Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shegyen
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:28, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Mnie? - wilk zamyślił się. Sam był przecież zaintrygowany celem wyprawy, która przywiodła go aż tutaj. Co robił w tym miejscu, w tym świecie? Chyba nie przyjdzie mu się tego za życia dowiedzieć. Zaraz jednak zorientował się, że Caro nie mówi o tym, dlaczego znajduje się na tym świecie, ale dlaczego znajduje się na tej polanie. Zganił się w myślach za własną głupotę i pospiesznie odpowiedział: - Po prostu... zwiedzam krainę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:47, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Tak, ciebie. - odparła na pytanie z przyjaznym uśmieszkiem wpatrując się w Shegyen'a. Wadera siedziała długą chwilę w milczeniu, wysłuchując jego drugiej wypowiedzi. Czyli, to znaczyło, że był nowy...? No cóż, nie zaszkodzi się zapytać. Ale byłoby wspaniale, gdyby mogła oprowadzić wilka po krainie. Ah! Ano i się nie przedstawiła. Szlag. Nie wiedzieć czemu dla Carosi sposobem życia, a wręcz całym życiem była kultura. Nie tylko uwielbiała, ale także chciała być kulturalna zawsze i wszędzie...
- Ah! Przepraszam... nie przedstawiłam się. Jestem Caro. - odparła i uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shegyen
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:51, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Shegyen. - odpowiedział wilk spokojnym, cichym głosem. Więc pierwsza osoba, którą spotkał w nowej krainie miała na imię Caro. W porządku, może być i Caro. Byleby się nie zachowywała po chamsku i zbyt głośno, to wilczur gotów ją zaakceptować całkowicie. Niewielkie były jego wymagania tolerancyjne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:45, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Caroś uśmiechnęła się jeszcze szerzej i zamiotła puszystym ogonem trawę. Shegyen. Ciekawe imię. Jednak ciekawe co ono mogło znaczyć... Chciała się o to zapytać, jednak czuła, że nie będzie to odpowiednie pytanie. A nóż mogłoby to speszyć wilka, gdyż miała wrażenie, że będzie to związane z jego przeszłością, która prawdopodobnie nie była usłana różami. Właściwie historie wilków, które znała nie były cudowne. Możliwe więc było, że z owym basiorem było nie inaczej. Mniejsza o to...
- Wybacz, że tak niekulturalnie zapytam, ale: Jesteś nowy w krainie, tak? Jeszcze nigdy cię tu nie widziałam... - odparła. No tak, może pytanie nie było do końca kulturalne, ale musiała to wiedzieć. Po prostu musiała. Wszystko w jej mózgu wręcz wrzeszczało, by się o to zapytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shegyen
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:53, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
Shegyen spojrzał uważnie na Caro, badając ją czujnym wzrokiem.
- Tak, nowy. - odpowiedział lakonicznie. Nie był gadatliwym wilkiem, więc wadera nie mogła spodziewać się pełniejszej odpowiedzi. W sumie Shegyen nigdy nie należał do osób, które lubiły mówić, co dopiero rozmawiać z innymi wilkami o czymkolwiek. Wolał się odizolować i nie zawracać głowy czymś tak zbędnym jak świat zewnętrzny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:29, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
Yay! To wspaniale! Caro miała ochotę klasnąć w łapki i krzyknąć: Yay! Ale tego nie zrobiła... mogło się to wydawać dziwne i... nieprzyzwoite? Nu, coś w tym stylu. Więc tylko oczy jej zabłyszczały, a na kufie pojawił się nieco szerszy uśmiech.
