Polana pełna kwiatów!

Derin

Derin się wkurzył i ugryzł wilka w kark a potem wbił pazury w prawą łapę. - Teraz jest fair. - powiedział i się trochę oddalił.

Torak

//To było do mnie? Przecież ja wskoczyłem na Derina N00bie czytaj uważniej posty//

Zepchnołem wilka z siebie i usiadłem obok niego-Nieźle-przyznałem z uśmiechem.Przeciągnołem się i połozyłem.

Derin

// Nie to nie było do ciebie tylko do Yakari Sevile. On napisał przed tobą. //

Derin spojrzał na Toraka i przewrócił go. Zaczął go łaskotać i po chwili powiedział. - I co na to powiesz?

Torak

Oddałem łaskotkami Ojcu ponieważ mój ogon był aż nazbyt puszysty,spojżałem na wilka który zaatakował mego ojca-Zrób to jeszcze raz a pożałujesz-syknołem do niego oraz świecąc swoimi bursztynowymi ślepiami.

Derin

- Daj spokój. Po prostu niektórzy nie rozumieją, że przez przypadek można na kogoś zlecieć. - powiedział i uśmiechnął się do syna.

Torak

Spojżałem na Derina-Spoko widać ze jest niedorozwinięty umysłowo jak i sprytowo-powiedziałem z uśmiechem.Celowo powiedziałem sprytowo bo gdyby był choć troche sprytny odsunoł by się na tyle szybko aby ten na niego nie spadł.

Flake

Pełne złowieszczego tonu głosy wyrwały Flake z zamyślenia i sprawiły, że wilczyca wróciła do rzeczywistości, spuszczając wzrok z pochmurnego nieba. Spojrzała na zgromadzone wilki. Ach, tak... ten młodziak podpadł w czymś wilkołakowi i czarno białemu... nic ciekawego. Wadera zamierzała zaraz wrócić wzrokiem na niebo, ale jak na razie postanowiła poczekać, aż może wydarzy się coś ciekawego.

Yakari Sevile

Fer ? W życiu nic nie jest fer.
Obnażył kły, mierząc czarnego spod przymrużonych powiek.Teraz to sobie nagrabił.Czyżby miał wyłupane ślepia ? A może jest po prostu ślepy ? Zresztą w dzisiejszym świecie mało kto zwraca uwagę na niuanse, aczkolwiek potargana sierść szaleństwo wypisane na twarzy zawsze rzucało się w oczy, czy coś się zmieniło ?
Obniżył znacznie postawę, nie spuszczając ofiary z oczu, zaparł się mocno tylnymi kończynami, prężąc się do skoku.Wszystko miało określony bieg w życiu, narodziny..walki..śmierć.. Przy czym walki nie zawsze były brutalną bitwą wręcz...
-Rusz się !
Wytknęło mu sumienie, które zagrzewało go podle do walki.Uległ, i skoczył...Dalsza akcja potoczyła się szybko, gryź, gry, gryź, drap , drap drap, nie bacząc co będzie się działo dalej.

JAKI MŁODZIAK ?? ON MA 9 LAT o0 (xDDD)

Torak

Odrzuciłem wilka od ojca i skoczyłem na niego.Teraz moje szaleństow dało górę.Zmieniłem ubarwienie na czerń a moje slepia zmieniły kolor na krwistoczerwony,kły wydłuzyły się a ja wgryzłem się w kark wilka po chwili strużki krwi zaczeły paprać każdego,przygniotłem go do ziemi nacierając na najmiększą część ciała,płuca.

Derin

- Torak, ja sobie z nim poradzę. Nie chce żebyś wdawał się w bójki. - powiedział i wyciągnął pazury. Podszedł do wilka i ugryzł go w przednia łapę.

Flake

// I co z tego, że ma 9 lat, skoro pod nickiem ma rangę "Dojrzewający"? >.< //

Wilczyca położyła pysk na ziemi, a na jej pysku wykwitł słaby uśmieszek. Wreszcie działo się coś ciekawego, może niespecjalnie coś dobrego, ale co ją to obchodziło, skoro nie dotyczyło jej ani osoby ani znajomych Flake wilków? Przynajmniej już nie wiało tak nudą, jak w większości krainy.

