Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:36, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
Zachichotał nieco dziwacznie. Nie był to jakiś chichot grozy, bardziej taki nieopanowany, z głupoty. Teraz już nawet głos w jego głowie umilkł, bo kiedy Charllie jest w takim stanie, ON nie ma takiego wpływu na jego zachowanie.
- Axel, Kirk, Mick, Wiesiek, Charllie... Mów do mnie jak Ci wygodniej. - Machnął ogonem. Nie wiedział gdzie, ale już ją chyba kiedyś widział. Przynajmniej tak mu się zdawało. Ale nie ma co drążyć tematu, przecież wilk nie kontaktuje jak należy z tym światem.
- A Ty to? - Spytał przekręcając łeb na bok. Woh, czy jego nowa rozmówczyni potrafi zmieniać kolor futra na fioletowy? Oo, a teraz zielony! A nie, to znów efekt "uboczny", który był mu już dobrze znany.
Wyprostował się i z gigantycznym uśmiechem, patrzył na wilczycę. Nie wiedział, czemu się tak szczerzy. Lubi i już! Najlepszy argument świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:50, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
Szczerzący się osobnik wcale nie wzbudził jej zaufania. Zamiast tego napawał ją coraz bardziej lękiem czy przerażeniem. Niedobrze, Taimi. Zamrugała nerwowo.
- Axel. Będę na Ciebie mówiła Axel. Ja jestem Taimi. Po prostu i tylko tak... Taimi - powiedziała nieco speszona. Uśmiechnęła się subtelnie i dziewczęco, pilnując jednak, żeby nie pokazać martwego uzębienia. Pewnie próchnica wdarła się na dobre, prawda?
/ muszę iść z psem, przepraszam za ... brak jakości, o /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:10, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Miło poznać. - Ponownie zachichotał, przyglądając się jej dokładnie. Lewa łapa szczególnie przykuła jego uwagę. Dlaczego? No bo przecież nie każdy wilk nosi chustki na łapach. Właściwie tak samo, jak nie każdy nosi maski, które dla innych mogą być idiotyczne. Dla Charllie'go jest jednak wszystkim, skrywa coś pod nią i ukrywa przed całym światem. A co jeżeli wilczyca robi podobnie? Może faktycznie coś ukrywa, a może zwyczajnie nosi sobie to, bo lubi. Jak większość wilków przywdziewa jakieś tam dodatki dla mody, czy po prostu dla lepszego samopoczucia. On poza maską i sakiewką nie miał nic. No... Może jeszcze ten czarny i ostry amulet, ale właściwie nie był mu do szczęścia potrzebny. Znalazł go po drodze, nic dla niego nie znaczył. Więc po co zabrał? Sam właściwie nie wiedział, bo był ładny? Ciekawy kształt? Czy zwyczajnie przez swój stan, nie miał pojęcia do czego to służy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:30, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Taaak... mnie też jest miło - skrzętnie starała się ukrywać, że nie powiedziała do końca prawdy. Inaczej: nie powiedziała całej prawdy. Zamiast truć, że ją przeraża i napawa lękiem, jednak cieszy się, że mogła go poznać, wolała ukrócić potencjalną wypowiedź. Miała wrażenie, że przyglądał się jej łapie, jednak liczyła, że tylko jej się zdaje. Po co miałby to robić? Zerknęła na kończynę i mimowolnie poprawiła chustkę, co mogło tylko nasilić poczucie, że coś ukrywa. Ukrywała. Nie dlatego, że chciała, a dlatego, że czuła, iż musi. Bo po co odebrać komuś apetyt urwaną niemal łapą? Szkoda nerwów, nie chciała podpadać innym. Przeciwnie. Zależało jej na tym, by inni ją tolerowali. O lubieniu zapomniała już dawno, uważając, że nie mozn lubić zombie.
- Przybywasz tutaj w konkretnym celu? - próbowała zagaić. Zapomniała już, jak swobodnie rozmawiać z innymi. Dawno tego nie robiła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:45, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
Przez chwilę nie odpowiadał, tylko rozglądał się dookoła, jakby nie wiedział, gdzie się znajduję. To otępienie było takim dziwnym stanem, kiedy nie obchodziło go nic. Jak małe dziecko, przyglądał się wszystkiemu, i ignorował całą resztę świata. Nic tylko doczepić mu sznurki do kończyn i zrobić z niego marionetkę. Dawałby radę, zwłaszcza dlatego, że nie trzeba przy tym nic robić.
