Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Balaa
Dorosły
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Wulkanicznej Krainy Mroku Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:57, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przysiadła nie daleko żródła machneła ogonem i nastawiła uszy.Para dawała się wilczycy we znaki.Balaa podnosiła głowe spoglądając w niebo po pewnej chwili zabrakło jej powietrza i odskoczyła do tyłu.Odeszła od żródła na 12 metrów i położyła się i czujnie przyglądała się wilkom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:59, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Znowu spojrzała na przyjaciela...
-No dobra. Teraz już na serio jest dobrze... - Oznajmiła xd
-A czego ty tak wypatrujesz...? - Zapytała zaciekawiona od razu spoglądając w niebo. Zastrzygła uchem słysząc, że ktoś za nimi się porusza. Lecz błękit nieba ją zaczarował. Było w nim coś na prawdę niezwykłego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:12, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Ładne dzisiaj mamy niebo - odpowiedział pogodnie, uśmiechając się do Yumi. Mimo dużej ilości unoszącej się pary i dusznej już atmosfery, to wilk czuł się wręcz wspaniale. Po wymoczeniu się w gorącej wodzie i odpoczynku, jego humor był doskonały. Wyszczerzył ząbki zadowolony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:15, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Nooo... Trzeba przyznać. - Odwzajemniła uśmiech wilkowi i pokazała swoje kiełki. xd
Chociaż na początku miała małe problemy z oddychaniem, to teraz było dobrze. Teraz miała dobry humor. Była pełna energii. Cieszyła się życiem. Patrząc w niebo i chmury po nim "płynące" myślała o wielu rzeczach. Tych ważnych lub mniej. Ale zawsze były to jakieś sprawy albo problemy. Ale trzeba przyznać... marzenia też się nasuwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:21, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przeniósł wzrok z nieba na waderę, nie pozwalając uśmiechowi zniknąć nawet na moment. Jasne tęczówki lśniły szczęściem, choć głęboko w nich tkwiła jedna, acz bolesna zadra. Spychając ją jak najniżej, próbował korzystać z życia. I udawało mu się to, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:23, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nadal patrzyła ślepo w niebo. Po chwili było widać, że nie przygląda się ani chmurom, ani jego kolorowi. Niczemu co jest tam.
Teraz już na prawdę myślała o czymś. I było to ważne... Nagle ta radość znikła z oczu.. Było tam tylko zamyślenie. Próbowanie znaleźć czegoś u siebie w głowie, odpowiedzi na jakieś trudne pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:27, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie odzywał się, zauważając zamyślenie wadery. Nie chciał przeszkadzać jej w rozmyślaniu, dlatego rozejrzał się dookoła, kontemplując piękno otoczenia. Przechylił łeb, otulając łapy puszystym ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:16, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zorientowawszy się, że tutaj nie pasuje wyszła z przyjemnie gorącej wody, lustrując wilki swoim spojrzeniem. Wysiliła się na niewielki uśmiech, ale wciąż zachowywała milczenie. Odwróciła się gwałtownie na pięcie i wybiegła z tego miejsca.
W trakcie drogi muskały ją liczne plącza, gałęzie przez co wędrówka stawała się nieco uciążliwa dla jej poparzonych łap.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:30, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Sheala! - krzyknął za waderą, zrywając się na równe łapy. Zamrugał zdumiony, zastanawiając się, dlaczego wilczyca biegła pomimo ran na łapach. Widział je, gdy wszyscy razem siedzieli w gorącym źródle. Nie powinna biegać! Jednak teraz jej już nie znajdzie, gdyż para wodna unosząca się w powietrzu maskowała wonie i aromaty.
- Yuuu, powinniśmy jej poszukać? - zapytał przyjaciółki zaniepokojony. Bo gdy raz kogoś spotka i polubi, to na dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:50, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Od przemyśleń oderwał ją krzyk.
-Co się sta... - Przerwa.
-Chyba sądzę, że tak. Biegniemy. - Zerwała się na równe łapy i zaczęła biec, ale tak aby przyjaciel ją dogonił.
-W drodze mi wyjaśnisz. Przepraszam, ale nie kontaktowałam. - Przeprosiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:41, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Dogonił ją bez problemu, nadal bezskutecznie starając złapać trop szarej wadery. Para wodna nie dopuściła go do śladów zapachu wilczycy, co wzbudzało w nim irytację.
