Polana pełna kwiatów!

Wasp · Wysłany: Czw 18:13, 04 Mar 2010 Temat postu:

Na widok grymasu na pyszczku Jainy, jakoś mimowolnie podniósł się na proste łapy. Zapytał, pochylając się nad wilczycą. - Pomóc ci dojść do lecznicy?

Jaina · Wysłany: Czw 18:22, 04 Mar 2010 Temat postu:

- Jakbyś mógł. - wycedziła. Nie była zdolna powiedzieć nic więcej, bo bóle nasilały się z każdą chwilą.

Wasp · Wysłany: Czw 18:28, 04 Mar 2010 Temat postu:

- Trzymaj mnie mocno - powiedział i schylił się bardziej. Delikatnie wsunął łeb pod grzbiet Jainy, by przetransportować ją do lecznicy. Po chwili, gdy ułożył sobie wilczycę na grzbiecie, ruszył szybko ku lecznicy, uważając, by Jaina nie spadła z jego grzbietu.

Mediv · Wysłany: Pią 19:20, 05 Mar 2010 Temat postu:

Czas się zmywać.- pomyślałem po tym jak ujrzałem dość nieoczekiwaną scenę. Mogłem im pomóc...- Ale cóż... Może następnym razem.- mówiąc sobie to w myślach zerwałem źdźbło trawy i bawiąc się nim ruszyłem przed siebie.

Katara

bardzo lubię przychodzić na tą polanę wieczorami wiatr delikatnie obwiewa moją sierść i delikatne kołysze drzewa.

Blacki

Spokojnie połozyła się na trawie. Katem oka spoglądąła na gwiazdy i księżyc. Czuła jak wiatr kołysze jej sierść. Po czym usneła.

Katara

kolejnego wieczora znowu przyszłam i nic się nie zmieniło poszłam znów w to samo miejsce podniosłam wysoko głowę stanęłam na dwóch łapach układając uszy do tyłu i tak coraz mocniej zaczął wiać wiatr po kilku minutach położyłam się na plecach patrząc w niebo uśmiechnęłam się i pomyślałam sobie-a jak tu spotkała bym swojego ukochanego pod rozgwieżdżonym niebem w świetle księżyca zobaczymy czy się spełni.

Mika Cullen

Wbiegła na polanę.Znowu się zapomniała i musiała ostro hamować.Ledwo jej się to udała.O mały włos,a wpadła by na drzewo.Otrząsnęła się szybko i ostrożnie podeszła so miejsca,z którego wydobywał się dym.
-Ojo joj nie wygląda to za ładnie.Trzeba będzie trochę pracy.-pomyślała

Shajen

Wszedł do lasu.Od razu wyczuł te woń to była Mika!Podbiegł do niej i polizał ją czule w pysk.-Wybacz,że długo nie byłem ale się troszkę zawiesiłem.-Powiedział i usiadł obok niej.

Mika Cullen

Mika odwzajemiła jego gest.
-Nic się nie stało.A wiesz stęskniłam się za tobą.Ale nie czas teraz na wyznania.Musisz mi pomuc wymyślić sposób żeby ugasić ten pożar.-To powiedziawszy zwruciła pysk w kierunku z którego coraz większymi kłębami dochodził do nich dym.

Shajen

-Też się stęskniłem.A co do pożaru...można by rozpalić nowy ogień i ten nowy ugasi stary.-powiedział i stanął dumnie.

Mika Cullen

Sojrzała na niego dość sceptycznie,chociaż po tak długiej rozłące wcale nie miała na to ochty.
-Shaj ty chyba sobie teraz ze mnie żartujesz,co?

Shajen

-Dlaczego?-zapytał zaciekawiony i tylko przekrzywił łeb.Nagle coś zaczęło mu kapać na pysk.Spojrzał w górę i zaczął padać deszcz.-To chyba już wyjaśnione.-powiedział z uśmiechem.

Mika Cullen

Mika spojrzała w niebo i uśmiechnęła się szeroko.
-Tak chyba tak.Moim zdaniem można uznać to za dobry omen.Czyż nie?-Spojrzała tym razem na Shaja i przytuliła się do niego.

Shajen

-No tak.Na to wygląda.-Powiedział i przytulił Mikę.-Stęskniłem się.-powiedział.

Mika Cullen

-Ja za tobą też i to bardzo.Nawet nie wiesz jak mi było smutno tak samej wszędzie chodzić i nie mieć się do kogo przytulić.A tak mi dobrze jak to robię.Zwłaszcza z tobą.-Wtuliła się w jego bark i zamruczła gardłowo.

Shajen

-Tak rozumiem Cię.-powiedział i oparł pysk na jej karku.

Mika Cullen

Mika nic więcej nie powiedziała.Nie chciała niszczyć tej chwili.Tak długo na nią czekała.Czuła jego oddech na swoim karku.Choć po chwili zrobiło jej się nie wygodnie to nie zmieniła pozycji.

Astwest

Wilczyca dosyć szybkim krokiem przemierzała polanę. " Kwiaty...bleh... " - pomyślała i rozdeptała kilka kolorowych roślinek. Była w wyjątkowo złym humorze. Spojrzała w stronę wilków z obrzydzeniem wymalowanym na pysku. " Miłość... " - już nie chciała wszystkiego krytykować. Położyła się na boku lustując okolicę, jak to miała w zwyczaju, swoim chłodnym spojrzeniem. Prychnęła, po czym urwała jakiegoś niebieskiego kwiatka, przyglądając mu się dokładnie.

Mika Cullen

Spojrzała z ukosa na przybyłą wilczycę.Nie za bardzo spodobało się jej że niszczy tak piękną naturę,ale nic nie powiedziała.Tylko nadal upajała się obecnością Shajena.Aż wtuliła się w niego mocniej.Liznęła go czule po pysku.