- Tak. - Odparł przenosząc na nią wzrok. Wyciągnął łapy do przodu i przeciągnął się. Przyszedł mu do głowy genialny pomysł...
Schylił się i potrząsnął łbem, by amulet spadł na ziemię. Kiedy tak się stało, złapał zębami za rzemyk i ruszył w stronę wilczycy. Wpierw zrobił dwa kółka dookoła niej, a następnie przystanął przed samym pyskiem. Nie zauważył żadnych różnic. Wilczyca, jak wilczyca, nie wyglądała na jego "zdrowe" oczy na inną.
- Ładnie Ci w tym będzie. - Dodał, próbując założyć jej owy amulet na szyję Taimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:49, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
Nie wiedziała, co robić. Bała się brać od niego cokolwiek, jednak z drugiej strony... Jeśli odmówi, a ten psychopata wpadnie w szał, będzie szukała części ciała po całej krainie. Deszcz martwych organów, wspaniała ulewa krwi. Nie, ta wizja nieszczególnie przypadła jej do gustu, dlatego mimo dużych wątpliwości pochyliła łeb, aby nie miał kłopotu z założeniem dziwnej ozdóbki na jej kark.
- Co to właściwie jest? I wiesz... umarlakom w niczym nie jest ładnie... - rzuciła smutno, kręcąc przy tym niego głową. Nie wierzyła, że jakaś błyskotka jest w stanie cokolwiek zmienić, jakkolwiek jej pomóc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:11, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Amulet. - Odsunął się w tył, siadając na swoim wcześniejszym miejscu. Pokręcił trochę łbem, który go troszkę zabolał. Właściwie nie miał pojęcia czemu. Możliwe, iż powodem był oberwaniem w łeb kawałkiem potężnej belki od Latarni... Ale to tylko takie przypuszczenie.
- Umarlakom? Jak, że Ty? Wyglądasz normalnie, jak każdy żywy. - Zmrużył ślepia i podrapał się za uchem. Nie, ona musi kłamać! Przecież nawet jego nos nie czuł jakiejś innej woni. Nos, który wiecznym wciąganiem stał się prawie bezużyteczny. Non stop lała mu się z niego krew, bolał, szczypał... Teraz tego nie czół, ale kiedy ponownie stanie się świadomym wilkiem - ból powróci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:09, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
Nie poznał jej. Uśmiechnęła się mimo wszystko, bo zrobiło jej się ciepło na sercu. Nie straszyła widocznie tak bardzo, skoro Axel jej nie poznał. A może zwyczajnie psychole nie mają jakiegoś takiego zmysłu, który wyczuwałby zombie.
- Amulet... Jesteś magiem, szamanem, czy jak? I jaka jest jego moc? - spytała, obracając w łapie kawałek ciemnego... czegoś. Amulet? Ale na psią kostkę jej amulet? Do pełni szczęścia nie tego jej brakowało, jednak mimo wszystko była bardzo wdzięczna temu wilkowi. Tylko skąd pewność, że to był autentyk? Przecież on nie był... w pełni normalny, może coś mu się ubzdurało i teraz próbował biednej Taimce wciskać jakieś ciemnoty?
- To miłe, co mówisz, jednak jestem... Zombie... Od dawna, odkąd w sumie tylko pamięcią sięgam - szepnęła, wzdychając na koniec. Wiele by dała, aby to zmienić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:01, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Tak. - Odparł bez zastanowienia. Na dużo pytań odpowiadał "tak", ciekawe dlaczego, hm? Nikt by się tego nie spodziewał, w ogóle.
Westchnął cicho i przyglądnął się amuletowi. Ma moc, ciekawe jaką... Debilizm zaawansowany odziedziczony po zamaskowanym wilku.
- Jeszcze nie ma żadnej mocy. - Uśmiechnął się, przekręcając łeb na bok. Nie ma, ale może mieć.
