Polana deszczu

Sheala

Wyrwała do 'galopu'. Wyminęła Basiora i Sky. - Nara. Powodzenia! - rzuciła i czmychnęła im. ;p

Baks

Bardzo Ciekawa i kolorowa historia. A wiec zostaliśmy sami..

Sky

- A to dwulicowa <piiiip>... xD - spojrzała z wyrzutem na Musię.
Jej serce zostało zranione! Klapnęła ciężko na ziemię. xP
- Czuję się odrzucona.

Baks

Pewnie pobiegła do swojej miłości-stwierdził i położył się patrząc co wyprawia Sky

Sky

- Typowa kura domowa. Partner, zaraz szczeniaki, potem znowu szczeniaki i tak w kółko. Żal mi jej. - przytaknęła na swoje jakże mądre słowa, teatralnie wzdychając.
- Jaka beznadzieja...

Baks

Nic mi się nie chce-zaczął narzekać na wszystko obracając się na grzbiet i patrząc na bardzo zachmurzone niebo. Ja na szczęście nie bd kurą domową ^^

Sky

- No tak. Ty będziesz kogutem domowym. xD - uśmiechnęła się szelmowsko, memlając w pysku źdźbło trawy.
- Że tak zaingeruję w Twoje sprawy osobiste... xD Ktoś Ci się podoba? - a nuż zabawi się w swatkę? :3

Baks

Ojj podoba mi się wiele wilczyc ale na razie nie czuję nic szczególnego do żadnej z nich ^^ więc na razie nie będziesz miała zajęcia ;p

Sky

- I właśnie moja w tym głowa, byście coś do siebie poczuli :3. - gwizdnęła pod nosem, niby obojętnie.
- Skazujesz mnie na nudę.

Baks

Chyba od nudy jeszcze nikt nie umarł ;p
Przecież jest tyle samotnych wilków, pogadaj z nimi króliczku ;3

Sky

- Ja umarłam. Sześciokrotnie. xD - burknęła, siadając na jego ogonie. oO
- Ale mnie inni nie obchodzą aktualnie, ja chcę Ciebie zeswatać. To mój cel życiowy. xD

Baks

Obierz inny cel bo ten się nie sprawdzi. A tak poza tym ty jesteś z kimś?

Sky

- A zobaczysz, że Cię zeswatam. - mruknęła pod nosem, pewna swojego.
- Um... Kiedyś byłam z kilkoma, ale już nie jestem. I lepiej. Praktycznie powinnam być już stara >D. - uśmiechnęła się sama do siebie. Ghahahah. Wiecznie młoda.

Baks

Hah szczęściara ;3 z tą wieczną młodością

Gość

Przyszła spojrzała na wilki,ale nie podchodziła.Szczególną jej uwagę przykuł basior o nie zwykłej fryzurze.Chyba wpadł mi w oko-pomyślała.Poprawiła grzywkę,Z duma jak zawsze powolnym,lekkim i zgrabnym krokiem podeszła do niego-Witaj jestem Tes.Jestem tu nowa i szukam jakiś miłych wilków-rzekła z naciskiem na słowo miłych uśmiechnęła się.

Stawiaj spację po znakach interpunkcyjnych. Już mnie szlag trafia. Ileż można powtarzać? Następnym razem daję upomnienie.
Admin.

Mack

Wyłonił się zza drzew. Skrzydła miał złożone ku sobie. Stanął w wielkich gąszczach trawy. Obserwował wilki wokoło.

Po kilku minutach odszedł.

Legenda

Przyszła położyła się na środku polany. Popatrzyła na wilki. Z grzeczności skinęła im łbem, a następnie położyła łeb na łapach i zamknęła oczy. Nie spała, myślała.

Sephira

Wilcza sylwetka zaczęła wyłaniać się z gęstwiny lasu. Po chwili na polanę weszła młoda wilczyca. Spojrzała na zgromadzone na polanie wilki. Z grzeczności skinęła łbem na przywitanie, i położyła się pod drzewem.

Bridget · Gość

Weszła wyczuła zapach swojej córki i podeszła do niej
-Witaj Sephi-powiedziała i polizała ją, połorzyła się obok.

Sephira

Podniosła nieco łeb widząc mamę. - Cześć mamo. -powiedziała i lekko się uśmiechnęła