Polana deszczu

Czarny

usiadłem sobie zawyłem

Donbarlog

przyłączyłem się do wycia

Samanta · Gość

biegłam wpadłam na dona przekoziołkowaliśmy kawałek oczy mi wirowały jak niewiem

Donbarlog

to był drugi raz-powiedziałem po czym upadłem bo mi terz oczy wirowały.podszedłem do tobołka ledwo co i wyjąłem notes i zapisałem dwa razy wywrócony przez: Samanta

Samanta · Gość

oczy mi wirowały jak koła od wozu
ale jazda - powiedziałam kręcąc się na wszystkie strony

Donbarlog

upadłem na ziemie zamknąłem oczy bo ciągle mi wirowały.po chwili przestały ale mnie zrobiło się niedobrze.wbiegłem w krzaki i bbłłłłeeeeeee

Samanta · Gość

nie wiedziałam że od wypadku można dostać wimiotów - powiedziałam po raz dziesiąty się przewracając

Donbarlog

ja terz nie wiedziałem-powiedziałem wychodząc z krzaków i dodałem-a jednak

Samanta · Gość

zaczęłam się turlać ze śmiechu Funnia łaskotała mnie ogonkiem po brzuchu

Sabath

Spojrzał na Sky.

Savar

Przyszła spokojnym krokiem, dotknęła mokrej trawy, na jej pysku na chwilę pojawił się uśmiech. Wilczyca weszła na polanę, oddychała głęboko wilgotnym powietrzem, lubiła takie miejsca, położyła się na trawie nie zwracając swojej uwagi na inne wilki.

Sabath

Spojrzał na Savar, postanowił się przywitać. - Cześć, nazywam się Sabath, a Ty? - zapytał

Savar

Podniosła łeb w stronę obcego wilka.
Savar.. - odpowiedziała.

Sabath

-Miło mi.

Savar

Uśmiechnęła się lekko.
Do jakiej należysz watahy? - zapytała, po chwili ziewając.

Sky

- Saav! - pisnęła, nadal leżąc na Fifi xD. Rzuciła przelotne spojrzenie na Sabath'a.

Savar

Ah.. nie tak głośno.. - mruknęła xD

Sabath

- Jestem samotnikiem, zastanawiam się jeszcze nad wyborem pomiędzy watahą Ognia, a watahą Nocy.. - powiedział

Savar

Rozumiem, ja zawsze pozostanę samotniczką - szepnęła.

Sky

- A ja też jestem samotniczką. Dlatego, że matka pochodzi z Ognia, a ojciec z Nocy. A watahy Wiatru i Wody są takie jakieś... Niemarawe. - stwierdziła.