- Nagle zerwała się do biegu. Nie wiem, dlaczego. Na dodatek jej łapy przecież są w nie najlepszym stanie - odpowiedział Yumi, rozglądając się i nadstawiając bacznie uszu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balaa
Dorosły
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Wulkanicznej Krainy Mroku Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:47, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nastawiła uszy w strone biegnących wilków.Zastrzugła nimi wolno.Powoli wstała odruchowo otrzepując się ruszyła do wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:27, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-No to teraz będzie trudno ją znaleźć. - Powiedziała rozglądając się i węsząc.
-Kurcze.. Ta para coś nie sprzyja. A też jakoś nie zapamiętałam jej zapachu. A ty? Bo jakby co to pamiętaj. Miała poranione łapy. Mogą tak czy inaczej być jakieś ślady. - Mówiła niczym detektyw <lol2>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:58, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zniżył łeb, idąc przed siebie z nosem tuż przy ziemi. Szukał znajomego zapachu szarej wadery, szukał jakichkolwiek śladów. Nic jednak nie potrafił dostrzec, gdyż mgła, jak powiedziała Yumi, nie sprzyjała im. Gęsta para osiadała skroplona na podłożu, usuwając z niego wonie i tropy.
- Nic z tego - mruknął zrezygnowany, kładąc uszy po sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:34, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-No to mamy problem. - Westchnęła.
-Ale wiesz. Sądzę, że nie powinniśmy się wcinać. To w końcu jej życie i zdrowie. A ja już raz miałam sytuację, że chciałam komuś pomóc. Próbowałam nawet jakoś znieczulić rany, gdy nikogo nie było w lecznicy. Za to ta osoba, wtedy powiedziała, że nie potrzebuje pomocy i poszła. Nie mam temu komuś tego za złe. Może też takie zamieszanie nie było potrzebne. Ale nigdy nie można się aż tak narzucać z pomocą. - Przyznała cofając się w przeszłość. Całe zdarzenie miała przed oczami. Każdy szczegół. Chyba... A może właśnie czegoś nie zauważyła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:42, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Czasem inni odpychają pomoc, choć bardzo jej potrzebują - odparł powoli, jakby obawiając się wypowiadanych wyrazów. Stulił uszy, siadając na wilgotnej ziemi. Mimo swojej nieufności, która wdarła się w jego osobowość już za młodu, jak już kogoś poznał - nie dał go skrzywdzić. Nigdy! Lecz teraz był bezradny, gdyż wadera zniknęła. Może rzeczywiście nie powinien się wtrącać? Może tak będzie... lepiej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:47, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Ja wiem... Ale nie, nie powinniśmy się wtrącać. Mogłaby też uznać naszą pomoc na narzucanie się lub osaczenie. - Przyznała.
// Kurde. Nie mam tu weny xdd //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:05, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Wiesz, Cris, Mizu i ja otworzyliśmy restaurację. Jeżeli chcesz, możesz wpaść - powiedział wtem, porzucajac ostatecznie sprawę Shealy. Poruszył się, wpatrując się w czarną waderę uważnie. - Muszę coś załatwić. Przepraszam, że tak nagle... Do zobaczenia - powiedział, uśmiechając się do niej szeroko. Nie chciał jej tak zostawiać, ale musiał gdzieś iść. Odwrócił się i wybiegł z gorących źródeł, posyłając przyjaciółce ostatni uśmiech.
/Rozumiem ^^/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:34, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Z przyjemnością Was odwiedzę. Paaaaaaa! - Krzyknęła za przyjacielem.
-Mizu? Cris? Kto to? - Zadała sobie pytania z miną myśliciela xdd
-Pewnie ich niedługo poznam. - Wstała i podeszłą do gorącego źródełka. Weszła do ciepłej wody, zanurzyła się w niej i zamknęła oczy. Po czym wyszła oraz pobiegła w przeciwną stronę niż jej przyjaciel.
"Do zobaczenia" Pomyślała z tajemniczą miną w chwili przed swoim "zniknięciem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lajra
Gość
|
Wysłany: Wto 14:15, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
Weszła, wciągnęła w nos wilgotne żródlane powietrze, kierowała się w stronę źródła. Zanurzyła w nim jedną łapę, potem drugą, jednak zrezygnowała i wycofała się z jeziora. Usiadła na brzegu i na coś czekała, jednak ani ona, ani nikt inny nie wiedział na co. Miała przeczucie, że właśnioe tu ma się teraz udać... ale po co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|