Polana deszczu

Cole

- Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja tak myślę. - uśmiechnął się i wstał. Lubił wodę, ale bez przesady - Może się gdzieś przejdziemy bo tu jest jak dla mnie trochę za mokro. - patrzył na nią uważnie.

Flake

- Z chęcią - odpowiedziała, wstając. Mimo, że należała do Watahy Ognia, lubiła deszcz, jednak nie w nadmiarze. - Już zupełnie przemokłam.

Cole

Rozumiał ją doskonale gdy podniósł ogon mógł go wykręcać z wody. - Może jakieś suche miejsce...mhmmm plaża? - zaproponował.
//Stara Latarnia? //

Flake

- Czemu nie? Szczerze mówiąc, w tej krainie jeszcze nigdy nie byłam na plaży - zaśmiała się. Tak mało miejsc znała... - Prowadź.

//Ok//

Cole

Uśmiechnął się tylko i zamiatając ogonem ruszył przed siebie. Kierował się ku plaży jednak szedł dość spokojnym spacerowym krokiem, zerkając tylko ukradkiem na Flake.

Flake

Spróbowała otrzepać się z nadmiaru wody, która ciążyła jej przy każdym kroku i ruszyła za Colem żwawym krokiem, szeroko się uśmiechając. Spotkanie z tym wilkiem bardzo poprawiło jej humor.

Nela

Wybiegła na polanę i ułożyła się pod rozłożystym drzewem by rozmyślać o swoim nowym życiu.

Płomyczek

Podeszła do wadery - cześć - powiedziała odważnie - jestem Płomyczek a ty?????

Nela

Witaj - odpowiedziała od niechcenia - jestem Nela

Płomyczek

Z jakiej jesteś watahy??? - połozyła się obok wilczyce

Nela

Zerknęła na waderę - z nocy -warknęła i udała się pod inne drzewo

Płomyczek

Obejrzała sie za waderą - może powalczymy - spytała szybko

Nela

Zatrzymała się - ok - odpowiedziała z lekki uśmiechem - jak chcesz - i wybiegła z polany - znajdziesz mnie

Płomyczek

ok - powiedziała i pobiegła za Nel

Sune

Wbiegła na polanę, radosna jak zawsze i jak zawsze podziwiała przyrodę. "Ahh.. Ten świat jest czasem tak piękny.." Pomyślała.

Wasp

Wkroczył na polanę leniwym krokiem, machając końcówką puszystego ogona. Zatrzymał się gdzieś na obrzeżach polany i położył się w wysokiej trawie.

Sune

Ujrzałam wilka leżącego na trawie. Pomyślałam sobie "czemu nie?" i cichutko, spokojnie zaczęłam biec w jego kierunku.

Wasp

Dopiero teraz zauważył białą wilczycę napotkaną wcześniej nad Złotym Jeziorem. Uśmiechnął się do niej lekko.

Sune

Widząc jak wilk się do mnie uśmiechnął, odwdzięczyłam mu się tym samym.
Radośnie powiedziałam : Cześć, jak się nazywasz?

Wasp

- Jestem Wasp - przedstawił się krótko, po czym podniósł się do pozycji siedzącej i dodał. - Ty jesteś Sune, prawda? Pamiętam jak rozmawiałaś z Carly przy Złotym Jeziorze.