej nie należał do tych łapczywych. Robiła to nad wyraz spokojnie i powoli. Gdy skończyła swoje oględziny wróciła wzrokiem do jego pyska a dokładnie ślepi. W między czasie złapała dużą ilość nosem do płuc przy okazji zapoznając się z jego zapachem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arkadia dnia Nie 18:04, 08 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:05, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Samczyk się uśmiechnął życzliwie, jak tylko mógł.
Wiedział, że wadera go ogląda, ale też nie chciał wydać się niekulturalny, toteż wrócił do przysiadu.
- Witaj, a ja jestem Mort. Miło mi Ciebie poznać. - odrzekł, a na jego kufie nadal utrzymywał się mały uśmieszek.
Miło tak poznać kogoś nowego, no i porozmawiać oczywiście.
- Jak się miewasz ślicznotko? - dodał po chwili, jednocześnie unosząc prawą łapę, ażeby sprawdzić co powodowało u niego dyskomfort. No tak... Jak zwykle musiał na coś stąpnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:17, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Może i dobrze, że nic nie powiedział? Arkadia ma częste napady i szybko wybucha. Może by jednak zachowała zimną krew. To zależałoby od słów wilka.
- Mi również miło Cię poznać.- Nie spodziewała się, że w tak szybkim tempie pozna wilka z tej dobrej strony. Jej pobyt tu dobrze się rozpoczyna i miejmy nadzieję, że tak pozostanie. Na pytanie basiora zareagowała raczej normalnie. Takie słowa, jak ślicznotko nie budziły w niej nic złego, jednak nie podzielała tego i raczej traktowała to jak komplement. Teraz tylko, żeby się nie rozkręciła. Odpowiedź ma być prosta i zwięzła.
-Przez pogodę raczej nie zbyt dobrze. Pomimo tego ukropu staram się zachować trzeźwy umysł i iść z podniesioną głową i uśmiechem.- Cóż... Może i było krótko, ale zwięźle to raczej nie. Uśmiechnęła się bardziej ukazując odrobinkę szereg białych ząbków. Czuła, że ta wypowiedź jej trochę nie wyszła, ale trzeba brnąć dalej.
-A ty jak się masz?-Powiedziała szybko, aby basior nie miał za bardzo czasu na reakcję po jej wypowiedzi.
-A tak przy okazji. Długo tu już jesteś?-Pytania wychodziły jej o wiele łatwiej i prościej, bez zbędnych słów. Było to dla niej ważne. Może otrzyma jakiejś informację?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:41, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Witaj stara kumpelo! Co u Ciebie, karae masa nigierres? - spytała, podbiegając do wadery. Może i się spóźniła, lecz co z tego. Cały świat jest pokićkany, może to zegar się spieszy o dwie minuty?
Shinq poklepała Demeter po ramieniu i uśmiechnęła się kątem ust. Niestety uśmiech nie był widoczny, gdyż owa Dowódczyni nosiła narzutę z kapturem, który zasłaniał jej piękną twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:24, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Zaiste, Mort nie zdążył nawet pomyśleć nad odpowiedzią, a już został zasypany gradem pytań. Co jak co, ale czuł się wtedy wyróżniony!
- U mnie spokój, jak to zawsze bywa, akurat wpadłem tutaj na chwilę, by odpocząć w cieniu. Nic jednak nie pomaga jak orzeźwiająca woda, której tu niestety nie ma pod dostatkiem, pomijając to gorące źródło. - odpowiedział zwięźle.
- A to czy tu jestem długo, to nie ma znaczenia. Każdemu czas płynie inaczej. Ja, zaś jestem tutaj nie długo, przynajmniej nie na tyle długo, by znać każdy zakamarek tejże krainy. - również odpowiedział na drugie pytanko. Oj, oj... Mort się rozgadywał. Takie pogawędki mu służyły, choćby temu, by nawiązać nowe znajomości, a zarazem uformować ładny szereg przyjaciół.
