Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szasta
Dorosły
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:15, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
- Zapraszasz mnie? - jego źrenice się momentalnie powiększyły ze zdziwienia. Sam był utwierdzony w przekonaniu, że Layra go nie znosi, ale cóż. - To prowadź. - podciął jej łapy ogonem i z kpiącym uśmiechem zrobił krok w tył. Miał dziś dobry humor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bridget
Gość
|
Wysłany: Sob 15:17, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
-Dobrze.Chodź!-owiedzła i wybiegła ochlapując Szastę błotem z kałuży, w którą wpadła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cziga
Gość
|
Wysłany: Pon 14:08, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
Cziga przyszedł i był trochę zasmucony, ponieważ nie miał przyjaciół. Usiadł na kałuży i wpatrywał się w widoki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zyuu
Dojrzewający
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaa Gór i Lasów Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:14, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zyuu wchodząc zauważyła Czige. Wilczyca usiadła koło niego i powiedziała- Siemka!! Dlaczego jesteś taki smutny?- po czym polizała go po pysku..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zyuu dnia Wto 19:21, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:46, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Camyon stawiając powoli łapę za łapą, szła po ledwo widocznej ścieżce. Głowę miała podniesioną, lecz cały czas patrzała na ziemie. Nagle zauważyła parę kroków przed sobą błoto, prawdę mówiąc to się zdziwiła gdyż pogoda nie wskazywała na deszcz. No, ale szła dalej. Po chwili przeszła między krzakami, kiedy w ciągu kilku sekund została zmoczona przez chłodny deszcz. Skoro była mokra to mogła tu już zostać, wilczyca machnęła lekko głową, odrzucając mokrą grzywkę do tyłu, i usiadła w na brzegu polany, nie daleko od granicy deszczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:34, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przemierzając przeróżne chaszcze i zarośla napotkał na swej drodze... kałużę. O tak, to jest tak pasjonujące, iż muszę Ci to opisać. Kałużę, wyobrażasz sobie?
A więc napotkał kałużę... zaraz, o tym już było.
Zatrzymał się, ze zdziwieniem wpatrując się w małe bajorko, w którym właśnie moczył czubki palców. Kontemplując istnienie wody ruszył dalej.
Wyłonił się z kryjących go do tej pory krzewów i zamarł, zdziwiony. Na polanie, na którą właśnie wstąpił lało. Deszcz padał sobie w najlepsze.
Z mieszanymi uczuciami odwrócił się plecami do polany.
Nie. Tam nie padało.
Znów staną przodem - leje. Zbaraniał.
Położył się opierając łeb na łapach. Machinalnie zaczął bawić się aksamitką zawiązaną na łapie. Znudzony tym (jakże pasjonującym!) zajęciem począł rozglądać się wokoł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:52, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
//Załóżmy że nie jesteś w strefie deszczu//
Kiedy Camyon zauważyła nowo przybyłego wilka, myślała czy to możliwe utopić się na tej polanie. Machnęła lekko łapką, i poprawiła nią grzywkę. Wilczyca ruszając się mozolnie wstała i podeszła do wilka, dopiero kiedy doszła do niego, zauważyła iż on nie siedzi na tej mokrej planie, lecz tuż przed granicą. - A witam sucharka! - powiedziała wesoło, oczywiście miała na myśli sucharka gdyż był wyjątkowo suchy patrząc na pogodę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:00, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zapachniało deszczem i czymś jeszcze. Wróciły wspomnienia z dzieciństwa, te kilka szczęśliwych dni, jakie zdążył uchwycić w nieuchwytnym życiu. Zapach bezpieczny, ciepły i słodki, leśny i ogniskowy, bezpodstawnie kojarzący się z czymś dobrym. Po chwili już wiedział, co to - C Y N A M O N!
Podniósł wzrok do góry i wstał widząc wilczycę o uśmiechniętych oczach.