- Naprawdę bym tego nie powiedział, wyglądasz całkiem normalnie. - Dorzucił, wciąż przyglądając się Taimi. Nie widział różnicy między nim a nią. No, może tylko płeć i fakt, że ona była ładna, a on paskudny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:08, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Nie był paskudny. Przynajmniej nie w oczach Taimi, jednak czego się spodziewać po kimś, kto za największe brzydactwo uważał samego siebie? Uśmiechnęła się w podzięce za ostatnie słowa basiora. Machnęła lekko miękkim, choć martwym, ogonem, podsuwając go bliżej ciała.
- Dziękuję, to miłe... - powiedziała półszeptem, skinąwszy głową. Następnie zaś wróciła do oglądania amuletu. Żadna moc? To co to za amulet?
- Byłbyś w stanie tknąć w niego jakąś moc? Żebym była bardziej wytrzymała, na przykład?
W świecie umarlaków na pewno przydałoby się nieco wytrzymałości. Siły nie potrzebowała nigdy, zręczna była wystarczająco. Zatem chyba najsensowniej byłoby podciągnąć sobie wytrzymałość. Ale z drugiej strony, skoro była martwa... Pokręciła głową.
- Albo zręczność, to byłoby jeszcze fajniejsze...
Tak, chyba jednak zmienila zdanie. Z babami trudno dojść do jakiegoś kompromisu, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:51, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Wysłuchał jej i machnął mocno ogonem, następnie podreptał bliżej wilczycy. Wlepił wzrok w amulet i wyszczerzył się szeroko.
- Da się zrobić, luzik. - Odparł, zamykając ślepia. Objął amulet obiema łapkami i starał się skoncentrować. Nie jest to łatwe, a zwłaszcza w takim stanie.
- *Variable Wind - Sapnął cicho... W okolicy poruszyło drzewami, trawa lekko ukłoniła się, liście zatańczyły ostatni tanie, i opadły bezwładnie na podłoże. Amulet zabłysnął błękitem, Charllie go zostawił. Otworzył ślepia i odsunął się w tył o parę kroków. Sam był zaskoczony tym, że w ogóle coś takiego mu się udało... A działanie prochów powoli przemijało, ale to powoli. Zawsze przecież będzie mógł sobie wmówić, że jest pijany i to nie zdarzyło się naprawdę. Jednak było inaczej, a on musiał pojąć, że został obdarzony mocą. Ale w sumie jaką tam mocą, skoro w to nie wierzył? W ogóle, po co tak drążyć temat, przecież i tak zaraz o wszystkim zapomni.
Basior poczuł się dziwnie, w jego ciele zdawało się być tyle energii... A po wypowiedzeniu tych słów jakby jej troszkę ubyło... I zaraz powróciła. Dziwne, wszystko tutaj było coraz dziwniejsze.
*niem. Variable Wind - Zmienny Wiatr - Pozwoli poruszać się znacznie zwinniej i szybciej. Niestety przez złe użyte słowo, jakim było "zmienny", samica co jakiś czas będzie przybierać formę innego zwierzęcia, czy też rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:30, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Zamrugała nerwowo, nie otwierając maksymalnie oczu. Coś ją raziło. Coś, co znajdowało się na jej szyi. Nie wiedziała, co się dzieje, jednak szybko pojęła, że związane jest to z mocą wilka. Z mocą, której cząstkę tknął w dyndający na jej szyi przedmiot. Poczuła dziwny przypływ sił, wstała zatem i ruszyła pędem przed siebie, zgrabnie odbijając się od drzewa i zmieniając kierunek, powracając do wilka. Działało, tak czuła. Jednak w momencie odbicia się od drzewa poczuła, że zachodzi w niej jakaś głębsza zmiana. Była stosunkowo niewielkim tygrysem. Kiedy zobaczyła, że ma łapy w paski, zamarła.
- Axel... Czy na pewno wiesz, co robisz? - jęknęła, podziwiając w źródle tak obcą sobie mordkę. Na szczęście jednak po krótkiej chwili wróciła do siebie. Prawie...
Była żywa...
Znowu. Jak dawniej.
/ jak długo trwa ta 'zmiana'? X D
Chodzi o to, że czasami będzie np. orłem albo czymś innym? /
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Nie 19:31, 10 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:59, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Patrzył na to wszystko, jakby było czymś naturalnym. Jakby oglądał takie rzeczy codziennie. Brawo dla jego chorego umysłu.
