Gorące źródło

Kyinra

-Aha.. a myślałam, że jest mądrzejszy ode mnie..a jednak się pomyliłam. Jest głupszy, brzydszy i ja jestem od niego lepsza. - stwierdziła i się uśmiechnęła uroczo.

Heroine

-Heh- Zaśmiała się lekko. Poruszała się w wodzie, by roztopiona żywica zeszła z niej. Po dłuższej chwili wyszła z wody stwierdzając, że jest już dobrze. Na jej sierści nie zostało ani trochę żywicy. Zadowolona usiadła obok Kyinry.

Kyinra

- Jejj... jakoś tak trochę się ciemniejsza zrobiłaś. - zachichotała i spojrzała jeszcze raz na Tsah która zmieniła kolor. - Ty jesteś zmiennocieplna. - znowu zachichotała. Skąd w głowie szczeniaka takie teksty i pomysły? To sama Kyinra wie :D

Heroine

Na początku Tsahaylu zdziwiła się, ale po chwili stwierdziła, że to od wody. Nie odpowiadała. Była zbyt zmęczona. Oczy same jej się zamykały, ale nie zasypiała.

Kyinra

Spojrzała na Tsah. - Wiec co? Może się prześpij... bo zmęczona jesteś. - stwierdziła i podeszła do niej. Położyła się obok. Tak.. ona od dłuższego czasu też nie spała.

Heroine

-Branoc.- Powiedziała i już spała jak suseł. Tak, dzisiaj była padnięta, wściekła i mogła tylko czekać na senny koszmar z tego wszystkiego. Faktycznie coś jej się śniło, tylko nie widziała jeszcze co.

Kyinra

-Dobranoc. - odpowiedziała i u położyła się bliżej niej. Wtuliła się w miękkie futerko Tsah i zasnęła. Pomogło jej w tym rytmiczne machanie ogonem. Tak.. to ją uspokajało.

Heroine

Tsahaylu znów była przy źródełku życzeń. Zobaczyła tam Toraka. Wściekłą chciała zaatakować, lecz powstrzymała ją jakaś siła. Wilczyca była coraz dalej od drzewa. Teraz widziała siebie śpiącą obok Kyinry. No tak! To sen! Tsahaylu obudziła Kyinrę (we śnie) i powiedziała jej, że to jest jej sen. Kyinra odpowiedziała coś, lecz dźwięk jej słów był przytłumiony. Obraz tracił klarowność. Teraz było tylko jasne światło.

Wilczyca spała dalej. Teraz już nie wiedziała o czym śniła.

Kyinra

Kyinra miała wręcz świetny sen. Zresztą jak zawsze : Mała Kyinra spacerowała wśród traw, aż tu nagle wpadła do dołka. Zdziwiona spojrzała na czym leży. Po chwili była zadowolona! Znajdowała się w dołku w którym jest pełno żelek i cuksów.

I ten se śnił jej się cały czas. O niczym innym nie marzyła.

No ja lecę.. rodzice gonią u.u do juterka paa

Heroine

Wilczyca obudziła się. Słońce było już na niebie. Kyinra nadal spała. Tsahaylu wstała i ruszyła w kierunku lasu. Była głodna. Już sucha i bez żywicy na sierści odeszła z tej krainy.

Kyinra

Przekręciła sie tylko gdy poczuła, że jest jej troszeczkę chłodniej. Otworzyła ślepka i spojrzała dookoła. Co się wczoraj działo? Zapomniała już. Podniosła się ziewając i usiadła na zadku.

Yumi

Przyszła z cwaniackim wyrazem twarzy. Trochę się jej opóźniło, ale musiała przemyśleć wiele spraw. Nie chciała wchodzić tu smutna, dlatego myslała o przyszłości i Toraku... "Niech się młody szykuje... To będzie kiedyś dla niego bolesne." Na te słowa humor jej się poprawił. Rozejrzała się dookoła. Kolejne, znajome miejsce, no trudno. - Witaj Kyinro. - Odpowiedziała. Spojrzała na swoje posklejane futro.

Heroine

Wbiegła z niesamowitą szybkością. Prawie wpadła na Yumi, ale gorsze było to, że nie wyhamowała i wpadła do gorącej wody.
-Auuu!- Krzyknęła i wyskoczyła wysoko z wody. Wylądowała na ziemi, obok Yumi.
-O! Cześć.-Rzuciła na powitanie i usiadła na parzonych... czterech literach.

Yumi

Słyszała Tsah z daleka i cicho się zaśmiała. Spojrzała w kierunku, z którego miała wybiec. Widząc jak wilczyca wpada do gorącej wody zasyczała z bólu... - Nic Ci nie jest? - Zapytała jej.

Heroine

-Nie, nic.- Powiedziała i wstała szybko. Teraz żałowała, że tak się spieszyła. Teraz nie przejmowała się tym. Czekała aż ktoś oś powie, bo sama pomysłów jak zwykle nie miała.

Yumi

-No dobra... Ja muszę to z siebie zmyć. - Spojrzała teraz na białe futro z pewnym wstrętem. Musiała to zmyć, nie mogła tak przecież wyglądać. Powoli podeszłą do ciepłej wody i zanurzyła tylko łapy, potem weszła dalej. Usiadła i zamknęła oczy... Nagle na jej pyszczku zagościł lekki grymas. Wspomnienia...

Heroine

Obserwowała Yu przez pewien czas. Czekała aż wyjdzie i gdzieś pójdą. Dzisiaj trochę się nudziła. Miała nadzieję, że z Yumi się zabawi. Wspominała spotkanie z Torakiem i wyobrażała sobie co z nim zrobi gdy jeszcze raz z nią zadrze.

Yumi

Nadal miała zamknięte oczy. Myślała o... o czym? O wszystkim. Potem spojrzała na Tsah. - Myślałaś kiedyś o tym po co jesteś na świecie? - Zapytała głosem z lekką nutką smutku. Jednak miała nadzieję, że nie zauważalna.

Heroine

-Hm? Nie.- Odpowiedziała niepewnie. Zdziwiło ją pytanie Yu. Ostrożnie weszła do wody. Tym razem nie parzyła. Siedziała w niej długo i czekała na to co powie Yumi.

Yumi

-Aaaa... Bo ja coś takiego często mam. Albo jakie jest moje przeznaczenie. - Mówiła wpatrzona na delikatne bąbelki wody. - Czasami sądzę, że ktoś miał jakiś zamiar wobec mnie. Ale nie mogę dowiedzieć się jaki. - Wzrok miała nieobecny.