- Pachniesz... cynamonem. - Przez chwilę patrzył nie do końca przytomnie uśmiechając się grymasem tak nie podobnym do tego, do którego przywykł. Przez chwilę mimo wilgotnego powietrza było sucho, ciepło i tak 'domowo', jednak to uczucie szybko minęło, gdy przysunął głowę do szyi towarzyszki rozmowy i... poczuł, jak woda spływa mu po karku. Otrząsnął się i spojrzał nieco bardziej przytomnie.
- Przepraszam. Nie mam pojęcia, co we mnie wstąpiło. - Odezwał się, prostując kręgosłup. - I witam. - Spróbował na powrót uśmiechnąć się tak jak wtedy. Nie wyszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:08, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie myśl o tym.. - powiedziała i usiadła na mokrej trawie, temu towarzyszyło także ciche chlupnięcie kiedy jej ogon trafił ziemi, lecz jej ogon odruchowo poleciał do góry i sterczał jak antenka, mimo spływającej po nim wodzie. - Cynamon, mówisz? Słyszałam o tym ale nigdy nie próbowałam. - stwierdziła i przypomniała sobie opowieści o rzeczach przywożonych przez ludzi o odległych krajów. - A tak na dodatek to mam na imię Camyon. Nie, nie cynamon, Camyon. - powiedziała patrząc do góry na szare chmurki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:01, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ziewnął. Robiło się ciepło, tylko krople lecące z nieba pozostawały zimne. Usiadł tak, by woda kapała mu na grzywkę i zamknął oczy.
- Cynamonka. - Uśmiechnął się, nie podnosząc powiek. Woda kapała, kap, kap. kap. I było całkiem miło. Deszcz jednostajnie szumiał, było cicho i sennie.
- A więc co Cię sprowadza w tak wilgotne miejsce, Camyon, Cynamonowa Wilczyco? - Nagle otworzył całkiem poważnie spoglądające oczy o złotych tęczówkach.
Mała, szara chmurka nadpłynęła gdzieś z nad linii horyzontu i choć odrobinę przypominała watę cukrową, spadł z niej deszcz, a nie słodki syrop.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:44, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Długa historia, lecz żeby ją skrócić to powiem że znalazłam rodzinę. Wiem, powinnam się cieszyć, ale chyba nie przepada za mną. - westchnęła i starła łapką trochę wody z pyska, jakby nie wiedziała że ona zaraz znowu tam wróci. - Mam nadzieje że mogę mówić tobie na ty... A ty jak masz na imię? - zapytała i owinęła mokrym ogonem mokre łapy. Nie wyglądało jakby deszcz chciał przestać padać, może on tak tu na okrągło pada?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Raywen. - Powiedział, czując, jak mokra grzywka opada mu na ślepka. - Czemu uważasz, że Twoja rodzina Cię nie lubi...? - uśmiechnął się delikatnie.
Oparł głowę na łapach czekając na ciekawą historię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:41, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior przydreptał tu. Rozglądał sie nie wiedząc po co. Kiedy zobaczył jakiegoś basiora z czerwono-czarna grzywką oraz o ślepiach podobnych do ślepii Rav'a podbiegł do niego. Teraz sobie przypomniał że jednak miał brata. Zlapał go za szyje, podniósł do góry. Wilk chociaż mniejszy od Ravena o kilkanaście centymetrów to i tak ten go podniósł za kark na wysokośc swojego pyska.
- Nie mogłeś powiedzieć że jesteś w krainie czopie? - spytał ukazując kły. Po chwili jednak go puścil i sie zaśmiał.
- I jak tam Ray? - spytał z szatańskim uśmieszkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:15, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Z niesmakiem spojrzał na basiora. Tak, to mógł być tylko i wyłącznie jego młodszy brat.