- Zapewne Ty tutaj nie przebywasz dłużej. Co Cię tu sprowadziło? - zapytał z ciekawości. No w sumie jest jeszcze wiele, wiele innych krain do zwiedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:42, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Słuchała jego obydwóch odpowiedzi spokojnie i uważnie. Ona nie potrafiła nie słuchać. Była po prostu ciekawa. Ocknęła się dopiero wtedy gdy zostało jej zadane pytanie. Przez chwilkę ją zacięło i nie wiedziała co powiedzieć. Zastanowiła się chwilkę, spuszczając wzrok na podłoże. Jak już sobie ułożyła słowa, znów podniosła łeb.
-No tak nie jestem tu długo. Jestem tu, gdyż właśnie tu przyprowadziły mnie łapy. To chyba przypadek i postanowiłam tu zostać.- No tak to było. No i ma nadzieję, że tu zostanie. Pytania się jej skończyły, więc zapadła nie wygodna i niesforna cisza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:36, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
Samiec uśmiechnął się, leniwie przeciągając swoje cielsko na trawie.
- Mi w sumie też się tu podoba. Zresztą... Po co mam łazić wszędzie, skoro tutaj jest mi wygodnie no i nie muszę się martwić o głód czy pragnienie. - oznajmił rzeczowo.
Zaczął jednocześnie obserwować waderę, swymi wnikliwymi oczętami, jakby chciał wyczytać co chodzi jej teraz po głowie.
Wstał powoli, udał się za dąb i zerwał jakiś pojedynczy kwiat. Był to bodajże bratek, o ile nie mylił się Mort. Podszedł do wadery i położył przed nią roślinkę.
- Proszę, oto skromny bratek, chyba będzie pasował do Ciebie. - rzekł spokojnie, ale też z powagą.
No cóż... Kwiat jak kwiat, a gest miał przyjazny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:27, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
No tak jeszcze nie szukała nic do jedzenia. Jak na razie nie jest głodna, ale będzie trzeba znaleźć dobre miejsce. Co jej chodziło po głowie? Raczej nic konkretnego i ważnego. Gdy wilk odszedł, Arkadia lekko drgnęła, aby wstać, jednak się powstrzymała i zaczęła zerkać za wilkiem. Gdy zobaczyła kwiat trochę się zdziwiła. Miły i przyjazny gest. Wilczyca się uśmiechnęła biorąc kwiat w łapę i zaraz przykładając go do nosa. Ładnie...
-Dzięki.- Powiedziała i zaraz włożyła kwiat do włosów koło ucha.
-I jak wyglądam?- Spytała się szczerząc ząbki i przymykając ślepia. No tak. Rozluźniła się i zaczęła go traktować jak przyjaciela. Wpadło jej coś do łba co raczej nie było dobrym pomysłem, ale nie mogła się powstrzymać. Podniosła się i podskoczyła do wilka dziabając go lekko ząbkami w kark. Odskoczyła, merdając ogonem.
-Gonisz!- Krzyknęła do niego trochę cicho, zachęcając do zabawy. Przyjaciele się bawią, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:19, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał na waderę, gdy ta wsunęła kwiatka we włosy.
Nie mógł się powstrzymać od ciepłego uśmiechu.
- Wspaniale! - odrzekł z fascynacją. Rzeczywiście, kwiat pasował jej idealnie.
Gest wilczycy go nie zdziwił, gdy został dziabnięty w kark. Dobrze wiedział co to oznacza. To było wyzwanie!
Mort powstał, powolutku naprężając mięśnie.
- Niech i tak będzie! - wrzasnął, po czym ruszył w pogoń za Arkadią.
Zobaczymy, czy jest wytrzymała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadia
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cię znam? Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:26, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
Od razu się ucieszyła. Gdy wilk ruszył w jej stronę, szybko zginając łapy odskoczyła i zaczęła biec. Teraz się jej to podobało. Dawno się z nikim bawiła.
Gdy poczuła, że wilk jest blisko, skoczyła obracając się i stanęła na tylnych łapach, machając przednimi łapami z lekko wystawionym jęzorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|