- Tak, tak. - Uśmiechnął się i potrząsnął łbem. Jakoś wszystko ponownie wróciło do normy. Niebo błękitne, a trawa kolorowa - nie na odwrót, jak to mądrze wcześniej rzekł. Czuł się inaczej, niż wcześniej. Energia go aż rozsadzała... Czy to mogła być prawda, że jest magiem? Ale przecież... Przecież moc nie istnieje, ani czary, ni nic z tych rzeczy! Niestety nie miał argumentów, by poparły jego przemyślenia. A poza tym, jakoś musiał wyjaśnić to, co przed chwilą zrobił.
- Ja... Ja jestem ma... świeży w tych sprawach. - Dorzucił, przyglądając się uważnie wilczycy.
//Dajmy, że 4 posty. I tak, o to chodzi. c: Będzie się to działo w najmniej spodziewanym momencie. xd//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:07, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Ciekawe, czy Taimi w ciele tygrysa jego umysł podepnie pod narkotyczny odlot? Łapami zaczęła macać się po policzkach, naciskając tkankę. Jej ciało było inne niż wcześniej, wyrosły jej nawet żółte skrzydełka, podobne do takich, jakie mają elfy czy inne wróżki, trudno nadążyć. Pewnie przy kolejnej 'zmianie' biedna je utraci, ale jaka strata, skoro i tak fruwać nie mogła?
- Axel... Ja... ja... ja nie jestem zombie! Ja nie śmierdzę! Ja mam miękkie policzki! - wyrzucała z siebie raz po raz. Ciekawe, kto byłby w większym szoku, gdyby Charllie zachował trzeźwość umysłu? Odwróciła się w stronę samca, bo głupio gapić się w wodę, kiedy rozmówca trwał niedaleko.
- Ja żyję... - szepnęła, mocno tym zaskoczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Otworzył lekko pysk - czy coś było z nim nie tak? Jakim cudem, udało mu się to zrobić? No jakim? Nie wierzył w siebie i tak pozostanie.
- Ja... Bardzo się cieszę. - Uśmiechnął się i podniósł na cztery łapy. Podreptał w stronę wilczycy i ponownie okrążył ją dwa razy.
- I czujesz wszystko? - Spytał, przekręcając łeb na bok. Chciał wiedzieć wszystko, wręcz musiał. Nie potrafił wyjaśnić, jak to zrobił. Jednak potrafił wyjaśnić, dlaczego z jego noska puściła się krew, która powoli zaczęła lać się pod maską. Znów to samo, znów powoli zaczynał odczuwać ból. Oznacza to, że po prostu "zdrowy" umysł wilka powraca. Cholera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
Jak macała się po policzkach - czuła. A może była tylko w szoku? Wbiła pazury jednej z przednich łap w drugą. Czuła.
- Nigdy nie przypuszczałam, że odczuwanie bólu sprawi mi tyle przyjemności! - rzuciła pogodnie, a wyznanie jej zabrzmiało jakby było wyrwane z poradnika dla masochistów. Co poradzić? Naprawdę cieszyła się, że znowu czuła. Wszystko. Nawet chłód. Wcześniej nie zdała sobie z tego sprawy; za mocno skupiła się na odzyskanym statusie 'żywego'. Poruszyła kilka razy skrzydłami. Albo raczej zamierzala poruszyć, te jednak nawet nie drgnęły. Zupełnie, jakby zamarzły czy były sztuczne: nie miała nad nimi żadnej kontroli. Nie było to jednak zmartwieniem, mimo marzenia towarzyszącego jej od lat. ŻYŁA. Czuła. Dostała od losu nową szansę. Od losu?
Doskoczyła do samca i ucałowała lekko jego maskę w miejscu, gdzie znajdowałby się policzek samca. Poczuła charakterystyczny zapach. W sumie... zapachów też nie czuła, będąc martwą, a jednak je doskonale pamiętała. Zwłaszcza ten jeden. Dodatkowo czuła też głód, ale o tym później.
- Axel, krwawisz? - spytała, odsuwając się od wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:38, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Tak, ale to w sumie nic takiego... Zaraz przejdzie. - Zaśmiał się zmieszany. Kurde, jak on się teraz wytłumaczy? Może wilczyca nie zapyta o to takie "przypadkowe" krwawienie.