- Uhm. Dobrze wiedzieć... - rzekła głosem wypranym z uczuć. - Więc może... chciałbyś, bym cię nieco oprowadziła po krainie? - dodała zaraz przeciągając trochę każdą z samogłosek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shegyen
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:02, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Oprowadzić...? - spytał trochę nieprzytomnie Shegyen. Chyba sam będzie umiał trafić w miejsca, które wydadzą mu się ciekawe, a nuż owa wadera uważa za interesujące to, co jemu wydaje się nudne? Nie był przekonany co do tego pomysłu, zwłaszcza że niezbyt interesowała go ta kraina. Więc czemu miałby ją zwiedzać? Wciągnięty myślami pozostawił pytanie bez odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przybyła na kolejne miejsce, bla, bla, bla... Rzuciła okiem po okolicy. Dość dużo wilków tutaj przybywa, lecz dla niej to był pikuś. Pan pikuś x]. Nikt bynajmniej tu jej nie przeszkadzał, ponieważ usiądzie sobie koło jakiegoś drzewka i będzie obserwować. Tak też uczyniła. Rozmyślała nad wszystkim co ją spotkało, oraz o swojej przyszłości. Aczkolwiek nigdy nie zamartwiała się swoimi planami na przyszłość...
Nie chce mi się dalej pisać, bo nie wiem co ;<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ava
Dorosły
Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z nocy Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca wbiegła utaj szukając córki. Spojrzała na małą polankę i... zobaczyła! Tak to ona, mała Sahami. - Sahama!- zawołała Avai podbiegła do wilczycy. -Czemu nie jesteś w moim legowisku? Co, mała?- powiedziała trochę zła wilczyca. Była zdenerwowana ponieważ mała nie powiedziała jej gdzie idzie ani nic. Przecież to jej córka! Ava popatrzyła Sahamie głęboko w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
I kolejne wilki, uch! Mówiłam już, że Caro nie przepadała za tłumami? Tsa, no właśnie. No i to kolejny powód, żeby się stąd wymknąć razem z Shegyen'em, którego miała oprowadzić po krainie.
- Tak, no właśnie... - rzekła z niesmakiem. Była trochę speszona przez te nowe wilki. Mimo tego po chwili pozbyła się nieprzyjemnego uczucia, a na jej pyszczek wstąpił łagodny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:32, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
A więc, żeby nie przeszkadzać zacnej Caro w pogawędce, mała pójdzie w inne miejsce - mamo, przepraszam, ale muszę już iść. Pa! - rzekła krótko i pobiegła w swoją stronę. Wiedziała, że tak nie uniknie kary jaką przyszykowała dla niej Ava, a może właśnie nie? Mała nie miała o tym pojęcia i na razie nie zawracała sobie głowy, niepotrzebnymi sprawami.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niverra
Dojrzewający
Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:26, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
Oto pierwsze miejsce, które odwiedziła nowa w krainie wadera. Dorastająca wilczyca uśmiechnęła się ciepło, kiedy zauważyła, że trafiła w miejsce, w którym jest ciepło. Tego jej brakowało. Jesień, wszędzie spadające liście, deszcze i ostre wiatry... A miejsce to zdawało się być tak bardzo oderwane od rzeczywistości! Młoda podeszła do strumyka, w którym zamoczyła koniec ogona. Zdawało się, że jego woda jest cieplejsza niż w innych zbiornikach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:46, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Basior przybył w to miejsce. Ostatnimi czasy był nieobliczalny. Nikt nie mógł przewidzieć, co basior zrobi. Jego umysłem władało tysiące myśli, wymieszanych uczuć, oraz schizofrenia która ostatnio coraz częściej dawała o sobie znać. Basior usiadł przy strumyku, wpatrując się w jego cały czas płynącą taflę. Na jego kufie malował się ból wraz z gniewem. Cały czas panował nad sobą, aby nie wybuchnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akinori
Wojownik
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:51, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
W pewnej chwili pojawił się tu Akinori. Z lekkim uśmiechem i merdającym ogonem, jak zawsze. Rozglądnął się dookoła i cmoknął, gdy zobaczył swego ojca. Powoli podszedł do niego, nadal się uśmiechając. Przysiadł przy nim i przyjrzał się mu.