- Cześć, Rav. - Pokazał swoje (przepiękne, śnieżnobiałe) kły w grymasie, który z daleka przypominał uśmiech. Z daleka. - Na wypadek, gdybyś nie zauważył. Jestem zajęty. - Warknął i trzepnął 'młodego' w ucho. Profilaktycznie.
- Ymm... Camyon, poznaj, to jest mój... Raven, kim ty do cholery dla mnie jesteś...? - Wygłosił. Było to piękne i niezwykle poprawne językowo, zawierało wiele kulturalnych słów i środków stylistycznych czyniących jego wypowiedź bardzo plastyczną. Wypluł srebrny krzyżyk, który akurat memłał w paszczy pod nogi i zapatrzył się w swojego... kogośtam.
O Stwórco, ale mu jedzie z paszczy!, pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:49, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Ekhm... Ravenie... Zanim będziesz ze mną rozmawiać, to pójdź i zrób coś ze swoim oddechem. - powiedziała i pomachała łapką przed pyskiem, żeby rozwiać ohydny zapach. - Później powiem, nie uśmiech mi się rozmawianie o tym przy nim. - odpowiedziała na pytanie dotyczące rodziny. Deszcz nadal padał, lecz się trochę uspokoił a Camyon od razu się lepiej poczuła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:51, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Młodszy Brat?! Właściwie to Raven był o wiele starszy od Raywenka.
- Tak właściwie to jesteśmy braćmi ty mała gnido - powiedział i to on teraz pstryknął Ray'a w ucho z uśmiechem psychopaty. Spojrzał na Camyon.
- Ja w przeciwieństwie do ciebie nie śmierdze cynamonem - powiedzial i zmarszczył nos lecz po chwili jednak spojrzał na Ray'a.
- To kiedy przyszedłeś do tej krainy? - spytał nie zwracając uwagi na tamtą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:12, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Cam, przepraszam za niego. - Spojrzał spode łba na przybranego 'młodszego brata'. Nie ważne, kto był starszy, Raven zazwyczaj zachowywał się jak nieznośny bachor. Czyli mniej więcej tak jak teraz. Albo nawet gorzej. O Stwórco, za co?!
- A ja tam lubię cynamon... - Powiedział do siebie. Otrząsną się i wrócił do poprzedniego zajęcia (w tej roli patrzenie spode łba na Ravena). PO chwili stwierdził, że dosyć ma już strojenia min, zresztą mogą porobić mu się od tego zmarszczki...!
- Eee... wczoraj jakoś. - Jęknął.
Cofnął się kilka kroków do tyłu, ponieważ jedna z chmur przesunęła się akurat nad niego i moczyła go nieustannie. Złośliwość (?). No dobra. Głównym powodem był oddech Rav'a, ale deszcz też trochę mu przeszkadzał... Troszkę.
Stwierdził, iż chce mu się spać. Niestety, nic nie mógł z tym zrobić.
- Rozumiem. Chętnie posłucham, to na pewno ciekawa historia. - Uśmiechną się do Camyon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashia
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:40, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Po cichu wkroczyła na deszczową polane.Usiadła po czym zaczęła przyglądać się rosnącej tutaj roślinności oraz żyjącym tutaj owadom i zwierzętom. Następnie lekko przechyliła głowę a jej grzywka spadła na lewe oko.
-Hejka- Przywitała wilki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:44, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior leniwie wstał. Napręzył sie i spojrzał na nich odwracając łeb do tyłu.
- Spadam. Niedźwiedź na horyzoncie - powiedzial i w pysku już trzymał Saksę. Wystrzelił jak z armaty biegnąc przed siebie tym samym trącił jakąś niebieską wilczyce która upadla z łomotem na ziemie. No cóż zderzenie było mocne. Po chwili zniknął za jakimiś krzakami. z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mathew
Dorosły
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Himalaji Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:50, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Podbiegł do niebieskiej wadery.
- Wszystko dobrze? Nic ci nie jest? - pomógł jej wstać.
- Jestem Mathew... nowy...- uśmiechnął się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|