- I co teraz zrobisz? - Spytał, chcąc zmienić jak najszybciej temat. Już go to bardziej ciekawiło, niż jego problemy życiowe. Uzależnienia i te takie dziwne sprawy. On całe życie będzie chory, nigdy nie wyzdrowieje i nigdy nie będzie spostrzegany za normalnego wilka. Wieczny psychopata, świr i głupiec. No, ale czego można się spodziewać po ćpunie? Właśnie. Wolał słuchać tego, co powie Taimi, niż rozmyślać nad swoją beznadziejnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:59, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Poproszę, byś zdjął maskę, abym mogła Ci to przepłukać. Co się dzieje? - spytała zatroskana. On jej tak bardzo pomógł, chciała się w jakikolwiek sposób odwdzięczyć. Najpewniej będzie mu to pamiętała do końca życia. Nie odwrócił się od niej, a przeciwnie - zrobił tak wiele, aby tylko przywrócić jej nadzieję. Poza tym Taimka miała naprawdę dobre serce i zwyczajnie martwiła się o każdą istotę żywą. O te, które znała osobiście martwiła sie podwójnie, jeśli nawet nie potrójnie czy jeszcze bardziej. Wraz ze statusem 'żywego' odzyskała dawną pewność siebie. Aż dziw, że sama nie zaczęła mocować się z maską, a poprosiła o to wilka.
- Mogę Ci jakoś pomóc? - zapytała jeszcze. Chusta, którą miała owiązaną łapę, nadal tam była. Z racji, że łapa była martwa, chusta nie była umazana krwią. Może nieco błotem. Omyła ją szybko z źródle, pozbywając się kurzu i tak dalej. Powąchała. O dziwo nie śmierdziała, może dlatego, że wilczyca dość szybko zostala wskrzeszona i jej zapach nie był tak intensywny, jak jej się zdawało.
- Pokaż. Przemyjemy, będzie dobrze - powiedziała, przekonana o tym, że wilk zwyczajnie gdzieś sie zranił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:28, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
Kiedy padły słowa "zdjął maskę", Charllie po prostu zesztywniał. Zdawał się być jak ten posąg, na którego załatwiają się ptaki. Jedna rzecz, która świadczyła o tym, że jest jeszcze "normalnym wilkiem", było poruszenie łap. Wbił pazury do podłoża, niczym kot uciekający przed kąpielą.
- N-n-nie trzeba nic przemywać, naprawdę już jest całkiem dobrze. - Zaczął niepewnie, był strasznie spięty. Pomyśleć, że taki wariat jak on, bał się ściągnięcia swojej maski. Najgorsze było to, że jej jeszcze nie wymienił, a do najnowszych nie należała... I mogłaby się w każdej chwili rozwalić, ale on modlił się, by ten moment nie nastąpił teraz. Nie chciał pokazywać swojego pyska, który był w takim... Nietypowym stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:00, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
- Nie mogę Cię do tego zmusić - powiedziała, kiedy zauważyła dziwny stan, w którym nagle znalazł się jej kompan. Pojęła, że miał coś do ukrycia. Uważała też, że nic nie jest w stanie jej zaskoczyć, nawet gdyby miał troje uczy i wielki róg na czole.
- Ty nie odsunąłeś się ode mnie kiedy powiedziałam Ci, że jestem nieumarłym. Myślisz, że ja zareaguję negatywnie na widok Ciebie bez maski? - spytała łagodnym, spokojnym głosem. Miał on dość kojący wydźwięk. Nie zamierzała jednak naciskać, pouciskała niemocno kilka razy namoczoną chustę, patrząc, jak pojedyncze krople czystej wody nieco z niej ściekają. No, nic. Kota można zagłaskać na śmierć, a pomagając komuś na siłę i wbrew jego woli można mu tylko zaszkodzić.
- Bardzo mi pomogłeś... Chciałabym się jakoś odwdzięczyć, chociaż wiem, że nie jestem w stanie dać Ci tak wiele, by spłacić swój dług - powiedziała w końcu półszeptem, nadal nie patrząc na samca. Spojrzała na niego dopiero po upływie krótkiej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|