- No, no, no.. Tak dawno się nie widzieliśmy. Witaj, tato.- rzekł z uśmieszkiem i opatulił łapy ogonem. Dawno się nie wdzieli, fakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:59, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Basior podniósł swój czaszy łeb i spojrzał na ów osobę.
- Ach witaj Synu. Faktycznie, dawno się nie widzieliśmy. - mruknął do niego Tsuna. Jego ślepia zamgliły się na chwile, a on nie widział teraz wyraźnie.
- Akinori... Musze ci wytłumaczyć wiele, DOPÓKI jestem w stanie. - oznajmił basior i przymrużył ślepia, ale wiedział, że prawie na nic się to nie zda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akinori
Wojownik
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:03, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Tak więc, zamieniam się w słuch.- rzekł z poważną miną i przyjrzał się basiorowi. Zachowywał się jakoś inaczej, dziwnie inaczej.. Akinori pociągnął nosem i postawił uszy na sztorc. Dopóki jest w stanie? Co się dzieje, nie wiedział. Westchnął cicho i wlepił swój wzrok na basiora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:16, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wilk podniósł łeb, wpatrując się wprost w niebo, jednak po chwili znów łeb opuścił, wpatrując się w trawę i westchnął.
- Widzisz... Coś ostatnio jest ze mną nie tak. Widzę niewyraźnie, mam omamy, zaburzenia nastrojowe. Nie pojawiam się nigdzie ostatnio, nie przychodzę do Annici, ani do ciebie... Nie chce nikomu zrobić krzywdy, zapuszczam się tylko w miejsca, gdzie nikogo nie ma. Teraz zachowuje się tak jak widać. Ale nawet ja nie wiem, czy nie mógłbym się na ciebie rzucić w tym momencie, czy za chwilę. - przymrużył oczy, a jego ślepia tak jakby się zamgliły. Wpatrywał sie w syna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akinori
Wojownik
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:20, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Basior wysłuchał go z uwagą i skupieniem.
- Rozumiem..- stwierdził i dziwną miną i zastrzygł uchem. Może znał tego powody?
- Nie chcę być jakiś chamski, bo pewnie cię to zaboli, ale czy ty nie tęsknisz za Eleną?- spytał. Mówił to z powagą, dlaczego? Bo takie miał podejrzenia. Hire się zmienił, gdy był z El, a kiedy się rozstali.. Powrócił chyba ten dawny. Akinori nie chciał go urazić, ale po prostu wyraził swoją opinię.
- Wiesz.. Nie boję się ciebie, albowiem jesteś moim ojcem. To co się stało kiedyś, bolało, jednak już staram się o tym zapomnieć. A jeżeli mnie zaatakujesz, trudno. Jakoś sobie poradzę, w końcu mam twoje geny.- powiedział lekko się uśmiechając. Chciałby wyprostować wszystkie sprawy z rodziną..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:27, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Basior spoglądał na syna swymi czerwonymi ślepiami.
- Za Eleną? No cóż... Może trochę, tyle że ona nie zrozumiała tego, że odszedłem na krótki czas z krainy by się nie pokazywać w takim stanie, a żeby powrócić w pełni sił. I jeszcze ten Mort, no cóż. - mruknął i na jego pysku wystąpił nikły, głupi uśmieszek.
- Nie żeby obrażać Elenę, ale pokazała swoją głupotę. Wybacz synu. - westchnął basior. Czy wrócił ten dawny Tsuna? Nie, teraz jeszcze chyba stopniowo wracał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akinori
Wojownik
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:45, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
- No cóż, ja cie rozumiem.- rzekł i pociągnął nosem, aha katarek..
- Jednak postanowiłem nie wnikać w szczegóły.- dodał i postawił uszy na sztorc. Uniósł lekko łeb ku górze i popatrzył w niebo, ciemno, jak zwykle. Taka pora roku..
- Wyraziłeś swoje zdanie.- powiedział. Aki chciał mieć dobre relacje i z Eleną i z Hiretsuną. On nie lubił się kłócić, a w życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|