Torak

Spojżałem na ojca-Nie pozwole aby taki szczyl cos sobie robił-powiedziałem a futro zaczeło zmieniać ubarwienie na czerwień.Przycisnołem go jeszcze bardziej do ziemi jeszcze tylko troszkę mocniej a mój ciężar zmiarzdzy mu żebra.

Yakari Sevile

Czując na sobie, czyjeś obce kły, odbił się od jego pierwszego wroga, dotkliwe rozrywając mu skórę pazurami.Gdy spoczął na ziemi, wywinął się spod masywnego, lecz niezgranego cielska wilka, i odskoczył, ponownie oceniając przeciwnika. W dalszym czasie wszystkie mięśnie, choć już nieźle nadwyrężone, stały na straży jego obrany.Ślepia, wyczekiwały na najmniejszy ruch ze strony rywali.Hah, adrenalina krążyła w nim ta, że czuł jak jego własna krew tryska z rany, i krąży poprzez żyły i tętnice po całym ciele.
By nie spoczywać z miejscu, przedzierał się przez wonne, w tej chwili mało znaczące rośliny o barwnych kwiatach, obrażał parę, ojca i syna stosunkowo dużym kołem..
Otoczenie tymczasowo wyłaczył ze swej świadomości, choć gdyby sie trochę rozglądnął zobaczył by starą towarzyszkę..Airin.

Możecie czekać aż odp, wkurza mnie taka nie organizacja ..ech..Nie wiecie co zrobię a piszecie..
Flake, wiem..Ale tym raczej nie warto się przejmować o0

Torak

Znów doskoczyłem wilka złapałem go i podniosłem dwoma łapami nad głowę,żuciłem o drzewo a to pod ciężarem złamało się.Doskoczyłem wilka i pod nosem klnołem na niego.Naparłem całym ciałem na niego i dało się słyszeć chrzęśt łąmanych kosci.Odskoczyłem zostawiając wilka z połamanymi żebrami na drzewie.

Derin

Derin wskoczył na wilka i go przewrócił po chwilki wbił swoje pazury w kark przeciwnika. Potem przejechał pazurami. I kopnął go w brzuch.

Flake

// Ranga jest bardzo istotna. To pierwsze, na co się patrzy, by określić wiek postaci.
A tak swoja drogą, to walki bez MG są bardzo surowo karane -,- //

Flake jak pilny widz patrzyła wciąż na wilki, leżała nieco na uboczu, więc nie musiała się przejmować, że zostanie opryskana krwią lub, że wejdzie komuś w drogę. Jej ciało pozostawało w bezruchu.

Yakari Sevile

Wyczulone zaalarmowały go o nagłym ruchu.Odskoczył instynktownie w bok, świeżo zadane rany zaczęły palić żywym ogniem i Yak skrzywił się w grymasie nienawiści.
Gdy Torak, opadł na miejsca w którym przed chwilą stał YS, brudno biały bisior skoczył mu na grzbiet starając się sięgnąć kłami jego szyi, w pobliżu aorty, głównej tętnicy.JEST ! Choć dokładnie nie wiedział czy cel został osiągnięty, ciepła słona krew zalała mu pysk.
Z tyłu usłyszał głuchy odgłos odbijającego się Deriona, więc odbił się od wilkołaka(?) i uniknął czołowego zderzenia z czarno-białym.
-Dwóch na jednego, na cóż, nikt z was nie był by w stanie odważyć się ze mną stanąć oko w oko.
Wypluł to z siebie cichym warkotem, razem ze szklanką krwi..nie swojej..to chyba połowa nieszczęścia prawda ?

Nie wiedziałem o0
Nie ma teraz Mg, w aktywnych

Derin

- Ja mogę z tobą walczyć jeden na jednego. - powiedział i warknął. Uderzył wilka w brzuch wbijając mu swoje pazury. Oderwał kawałek skóry i czekał na ruch przeciwnika.

Flake

W takiej sytuacji na MG się czeka.

Entuzjazm wymalowany na smukłym pysku Flake szybko osłabł. Nawet oglądanie walni ją nudziło. Nuda, nuda, nuda. Towarzyszyła jej ona ostatnio zawsze i wszędzie. Flake wstała, obróciła się na pięcie i odeszła w przypadkowo wybranym kierunku.

NMJT

Tadera

Wadera obserwował całe zajście. Po chwili wstał i powiedziała. - Po jakie chiny chcecie walczyć? Tylko o to, że Derin na ciebie spadł. - powiedziała i spojrzała na Derina puściła mu oczko.